Były dziennikarz i rzecznik prezydenta Marek Magierowski ma być ambasadorem Polski w USA
Marek Magierowski - obecnie ambasador Polski w Izraelu, a wcześniej m.in. dyrektor biura prasowego kancelarii prezydenta Andrzeja Dudy i przez wiele lat dziennikarz - uzyskał formalną zgodę strony amerykańskiej na objęcie funkcji ambasadora RP w Waszyngtonie.
"Mogę oficjalnie potwierdzić, że zakończyła się procedura po stronie amerykańskiej, cieszymy się z tego i czekamy na ruch ze strony sejmowej komisji" - przekazał w środę PAP rzecznik Ministerstwa Spraw Zagranicznych Łukasz Jasina.
Jak dodał, MSZ liczy na to, że Marek Magierowski będzie mógł objąć kierownictwo polskiej placówki dyplomatycznej w Waszyngtonie przed końcem tego roku. Zależy to jednak od tego, kiedy Sejm formalnie zaakceptuje nominację obecnego ambasadora RP w Izraelu.
>>> Praca.Wirtualnemedia.pl - tysiące ogłoszeń z mediów i marketingu
Magierowski, który sprawuje obecną funkcję od czerwca 2018 roku, przebywa w Warszawie po tym, jak polskie władze zdecydowały w sierpniu, by nie wracał do Izraela w wyniku dyplomatycznego sporu.
Ma zastąpić w Waszyngtonie Piotra Wilczka, który stanowisko ambasadora RP w USA objął w listopadzie 2016 roku.
Owszem.Potwierdzam.Serdeczne pozdrowienia dla @mmagierowski https://t.co/ZXQJICQgdx
— Łukasz Jasina (@RzecznikMSZ) September 29, 2021
Marek Magierowski w kancelarii prezydenta i mediach
Od maja 2017 do połowy 2018 roku Marek Magierowski był wiceministrem spraw zagranicznych. Przedtem, od października 2015 roku, pracował w Kancelarii Prezydenta RP. Od grudnia 2015 roku był dyrektorem biura prasowego i rzecznikiem prezydenta.
Wcześniej Magierowski przez ponad 20 lat był dziennikarzem, pracował m.in. w „Gazecie Wyborczej”, „Newsweeku”, „Rzeczpospolitej” i „Do Rzeczy”.
Dołącz do dyskusji: Były dziennikarz i rzecznik prezydenta Marek Magierowski ma być ambasadorem Polski w USA
To Izrael poinformował, że Magierowski ma nie wracać na placówkę.
Skoro ekonomista jest ministrem zdrowia, to czemu nie. PiSlam rzadzi sie swoimi kaczymi prawami.
A Marcin Bosacki to niby kim był zanim został ambasadorem?