Operator z TVP3 Warszawa wulgarnie obraził rowerzystę. TVP: reakcja emocjonalna, sprowokowana obelgami
W social media pojawiło się nagranie pokazujące, jak operator kamery z TVP3 Warszawa na ulicy wulgarnie zwyzywał rowerzystę. - Reakcja naszego współpracownika była emocjonalna, gdyż została sprowokowana obelgami ze strony autora nagrania - tłumaczy Telewizja Polska.
W nagraniu, zarejestrowanym na ulicy w Warszawie przez mężczyznę na rowerze, widać, jak operator zbiera kamerę, mikrofon z logo TVP3 Warszawa na kostce i statyw. Wulgarnie obraża przy tym rowerzystę - nazywa go „skur…lem, Sowietem albo Niemcem jeb…ym” i radzi mu: „wal konia tam pod TVN-em”.
Nagrywający to mężczyzna przytakuje z rozbawieniem.
Pranie mózgu w tvpis zaczyna się od kadry technicznej..🤣😭🤣😂 pic.twitter.com/JnvAiBx2Zd
— R_Sk'y (_raf ) 🇵🇱🇪🇺 🌈 🖕PiS🖕🇷🇺🖕 (@siejkosky) July 7, 2022
Użytkownik o nicku @siejkosky, który w czwartek opublikował to nagranie na Twitterze, nie wyjaśnił, czemu przedstawia ono tylko część rozmowy operatora z rowerzystą.
- Wy ogarnijcie co i w jaki sposób wyraża się ten funkcjonariusz, a nie szukacie kontekstu, który tutaj nie ma żadnego znaczenia. I dla jasności, nagranie nie jest moje - zaznaczył.
TVP: reakcja emocjonalna, bo sprowokowana obelgami
Zapytane o tę sytuację przez Wirtualnemedia.pl biuro prasowe Telewizji Polskiej zwróciło uwagę, że nagranie „pokazuje tylko wyselekcjonowaną część zdarzenia w postaci odpowiedzi współpracownika TVP, pomijając jego początek i tym samym przyczynę”.
- Z uzyskanych wyjaśnień wynika, że zarejestrowana reakcja naszego współpracownika była emocjonalna, gdyż została sprowokowana obelgami ze strony autora nagrania. Do dokonania pełnej oceny zdarzenia niezbędne jest przeanalizowanie nagrania całości zdarzenia, a nie tylko jego wybranego fragmentu - podkreśliło.
TVP nie odniosła się do pytania, czy wobec operatora kamery zostaną wyciągnięte jakieś konsekwencje służbowe. Zaznaczyła natomiast, że „stanowczo sprzeciwia się wszelkim formom przemocy w przestrzeni publicznej”.
Reporterzy TVP Info mimo wulgarnych gestów pozostali w firmie
W lipcu 2017 roku reporterzy sejmowi TVP Info Filip Styczyński i Lucjan Ołtarzewski pojawili się wieczorem na demonstracji przed Sejmem i pokazywali zgromadzonym osobom wyciągnięte środkowe palce. Nagranie z tą sytuację szybko pojawiło się w internecie, a ówczesny szef Telewizyjnej Agencji Informacyjnej Klaudiusz Pobudzin szybko poinformował o zawieszeniu współpracy z dziennikarzami.
Po dwóch miesiącach obaj wrócili do pracy jako redaktorzy TVP.info. - Panowie wyrazili pełną skruchę i są gotowi do pracy - podkreślał Samuel Pereira, szef redakcji portalu.
Styczyński w połowie ub.r. został wicedyrektorem TVP World, a od maja br. zarządza tą stacją.
Dołącz do dyskusji: Operator z TVP3 Warszawa wulgarnie obraził rowerzystę. TVP: reakcja emocjonalna, sprowokowana obelgami