Adrian, Braveran, Huawei, Profi, Orange, Tyskie i Media Expert z najgorszymi hasłami reklamowymi (video)
„Jeszcze nie miałam tego w ustach”, „Liczy się to co ważne dla Ciebie”, „Włączamy niskie ceny”, „Polski chmiel, polska dusza”, „Braveran staje na wysokości zadania” i kilka innych sloganów trafiło do zestawienia najgorszych haseł reklamowych 2015 roku. Wskazali je dla portalu Wirtualnemedia.pl Marcin Wojtulewicz, Piotr Żarczyński, Robert Sosnowski i Justyna Staszewska.
- W minionym roku kilka dużych – można śmiało powiedzieć, że wpływających na styl życia, brandów pojawiło się z nowymi kampaniami i hasłami. I tu pojawia się pewien niedosyt. Bo zamiast haseł, z którymi możemy się utożsamić, przejąć je i powtarzać jak własne otrzymujemy marketingową nowomowę, której miejsce jest w briefie, a nie w komunikacji do klienta - twierdzi Marcin Wojtulewicz, dyrektor kreatywny agencji San Markos.
Marcin Wojtulewicz, dyrektor kreatywny w San Markos:
„Liczy się to, co ważne dla Ciebie” (Orange Polska, agencja Publicis Poland)
Nowy Orange zapewnia nas, że „liczy się to, co ważne dla Ciebie”. Albo tu czegoś brakuje, albo czegoś jest za dużo. Pojedyncze słowa są piękne, ale jako całość tworzą tzw. fakt autentyczny, są jak oczywisty wynik badań nad zawartością cukru w cukrze. To pewnie wynik wielu kompromisów na różnych szczeblach.
„Wygrywając dziś, wygrywasz jutro” (Huawei Polska, agencja Leomek Hatoda'a)
Gdy w filmie, w długim speechu Roberta Lewandowskiego, padają słowa „wygrywając dziś, wygrywasz jutro”, można jeszcze im wybaczyć ich paulocoelhizm. Ale wyrwane z tej historii, umieszczone obok Lewego w cywilu ze smartfonem w dłoni brzmią egzaltowanie i niezrozumiale, bo nie bardzo wiadomo, jak je odnieść i do marki, i do celebryty, i do nas, zwykłych ludzi. Czy zgrabne „make it possible”, będące właściwym hasłem marki (skądinąd cały czas eksponowane w powyższej komunikacji), nie wystarcza?
„Polski chmiel, polska dusza” (Tyskie, Kompania Piwowarska, agencja Saatchi&Saatchi Poland)
W tym roku rozczarowało chyba wszystkich również Tyskie. Z poważnym, nadętym „Polski chmiel, polska dusza” ciężko było dyskutować niczym z hasłem na transparencie na politycznym wiecu. Chyba nie spotkało się to z życzliwym odbiorem konsumentów, którzy (przynajmniej tak twierdzą) znają się na piwie i dobrze wiedzą, które piwo jest dobre, które polskie, a które zawiera chmiel.
„Mamy serce do ubezpieczenia” (Nationale-Nederlanden Polska, agencja Brasil)
Coś nie tak jest również z hasłem „Mamy serce do ubezpieczenia”. To raczej kwestia egzekucji, bo teoretycznie mamy tu fajną dwuznaczność (ty masz serce i my mamy do tego serce, bo się tym zajmujemy). Ale powaga i nieuniknioność, jakimi wieje ze spotu w zderzeniu z poetyckim uniesieniem hasła na końcu czynią temat trudniejszym do zrozumienia, niż jest to w rzeczywistości.
Piotr Żarczyński, copywriter w VML Poland:
„Nie możecie wyglądać jak łajzy” (Gdańskie Fashion House Outlet Centre)
Tymi słowy Gdańskie Fashion House Outlet Centre zwróciło się do swoich klientów w reklamach radiowych promujących markową odzież sportową. Hasło być może przeszłoby bez echa lub, w najgorszym wypadku, trafiło na Słaba Reklama Blog. Problem w tym, że „łajzami” nazwano osoby, które nie noszą markowych ubrań. A przecież nie każdego na takie stać. Ponadto spot sugerował, że sytuacja ma miejsce w szkole. Dzielenie uczniów na lepszych i gorszych według kryterium zamożności ich rodziców wywołało błyskawiczny odzew w social media. Wydarzenie „Daj czerwoną kartkę Fashion House” zgromadziło na Facebooku niemal 10 tys. osób, a reklamodawca zdjął spot z anteny.
„Centrum Handlove Trójmiasta” (Riviera Gdynia)
W te wakacje centrum handlowe Riviera w Gdyni postawiło na miłość. Uczucie jak wiadomo nie zna granic, prosty zabieg kreatywny zmienił więc jedno polskie słowo w dwa anglojęzyczne. I nagle okazało się, że do miłości wcale nie potrzeba dwojga (zwłaszcza, jeśli odpowiednio złamać hasło na pionowym nośniku). Autorzy sloganu jednak tego nie zauważyli, popadłszy zapewne nad swoim dziełem w samo… zachwyt.
„Wąstopad” (Fundacja Rak'n'Roll)
Cel kampanii szczytny i ważny – podniesienie świadomości problemu raka prostaty i zbiórka pieniędzy dla Fundacji Rak’n’Roll na profilaktyczne badania urologiczne mężczyzn. Celebryta Adam „Nergal” Darski doskonale dopasowany i wiarygodny – nosi wąsa, strzyże wąsy innym i sam wygrał walkę z chorobą nowotworową. Pomysł angażujący i oryginalny – wąsy zapuszczamy i stylizujemy na wzór jednego z bohaterów filmowych. Tylko ta adaptacja międzynarodowej nazwy akcji charytatywnej Movember, znanej przecież od lat, także w Polsce… Niektóre rzeczy po prostu lepiej brzmią w oryginale i nie powinno się ich tłumaczyć.
1 2
Dołącz do dyskusji: Adrian, Braveran, Huawei, Profi, Orange, Tyskie i Media Expert z najgorszymi hasłami reklamowymi (video)
No więc, proszę pana, mówi się na to po polsku "wykonanie". Egzekucja w języku polskim tyczy się jedynie kary śmierci bądź czynności prawnych i używanie tego słowa, nie mając na myśli jakieś kwestii związanej z prawem, jest błędem.
Boże, jak ja nienawidzę tej całej pseudointeligentnej nowomowy.