Oszczędzanie po środkowoeuropejsku
Mieszkaniec tzw. Nowej Europy posiada dwudziestodwukrotnie mniejsze oszczędności finansowe niż jego sąsiad ze Starej Unii
Mieszkaniec tzw. Nowej Europy posiada dwudziestodwukrotnie mniejsze oszczędności finansowe niż jego sąsiad ze Starej Unii – wynika z raportu „Kondycja finansowa gospodarstw domowych w krajach Nowej Europy”, przygotowanego przez UniCredit we współpracy z Pioneer Global Asset Management i Bankiem Pekao SA. To pierwszy tego typu raport, który daje możliwość porównania obecnego poziomu zamożności finansowej i zadłużenia mieszkańców krajów Europy Środkowej i Starej Unii.
Raport obejmuje 12 krajów Europy Środkowej: Polskę, Czechy, Słowację, Węgry, Litwę, Łotwę, Estonię i Słowenię, czyli osiem krajów należących już do Unii Europejskiej oraz Bułgarię, Rumunię, Chorwację i Turcję – ubiegających się o członkostwo. Na tym tle statystyczny Kowalski ze swoimi 2283 euro oszczędności jest zamożniejszy od mieszkańca Rumunii (338 euro), Bułgarii (773), Litwy (883), Łotwy (1246), Estonii (1251) i Turcji (1424), ale uboższy od Słowaka (2628), Węgra (3630), Chorwata (3796) i Czecha (aż 5592). Wystarczy jednak, że przekroczy Odrę i musi wytrzymać bolesne porównanie z oszczędnościami Niemca, Francuza, Brytyjczyka czy Włocha, którzy średnio mają do dyspozycji sumę 41628 euro. Oczywiście na takie porównania mogą sobie pozwolić tylko ci Polacy, którzy mają jakieś oszczędności, a jak wynika z raportu, bardzo duża grupa mieszkańców Europy Środkowej nie ma z czego oszczędzać. „Kumulacja majątku w Nowej Europie zależy od przepływów środków finansowych. Majątek gromadzą osoby mające dobrą pracę, natomiast najbiedniejsi w ogóle nie są w stanie oszczędzać” – mówi Debora Revoltella, dyrektor UniCredit New Europe Research.
Nowa Europa pod względem liczby mieszkańców odpowiada połowie zaludnienia 15 krajów Starej Unii, a jednocześnie posiada zaledwie 5% kwoty ich oszczędności. Średnie oszczędności mieszkańców Nowej Europy wynoszą 1897 euro na osobę, co oznacza, że są dwudziestodwukrotnie niższe niż mieszkańców Starej Europy. Zasoby finansowe gospodarstw domowych w Nowej Europie stanowią średnio zaledwie 47% PKB (w Polsce – 50% PKB). Dla porównania w Starej Unii Europejskiej jest to średnio 170% PKB. Na majątki zgromadzone w Starej Unii bardzo często pracowało wiele pokoleń. Polacy, a z nimi inni mieszkańcy Nowej Europy w większości nie posiadają majątku, który mogliby dziedziczyć po przodkach, więc muszą gromadzić go z bieżącej pracy.
Nowa Europa musi jeszcze długo pracować, żeby w poziomie oszczędności dorównać Starej Unii, ale Nowa Europa pożycza też czterdzieści razy mniej niż jej zamożniejsza część. Zobowiązania finansowe na osobę w Polsce wynoszą 568 euro, podczas gdy we Włoszech, Francji, Niemczech, Holandii, Hiszpanii i Wielkiej Brytanii wynoszą 14498 euro na osobę. Z raportu UniCredit wynika, że wzrost działalności kredytowej jest pochodną strukturalnego rozwoju rynku. Zainteresowanie kredytami rośnie wraz ze wzrostem poziomu konsumpcji oraz spadkiem kosztów obsługi zadłużenia. W Nowej Europie mamy nadal do czynienia z ostrą selekcją osób ubiegających się o kredyt –otrzymuje je tylko zamożniejsza część populacji, młode osoby z wysokimi dochodami i majętne.
Nową Europę charakteryzuje też słaba penetracja rynku finansowego. Stosunek liczby kont bankowych do liczby mieszkańców wynosi 53% w Europie Środkowej i aż 134% w Europie Zachodniej. „Rynek usług finansowych w Nowej Europie ma jeszcze przed sobą ogromne możliwości rozwoju” – komentuje Debora Revoltella.
Rynek ten czekają też zmiany w alokacji aktywów finansowych gospodarstw domowych. Polacy niezmiennie chętnie inwestują w lokaty terminowe (51,8% oszczędności), choć generalnie w Europie Zachodniej zainteresowanie tą formą oszczędzania spada (35,4%). Duży udział w naszych oszczędnościach ma też lokowanie w walutach (12%). Tymczasem w Starej Unii w walutach ulokowane jest zaledwie 2,1% oszczędności. Dosyć dużym zainteresowaniem cieszą się w Polsce fundusze emerytalne (10,9%), fundusze inwestycyjne (7,3%) i papiery wartościowe (4,7%). W tych kategoriach zbliżamy się do wskaźników Starej Unii, gdzie w funduszach emerytalnych ulokowane jest 13,1% oszczędności, w funduszach inwestycyjnych 10,6%, a papierach wartościowych 9,4%.
– We wszystkich ośmiu badanych krajach znacznie wzrósł popyt na fundusze inwestycyjne, co jest powiązane z naturalną dywersyfikacją oszczędności domowych w miarę jak rozwijają się gospodarki w tych krajach – mówi Daniel Kingsbury, prezes Pioneer Pekao Investment Management SA.
Zdaniem analityków UniCredit i Pioneera fundusze emerytalne i ubezpieczenia na życie będą cieszyć się coraz większym zainteresowaniem. Potencjał rozwoju mają też akcje notowane na giełdach. W Europie Zachodniej ulokowano w nich 4,9% aktywów, podczas gdy w Polsce 2,8%, a na Węgrzech 1,6%. Rekordzistami w tej kategorii są Czesi (13,2%), Rumuni (9,5%) i Turcy (5,2%).
Na podstawie analizy bieżących zdolności do oszczędzania oraz popytu na kredyty w krajach Europy Środkowej i Wschodniej eksperci Grupy UniCredit i Pioneer przygotowali scenariusz rozwoju finansów Nowej Europy do roku 2007. Zagregowany średni wzrost oszczędności domowych powinien wynieść 13%. Aż o 29% wzrosną aktywa finansowe znajdujące się w funduszach inwestycyjnych i o 27% środki na kontach emerytalnych. Najmniej – tylko o 8% - wzrosną depozyty, co oznacza, że ich udział w całości zasobów finansowych znacznie spadnie.
Kluczem do wyrównywania poziomów życia w Starej i Nowej Europie będzie rozwój gospodarczy i konsekwentny wzrost zarobków mieszkańców Nowej Europy. Z jednej strony zwiększy on zdolność do oszczędzania, a z drugiej podniesie zapotrzebowanie gospodarstw domowych na konsumpcję i inwestycje, a tym samym na kredyty. Będzie to miało niewątpliwie wpływ na wzrost oferty produktów finansowych i rozwój samego sektora finansowego w Europie Wschodniej. Z punktu widzenia makroekonomii ważnym elementem gwarantującym wzrost gospodarczy i wyrównywanie poziomu życia w perspektywie średnio- i długoterminowej powinna być polityka rządów oparta na dyscyplinie budżetowej i podwyższaniu konkurencyjności krajowej produkcji. Niebagatelne znaczenie mają też działania sektora finansowego, który powinien dostosowywać swoją ofertę do potrzeb silnie zróżnicowanych grup klientów korzystających z usług banków i innych instytucji finansowych w Nowej Europie.
– Aby jak najszybciej podciągnąć się do poziomu starych członków UE, każdy z nas powinien po prostu robić to, co do niego należy: rządzący – budować stabilne środowisko makroekonomiczne i ograniczać deficyt budżetowy, środowiska finansowe – rozwijać rynek usług coraz bardziej zintegrowany z UE i dążyć do konwergencji złotówki, a obywatele – rozsądnie budować swoje oszczędności i brać odpowiedzialność za swoje funkcjonowanie w społeczeństwie – podsumowując wyniki raportu powiedział Jan Krzysztof Bielecki, Prezes Zarządu Banku Pekao SA.
Dołącz do dyskusji: Oszczędzanie po środkowoeuropejsku