TVP chce od TV Republika 250 tys. zł za program zamiast „Wiadomości”
Likwidator w Telewizji Polskiej domaga się od TV Republika 200 tys. zł, a także 50 tys. zł na rzecz PISF za emisję 20 grudnia ub.r. specjalnego programu ze studia „Wiadomości”. - To kolejna próba wyłudzenia pieniędzy przez osobę niepowołaną - komentuje szef TV Republika Tomasz Sakiewicz.
Daniel Gorgosz, pełniący w Telewizji Polskiej funkcję likwidatora, w skierowanym w poniedziałek wezwaniu przesądowym opisuje roszczenia dotyczące programu, wyraził roszczenia dotyczące specjalnego programu, który TV Republika pokazała 20 grudnia ub.r. Tego dnia, zaraz po ogłoszeniu nowych władz publicznego nadawcy przerwano emisję m.in. TVP Info, „Wiadomości” (od następnego dnia w ich miejsce nadawane jest „19.30”), „Panoramy” i „Teleexpressu”.
W TV Republika specjalne „Wiadomości”
O godz. 19.30 na antenie TV Republika pojawił się program emitowany ze studia „Wiadomości”. Michał Rachoń o sytuacji w redakcji programu i zmianach w TVP rozmawiał z ówczesnym szefem Telewizyjnej Agencji Informacyjnej Michałem Adamczykiem, wiceszefem Marcinem Tulickim i paroma osobami z zespołu „Wiadomości”. Wypowiedzieli się też goście, m.in. Jacek Karnowski, Bronisław Wildstein i prezes IPN Karol Nawrocki.
Na „pasku” podkreślono, że to „specjalne wydanie Wiadomości”.
Likwidator w TVP domaga się od Telewizji Republika usunięcia tego programu i jego fragmentów z portalu internetowego i profili społecznościowych stacji, niepublikowania ich w przyszłości oraz trzech emisji na antenie i portalu TV Republika wskazanego oświadczenia podpisanego przez Tomasza Sakiewicza (nie podano treści tego oświadczenia).
Ponadto likwidator chce, żeby TV Republika zapłaciła 200 tys. zł Telewizji Polskiej oraz 50 tys. zł na rzecz Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej. - Tytułem naprawienia wyrządzonej szkody, w tym za naruszenie autorskich praw majątkowych do scenografii /oprawy graficznej audycji „Wiadomości” produkowanej i emitowanej przez Telewizję Polską oraz za dokonanie względem Telewizji Polskiej S.A. w likwidacji czynu nieuczciwej konkurencji - wskazano w komunikacie.
CZYTAJ TEŻ: Nowe osoby nadzorują Telewizję Republika
Daniel Gorgosz zaznaczył, że jeśli jego żądania nie zostaną zrealizowane w ciągu siedmiu dni, Telewizja Polska „podejmie stosowne kroki prawne”.
Sakiewicz: sytuacja zupełnie absurdalna
Tomasz Sakiewicz nie zamierza spełnić roszczeń likwidatora TVP. - To kolejna próba wyłudzenia pieniędzy przez osobę niepowołaną. Pan likwidator nie jest umocowany, nie jest w KRS-ie - zwraca uwagę w rozmowie z Wirtualnemedia.pl.
Przypomina, że w specjalnym programie 20 grudnia uczestniczyło ówczesne kierownictwo Telewizyjnej Agencji Informacyjnej, które „było jak najbardziej umocowane i którego nie odwołali jeszcze uzurpatorzy”. - Program zrealizowano wedle wszelkich możliwych zgód. W tle było studio „Wiadomości”, bo uczestnicy programu tam właśnie byli. Myśmy nie edytowali scenografii, prowadzącym nie był nasz dziennikarz. W miejscu, w którym miały być „Wiadomości”, zrobiliśmy program o tym, dlaczego te „Wiadomości” się nie odbyły. I tyle - opisuje Sakeiwicz.
- Sytuacja jest zupełnie absurdalna - ocenia szef TV Republika.
CZYTAJ TEŻ: „Jedziemy” Michała Rachonia hitem TV Republika
W zeszłym tygodniu Daniel Gorgosz skierował do Telewizji Republika wezwanie przedsądowe, w którym domaga się zapłaty miliona zł i wycofania porannego programu „Jedziemy. Michał Rachoń” w obecnej odsłonie. Zdaniem likwidatora stacja narusza autorskie prawa majątkowe TVP do podobnego cyklu, który Rachoń przez kilka lat prowadził w TVP Info.
Dołącz do dyskusji: TVP chce od TV Republika 250 tys. zł za program zamiast „Wiadomości”