Paul Newman nie żyje
Żegnamy jednego z najwybitniejszych aktorów w historii kina - powiedzieli o zmarłym w wieku 83 lat Paulu Newmanie krytycy filmowi Bożena Janicka i Andrzej Bukowiecki.
Newman, amerykański aktor i reżyser, zmarł w piątek na raka płuc. O jego śmierci poinformowała w sobotę rzeczniczka aktora.
Miarą jego talentu jest dziewięć nominacji aktorskich do Oskara - powiedział Bukowiecki. Jedna za znakomitą drugoplanową rolę gangstera w "Drodze do zatracenia" i aż osiem za role pierwszoplanowe, z której jedna z filmu "Kolor pieniędzy" przyniosła mu upragnioną statuetką.
Według Bukowieckiego Newman zasłynął także jako reżyser m.in. filmu "Rachelo, Rachelo", za który otrzymała Złoty Glob. Warto też pamiętać o znakomitym filmie w reżyserii Newmana pt. "Bezbronne nagietki", w którym zagrała jego żona, także wspaniała aktorka Joanne Woodward - dodał krytyk.
Podkreślił, że Paul Newman należał do wielkiej generacji amerykańskich aktorów, był obok Jamesa Deana czy Marlona Brando jednym z tych, którzy mieli szczęście grać w najlepszym okresie amerykańskiego kina.
Jak podkreślił krytyk, w tym okresie królowała amerykańska odmiana egzystencjalizmu, w którego atmosferze - tej rangi aktor co Newman - mógł tworzyć niezapomniane kreacje. Tak powstała np. jego wybitna rola w "Kotce na gorącym blaszanym dachu" i "Bilardziście" - dodał.
Te role pokazały Newmana nie tylko jako aktora "grającego tymi swoimi niebieskimi oczyma", ale aktora przede wszystkim grającego wewnętrznie, w pełnym skupieniu, postaci samotne, rozdarte, o głębokim podłożu psychologicznym - powiedział Bukowiecki.
Według niego zmarłego aktora zapamiętamy głównie "za role w dwóch genialnych filmach" George'a Roya Hilla, które zagrał w duecie z Robertem Rendfordem: "Butch Cassidy i Sundance Kid" oraz "Żądło".
Scena gry w pokera w pociągu w filmie "Żądło" to jest jedna z największych scen komediowych w historii kina, a jednocześnie jeden z największych triumfów Newmana jako aktora - powiedział krytyk.
Krytyk filmowy Bożena Janicka powiedziała, że Newman był kimś więcej niż wybitnym aktorem - był człowiekiem, który potrafił znaleźć czas na działalność charytatywną.
Jak dodała, ten aspekt jego życia doceniło szczególnie społeczeństwo amerykańskie, które w 1994 r. uhonorowało Newmana Oskarem za jego działalność społeczną.
W ocenie Janickiej, "Newman był aktorem, który dodawał blasku każdemu filmowi, w którym zagrał".
Gdy pojawiał się na ekranie to - jakby skupiając uwagę - podnosił wagę filmu; wówczas ten film stawał się ciekawszy, ponieważ było widać, że gra tam ktoś prawdziwy, z wielką osobowością - wspominała Janicka.
Paul Newman zagrał w około 60 filmach.
Dołącz do dyskusji: Paul Newman nie żyje