Netflix, Prime Video i Disney+ dominują w Europie
Na trzech globalnych graczy (Netflix, Amazon Prime Video i Disney+) przypada 85 proc. czasu spędzonego przy treściach wideo na żądanie w Europie - wynika z raportu Europejskiego Obserwatorium Audiowizualnego, które stworzyła Rada Europy. Jedynie 30 proc. oglądanych treści to produkcje europejskie.
![](https://static.wirtualnemedia.pl/media/top/6594890fb7f3f_Telewizor-Android-TV-012024.jpg)
Liderem na starym kontynencie jest Netflix, na którego przypada 53,4 proc. czasu spędzonego przy usługach VOD. Kolejne miejsca zajęły: Amazon Prime Video (19,4 proc.) i Disney+ (12,1 proc.). Pięć serwisów miało udział na poziomie 1 proc. i wyższym. Były to: Canal+ (3,5 proc.), HBO Max (2,8 proc.), Sky Go, Viaplay, Movistar (po 1 proc.). Łączny udział w czasie spędzonym przez wideo na żądanie innych usług wyniósł 0,58 proc. Badanie objęło Polskę, Niemcy, Francję, Włochy, Hiszpanię, Holandię, Danię, Finlandię i Szwecję. Przeprowadzono je od września 2022 roku do września 2023 roku.
Zobacz także: Sukces Netfliksa i porażka Viaplay, czyli 2023 rok w streamingu. W 2024 roku mniej premier, wyższe ceny i debiut Max
Mniej niż co trzecia produkcja jest z Europy
Europejskie Obserwatorium Audiowizualne zauważa, że zaledwie 31 proc. produkcji dostępnych w katalogach usług SVoD (jak np. Netflix) pochodzi z Europy. Dotyczy to zarówno filmów, seriali, jak i programów telewizyjnych. Treści z państw Unii Europejskiej stanowią 21 proc., a z innych krajów (m.in. Wielkiej Brytanii) 10 proc. Produkcje ze Stanów Zjednoczonych to aż 42 proc. zawartości katalogów. 27 proc. treści pochodzi z innych części świata. Na przykład Ameryki Łacińskiej, Turcji, Korei Południowej, Japonii, Chin, Indii. Australii czy Kanady.
![](https://static.wirtualnemedia.pl/media/images/2013/imagesnew/podzial-streamingu-032024-6607373159527.png)
Katalogi VoD w dużych krajach produkujących filmy, seriale i programy telewizyjne, takich jak Francja, Niemcy, Włochy i Hiszpania, w większym stopniu opierają się na utworach krajowych (64 proc. wszystkich utworów unijnych w katalogach VoD we Francji ma pochodzenie krajowe). Biblioteki z treściami w mniejszych państwach, które tyle nie produkują, obejmują głównie zagraniczne produkcje. Na przykład w bułgarskich katalogach tylko 1 proc. treści z UE stanowią krajowe produkcje.
Zobacz także: Netflix przyciąga polskich internautów na 5,5 godziny. TVP VOD przed Disney+ i HBO Max
Analitycy twierdzą, że treści amerykańskie i lokalne są w usługach VOD konsumowane w nadmiarze. Gorzej radzą sobie filmy, seriale i programy z innych krajów Europy. W serwisach streamingowych, spośród produkcji europejskich, najczęściej umieszczano francuskie. Dobrze radziły sobie także treści z Niemiec i Hiszpanii.
![](https://static.wirtualnemedia.pl/media/images/2013/imagesnew/eksport-filmow-032024-6607377796f39.png)
Francuskie filmy były też najczęściej eksportowane do katalogów VOD innych krajów (29 proc.). Kolejne miejsca zajęły produkcje niemieckie (20 proc.), włoskie (11 proc.), hiszpańskie (11 proc.), duńskie i szwedzkie (po 5 proc.), holenderskie i belgijskie (po 4 proc.), austriackie i irlandzkie (po 3 proc), polskie, czeskie i fińskie (po 2 proc.).
Zobacz także: Wiadomo, kiedy ruszy serwis Max. Są szczegóły oferty i pakietów
![](https://static.wirtualnemedia.pl/media/images/2013/imagesnew/top-streaming-032024-6607372020cb7.png)
W dziewięciu analizowanych krajach (w tym w Polsce) produkcją, której widzowie VOD poświęcili najwięcej czasu był serial „Wednesday” (Netflix). Drugie miejsce zajął „Władca Pierścieni: Pierścienie Władzy” (Amazon Prime Video), a trzecie „Dahmer Potwór: Historia Jeffreya Dahmera” (Netflix).
Dołącz do dyskusji: Netflix, Prime Video i Disney+ dominują w Europie