Po obszernych omówieniach wywiadu z matką Stefana W. „Gazeta Wyborcza” apeluje o standard cytowania
W poniedziałek wiele mediów przytaczał fragmenty wywiadu z „Gazecie Wyborczej” (Agora) z matką Stefana W. Przeciw obszernym omówieniom rozmowy protestowała jej autorka Katarzyna Włodkowska. Natomiast wicenaczelny „GW” Jarosław Kurski i wydawca Jerzy Wójcik zaapelowali o opracowanie standardu wzajemnego cytowania się przez media.
Wywiad z matką Stefana W., który śmiertelnie ugodził nożem prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza, ukazał się w poniedziałek w „Dużym Formacie”, dodatku reporterskim „Gazety Wyborczej”. Była to pierwsza rozmowa z osobą z rodziny W. po śmierci Adamowicza. Wywiad przeprowadziła Katarzyna Włodkowska.
O wywiadzie informowało wiele innych mediów, przytaczając jego fragmenty. Sylwester Pięta z Radia Gdańsk zwrócił uwagę na Twitterze, że niektóre media obszernie cytowały rozmowę. - Czytam w Onecie prasówkę z wywiadu Katarzyny Włodkowskiej z matką Stefana W. No i mam takie wrażenie, że nie muszę już czytać oryginału w „DF”, bo Onet (czy tam PAP, na który się powołują) spisał absolutnie wszystko. Jak ludzie mają szanować dziennikarzy, jak nie szanujemy się wzajemnie - stwierdził.
- Onet, mam pytanie: To jest to Wasze dziennikarstwo na najwyższym poziomie? Przepisywanie? Chociaż chciałoby się użyć mocniejszego słowa - napisała Włodkowska. - Pani Katarzyno, skróciliśmy omówienie wywiadu. Dziękujemy za zwrócenie uwagi - odpowiedziała redakcja sekcji Wiadomości Onetu. Dziennikarka „GW” podziękowała za tę reakcję.
Pani Katarzyno, skróciliśmy omówienie wywiadu. Dziękujemy za zwrócenie uwagi.
— Onet Wiadomości (@OnetWiadomosci) 21 stycznia 2019
- Widzę, że wszyscy już kradną. To jest ta moralność polskich mediów - zaznaczyła Katarzyna Włodkowska, wskazując omówienia jej wywiadu na WP.pl i naTemat.pl. Na obu portalach pozostały one niezmienione.
Redakcja naTemat.pl nie zgadza się z zastrzeżeniami dziennikarki „Gazety Wyborczej”. - Widzieliśmy prośbę Katarzyny Włodkowskiej, dlatego też na porannej zmianie cytując jej materiał mieliśmy to od samego początku na uwadze. Bardzo poważnie podchodzimy do tego typu uwag, bo sami też co jakiś czas mamy z tym do czynienia. Już w pierwszym zdaniu tekstu zaznaczamy, że to rozmowa „Dużego Formatu", powtarzamy to pierwszym akapicie z aktywnym linkiem, a potem w jeszcze kolejnym. Na samym dole dodaliśmy raz jeszcze źródło z kolejnym aktywnym linkiem. To zgodne z prawem prasowym, jak i przede wszystkim dobrymi praktykami - podkreślił Michał Mańkowski, redaktor naczelny i dyrektor operacyjny Grupy naTemat.
- Materiał Pani Katarzyny ma blisko 13 tysięcy znaków, nasz jest agregacją - czego nie ukrywamy - i ma ich 4200, z czego faktyczne cytaty z wywiadu to niecałe 2000 znaków. Jeśli Pani Katarzyna, faktycznie uważa, że te cytaty są zbyt obszerne, proszę o kontakt i chętnie porozmawiam o sprawie już osobiście - przekazał nam Mańkowski.
Krótkie fragmenty rozmowy niektórzy dziennikarze zamieszczali też na Twitterze, zachęcając do przeczytania całości w „Dużym Formacie”.
Bardzo ważny fragment wywiadu @k_wlodkowska z matką Stefana W. dotyczący radykalizacji jej syna i jego dostępu do prorządowej propagandy.
— Bartosz T. Wieliński 🇵🇱💯 (@Bart_Wielinski) 21 stycznia 2019
Ciekawe jak odniosą się do tego służby podległe @ZiobroPL i @PatrykJaki. Do tej pory odcinały się od jakiejkolwiek odpowiedzialności pic.twitter.com/eTIrUkJWfH
Szefowie „GW” apelują o nowy standard cytowania się przez media
Po południu wicenaczelny „Gazety Wyborczej” Jarosław Kurski i pełniący w dzienniku funkcję wydawcy Jerzy Wójcik skierowali apel do wszystkich redakcji, żeby nie zamieszczali zbyt obszernych omówieni materiałów z innych mediów.
- Dla dobra rzetelnego dziennikarstwa apelujemy też do stowarzyszeń dziennikarskich i do Izby Wydawców Prasy o stworzenie standardu wzajemnego cytowania się i powoływania na informacje publikowane u konkurencji, a warte cytowania ze względu na ważny interes społeczny. „Gazeta Wyborcza” gotowa jest przedstawić projekt takiego standardu - stwierdzili.
- Każdy z was zmaga się niemal na co dzień z powszechnym w mediach, zwłaszcza internetowych, procederem przepisywania ekskluzywnych treści. Nie chodzi o przewidziany prawem cytat o objętości do 500 znaków, z powołaniem się na źródło, którego istotą jest zachęcenie Czytelnika, by sięgnął do lektury oryginału. Chodzi nam o niebezpieczną i wątpliwą etycznie praktykę szczegółowego i wyczerpującego omawiania całego materiału - zaznaczyli Kurski i Wójcik.
Według danych ZKDP w listopadzie ub.r. średnia sprzedaż ogółem „Gazety Wyborczej” wynosiła 100 261 egz., o 3 proc. mniej niż rok wcześniej. Natomiast portal Wyborcza.pl zanotował w listopadzie 7 mln realnych użytkowników i 63,29 mln odsłon.
Dołącz do dyskusji: Po obszernych omówieniach wywiadu z matką Stefana W. „Gazeta Wyborcza” apeluje o standard cytowania