Festiwal w Opolu z wpadkami. "Na scenie udawany luz i drewniany Sierocki"
Artura Orzecha oburzyli prowadzący tegoroczny Festiwal Polskiej Piosenki w Opolu. Macieja Orłosia zdenerwowało, że "całe grono artystów pokazuje się w okienku z logo TVP". - Za dużo było wzdychania do dawnych czasów i wybitnych artystów. Przez to umyka to, co tu i teraz dzieje się ważnego w polskiej muzyce - mówi portalowi Wirtualnemedia.pl Jarek Szubrycht, dziennikarz muzyczny.
Dołącz do dyskusji: Festiwal w Opolu z wpadkami. "Na scenie udawany luz i drewniany Sierocki"
Żenada jest zawsze żenadą, czy za czasów Po i czy PiS, za PO też były słabsze i lepsze festiwale, za PiS, trzy i cztery lata temu Opole było całkiem dobre ,owszem bez kabaretonu, bo ta władza nie toleruje żadnej krytyki, ale był powrót do dobrych lat kiedy festiwal miał cztery dni i w poniedziałek właśnie był koncert z muzyką alternatywną, nową, wtedy obok Maryli w Opolu występowali i Kortez i Zamilska... to było coś...