Książę Harry i Księżna Meghan "wypisują się" z rodziny królewskiej. Kryzys wizerunkowy monarchii?
Para książęca Sussex - wnuk królowej Elżbiety Harry i jego żona Meghan - nieoczekiwanie ogłosili, że zrezygnują z funkcji na brytyjskim dworze oraz uniezależnią się finansowo od monarchii.
O księżnej i księciu Sussex znowu jest głośno. W środę wieczorem na Instagramie para wydała niespodziewane oświadczenie - informuje w nim o planach wycofania się ze swoich ról na brytyjskim dworze królewskim.
- Zamierzamy wycofać się jako 'wysocy rangą' członkowie rodziny królewskiej i pracować, aby stać się niezależnymi finansowo, jednocześnie nadal w pełni wspierając Jej Królewską Mość. To z waszą zachętą, szczególnie w ciągu ostatnich kilku lat, czujemy się gotowi na tę zmianę - napisali na Instagramie księżna i książę Sussex.
"Wycofanie się" ma nie być definitywne. Para zamierza "kontynuować wypełnianie obowiązków wobec Królowej, Wspólnoty Narodów i instytucji objętych patronatem".
Księżna Meghan i Książę Harry zamierzają mieszkać w Wielkiej Brytanii i Ameryce Północnej oraz poświęcić się działalności charytatywnej.
Na oświadczenie odpowiedział lakonicznie pałac Buckingham. - Dyskusje z księciem i księżną Sussex są na wczesnym etapie. Rozumiemy ich pragnienie, aby przyjęć inne podejście, ale to skomplikowane kwestie, które będą wymagały czasu - czytamy w komunikacie.
Według korespondenta BBC, królowa Elżbieta nie wiedziała wcześniej o planach swojego wnuka i jego żony i jest "rozczarowana" ich decyzją. Część członków rodziny królewskiej ma się czuć "dotknięta" formą, w jakiej podali informację Harry i Meghan.
Monarchia w kryzysie?
Według dr Łukasza Przybysza, eksperta ds. marketingu politycznego z Wydziału Dziennikarstwa, Informacji i Bibliologii Uniwersytetu Warszawskiego, nagła decyzja pary książęcej Sussex nie wpłynie mocno na wizerunek monarchii.
- Wizerunek rodziny królewskiej daleko bardziej cierpi z powodu przeszłości księcia Andrzeja, aniżeli z racji odstąpienia od obowiązków przez księżną Meghan i księcia Harrego. Rodzina Windsorów poradziła sobie z abdykacją, skandalami obyczajowymi, rozwodem i śmiercią księżnej Diany oraz wieloma innymi problemami, zapewne więc i tym razem skończy się podobnie - mówi ekspert w rozmowie z Wirtualnemedia.pl.
Przybysz zwraca jednak uwagę, że gorzej wizerunkowo wypada sposób, w jaki Harry i Meghan poinformowali o decyzji.
- W mediach widać symptomy sytuacji kryzysowej, a nikt nie ma chyba na tę chwilę strategii na tę okoliczność. To bardzo niesprzyjające warunki - ocenia dr Łukasz Przybysz.
Jak rezygnacja z dworskich funkcji może wpłynąć na publiczne postrzeganie wnuka Elżbiety II i jego żony? - Nie oszukujmy się - ludzie nie będą się mniej interesować parą książęcą, a media nie będą o niej mniej pisać po ogłoszonej decyzji. Oboje budzą zainteresowanie i nawet w wypadku pełnego usunięcia się w cień, byliby śledzeni przez opinię publiczną i media, a każde ich zdjęcie byłoby na wagę złota. Brytyjska rodzina królewska budzi zainteresowanie niewspółmiernie wielkie do tego okazywanego innym rodzinom królewskim na świecie, nie da się więc wyjść z niej i żyć w zaciszu. Ta popularność jest mieczem obosiecznym - z jednej strony, jest uciążliwa, bo każdy krok każdego royalsa jest na cenzurowanym, ale z drugiej - pozwala utrzymać popularność i widoczność monarchii w dzisiejszych czasach - ocenia dla Wirtualnemedia.pl Przybysz.
Nasz rozmówca dodaje, że sami Brytyjczycy są w opiniach na ten temat podzieleni. Jedni popierają Harry'ego i Meghan w dążeniu do niezależności, drudzy uważają "exit" z królewskiej rodziny za niegodny i niewłaściwy.
- Dualistyczne podejście Brytyjczyków, ale nie tylko ich, może odzwierciedlać różnice w postrzeganiu roli i pozycji Brytyjskiej monarchii i rodziny królewskiej, a także mieć swoje korzenie w postawie wobec finansowania jej członków przez społeczeństwo - podsumowuje Przybysz.
Wnioski Przybysza podziela dr hab. Marta Ryniejska - Kiełdanowicz z Zakładu Komunikowania Międzynarodowego Uniwersytetu Wrocławskiego. - Obywatele są mocno podzieleni, rozumieją decyzję, z drugiej strony podnoszą na przykład kwestie finansowe i wyczuwają pewną niekonsekwencję działań Meghan i Harrego, a nawet ich nieodpowiedzialność. Na pewno nie był gotowy na to Pałac Buckingham, który wydał dość lakoniczne oświadczenie. Eksperci podkreślają nawet, że decyzja ta nie była konsultowana.
"Exit" z brytyjskiego dworu to przemyślana strategia?
W opinii dr hab. Marta Ryniejskiej - Kiełdanowicz z Zakładu Komunikowania Międzynarodowego Uniwersytetu Wrocławskiego, działania pary książęcej Sussex "wydają się przemyślane i widziane jako część pewnej strategii". - Z jednej strony znamy oficjalny powód tej decyzji i nawet go rozumiemy, jednak pojawia się tu pewna wątpliwość i niekonsekwencja, gdyż Meghan i Harry doskonale radzą sobie z mediami, a po ich „rezygnacji" pojawiła się nawet oficjalna strona internetowa, na której zamieszczają wyjaśnienia podjęcia takich działań - mówi specjalistka w komentarzu dla Wirtualnemedia.pl
- Z drugiej strony może to być kolejna rysa na wizerunku Rodziny Królewskiej, której problemy wizerunkowe odbijają się szerokim echem nie tylko w Wielkiej Brytanii. Z pewnością będzie to temat wielu komentarzy i analiz w którym kierunku zmierza Monarchia Brytyjska i jaki jest obecnie jej wizerunek - dodaje.
Meghan i Harry małżeństwem od ponad roku
Księżna Meghan i Książę Harry są małżeństwem od 19 maja 2018. Meghan przed zawarciem małżeństwa była aktorką, występowała m.in. w popularnym w Polsce serialu "Suits" ("W garniturach").
W ostatnim czasie książęca para ma trudne relacje z brytyjskimi mediami. W październiku ub.r. Meghan i Harry pozwali tabloid "Mail on Sunday" za opublikowanie prywatnej korespondencji księżej ze swoim ojcem Thomasem Markle. Księża Sussex miała napisać do ojca, że "złamał jej serce na milion kawałków" i zaapelowała, by "przestał kłamać, jeśli ją kocha" i "zadawać ból". Prosiła również, żeby dał żyć jej i jej rodzinie w spokoju.
Książę Harry w wydanym na temat pozwu oświadczeniu napisał, że jego żona "stała się jedną z najnowszych ofiar brytyjskiej prasy brukowej, która prowadzi kampanię przeciwko ludziom bez zastanowienia się nad konsekwencjami. - Straciłem matkę i teraz patrzę, jak moja żona pada ofiarą tych samych potężnych sił - stwierdził także wnuk królowej Elżbiety.
Dołącz do dyskusji: Książę Harry i Księżna Meghan "wypisują się" z rodziny królewskiej. Kryzys wizerunkowy monarchii?