Spadek inflacji nie zachęci RPP do cięcia stóp procentowych
Nieco większy od oczekiwań spadek inflacji w styczniu nie wzbudził zachwytu u analityków, nie powinien także wywołać euforii wśród członków Rady Polityki Pieniężnej (RPP). Mimo wszystko wskaźnik CPI pozostał powyżej 4-proc. bariery, a perspektywy jego szybkiego spadku nie są zbyt optymistyczne. Styczniowy wynik nie skłoni więc Rady do szybkiego luzowania polityki monetarnej.
Zgodnie z oczekiwaniami tempo wzrostu inflacji na początku roku utrzymuje się powyżej 4.0%, mimo, że wysoka baza statystyczna sprzyjała niższemu odczytowi wskaźnika CPI. Pojawiło się jednak sporo czynników negatywnie spływających na wskaźnik CPI - podwyżka akcyzy na papierosy oraz olej napędowy, wzrost VAT-u na odzież dla niemowląt i obuwie dziecięce, a także podwyżka cen energii elektrycznej i leków. Nie pomagał także utrzymujący się na słabych poziomach złoty. Należy także pamiętać, że w najbliższym czasie czeka nas jeszcze jedna podwyżka cen regulowanych – tym razem gazu.
Dodatkowo zaś negatywnie zaskoczyły ceny żywności, które wzrosły silniej od oczekiwań ekspertów. I właśnie żywność obok wzrostu kosztów związanych z użytkowaniem mieszkania i nośnikami energii w głównej mierze odpowiadają za wzrost inflacji w pierwszym miesiącu 2012 r. Na szczęście podwyżki w tych dwóch kategoriach został zneutralizowany znacznym i równie nieoczekiwanym spadkiem cen w kategorii odzież i obuwie.
Najbliższe miesiące mogą przebiegać podobnie - kategorie "transport" oraz "żywność" mogą nieco podbijać wskaźnik inflacji, jednak obserwowane od stycznia br. umocnienie złotego oraz rosnąca ubiegłoroczna baza statystyczna z 2011 r. powinny powoli 'zbijać' poziom wskaźnika CPI. Analitycy ostrzegają jednak, że zejście inflacji poniżej 4.0%r/r w pierwszej połowie br. może okazać się krótkotrwałe, tym bardziej że rozpoczynające się w czerwcu mistrzostwa Europy w piłce nożnej z pewnością przejściowo podbiją ceny niektórych towarów i usług. Ważna jednak w tym kontekście będzie marcowa rewizja wskaźnika CPI w związku z coroczną aktualizacją przez GUS systemu wag stosowanych przy jego obliczaniu.
Najbliższe miesiące powinny więc przynieść wyhamowanie inflacji, zatem RPP nie będzie skłonna do ingerencji w poziom stóp procentowych. Rada tradycyjnie będzie chciała zapewne poczekać na rozwój sytuacji w gospodarce, ważna będzie także najbliższa, marcowa projekcja inflacji. Nie można jednak wykluczyć, że wyhamowanie dynamiki PKB, spadek inflacji i umocnienie złotego mogą skłonić Radę do obniżek stóp w drugiej połowie roku, ale także do stabilizacji stóp w całym 2012 r.
Poniżej przedstawiamy najciekawsze opinie ekspertów:
"Zgodnie z naszymi oczekiwaniami początek roku przyniósł wyhamowanie tempa wzrostu cen. Inflacja CPI obniżyła się do 4,1% r/r z 4,6% r/r w grudniu, do czego przyczyniła się m. in. wysoka baza ze stycznia ubiegłego roku, kiedy inflacja została podwyższona przez wchodzącą w życie podwyżkę stawek VAT. Ceny żywności wzrosły o 1,5% m/m, ceny transportu o 1,1% m/m, a koszty związane z użytkowaniem i mieszkania i nośnikami energii o 1,9% m/m. Tradycyjnie w styczniu GUS publikuje węższy zakres danych niż w pozostałych miesiącach roku. Należy pamiętać, że dane za styczeń mają charakter wstępny i zostaną w marcu zrewidowane w oparciu o nową strukturę koszyka inflacyjnego. Dzisiejszy odczyt nie zmienia istotnie perspektyw dla polityki monetarnej. Inflacja nadal utrzymuje się na podwyższonym poziomie, co powoduje utrzymywanie przez RPP restrykcyjnego nastawienia i jastrzębie komentarze ze strony członków Rady. Jednocześnie spodziewany jest stopniowy spadek inflacji w kolejnych miesiącach. W efekcie w najbliższych miesiącach nie należy spodziewać się zmian głównych parametrów polityki monetarnej. Nasz scenariusz bazowy zakłada jedną obniżkę stóp procentowych w czwartym kwartale 2012 r." - ekonomista Banku Pekao SA Adam Antoniak.
"Spadek inflacji trudno przypisać pojedynczej kategorii, niemal dla wszystkich grup towarów i usług, dla których opublikowano dane, roczna inflacja jest niższa niż w grudniu (wyjątkiem są używki oraz odzież i obuwie). Prawdopodobnie największym czynnikiem stojącym za spadkiem inflacji było „wyjście" z bazy wyliczeń efektów ubiegłorocznej podwyżki podatku VAT. Niewielki wpływ na obniżenie inflacji mogło też mieć zaobserwowane w styczniu umocnienie złotego. Z punktu widzenia polityki monetarnej dzisiejsze dane trudno uznać za dużą niespodziankę, mimo że dane są nieznacznie lepsze od konsensusu. RPP podejmując ostatnie decyzje miała świadomość prawdopodobnego spadku inflacji na początku roku w wyniku efektu bazy i sądzimy, że zareaguje wstrzemięźliwie na publikację, jak i spadek inflacji w kolejnym miesiącu (w wyniku zmiany składu koszyka dóbr, na podstawie którego wyznaczana jest inflacja oraz dalszego „czyszczenia" efektów podwyżki VAT). Dla dalszej polityki monetarnej kluczowe będzie, co dziać się będzie z inflacją w II kwartale – czy spadki będą kontynuowane, mimo braku korzystnego efektu bazy. Dzisiejsza publikacja na pewno nieco zmiękczy RPP, ale do istotnej zmiany poglądów jeszcze daleko – nadal sądzimy, że stopy pozostaną niezmienione do końca bieżącego roku" - główny ekonomista Banku BGK Tomasz Kaczor.
"Opublikowane przez Główny Urząd Statystyczny dane o inflacji w styczniu potwierdzają oczekiwania odnośnie jej spadkowego trendu w tym roku. Inflacja wyhamowała do 4,1% r/r wobec 4,6%r/r miesiąc wcześniej i prognozowanych przez nas i rynkowy konsensus 4,2% r/r. Co ważne opublikowane dane mają charakter wstępny i w przyszłym miesiącu poddane zostaną rewizji wynikającej z uaktualnienia koszyka inflacyjnego. Historycznie rewizje te zazwyczaj prowadziły do obniżenia styczniowej inflacji o 0,1-0,2pp. Istnieją więc spore szanse na to, że ostateczny styczniowy odczyt znajdzie się już poniżej poziomu 4,0% r/r. Ze względu na wstępny charakter danych GUS nie opublikował ich pełnego rozbicia na kategorie dóbr i usług. Przedstawione informacje wskazują jednak, że w głównej mierze za niższym od naszych założeń odczytem stało silniejsze wyhamowanie wzrostu cen paliw. Znacząco wyższe od naszych założeń były natomiast ceny żywności. Rozbicie cen po kategoriach wska zywać może naszym zdaniem na silne wyhamowanie inflacji bazowej (okolice 2,5%r/r). Wyhamowaniu inflacji z pewnością sprzyja silniejszy złoty. Jeśli chodzi o styczniowe dane sądzimy jednak, że głównej mierze efekt ten widoczny może być w cenach paliw, natomiast przełożenia na pozostałe kategorie oczekiwalibyśmy z pewnym opóźnieniem. Wyhamowanie inflacji w połączeniu z jeszcze silniejszymi spadkami inflacji bazowej będą czynnikami sprzyjającymi łagodzeniu jastrzębiej retoryki RPP. Oczekujemy, że zarysowany trend zostanie utrzymany i w marcu dynamika cen zbliży się do górnej granicy celu inflacyjnego (3,5% r/r)" - ekonomistki banku Raiffeisen, Marta Petka-Zagajewska i Dorota Strauch.
„W styczniu, drugi miesiąc z rzędu, nastąpił spadek rocznego wskaźnika inflacji, który w minionym miesiącu wyniósł 4,1%wobec 4,6% r/r w grudniu i 4,8% r/r w listopadzie. Mimo obserwowanego spadku wskaźnika inflacji mierzonej indeksem cen towarów i usług konsumpcyjnych ponownie negatywnie zaskoczyły ceny żywności, które wzrosły silniej od naszych oczekiwań. Żywność obok wzrostu kosztów związanych z użytkowaniem mieszkania i nośnikami energii w głównej mierze odpowiadają za wzrost inflacji w styczniu. Efekt tych podwyżek został jednak zneutralizowany nieco głębszym niż szacowaliśmy spadkiem cen w kategorii odzież i obuwie oraz w pozostałych kategoriach, gdzie dostępność danych ze względu na bazowanie przez GUS na starym koszyku jest ograniczona. Należy także pamiętać, że opublikowane przez GUS dane mają charakter wstępny. W marcu GUS opublikuje nowy koszyk inflacyjny, rewidując jednocześnie styczniowe dane o inflacji. Wyłączając jednak czynniki podażowe można stwierdzić, iż procesy cenowe w Polsce determinowane są przez czynniki, które znajdują się poza kontrolą banku centralnego. Presja ze strony popytu pozostaje zatem relatywnie niewielka. Dane nie zmieniają naszej oceny perspektyw polityki pieniężnej. Najbliższe miesiące powinny przynieść wyhamowanie inflacji, choć w dalszym ciągu będzie się ona znajdowała powyżej celu banku centralnego. RPP nie będzie zatem skłonna do szybkich obniżek stóp procentowych, pomimo nadchodzącego spowolnienia gospodarki. Rada będzie chciała zapewne poczekać na rozwój sytuacji w gospodarce, a także na rynkach finansowych. Dlatego też najbliższe miesiąca powinny przynieść stabilizację stóp procentowych. Nie wykluczamy jednak, że wyhamowanie dynamiki PKB, spadek inflacji i umocnienie złotego mogą skłonić RPP do obniżek stóp w drugiej połowie roku" - główny ekonomista Banku Millennium, Grzegorz Maliszewski.
"Tempo wzrostu inflacji na początku br. nadal utrzymywało się powyżej 4.0%r/r. Niewątpliwie wysoka baza odniesienia ze stycznia poprzedniego roku sprzyjała niższemu odczytowi wskaźnika CPI, niemniej jednak zaistniało także szereg czynników niekorzystnych takich jak np. podwyżka akcyzy na papierosy od 1 styczna br. , podwyżka akcyzy na olej napędowy, wzrost VAT-u na odzież dla niemowląt i obuwie dziecięce, podwyżka cen energii elektrycznej dla gospodarstw domowych, wzrost cen leków, czy wreszcie utrzymujący się na słabych poziomach złoty (średni kurs EUR-PLN w styczniu br. wynosił 4.37, podczas gdy w styczniu 2011 r. było to 3.89, co oznacza że złoty był słabszy o ponad 12%). W najbliższym czasie czeka nas jeszcze jedna podwyżka cen regulowanych (URE zatwierdzi niebawem nowe taryfy cen gazu), ponadto na wysokim poziomie utrzymują się nadal ceny żywności na świecie, jak również rosną - w związku z konfliktem w Iranie - ceny ropy na świecie (od początk u br. wzrosły o prawie 8%). Obserwowane od stycznia br. umocnienie złotego powinno 'zbijać' inflację w kolejnych miesiącach, coraz korzystniej (do maja włącznie) wpływać powinna także na wskaźnik CPI rosnąca baza odniesienia z poprzedniego roku. Wydaje się jednak że zejście inflacji poniżej 4.0%r/r w pierwszej połowie br. może okazać się krótkotrwałe, tym bardziej że rozpoczynające się w czerwcu mistrzostwa Europy w piłce nożnej z pewnością przejściowo podbiją ceny niektórych towarów i usług. Ważna jednak w tym kontekście będzie marcowa rewizja wskaźnika CPI w związku z coroczną aktualizacją przez GUS systemu wag stosowanych przy jego obliczaniu. Wciąż przekraczający 4.0%r/r wskaźnik inflacji nie daje RPP powodów do złagodzenia swojego dotychczasowego „jastrzębiego" nastawienia w polityce pieniężnej. Po zapoznaniu się z marcową projekcją inflacji, gdzie podwyższona zostanie prawdopodobnie ścieżka CPI i być może także PKB, Rada o! bserwować będzie moim zdaniem sytuację i utrzymywać stopy procentowe bez zmian. W przypadku deprecjacji złotego nie jest wykluczona podwyżka stóp procentowych" - główna ekonomistka Banku Pocztowego Monika Kurtek.
„Szacujemy, że inflacja w kolejnym miesiącu pozostanie mniej więcej na podobnym poziomie co w styczniu. Trudno tu jednak o podawanie dokładnej wartości, bowiem 'punkt zaczepienia' prawdopodobnie zmieni się w związku z przeszacowaniem koszyka. Możliwy jest też nieznaczny wzrost tego wskaźnika ze względu na efekty bazowe. Z kolei w kwietniu lub maju zobaczymy już znacznie niższe odczyty, a w horyzoncie końca roku inflacja ma szansę osiągnąć około 3%, do czego walnie przyczynią się efekty mocniejszego złotego. Odczyt najprawdopodobniej pozytywnie odbiega od szacunków inflacji prezentowanych Radzie Polityki Pieniężnej przez ekspertów NBP. Stąd też, obok mocniejszego złotego, stanie się kolejną przesłanką do łagodzenia retoryki Rady. Powoli obniżająca się inflacja w połączeniu z powolnym wyhamowaniem sfery realnej powinna sprzyjać powrotom oczekiwań na obniżki stóp procentowych" - ekonomiści BRE Banku Ernest Pytlarczyk i Marcin Mazurek.
Dołącz do dyskusji: Spadek inflacji nie zachęci RPP do cięcia stóp procentowych