"Przegląd Sportowy" nie może być tańszy
Wydawca "Przeglądu Sportowego" złamał prawo - uznał UOKiK.
Występując w obronie konkurencji na rynku dzienników sportowych, Prezes UOKiK wydał decyzję nakazującą wydawcy „Przeglądu Sportowego” natychmiastowe zaniechanie działań sprzecznych z prawem. W opinii Cezarego Banasińskiego, praktyki Marquard Media zmierzały do wyeliminowania z rynku jedynego konkurenta – katowickiego „Sportu”.
Jedynym regionem, w którym „Przegląd Sportowy” – wydawany przez Marquard Media Polska –spotyka się z istotną konkurencją, jest Śląsk. Ukazuje się tu dziennik „Sport”. Jego wydawca – Katowickie Towarzystwo Kapitałowe „Sport” (KTK) – złożył do UOKiK wniosek o wszczęcie postępowania antymonopolowego przeciw Marquard Media.
W opinii wnioskodawcy zróżnicowanie ceny „Przeglądu Sportowego” na terenie kraju należy uznać za nadużycie pozycji dominującej. Dziennik ten w województwie śląskim kosztuje 1 zł, podczas gdy w innych rejonach Polski – 1,80 zł. Obniżenie ceny „Przeglądu Sportowego” do poziomu niepokrywającego kosztów wyłącznie w regionie, w którym ukazuje się „Sport”, ma na celu eliminację jedynego konkurencyjnego dziennika sportowego z rynku – dowodziło KTK.
Prezes UOKiK przychylił się do argumentów wydawcy „Sportu” i wszczął w tej sprawie postępowanie antymonopolowe, uznając, że kwestionowana praktyka Marquard Media może stanowić nadużycie pozycji dominującej. Zarówno w prawie polskim, jak i europejskim przyjmuje się, że ma ją podmiot, którego udział rynkowy przekracza 40 proc. Na przedsiębiorców dominujących przepisy antymonopolowe nakładają szczególne obowiązki, przede wszystkim zakaz praktyk zmierzających do bezprawnego wyeliminowania konkurentów. Za takie działanie uznać należy sprzedaż poniżej kosztów na rynkach, na których dominant spotyka się z konkurencją. W efekcie, ceny obniżają się, lecz tylko w krótkim okresie. Po wyeliminowaniu rywali, wracają do poprzedniego poziomu, a najczęściej jeszcze go przekraczają. Konsumenci natomiast zostają pozbawieni możliwości wyboru.
Postępowanie antymonopolowe powinno zakończyć się przed upływem pięciu miesięcy. Ponieważ istnieje niebezpieczeństwo, że kwestionowane działanie wydawcy „Przeglądu Sportowego” doprowadzi do nieodwracalnych skutków w postaci wyeliminowania konkurencyjnego tytułu z rynku, Prezes Urzędu zobowiązał spółkę do zaprzestania sprzedaży dziennika po cenie niższej niż 1,80 zł. Umożliwia to przepis ustawy antymonopolowej, na podstawie którego jeszcze przed zakończeniem postępowania możliwe jest wydanie decyzji tymczasowej nakazującej zaniechania praktyki mogącej spowodować poważne i trudne do usunięcia zaburzenia konkurencji.
Wydawca „Przeglądu Sportowego” może odwołać się do Sądu Ochrony Konkurencji i Konsumentów, jednak – zgodnie z ustawą antymonopolową – wniesienie odwołania nie wstrzymuje obowiązku zastosowania się do decyzji tymczasowej.
Dołącz do dyskusji: "Przegląd Sportowy" nie może być tańszy