SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Media Expert w ogniu krytyki klientów. „Stworzyli mechanizm gwarantowanego rozczarowania”

Media Expert z okazji zakończenia roku szkolnego ogłosiło promocję dla uczniów - najlepsze oceny na świadectwie były przez markę nagradzane pieniężnie. Ale był haczyk - w reklamach nie podano zasad promocji, o których część klientów dowiedziała się przy kasie - trzeba było wydać co najmniej 300 złotych. To oburzyło klientów, którzy oskarżają markę o manipulację. Eksperci oceniają, że choć koncepcja promocji była ciekawa, to powstała luka informacyjna zaprzepaściła jej marketingowy potencjał.

Dołącz do dyskusji: Media Expert w ogniu krytyki klientów. „Stworzyli mechanizm gwarantowanego rozczarowania”

41 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
konsument
Nie ma się co dziwić. ME to normalni naciągacze. Kiedyś nienawidziłem wszechobecnych kampanii reklamowych Media Marktu (oraz ich osławionego hasła "MM dla idiotów!"). Ale po pierwszym sezonie okołoświątecznym, kiedy to nie dało się uciec przed agresywną i wybitnie natrętną reklamą z wydzierającą się babą (przebraną za dziwkę, tańczącą na rurze w klubie nocnym), poprzysiągłem sobie, że moja noga nigdy nie postanie w żadnym ich sklepie. I dotrzymałem postanowienia. 2 lata temu kupiłem w jednym z popularnych sklepów internetowych aparat cyfrowy Sony. Był 50 zł droższy, niż na ME.pl, ale nie żałuję tej decyzji. Mam satysfakcję, że nie dałem zarobić tym s*******nom ani złotówki!
odpowiedź
User
Cret
Ja wychodze z założenia, ze trzeba po prostu czytać regulaminy i nie ma wtedy żadnych problemów i nieporozumień. Nic tam nie było zatajone. A że PRowcy chcą sprzedawać-dziwi Was to? Czytajcie, to sie nie rozczarujecie...


Tak dziwi. Od sprzedawania są handlowcy. PR - owcy powinni zajmować się budowaniem wizerunku marki w długiej perspektywie, a nie koncentrować się na bieżącym i to dość wątpliwym zysku. I nie jest wytłumaczeniem, że ludzie są zbyt głupi, żeby zrozumieć moja promocję. PR i marketing to nie katedra filozofii - jeśli ludzie mnie nie rozumieją to mój problem.
odpowiedź
User
Cret
Ja wychodze z założenia, ze trzeba po prostu czytać regulaminy i nie ma wtedy żadnych problemów i nieporozumień. Nic tam nie było zatajone. A że PRowcy chcą sprzedawać-dziwi Was to? Czytajcie, to sie nie rozczarujecie...


Tak dziwi. Od sprzedawania są handlowcy. PR - owcy powinni zajmować się budowaniem wizerunku marki w długiej perspektywie, a nie koncentrować się na bieżącym i to dość wątpliwym zysku. I nie jest wytłumaczeniem, że ludzie są zbyt głupi, żeby zrozumieć moja promocję. PR i marketing to nie katedra filozofii - jeśli ludzie mnie nie rozumieją to mój problem.
odpowiedź