Piotr Baron znów w Trójce. Podano powód nieobecności

Kiedyś, ok.roku 2016 napisałem, zirytowany, do Barona a w pewnym sensie do dziennikarzy Trójki po ich proteście wobec "polityki wchodzacej do radia",- a nie chodziło o politykę, lecz o zmianę władzy w zarzadach, oni tam w Trójce czuli się pewnie, dziedzicząc trony, mikrofony od czasu PRL. Ale odpowiedź mailowa do mnie Barona była jakby bezbronna, nie miażdżyl mnie polityczną polemika, lecz napisał cos o swoim zdrowiu, nie będę tu cytował szczegółu, ale potem sprawa i tak stała się znana, on naprawdę ciężko chorował. Politycznie nie akceptuję tamtego zamkniętego srodowiska, jakoś gdy robili hołd dla Komorowskiego z tym orłem czeloladowym, to nie protestowali przeciw Jethon, dyrektor Trójki - ale on naprawdę choruje i dziwię się, ze ktoś tu to podważa. Nawet słychac po jego sposobie mówienia, mniej potoczystym i wyraźnym, że jest chory.

nikt nie kwestionuje jego choroby to jest fakt. tylko kto jest dla kogo? słuchacz dla radia czy radio dla słuchacza? kazdemu człowiekowi współczuję choroby rzecz w tym że redaktor ma kłopoty z mówieniem..

To ten, którego syna Krystyna Sałatka-Sejmowa zwyzywała od podszywania się pod baronów czy hrabiów.

Jeden z nielicznych radiowców w Trójce, któremu warto wysyłać płyty. Większość latała (szczególnie ci "offowi") i lata na pasku 3 wytwórni fonograficznych lub robi klakę płytom z patronatów medialnych. Zdrowia, Panie Piotrze!