Ewa Bugała z powodu hejtu rezygnuje z pracy w Orlenie. Bronią jej Rachoń, Mistewicz i Misiewicz
Ewa Bugała po zaledwie dniu od zatrudnienia zrezygnowała z pracy jako rzeczniczka prasowa i dyrektor komunikacji korporacyjnej w PKN Orlen. - Spotkała mnie bezprecedensowa, brutalna fala hejtu i niesprawiedliwych ataków - uzasadniła. Wsparcie dla niej wyrazili Michał Rachoń, Eryk Mistewicz i Bartłomiej Misiewicz
Dołącz do dyskusji: Ewa Bugała z powodu hejtu rezygnuje z pracy w Orlenie. Bronią jej Rachoń, Mistewicz i Misiewicz
Jak władza ma sobie zdawać sprawy z konsekwencji swych działań, gdy tzw. "konsultacje społeczne" prowadzone są bardziej w trybie "czy na Tweeterze będą krzyczeć", niż w procedurze ustawowej!?
PiS dość łatwo wycofuje się z drobnych złych pomysłów, które trafiają na powszechny sprzeciw.
Ale inne drobne złe pomysły stają się prawem lub rzeczywistością dlatego, że nie ma prawdziwych konsultacji społecznych. Że nie ma UPRZEDNIEGO przepływu wiedzy na temat wad proponowanych rozwiązań.
Projekty do konsultacji przychodzą o 14.00, z terminem do końca dnia. Wysyłane tylko "pro forma", bo ewentualne wnioski i tak nie są czytane.
Ergo: Rząd PiS nie jest całkowicie głuchy, ale jest chronicznie ślepy. Najpierw na ślepo podejmuje decyzje, potem ewentualnie reaguje na donośne krzyki.
To nie jest dobra metoda rządzenia.
Newsweek niedawno napisał ciekawy artykuł o tym, jak "dobra zmiana" każdorazowo musiała sprzątać w instytucjach, przez które jak burza przeszedł wójt Pcimia.