Dziennikarze krytykują okładkę „Gazety Polskiej” z Tuskiem i Merkel w tramwaju „nur für Deutsche”
Na okładce nowego numeru „Gazety Polskiej” (Niezależne Wydawnictwo Polskie) znalazła się grafika z Donaldem Tuskiem w mundurze przypominającym nazistowski i Angelą Merkel, którzy wysiadają z tramwaju z napisem „nur für Deutsche”. Taki przekaz część dziennikarzy aktywnych na Twitterze skrytykowała jako niestosowny i świadczący o uprzedzeniach wobec Niemców. - W związku z pytaniami o naszą okładkę oświadczam, nie zamierzam przepraszać ...Wehrmachtu - odpowiada Tomasz Sakiewicz, redaktor naczelny „Gazety Polskiej”.
Napis „nur für Deutsche” umieszczano na pojazdach komunikacji miejskiej oraz budynkach użyteczności publicznego w czasie II wojny światowej w miastach okupowanych przez III Rzeszę. Oznaczał, że w tych miejscach mogą przebywać tylko obywatele niemieccy.
Zdaniem części dziennikarzy taka grafika na okładce „Gazety Polskiej” jest zbyt ostra i niestosowna. - Papierosy też kiedyś był Mocne. Podobny syf. Przypomnę, że w tym piśmie piszą gwiazdy publicystyki PUBLICZNYCH mediów. Wstyd... - ocenił Mikołaj Wójcik. - Bardzo zła okładka. Nie tędy droga - napisał Piotr Semka z „Do Rzeczy”. - Też mi się nie podoba. Inna sprawa, że „Spiegel” określił niedawno to co się dzieje w Polsce jako Gleichschaltung - napisał Cezary Gmyz, korespondent Telewizji Polskiej w Niemczech (Gleichschaltung to określenie pochodzące z nazistowskiej ideologii III Rzeszy, oznaczające ujednolicenie w zakresie życia społecznego, politycznego i instytucjonalnego). - Przemysł pogardy - stwierdziła krótko blogerka Kataryna.
- Powiedziałem tu, że PIS-owska, będąca de facto organem PIS, Gazeta zwana Polską, jest wybitnie odrażającą gadzinówką. Oto dowód. Inna PIS-owska gadzinówka „W Sieci” dała mnie na okładkę jako SS-mana. Chcą zgnoić każdego, kto występuje przeciw nim - stwierdził Tomasz Lis z „Newsweeka”. Przypomnijmy, że za tamtą okładkę „W Sieci” Tomasz Lis wytoczył proces, jesienią 2015 roku sąd orzekł, że tygodnik ma przeprosić dziennikarza i zapłacić 20 tys. zł na cel społeczny (roszczenia były wyższe).
- Skandaliczna okładka. Głupia. Szkodliwa dla Polski. Opamiętajcie się - napisała Dominika Wielowieyska z „Gazety Wyborczej”. - Gadzinówki wracają - stwierdził Przemysław Barankiewicz z Bankier.pl. - Takie rzeczy w kraju tak dotkniętym przez faszyzm powinny być ścigane z urzędu. Po prostu - ocenił Piotr Skwirowski z Gazeta.pl.
- Ej, było już tyle beznadziejnie głupich okładek, że Tuskiem w mundurze nie sprzedacie. Żaden skandal, raczej graficzny bełkot, wtórny dość - napisał Marek Twaróg z „Dziennika Zachodniego”. - Jest to dzieło na miarę czasów. Wysublimowana polszczyzna połączona z elegancką grafiką. Nic dodać nic ująć. Świetne - ironizowała Agnieszka Burzyńska z „Faktu”. - Szambo Dobrej Zmiany - ocenił Przemysław Szubartowicz z Wiadomo.co. - Jeśli ktoś uwierzył w prounijne bajania naczelnika to niech obejrzy okładkę partyjnego tygodnika pt. „Gazeta Polska”. Nie linkuję, bo wstyd. BTW - tą idiotyczną okładką "GP" tylko potwierdza, że „Ucho prezesa” - konkretnie odc. 8 (opowiadający o wizycie Angeli Merkel u prezesa - przyp.red.) - to żadna satyra tylko dokument - napisał Dariusz Ćwiklak z „Newsweeka”.
- W związku z pytaniami o naszą okładkę oświadczam, nie zamierzam przepraszać ...Wehrmachtu - odpowiedział na te opinie Tomasz Sakiewicz.
W związku z pytaniami o naszą okładkę oświadczam, nie zamierzam przepraszać ...Wehrmachtu
— Tomasz Sakiewicz (@TomaszSakiewicz) 14 marca 2017
W sierpniu ub.r. na pierwszej stronie „Gazety Polskiej Codziennie” (jej redaktorem naczelnym, tak samo jak „Gazety Polskiej”, jest Tomasz Sakiewicz) zamieszczono zdjęcie dzieci w obozie koncentracyjnym ilustrujące tekst o odebraniu noworodka polskiej matce przez niemiecki Jugendamt. - Mój dziadek zginął w Oświecimiu i na pewno przewraca się teraz w grobie. Jugendamt de facto kontynuuje bardzo wiele autorytarnych pomysłów z czasów Hitlera - uzasadniał to Sakiewicz.
Tygodnik „Gazeta Polska” od początku marca jest dostępna w nowej wersji: ze zmienionym logo i layoutem oraz magazynowym formatem. Wspiera to kampania reklamowa, z której jeden ze spotów (z cytatem z Józefa Piłsudskiego) wycofano z emisji w warszawskich autobusach.
Według danych ZKDP w grudniu ub. roku średnia sprzedaż „Gazety Polskiej” wynosiła 34 601 egz.
Dołącz do dyskusji: Dziennikarze krytykują okładkę „Gazety Polskiej” z Tuskiem i Merkel w tramwaju „nur für Deutsche”
Tylko czemu mnie to oburza i dziwi?
Potem się polabidzi o poziomie debat, braku wrażliwości, o tym,że trzeba pomagać, anie przekraczać standardów.
Z drugiej strony nie przesadzajmy, wiadomo czym się kieruje prasa i jakie stosuje metody, czy radio czy tv; i wiemy jakie przebicie ma spokojna merytoryczna czy ogólnikowa rozmowa. Nudno jest, niezrozumiale, spokojnie, zbyt ogródkami... a dlaczeto tak jest to już...
A swoją drogą jedni nienawidzą się i nakręcają i robią to samo albo inie, nienawidzą prywatnie,personalnie, albo ideologicznie, a drudzy piszą na siebie najgorsze rzeczy,a potem się spotykają piją podwożą razem, nieraz i to czasem prawda, czasem wybieg, mówi się::no co,wykazałem-łam się grzecznością, no co, w trudnych chwilach trzeba, można się spierać, ale"i prawda, no tylko nie w tym rzecz.
A czytelnikom albo rośnie ciśnienie, albo spada wrażliwość. Na szczęście nie zawsze. Niektórzy nawet mówią dość.
NIENAWIŚĆ.