SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Halo.Radio Kuby Wątłego zniknęło z eteru, nie ma też strony internetowej

Po niecałych trzech latach przestało nadawać internetowe Halo.Radio – stacja założona przez Kubę Wątłego. Sam Wątły nie odpowiada na pytania, czy i gdzie będzie jeszcze można usłyszeć tę stację, ale nie emituje ona już na żadnym z internetowych kanałów, a strona internetowa jest nieaktywna.

Dołącz do dyskusji: Halo.Radio Kuby Wątłego zniknęło z eteru, nie ma też strony internetowej

44 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
Thranduil
Ludzie w koncu przejrzeli na oczy i przestali finansowac mu i jego dziuni egzotycznych wakacji. Ten prostak pracownikow mial za nic i placil marne grosze. Nie zal mi go.
Przejrzeli w końcu na oczy? Proszę zajrzeć na fb profil hr, przejęty przez Wątłego. Wyznawców tam od groma, wystarczy, że Wątły im się przypochlebi, jacy to są intelektualni i wyjątkowi. A potem zajęczy, że tylko 5% słuchających go finansuje - a jak to sprawdzić, ile tak naprawdę dostaje? Nie da się. Ten sam przekręt zastosował w HR, włączając syreny, że dostaje tylko 50 tys. miesięcznie, a potrzebuje 150 000, i że HR słucha 600 000 ludzi, a finansuje tylko 2000. Ludzie wciąż nabierają się na jego numery, a finanse jak zwykle nieprzejrzyste.
odpowiedź
User
ech
No cóż "Wątłe" było to "radio" ....
radio było ok, założyciel je położył
odpowiedź
User
Thranduil
Trzeba być Wątłym, żeby położyć tak obiecujący projekt. To miało potencjał, ale za dużo było tam emocji upasionych wujaszków, którzy nie wzbudzają już takiego zainteresowania ani wśród kobiet, ani na rynku i ta frustracja niestety zaczęła się wylewać. Wydaje mi się, że od wywalenia Śpiewaka się zaczęło, ale mogę się mylić. Niejasności finansowe, zatrudnienie Rokosa, cała masa błędów. Pomijam już fakt Kuby, który moim zdaniem może mieć problemy z panowaniem nad sobą i emocjami. Jakoś nie szkoda mi, nic nie poradzę.
Wydaje mi się zaczęło się już wtedy, gdy odszedł prof. Adam Gregorczyk, w końcu jeden z założycieli fundacji, 2-3 msc po uruchomieniu radia (?) - może ktoś lepiej pamięta. Sprawa w zasadzie rozeszła się po kościach, a przecież to była pierwsza czerwona flaga, że coś jest nie tak. Swoją drogą mam jakiś taki żal do prof. Gregorczyka, że nie powiedział konkretnie, o co chodzi, tylko owijał w bawełnę myślałem, że to będzie coś innego, HR nie spełnia moich oczekiwań, itp. Może teraz mniej ludzi byłoby oszukanych. Ale w sumie ludzie chyba byli taki ucieszeni uruchomieniem projektu, na który się złożyli, że nie wiadomo, czy prawda by dotarła do nich na tamtym etapie.
odpowiedź