Play: Orange dostał częstotliwości bez przetargów. Orange: żadnych forów dla Play
Rzecznicy Orange i Play polemizują w mediach na temat nadchodzącego przetargu na 34 proc. częstotliwości 1800 MHz. Play przypomina, że inni operatorzy dostali pozostałą część tej częstotliwości bez przetargów. Orange uważa, że Play nie powinien mieć w tym przetargu żadnych forów.
Przetarg na 34 proc. częstotliwości 1800 MHz ma zostać przeprowadzony przez Urząd Komunikacji Elektronicznej w tym roku. Natomiast w kolejnych latach mają zostać rozdzielone między operatorów pasma 800 MHz i 2,6 GHz. Firmy telekomunikacyjne podkreślają, że częstotliwości te są kluczowe dla rozwoju szybkiego internetu w technologii LTE.
Jeśli chodzi o przydzielone już operatorom 66 proc. częstotliwości 1800 MHz, to 40 proc. należy do Polkomtela i innych firm z grupy kapitałowej Zygmunta Solorza-Żaka, a po 13 proc. do PTC (operatora T-Mobile) i PTK Centertel (operatora Orange). Marcin Gruszka, rzecznik sieci Play, przypomniał na swoim blogu, że operatorzy ci otrzymali tę częstotliwość w latach 1997-2000 bez przetargów, przez co zachwiana została równowaga na rynku. Gruszka uważa, że w obecnym przetargu zdecydowanie najważniejsze z perspektywy rynku i klientów jest kryterium zachowania konkurencji. „Kto dziś generuje najwięcej ruchu i pożytku dla konsumenta z jednego MHz, powierzonego i wygranego w przetargu pasma?” - pyta retorycznie rzecznik Play.
Ze stanowiskiem Gruszki zdecydowanie nie zgadza się Wojciech Jabczyński, rzecznik Orange. Już na początku roku zadeklarował na swoim blogu: „Preferowanie niektórych podmiotów, w tym wypadku P4 (operatora sieci Play - przyp.red.), jest niczym nieuzasadnione. Tym bardziej, że P4 miało wcześniej szanse zdobycia pasma 1800 MHz, ale z niego nie skorzystało. Jesteśmy zwolennikami tzw. „czystej aukcji” w przetargach i mamy nadzieję, ze planowana nowelizacja Prawa Telekomunikacyjnego umożliwi rozdysponowanie pasma właśnie w taki sposób”. Natomiast w odpowiedzi na wpis Gruszki zamieścił post zatytułowany „Czy nadal trzeba pomagać Playowi”, w którym zwrócił się wprost do konkurenta: „Żadne fory przy przetargach Wam się nie należą. Mieliście okazję na częstotliwość i odpuściliście. Teraz rynek mocno się zmienił. Moim zdaniem nie jesteście już biednym, raczkującym operatorem, który potrzebuje specjalnej pomocy a la kroplówka MTR-owa”. Jabczyński ocenił, że P4 w zależności od potrzeb dwutorowo buduje swój wizerunek biznesowy. „Kiedy trzeba, chwalicie się sukcesami, siecią 4G (której jak sami przyznaliście naprawdę nie macie), rosnącymi wskaźnikami (życzę udanej konferencji na MWC w Barcelonie) i mówicie: jesteśmy w wielkiej czwórce! Innym razem (też kiedy trzeba) przekonujecie, że należy wspierać konkurencję na rynku, czytaj: pomagać słabszemu i mniejszemu w walce z Orange, T-Mobile i Plusem. Jak dla mnie to lekka schizofrenia, ale biznesowo nawet to rozumiem” - podkreślił rzecznik Orange.
Obecna dyskusja to kolejna polemika blogowa rzeczników Play i Orange. W listopadzie ub.r. wymienili oni opinie o stawkach MTR, przyznając sobie karne pindolki i Bilobil (więcej na ten temat), a rok temu dyskutowali o podobieństwie reklam swoich sieci (szczegóły tej polemiki).
Dołącz do dyskusji: Play: Orange dostał częstotliwości bez przetargów. Orange: żadnych forów dla Play