„GW” łączy spotkanie Solorza i Morawieckiego z wnioskiem spółki Cyfrowego Polsatu o płatność w ratach za pasmo do LTE

„Newsweek Polska” ujawnił w tym tygodniu, że premier Mateusz Morawiecki i Zygmunt Solorz spotkali się 31 października br. na terenie Świątyni Opatrzności Bożej na warszawskim Wilanowie. Znajduje się tam siedziba fundacji związanej z tą świątynią, kierowanej przez Piotra Gawła, który od stycznia br. jest członkiem zarządu Polkomtelu należącego do grupy kapitałowej Cyfrowy Polsat. Według „Newsweeka” to Gaweł zaaranżował rozmowę premiera z biznesmenem.

Zarówno przedstawiciele kancelarii premiera, jak też holdingu Zygmunta Solorza przekonują, że spotkanie dotyczyło obchodów 100-lecia niepodległości Polski. Polsat był bowiem jednym z producentów wyemitowanego z tej okazji filmu „Niepodległość”.

Tomasz Matwiejczuk, rzecznik Solorza i Telewizji Polsat, zwrócił uwagę, że biznesmen osobiście nadzorował produkcję filmu trwającą prawie dwa lata. Zapewnił, że w rozmowie z premierem w ogóle nie dyskutowano o bankach.

Skąd sugestie na temat bankowości? Od lipca br. członkiem rady nadzorczej należącego do Zygmunta Solorza Plus Banku jest Grzegorz Kowalczyk, jeden z bohaterów tzw. afery Komisji Nadzoru Finansowego. Leszek Czarnecki twierdzi, że w marcu br. ówczesny szef KNF Marek Chrzanowski zasugerował mu zatrudnienie Kowalczyka, oferując w zamian przychylność wobec restrukturyzacji Getin Noble Banku i Idea Banku.

Po ujawnieniu w połowie listopada przez „GW” nagrania rozmowy Czarneckiego i Chrzanowskiego (nie pada w niej nazwisko Kowalczyka, biznesmen dostał wizytówkę od szefa KNF) rzecznik Zygmunta Solorza stwierdził, że Grzegorz Chrzanowski został wskazany do rady nadzorczej Plus Banku przez KNF i zarabia tyle samo co jej pozostali członkowie.

W mediach pojawiły się sugestie, że Plus Bank mógłby przejąć przeżywające duże trudności banki Leszka Czarneckiego. Rzecznik Zygmunta Solorza zdementował takie doniesienia. - Nie jesteśmy zainteresowani przejęciami w sektorze bankowym, skupiamy się na naszej głównej działalności, czyli rozwoju w sektorze mediów i telekomunikacji. Nie będziemy też komentować czy też odnosić się do plotek rozsiewanych w mediach przez jedną z osób zaangażowanych w sprawę - przekazał w poniedziałek portalowi Wirtualnemedia.pl.

Sferia chce płacić w ratach 1,7 mld za 800 MHz

W piątkowym wydaniu „Gazety Wyborczej” na pierwszej stronie zwrócono uwagę na inny kontekst rozmowy Morawieckiego i Solorza. Pod koniec października należąca do Cyfrowego Polsatu spółka Sferia odebrała od Urzędu Komunikacji Elektronicznej decyzję o zarezerwowaniu dla niej pasma z częstotliwości 800 MHz na lata 2019-2033. Firma korzysta z niego obecnie przede wszystkim do oferowania internetu mobilnego w standardzie LTE.

Sferia wystąpiła o rezerwację tego pasma na kolejne 15 lat w czerwcu br. Zgodnie z procedurami po wydaniu przez UKE pozytywnej decyzji spółka w ciągu 14 dni ma zapłacić za przyznane pasmo - w tym przypadku opłata wynosi 1,73 mld zł.

9 listopada Sferia odwołała się od decyzji UKE - złożyła wniosek o to, żeby przyznać jej pasmo 800 MHz, a płatność rozłożyć na raty. Urząd ma czas na rozpatrzenie tego wniosku do 21 grudnia.

Tomasz Matwiejczuk zwrócił uwagę, że Cyfrowy Polsat już w czerwcu złożył pierwszy wniosek o dalszą rezerwację pasma 800 MHz. - To, czy ją odbierzemy, będzie zależało od warunków, jakie przedstawi UKE - powiedział „Gazecie Wyborczej”. - Płatności ratalne są czymś standardowym zarówno w sferze gospodarczej, jak i w życiu przeciętnego Polaka - dodał.

Media podejrzewały, że w Świątyni Opatrzności Zygmunt Solorz rozmawiał z premierem Morawieckim o nadciągającej aferze KNF. Ale w tym czasie miliarder miał na głowie inne kłopoty: musiał zapłacić do budżetu 1,7 mld zł (!) Tylko skąd wziąć tyle pieniędzy? https://t.co/0K9j7SHwvP

— Dominika Wielowieyska (@DWielowieyska) 14 grudnia 2018

Za to rzecznik prasowy UKE stwierdził, że w przypadku wcześniejszych rezerwacji pasm dla operatorów telekomunikacyjny opłat nie rozkładano na raty. Tak było w 2016 roku, kiedy po zakończonej jesienią 2015 roku aukcji Urząd przydzielił pasma z częstotliwości 800 MHz i 2,6 GHz. Telekomy zapłaciły za nie 9,2 mld zł, z czego ok. 3 mld zł Orange Polska, a nieco mniej Play i T-Mobile Polska.

Rzeczniczka rządu Joanna Kopcińska powiedziała „Wyborczej”, że Zygmunt Solorz i Mateusz Morawiecki podczas spotkanie nie rozmawiali o płatności Sferii za pasmo zarezerwowane przez UKE.

Przez rok Cyfrowy Polsat wydał 1,5 mld zł na przejęcia

Od grudnia ub.r. Cyfrowy Polsat wspólnie ze swoimi spółkami zależnymi zrealizował szereg przejęć. Przede wszystkim za ok. 1,3 mld zł kupił 66 proc. akcji Netii wydał. Najpierw nabył 33 proc. akcji spółki od jej głównych akcjonariuszy, a na przejęcie pakietu większościowego w spółce musiał otrzymać zgodę Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Nastąpiło to w maju br.

Ponadto Telewizja Polsat pod koniec ub.r. za 103 mln zł kupiła od Grupy ZPR Media 100 proc. udziałów spółek nadających kanały Eska TV, Eska TV Extra, Eska Rock TV, Polo TV i Vox Music TV oraz 49 proc. udziałów nadawcy Fokus TV i Nowa TV. Natomiast w połowie br. Polsat za 38 mln euro przejął 50 proc. akcji (plus jedną) Eleven Sports Network.

W związku z tymi wydatkami, a także swoim zadłużeniem, Cyfrowy Polsat nie wypłacił w br. dywidendy. Na koniec września br. zadłużenie netto firmy wynosiło 10,28 mld zł. Grupa kapitałowa Solorza zaciągnęła kilkanaście mld zł kredytów na początku bieżącej dekady, żeby sfinansować zakup Polkomtelu.

Jednocześnie na koniec września grupa Cyfrowy Polsat miała 1,16 mld zł wolnych środków pieniężnych i ich ekwiwalentów.

Firma pod koniec października poinformowała, że planuje oszacować popyt na jego nowe obligacje oraz zaproponować warunki i harmonogram ich emisji. Zamierza taniej spłacić obligacje o nominalnej wartości 1 mld zł.

W trzech kwartałach br. grupa Cyfrowy Polsat zanotowała 7,68 mld zł wpływów ze sprzedaży i 750,7 mln zł zysku netto, a w samym trzecim kwartale - 2,73 mld zł wpływów i 227,1 mln zł zysku.