Adwokaci o teorii Beaty Pawlikowskiej nt. leków na depresję: nie ma podstaw prawnych do karania

Jakiś lekarz powiedział mi: my mamy chleb z medycyny a nie z wiedzy tajemnej.

Obejrzałem cały ten 45 minutowy film i jako osoba która leczyła się 7 lat farmakologicznie na depresję uważam że wszystko co jest w tym filmie to prawda. Pani Pawlikowska na nic nie namawia tylko przytacza wyniki badań i obserwacji z opracowań naukowych. Opisane skutki uboczne występują. Oczywiście u jednych wystąpią u innych nie i tak jest z lekami. Leki pomagają w depresji ale nie każdego uleczą z choroby. Gdyby tak było to w komentarzach nie wypowiadały by się osoby biorące leki po kilkanaście lat. Jak wiele innych leków tak i te łagodzą objawy. W połączeniu np. z psychoterapia niektorzy ludzie wychodzą z depresji. Nie ma w.tym filmie nic kontrowersyjnego ani nieprawdziwego a pani P. do niczego nikogo nie namawia i na pewno nie namawia do odstawienia leków.

W swoim materiale powołuje się na badania.
Jest to oczywiste jak zbijanie gorączki. Jedni zbijają ją lekami już przy +37.5, a inni kładą się do łóżka. Leki to pewnie 70% rynku reklamy u nas, wiec lobby musi działać w tym kierunku, by uzalezniac od brania cyklicznie leków