Tomasz Marzec żegna się z redakcją "19.30"

Pierwszy, który nie wytrzymał. Szybko się zreflektował, że to jest słaby program. Dużo amatorki, pomijanie ważnych tematów, słabi reporterzy i prowadzący Łuczynski, który absolutnie nie nadaje się do prowadzenia programu informacyjnego. No i kopnął się już, że z pieniędzmi będzie klopot - uzurpatorzy ich nie mają by tym, którzy się zaciągnęli zapłacić. Będzie bunt niebawem. Ale sami tego piwka sobie naważyli. Piniądz to nie wszystko. Twardym moralnie trza być. Nie miękiszonem. Nie będę ich żałował. Splamili się jako pseudo dziennikarze.

Kto zna powód prawdziwy?

Z Bzdyrką dał sobie spokój, bo ona też u innego amatora regularnie pod kocem bywała. Sodoma i gomora w tym pseudo dziennikarskim piekiełku.