Branża telewizyjna chce interwencji Komisji Europejskiej w sprawie ustawy abonamentowej
Nowelizacja ustawy abonamentowej może być niezgodna z unijnym prawem - alarmują przedstawiciele siedmiu izb branżowych telekomunikacji i mediów. Wnioskują wspólnie o interwencję Komisji Europejskiej w tej sprawie. Wątpliwości budzi między innymi zmiana zasad wsparcia mediów publicznych, naruszenie zasady neutralności technologicznej i przetwarzanie danych osobowych abonentów.
Chodzi o pomysł Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego, zakładający, że informacje o zarejestrowaniu telewizora mieliby pobierać od swoich klientów operatorzy płatnej telewizji. Projekt zakłada, że Poczta Polska będzie mogła skierować do dostawców usług telewizji płatnej zapytanie dotyczące poszczególnych klientów w celu ustalenia obowiązku zarejestrowania przez nich odbiornika. - Będą przekazywane tylko te dane, które są niezbędne do rejestracji odbiornika, i tylko tych osób, które dokonały zakupu usługi dostawy telewizji płatnej. To nie będą wszystkie dane dotyczące abonentów; nie interesuje nas i Poczta również nie będzie zainteresowana tym, jakiego typu usługa jest dostarczana - tłumaczył niedawno wicepremier, minister kultury Piotr Gliński.
O wątpliwościach poinformowały Komisję Europejską: Krajowa Izba Gospodarcza, Krajowa Izba Gospodarcza Elektroniki i Telekomunikacji, Krajowa Izba Komunikacji Ethernetowej, Związek Pracodawców Mediów Elektronicznych i Telekomunikacji, Polska Izba Informatyki i Telekomunikacji, Polska Izba Komunikacji Elektronicznej oraz Związek Pracodawców Prywatnych Mediów. Wszystkie te podmioty sygnowały list do Giuseppe Abbamonte, dyrektora departamentu mediów i danych oraz dyrektora generalnego ds. sieci komunikacyjnych, treści oraz technologii w Komisji Europejskiej, w którym piszą o swoim zaniepokojeniu, związanym z przekazywaniem danych abonentów celem ściągania abonamentu i proszą o podjęcie pilnej interwencji w tej sprawie. - Nasze zastrzeżenia przekazaliśmy bezpośrednio twórcom projektu, jako uczestnicy konsultacji publicznych w ramach procesu legislacyjnego. Skala potencjalnych zagrożeń związanych z projektem wymaga stanowiska Komisji Europejskiej - podkreślają we wniosku.
Nowa pomoc publiczna
Zdaniem sygnatariuszy pisma, niepokój budzi pięć punktów. Po pierwsze - wprowadzenie nowej pomocy publicznej bez zgłoszenia jej do Komisji Europejskiej. - Założenia projektu zmieniają zasady wsparcia udzielanego mediom publicznym. Tegu typu rozwiązanie należy uznać za wprowadzenie nowej pomocy publicznej. Zgodnie z regulacjami unijnymi, nowa pomoc publiczna nie może zostać wprowadzona w życie do czasu podjęcia przez Komisję decyzji zezwalającej na taką zmianę - piszą. Zwracają też uwagę na to, że ustawodawca już z góry założył, że nie będzie zgłaszał projektu ustawy Komisji Europejskiej, aby ta mogła podjąć stosowną decyzję. Niepokoi ich też domniemanie przyjęte w ustawie, zakładające, że posiadanie umowy na usługę telewizji jest równoznaczne z używaniem odbiornika radiowo-telewizyjnego.
Naruszenie neutralności technologicznej
Drugim punktem, na który zwracają uwagę Komisji Europejskiej przedstawiciele izb to zachodzące ich zdaniem naruszenie zasady neutralności technologicznej. Sygnatariusze dowodzą, że ustawa abonamentowa narusza tę jedną z fundamentalnych zasad prawodawstwa unijnego w zakresie telekomunikacji, a tym samym ogranicza swobodę konkurencji. - Do przekazywania danych zobowiązana zostanie tylko wybrana grupa przedsiębiorców, a do uiszczania opłaty abonamentowej zobowiązani będą wybrani obywatele. Korzystanie z usług dostawców telewizji płatnej będzie bowiem w praktyce obarczone obowiązkiem uiszczania dodatkowej opłaty abonamentowej - czytamy we wniosku.
Przetwarzanie danych osobowych
Kolejną rzeczą niepokojącą przedstawicieli izb branży telekomunikacji i mediów jest to, że projekt ustawy stwarza - ich zdaniem - możliwości niezgodnego z prawem przetwarzania danych osobowych. A te mogą być przetwarzane tylko wówczas, gdy jest to konieczne dla realizacji zadania wykonywanego w interesie publicznym lub dla wykonywania władzy publicznej przekazanej administratorowi danych. - Poczta Polska, która ma zajmować się egzekwowaniem opłaty abonamentowej, może wykonywać swoje zadania także bez korzystania z baz danych osobowych dostawców usług telewizji, tak, jak działo się do tej pory - piszą we wniosku zgłaszający.
Zmiana celu przetwarzania danych
Z tym łączy się kolejna wątpliwość: w przypadku wejścia w życie projektowanych przepisów może dojść do „niedopuszczalnej zmiany celu przetwarzania danych osobowych abonenta” - alarmują izby. - Abonent przekazuje bowiem swoje dane osobowe dostawcy usługi telewizji na potrzeby świadczenia tej usługi. Po wejściu w życie nowej regulacji, dane te zostaną przekazane dalej w celu kontroli ściągalności abonamentu RTV. Jest to niezgodne z dyrektywą UE - brzmi konkluzja.
Wątpliwe prawnie obowiązki dostawców usług telewizji
Wreszcie ostatnią wątpliwością zgłaszaną przez izby, jest to, że zaplanowana zmiana przepisów nakłada nowe obowiązki na dostawców usługi telewizji. - Konieczność przekazywania zgłoszeń i danych abonentów operatorowi pocztowemu na potrzeby poboru opłaty abonamentowej wykracza poza obowiązki spoczywające na dostawcach telewizji opisane w przepisach unijnych - czytamy w stanowisku, przekazanym Komisji Europejskiej.
Niezgodność tych propozycji z prawem UE
Co chcą osiągnąć izby listem do KE? - Chcemy pokazać, że tego projektu, podobnie jak poprzednich planowanych zmian w ustawie mediowej, nie da się przerobić w taki sposób, który umożliwiałby jego notyfikacje w Unii Europejskiej. Im wcześniej rząd się o tym dowie, tym lepiej - powiedział wczoraj Jerzy Straszewski, prezes PIKE. Jakub Woźny, prawnik reprezentujący izby gospodarcze dodał, że autorzy listu oczekują, iż Komisja Europejska rozpocznie dialog z polskim rządem, w ramach którego wyjaśni wątpliwości dotyczące nowej pomocy publicznej.
- Liczymy na to, że Komisja Europejska wskaże niezgodność tych propozycji z prawem UE - dodał prezes Związku Pracodawców Mediów Elektronicznych i Telekomunikacji Mediakom Krzysztof Kacprowicz.
Rząd od drugiej połowy roku zmieni system finansowania mediów publicznych
- Chcemy, by od drugiej połowy roku fundament finansowania mediów publicznych był solidniejszy - zapowiedział w niedzielę wiceminister kultury Jarosław Sellin. Według niego do projektu noweli ustawy o abonamencie zgłoszono prawie 300 uwag.
"Niektóre merytorycznie ciekawe, dlatego myślę, że dyskusja na temat tej ustawy będzie się jeszcze toczyła, ale chcemy do połowy roku doprowadzić do sytuacji, w której w drugiej połowie roku wreszcie mielibyśmy solidniejszy fundament finansowania mediów publicznych, bo on dzisiaj jest bardzo słaby" - zaznaczył.
Według Sellina w projekcie, który ma uszczelnić pobór abonamentu, chodzi o "zachęcenie" do opłacania abonamentu tych, którzy dzisiaj go nie płacą, a "ewidentnie mają tradycyjne odbiorniki radiowe i telewizyjne, bo np. podpisali umowy o dostarczeniu usług z płatnymi telewizjami".
Resort prognozuje, że po wejściu w życie nowelizacji abonament RTV zacznie płacić ok. 2,8 mln klientów płatnej telewizji, co po uwzględnieniu abolicji (powodującej utratę ok. 110 mln zł potencjalnych wpływów) przyniesie dodatkowo 620 mln zł rocznie. Projekt nowelizacji za kilka dni ma trafić pod obrady rządu.
W 2016 roku wpływy z abonamentu radiowo telewizyjnego wyniosły 749,9 mln zł, a zapłaciło go 1,12 mln spośród 3,2 mln zobowiązanych do tego gospodarstw domowych. 365,5 mln zł otrzymała Telewizja Polska, 185,9 mln zł - Polskie Radio, a 170,6 mln zł - publiczne stacje regionalne. Krajowa Radia Radiofonii i Telewizji prognozuje, że w br. przychody abonamentowe zmaleją do 635 mln zł.
Dołącz do dyskusji: Branża telewizyjna chce interwencji Komisji Europejskiej w sprawie ustawy abonamentowej