Reklamodawcy chcą wydawać pieniądze w telewizji, ale widzowie nie chcą jej oglądać
Wiosenny lockdown wywołany pandemią koronawirusa spowodował wzrost oglądalności telewizji. Od kilku miesięcy widownia jednak maleje. Odczuwają to w największym stopniu duże stacje - TVP, TVN i Polsat. Tymczasem reklamodawcy zaczęli zwiększać swoje budżety marketingowe i chcą więcej inwestować w reklamę telewizyjną. To doprowadziło do sytuacji znaczącej nierównowagi popytu i podaży na rynku reklamy telewizyjnej, a telewizje nie mogą w pełni realizować zleceń. Według ekspertów z domów mediowych taka sytuacja najprawdopodobniej potrwa do końca bieżącego roku i powinna być sygnałem dla poszczególnych biur reklamy, aby zastanowić się, w jaki sposób w przyszłym roku podejść do sprzedaży.
Dołącz do dyskusji: Reklamodawcy chcą wydawać pieniądze w telewizji, ale widzowie nie chcą jej oglądać
TVP1 wyrwała kawałki ciała TVP2 i usiłuje walczyć o oglądalność skokami. Tyle że szarpnięcia w górę nie naprawią struktury widzów, lecz raczej ją zepsują (np. msza przyciągnie więcej osób starszych, ale młodzi się jeszcze bardziej zniechęcą).
Uważam, że rozpolitykowany Kurski to naczelny destruktor oglądalności wszystkich kanałów, a glaumorowo-warszawski TVN mu tylko wtóruje. Oglądalność będzie spadać i to mimo tego, że ludzie siedzą w domach.