Polska Fundacja Narodowa skończyła współpracę z amerykańską agencją PR, przez dwa lata zapłaciła jej 6 mln dolarów
Polska Fundacja Narodowa od kwietnia br. nie współpracuje już z amerykańską agencją White House Writers Group. W ciągu dwóch lat współpracy agencja zainkasowała ponad 27 mln zł (5,5 mln dolarów), na odchodne zainkasowała jeszcze niemal 1,1 mln zł - podał Onet. Zadaniem WHWG była poprawa wizerunku Polski za granicą.
O współpracy pomiędzy Polską Fundacją Narodową a White House Writers Group głośno zrobiło się jesienią 2019 roku, gdy ze szczegółami opisał ją Onet. Umowa pomiędzy waszyngtońską agencją (specjalizuje się w public relations i doradztwie komunikacyjnym) a Polską Fundację Narodową została zawarta w październiku 2017 roku. Zgodnie z jej zapisami Amerykanie dostawali od PFN 45 tys. dolarów miesięcznego honorarium. Ponadto PFN pokrywała jej uzasadnione wydatki, a także koszty wydarzeń takich jak konferencje czy kolacje dla ważnych osób. Wraz z zawarciem umowy WHWG dostała też 135 tys. dolarów zaliczki na przyszłe rozliczenia.
Łącznie przez prawie dwa lata współpracy Polska Fundacja Narodowa zapłaciła agencji ok. 5,5 mln dolarów, z czego znaczącą część na pokrycie kosztów podróży, prawników i jedzenia. Niektóre z działań realizowanych przez WHWG miały niewielki zasięg - informował Onet we wrześniu ub.r.
W grudniu portal podał, że jednym z beneficjentów współpracy PFN i amerykańskiej agencji był współpracownik Antoniego Macierewicza Edmund Janniger. - Za przelot do USA i zakwaterowanie Jannigera PFN zapłaciła 6 tys. 284 dolary, czyli niemal 25 tys. zł. Hotel kosztował ponad tysiąc dolarów (niemal 4 tys. zł), a bilet lotniczy - 5 tys. 280 dolarów (ponad 20 tys. zł) - napisał dziennikarz Onetu Andrzej Stankiewicz. I Janniger, i Macierewicz zaprzeczyli tym doniesieniom.
W poniedziałek Onet podał, że kilka tygodniu po opisanym przypadku Edmunda Jannigera Polska Fundacja Narodowa zakończyła współpracę z White House Writers Group. - Fundacja zrobiła to po cichu, nie wydając na ten temat żadnego komunikatu. Sprawa wyszła na jaw dopiero teraz, gdy WHWG musiało złożyć tradycyjne, półroczne sprawozdanie do amerykańskiego Departamentu Sprawiedliwości. W sprawozdaniu tym - złożonym pod koniec maja - napisane jest, że WHWG po 31 grudnia 2019 r. „nie angażuje się w żadne operacje ani działania w imieniu PFN”, zaś umowa ostatecznie przestała obowiązywać 28 kwietnia. Na odchodne WHWG zainkasowała jeszcze niemal 280 tys. dolarów (prawie 1,1 mln zł) - relacjonował Andrzej Stankiewicz.
Nie wiadomo natomiast, za co przelano tę kwotę: jedyną aktywnością opisaną w ostatnich miesiącach współpracy były bowiem maile wysyłane do ambasador USA w Watykanie Callisty Gingrich w sprawie jej udziału w planowanej konferencji poświęconej Janowi Pawłowi II i Ronaldowi Reaganowi.
We wrześniu ub.r. po pierwszych tekstach Onetu na temat współpracy z PFN przedstawicielka agencji White House Writers Group zagroziła portalowi procesem. Zażądała przeprosin i usunięcia artykułów. Natomiast PFN wydała w tej sprawie oświadczenie.
Dołącz do dyskusji: Polska Fundacja Narodowa skończyła współpracę z amerykańską agencją PR, przez dwa lata zapłaciła jej 6 mln dolarów