Pracownicy Polskiego Radia o pierwszych zmianach. Biuro prawne wydało komunikat. "Diametralna różnica"
Pracownicy Polskiego Radia podkreślają w rozmowie z Wirtualnemedia.pl, że pierwsze zmiany ze strony nowych prezesów są już widoczne i dotyczą komunikacji. - Diametralna różnica - słyszymy. Swój komunikat dotyczący stanu likwidacji wydało także biuro prawne PR. Nasi rozmówcy podkreślają zarazem, że pracownicy Polskiego Radia oczekują radykalnych reform.
Trwają zmiany w mediach publicznych zapoczątkowane przez ministra kultury Bartłomieja Sienkiewicza. Nieco w cieniu zamieszania wokół Telewizji Polskiego pozostaje Polskie Radio. Nowym prezesem PR został Paweł Majcher, który zastąpił Agnieszkę Kamińską. Wiceprezesem został Juliusz Kaszyński.
Pracownicy Polskiego Radia opowiadają w rozmowie z portalem Wirtualnemedia.pl, jak wygląda dziś atmosfera w pracy i jakie otrzymali ostatnio informacje od nowych prezesów.
Inna komunikacja nowych prezesów
Majcher i Kaszyński tuż po objęciu stanowisk wysłali wiadomość do wszystkich pracowników. - Majcher i Kaszyński wysłali już wiadomość do pracowników radia. - Przyszliśmy tu odbudowywać i wzmacniać. Jesteśmy radiowcami. Znamy realia panujące w firmie i mamy świadomość, że wciąż pracuje tu wielu fachowców. Chcemy skorzystać w Państwa wiedzy i doświadczenia. Wiemy też co działo się w Radiu w ostatnich latach. Zarówno Wy jak i my mamy świadomość, że były to efektem politycznych decyzji i stało w dalekiej sprzeczności z zasadami obiektywnego dziennikarstwa. Naszym celem jest zakończenie takich praktyk. Chcemy by Polskie Radio znów było wzorem dziennikarskiego profesjonalizmu i obiektywizmu. Zapraszamy do współpracy - czytamy w mailu, do którego treści dotarł portal Wirtualnemedia.pl.
- Nowi szefowie Polskiego Radia starają się uspokajać pracowników, reagując na doniesienia medialne. Gdy minister Sienkiewicz postawił spółkę w stan likwidacji to od razu otrzymaliśmy komunikat, co to oznacza dla nas - mówi nam anonimowo jeden z pracowników PR.
Szef resortu kultury i dziedzictwa narodowego Bartłomiej Sienkiewicz postawił w środę w stan likwidacji spółki Telewizja Polska, Polskie Radio i Polska Agencja Prasowa.
Prezesi Paweł Majcher i Juliusz Kaszyński w komunikacie do pracowników spółki podkreślili, że decyzja ministra kultury „z punktu widzenia radiowej codzienności nic nie zmienia”. - Pracujemy normalnie i dotyczy to wszystkich działów, zarówno dziennikarzy jak i pracowników biurowych czy działu techniki. Będą wypłacane wynagrodzenia, udzielane urlopy - zapewnili.
Inny pracownik Polskiego Radia przyznaje: „Pierwsze komunikaty są uspokajające. Widzę z rozmów z innymi pracownikami, że różnica w komunikacji między obecnymi władzami, likwidatorem a poprzednimi władzami Polskiego Radia jest diametralna i na korzyć obecnej ekipy. Pani prezes Kamińska praktycznie w ogóle nie komunikowała się metodą mailową. Po ostatniej informacji o postawieniu spółki w stan likwidacji wyjaśniono nam od razu, czemu to ma służyć.”
Dotarliśmy do komunikatu biura prawnego odnośnie statusu osób a właściwie osoby zarządzającej obecnie PR. - W związku z Uchwałą Nadzwyczajnego Walnego Zgromadzenia Spółki z dnia 27 grudnia 2023 r. w przedmiocie otwarcia likwidacji Polskiego Radia – Spółki Akcyjnej oraz kierowanymi w jej następstwie pytaniami, Biuro Prawne informuje, że w okresie likwidacji Spółka działa pod firmą Polskie Radio – Spółka Akcyjna w likwidacji. Powyższą firmę Spółki wraz ze wskazanym dopiskiem należy uwzględniać w komparycjach zawieranych umów, a także we wszelkich dokumentach i pieczęciach Spółki. Z uwagi na powyższe, przygotowywane przez Państwa projekty umów, jako osobę reprezentującą Spółkę, powinny uwzględniać uprawnionego do jednoosobowej reprezentacji: Pana Pawła Majchera – Likwidatora. Wszelkie niezawarte do momentu otwarcia likwidacji Spółki umowy, powinny zostać skorygowane w sposób wskazany powyżej. Biuro Prawne informuje jednocześnie, że w mocy pozostają udzielone dotychczas kierownikom komórek organizacyjnych pełnomocnictwa, o ile nie zostały odwołane, lub nie nastąpiło zastrzeżone w nich zdarzenie powodujące utracę jego mocy (np. odwołanie z zajmowanego stanowiska lub wygaśnięcie stosunku pracy) - czytamy.
Pierwsze zmiany w PR24
Kolejny pracownik Polskiego Radia mówi nam: „Z ostatniego maila panów prezesów mogliśmy wyczytać, ze priorytetem jest restrukturyzacja spółki, a zmiany zaczynają się przede wszystkim od PR24. Mają być zaangażowani w działanie tej anteny także dziennikarze z innych programów. Stąd pojawiły się nazwiska dwóch prowadzących Sylwii Białek i Małgorzaty Naukowicz. Zapowiedziano także audyt, który ma dać wyobrażenie o tym, w jakiej kondycji jest spółka.”
W piątek informowaliśmy nieoficjalnie, że dziennikarki Małgorzata Naukowicz i Sylwia Białek w najbliższym czasie dołączą do grona prowadzących w Polskim Radiu 24. Obie od kilkunastu lat są związane z Informacyjną Agencją Radiową.
Kolejny nasz rozmówca mówi: „Z innych zmian to po komentarzach słuchaczy widzę, że w przypadku redakcji newsowych widzowie wskazują, iż „da się tego znowu słuchać”. Niedawno informowaliśmy, że m.in. Dorota Kania, Stanisław Janecki, Adrian Klarenbach i Piotr Nisztor znikają z Polskiego Radia 24.
Jeden z dziennikarz PR zapewnia: „Ludzie, którzy nie przyszli do pracy za kadencji PiS-u nie przejmują się aż tak bardzo, tym co obecnie dzieje się wokół PR. Są to często ludzie, którzy siedzą w radiu jeszcze od czasów SLD lub Platformy. Osoby znajdujące się w redakcjach odpowiedzialnych za treści okołopolityczne mogą stresować się bardziej, choć uważam że raczej kierownictwo niż szeregowi pracownicy.”
Kilka dni temu podawaliśmy, że nowy zarząd Polskiego Radia odwołał m.in. dyrektora Informacyjnej Agencji Radiowej Pawła Piszczka. Jego miejsce zajął Wojciech Cegielski, wieloletni korespondent wojenny i zagraniczny Polskiego Radia. Z kolei dyrektorem Polskiego Radia 24 nie jest już Krzysztof Świątek. Nowym szefem PR24 został Grzegorz Frątczak, którego można było wcześniej usłyszeć w porannym paśmie stacji. Odwołani zostali także zastępca dyrektora Programu I Polskiego Radia Edyta Poźniak, zastępca dyrektora Programu III Polskiego Radia Dawid Wildstein oraz zastępca dyrektora Biura Programowego Polskiego Radia Anna Czabańska. Także Edyta Poźniak nie jest już wicedyrektorką Programu I Polskiego Radia.
- Gdy w 2015 roku doszło do zmian w mediach publicznych po wyborach wygranych przez PiS wiele osób miało okazję dość szybko spotkać się z nowymi władzami Polskiego Radia. Teraz jeszcze nikt z pracowników nie widział nowego prezesa. Na dziś można powiedzieć, że to jeszcze nie jest ten moment, w którym odczuliśmy zmianę - opowiada jeden z naszych rozmówców.
A oczekiwania co do zmian są duże w Polskim Radiu. Jak zapamiętamy kadencję Agnieszki Kamińskiej w roli prezesa Polskiego Radia? - Jest zdecydowanie najgorszym z prezesów, nawet na tle poprzedników nominowanych przez Prawo i Sprawiedliwość - mówił nam Juliusz Braun, były prezes TVP. Za kadencji Kamińskiej doszło m.in. do spadków słuchalności czy sporych zmian w Trójce. - Ogólny obraz jest zbyt stronniczy - wskazywał medioznawca Jacek Dąbała.
Dwie teorie dotyczące zarządu
Jeden z pracowników nie ma wątpliwości: „Oczekujemy bardzo radykalnych zmian w zakresie tego, co zostało zniszczone. Programy straciły tożsamość, a przykładem próby kopiowania idei Programu III przez Program I. Wyszło pomieszanie z poplątaniem. A to nie dotyczy tylko anten, ale też np. agencji muzycznej, która dziś znajduje się w totalnym upadku. Stała się śmieszna i komiczna, a jej wyniki finansowe są ukrywane, bo wyglądają fatalnie. Paradoksalnie zarząd w osobie pani Agnieszki Kamińskiej był tu najmniej winny, bo tak naprawdę nigdy nie podejmowała żadnych decyzji. Te przychodziły mailami i sms-ami od polityków z Rady Programowej PR. Liczę, że nowy zarząd podejdzie mądrze do zmian. Nie chodzi o latanie z szablą i ścinanie głów bez głębszej refleksji”.
I dodaje: „Politycy muszą zrobić krok wstecz. Dochodziło w ostatnich latach do takich sytuacji, że z RMN-u przychodziły smsy: „Poproszę o piosenkę taką i taką, bo jestem w drodze i bardzo ją lubię”. Ocenę pozostawiam czytelnikom. Są pewne granice, których nie można przekraczać.”
Na korytarzach Polskiego Radia słychać dziś dwie teorie dotyczące zarządu spółki. - Jedna mówi, że obecny zarząd to tak naprawdę „zderzaki”, które mają do wykonania pewne zadania związane z czyszczeniem i przywróceniem normalności tej instytucji, a potem przyjdzie zupełnie nowy zarząd. Druga teoria zakłada, że obecny zarząd pozostanie, a co najwyżej będzie poszerzony o jedną osobę. Trudno mi jednak na ten moment określić, z jakiego kluczowa partyjnego będzie dobrany ten członek albo jaki ostatecznie będzie podział polityczny nowego zarządu - mówi nam anonimowy pracownik.
Jak informowaliśmy, nastąpi powrót WOŚP do Polskiego Radia. Nadawca publicznym będzie szeroko informować o Wielkiej Orkiestrze Świątecznej Pomocy, której finały w ostatnich latach marginalizowano w mediach publicznych, zwłaszcza na ogólnopolskich antenach. - Jesteśmy już po pierwszych rozmowach. Kolejny finał niebawem, wesprzemy go z całych sił, bo to jedna z najwspanialszych rzeczy, które nam Polakom się udały - podkreślili Paweł Majcher i Juliusz Kaszyński.
W ub.r. Polskie Radio zanotowało najwyższą stratę netto od wielu lat - 55,1 mln zł. Nadawca spodziewał się jeszcze gorszego wyniku - w połowie ub.r. prognozował 63,6 mln zł. Strata pogłębiła się ponad dwukrotnie, z 19,74 mln zł w 2021 r. To zdecydowanie najgorsze wyniki nadawcy od dużych zmian w mediach publicznych po przejęciu władzy w 2015 r. przez Zjednoczoną Prawicę.
Na koniec ub.r. nadawca zatrudniał 1 289 pracowników etatowych, o 31 mniej niż przed rokiem. Średnia pensja brutto wzrosła o 5,7 proc. do 9,4 tys. zł, menedżerowie wyższego szczebla zarabiali prawie dwa razy więcej.
Czytaj także: Doda w nowej audycji RMF FM
Czytaj także: Kolejni reporterzy terenowi odchodzą z RMF FM
Czytaj także: Paweł Majcher prezesem Polskiego Radia. Kamińska: nie podpisałam rezygnacji
Dołącz do dyskusji: Pracownicy Polskiego Radia o pierwszych zmianach. Biuro prawne wydało komunikat. "Diametralna różnica"
Zespół pr24 nie chce w swoich szeregach Walczyka, który spowodował odejście ok 10 osób z redakcji .
Radiowcy nie chcą Kowalczewskiego mijacna korytarzach