SzukajSzukaj
dołącz do nas Facebook Google Linkedin Twitter

Mamy do czynienia z kryzysem wartości. "Ludzie rozwiązują problemy w sposób przemocowy"

Zdaniem psycholog Iwony Michniewicz w psychologii mamy do czynienia z kryzysem wartości; ludzie rozwiązują problemy w sposób przemocowy. "Doniesienia o tym, że brat zabił brata, syn ojca czy mąż zadał żonie ciosy nożem są dzisiaj wszechobecne" - powiedziała.

„Patrząc na to, co dzieje się w moim gabinecie i na to, jak zmienia się rozumienie relacji międzyludzkich, odnoszę wrażenie, że bardzo wiele szkód zadziało się na linii człowiek-człowiek, czyli na słuchaniu i rozumieniu tego, co myślą inni” – powiedziała w rozmowie z PAP psycholog Iwona Michniewicz.

„Jesteś tego wart, tobie się należy, ty jesteś ważny, o ciebie trzeba dbać, twoje emocje są najważniejsze”

Zdaniem ekspertki młodzi ludzie są wyposażani w myślenie o sobie „ja ponad wszystko”. Z wszechobecnych reklam wybrzmiewa przesłanie: „jesteś tego wart, tobie się należy, ty jesteś ważny, o ciebie trzeba dbać, twoje emocje są najważniejsze”.

„To powoduje, że oni myślą w kategoriach: ja i reszta świata. Nie umieją rozmawiać na argumenty i zrozumieć racji drugiej strony. Nie mają cierpliwości i wzajemnej życzliwości. W efekcie problemy próbują rozwiązać siłowo” - oświadczyła psycholog.

Według Michniewicz inaczej wychowane jest pokolenie powojenne. Zdaniem seniorów ważniejsze od jednostki są rodzina, przyjaźnie, grupy społeczne. Starsi ludzie – jak powiedziała - rozumieją, kim człowiek jest w świecie i dla świata oraz czym świat jest dla człowieka. Byli uczeni, że trzeba słuchać mądrzejszych, „umieć jakoś się zachować”.

„Dzisiaj to świat ma się dopasować do człowieka. Młodzież nie potrafi, bo nie wie, jak zrobić, by być częścią świata. Roszczą sobie prawa i żądają, żeby świat był taki, jak sobie życzą. Jeżeli tak się nie dzieje, dochodzi do dramatów. Niektórzy się samookaleczają, inni sięgają po narkotyki, a jeszcze inni są agresywni; uwagę i posłuszeństwo wymuszają przemocą” - powiedziała.

Kryzys wartości

W psychologii – jak zauważyła Michniewicz – eksperci borykają się z kryzysem wartości i ze światem indywidualnych osobowości, „które życzą sobie bycia najważniejszymi na świecie – takimi pępkami świata, pojedynczymi orbitami; zapominają o rodzinie, grupie i społeczności” - oświadczyła.

Przyznała, że ważne jest wyrażanie własnych emocji i mówienie o tym, co się czuje, ale – jak zauważyła - nie wolno zapominać o tym, że trzeba uczyć się też szacunku do emocji innych ludzi.

„Drugi człowiek też może się zdenerwować i ma prawo o siebie walczyć. Dobrze jest, że uczymy dzieci walczyć o siebie, ale trzeba też mówić, gdzie to prawo się kończy a kończy się tam, gdzie zaczyna się przestrzeń drugiego człowieka. To jest podstawa edukacji i troski o każdego człowieka” - wyjaśniła.

Zdaniem specjalisty „dzieciom wpaja się, że są tak wyjątkowe i ważne, że stosuje się wobec nich indywidualne ścieżki nauczania. Kiedy dziecko poskarży się na nauczyciela to rodzic próbuje ustawiać pedagogów, którzy muszą się później tłumaczyć przed dyrektorem, prezydentem, ministrem i wszystkimi świętymi. W ten sposób rodzice niszczą autorytety na linii uczeń - nauczyciel” - powiedziała.

Zdaniem psycholog należy edukować rodziców, że np. ich interwencje w szkołach powinny być zminimalizowane.

„Rodzice wchodząc pomiędzy dzieci i pomiędzy dzieci a nauczycieli czynią straszną krzywdzę. Dzieci nie mają szansy na to, żeby w kruchym zwierciadle dojrzewania i poznawania świata zrobić coś po swojemu, po dziecięcemu. Rodziców jest za dużo w szkole. Wchodzą w dzieciństwo swoich pociech w tych przestrzeniach, które powinny być wolne od wpływu rodziców” – powiedziała.

Jako przykład wskazała na szkolne kłótnie pomiędzy rówieśnikami. „Jeśli rodzic wejdzie w taki konflikt to dziecko nie nauczy się, jak radzić sobie w kolejnej kryzysowej relacji. Dlatego nie należy wtrącać się w dzieciństwo dzieci. Nie należy wydzwaniać po rodzicach, donosić do dyrektorki, czy zwoływać radę pedagogiczną. Trzeba rozmawiać z dzieckiem, żeby ono poczuło się bezpiecznie i obserwować rozwój sytuacji. Burzenie kontaktów z rówieśnikami i krytykowanie nauczycieli jest złe” – powiedziała.

Zdaniem eksperta dziecku należy pozwolić przeżyć świat po swojemu, pokazać też, że świat może być dobry i zły. „Ale trzeba nauczyć, że wszyscy ludzie są tak samo ważni i godni szacunku. Wtedy nikt nie będzie sięgał po nóż, żeby zrobić drugiemu człowiekowi krzywdę. Będzie rozumiał, że wchodzi w cudzą przestrzeń a jego dobrem nie jest wyrządzenie komuś krzywdy” – powiedział Iwona Michniewicz.

Dołącz do dyskusji: Mamy do czynienia z kryzysem wartości. "Ludzie rozwiązują problemy w sposób przemocowy"

3 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiek z postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
Gal
Pani psycholog skrzętnie ominęła przemoc, jaka wylewa się bez przerwy z telewizorni, i która przybrała już monstrualne rozmiary.
Współczesna telewizja uczy od małego, że konflikty najlepiej rozwiązywać przemocą. Jesteś sprytniejszy i silniejszy? Ty rządzisz! Reszta jest nieważna.
0 0
odpowiedź
User
gosc
kolejna przemadrzala psycholog,ktora gada co jej slina na jezyk przyniesie. Ta cala psychologie nalezy zamknac,zakazac uprawiania tej magii i mamienia ludzi,a juz wyksztalconych psychologow przekwalifikowac na zdrowe zawody. To co oni wygaduja to nie jest dla normalnych ludzi ze zdrowym rozsadkiem.
0 0
odpowiedź
User
gosc
znowu jakas psycholog wymadrza sie bez wskazania prawdziwych przyczyn o,zadnych sensownych wnioskow.
. Ludzie zawsze rozwiazywali i beda rozwiazywac problemy jak to ladnie ujela w sposob przemocowy. Co za belkot. Psychologie nalezy zamknac a juz wyksztalconych psychologow przyuczyc do innego bardziej pozytecznego zajecia. Te ich metody terapii i gadanie to czysta magia i inne makagigi.
0 0
odpowiedź