Ewa Wanat: ws. wywiadu o uchodźcach nie atakuję Rigamonti i „Dziennika Gazety Prawnej”. „DGP”: to podważanie faktów i manipulacja
W „Tygodniku Powszechnym” ukazał się artykuł Ewy Wanat polemizujący z relacją z niemieckiej miejscowości, gdzie żyje wielu uchodźców, przedstawioną przez Mayę Paczesny w rozmowie z Magdaleną Rigamonti w „Dzienniku Gazecie Prawnej”. - Jesteśmy przekonani, że publikacja „Tygodnika Powszechnego” jest efektem szerszego zjawiska - podważania faktów i manipulowania treściami, jeśli nie odpowiadają one poglądom redakcji. Kuriozalna to metoda - krytykuje Andrzej Andrysiak z „DGP”. - Jest mi obojętne, kto przeprowadził ten wywiad i w jakiej gazecie. Mój reportaż nie był atakiem ani na gazetę, ani na dziennikarkę, ani nawet na panią, która im opowiada zmyślone historie - zapewnia Ewa Wanat.
Dołącz do dyskusji: Ewa Wanat: ws. wywiadu o uchodźcach nie atakuję Rigamonti i „Dziennika Gazety Prawnej”. „DGP”: to podważanie faktów i manipulacja
Jak już sobie zbudujecie ten prawacki świat i będzie można każdą bzdurę przedstawiać jako prawdę objawioną, czeka was marny koniec, bo nie można żyć w świecie zmyślonym. Nie da się pracować, tworzyć, lubić a nawet nienawidzić - bo nic nie jest zgodne z rzeczywistością. Nie zazdroszczę.
A prawak będzie się zaklinał, że w Kolonii znajomą znajomego napadło dziesięciu wygłodzonych seksualnie Syryjczyków. I że wcale nie wyglądali uchodźców. Czy tak wyglądali Polacy uciekając spod niemieckich bomb. Nieeee...