SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Europejskie organizacje dziennikarskie zarzucają polskim władzom nękanie niezależnych mediów

Po tym jak Narodowy Bank Polski złożył do sądu wnioski o usunięcie artykułów o powiązaniach NBP z aferą KNF, dwie europejskie organizacje dziennikarskie zaprotestowały przeciw działaniom polskich władz wobec niektórych mediów i dziennikarzy. Europejska Federacja Dziennikarzy o próbach uciszenia dziennikarzy poinformowała Radę Europy, a Reporterzy bez Granic wzywają polskie władze, by przestały nękać polskie redakcje.

fot. Pixabayfot. Pixabay

Ponad tydzień temu władze Narodowego Banku Polskiego skierowały do sądu wnioski, żeby w ramach zabezpieczenia roszczeń tymczasowo usunąć sześć tekstów z „Gazety Wyborczej” i dwa z „Newsweeka” opisujących związki prezesa NBP z aferą KNF.

We wnioskach wskazano siedem tekstów z „GW”: „Afera KNF. Frakcje PiS walczą o władzę” Dominiki Wielowieyskiej z 14 listopada, „Rekieterzy z państwa PiS” Wojciecha Czuchnowskiego i Jarosława Kurskiego z 16 listopada, „Nowe nagrania z KNF” Agnieszki Kublik i Czuchnowskiego z 19 listopada, „Polacy, nic się nie stało” Wielowieyskiej z 19 listopada, „Adam Glapiński brzydko się chwyta” Czuchnowskiego i Kurskiego z 20 listopada, „Samobójcza taktyka PiS” Wielowieyskiej z 21 listopada oraz „Rodzinny układ wokół NBP” Czuchnowskiego i Rafała Wójcika z 22 listopada. Wnioski dotyczą też dwóch artykułów z „Newsweek Polska”.

Próba uciszenia dziennikarzy "Gazety Wyborczej"

W piątek Międzynarodowa Federacja Dziennikarzy – Europejska Federacja Dziennikarzy poinformowała Radę Europy o próbie uciszenia dziennikarzy "Wyborczej".

Zgłoszenie pojawiło się na platformie Rady Europy, która służy do gromadzenia, przetwarzania i rozpowszechniania informacji o poważnych naruszeniach wolności słowa i nienaruszalności dziennikarzy w państwach członkowskich Rady Europy.
Dzięki tej platformie można powiadomić organy i instytucje Rady Europy o niepokojących zjawiskach, a Rada może na nie odpowiedzieć z odpowiednim wyprzedzeniem i w skoordynowany sposób.

Alerty o naruszaniu wolności mediów mogą zgłaszać tylko współpracujące z Radą Europy organizacje dziennikarskie. Platforma umożliwia także ustosunkowanie się do zarzutów przez instytucję czy osobę wskazane w ostrzeżeniu jako "zagrożenie".

Nękanie polskich dziennikarzy

Głos zabrali również Reporterzy bez Granic (RSF). Wezwali polskie władze, by przestały nękać i zastraszać polskich dziennikarzy i media. - Całe to szykanowanie jest częścią kampanii, którą rząd polski prowadzi przeciwko niezależnym mediom od 2015 roku. Kampanii mającej na celu ekonomiczną krytykę nieprzychylnych władzy mediów, uniemożliwienie dziennikarzom prowadzenia śledztw - powiedziała Pauline Adès-Mével, szefowa działu RSF w Unii Europejskiej i Bałkanów. - Polski rząd przekształcił państwowe media w narzędzie propagandowe i stara się zrobić to samo z reporterami śledczymi i niezależnymi mediami. RSF popiera wezwanie "Gazety Wyborczej" by bronić wolności prasy, a nie kłaniać się władzom  - dodała.

Polska od 2016 roku systematycznie spada w opracowywanym przez Reporterów bez Granic rankingu wolności mediów. W bieżącym zestawieniu, opublikowanym wiosną br., zajmuje 58. miejsce na 180 krajów.

"Potężny atak władz państwowych"

List do obu tych organizacji skierowało w piątek Towarzystwo Dziennikarskie. Oceniło w nim, że „w ostatnich dniach jesteśmy w Polsce świadkami potężnego ataku władz państwowych i rządzącej partii na niezależne media. Dochodzi do zastraszania i nękania dziennikarzy wielu redakcji przez służby, policję, prokuraturę i kluczowe instytucje publiczne”.

Podkreślono, że media ujawniające ważne problemy społeczne (neonazizm), patologie czy przestępczość dotykającą instytucje państwa (przekroczenie uprawnień, korupcja, nepotyzm) doświadczają różnego rodzaju szykan i retorsji. Począwszy od pozwów sądowych, prób cenzurowania publikacji, aż po nękanie wezwaniami do prokuratury i na policję.

"Celem ataków są między innymi dziennikarze, którzy ujawnili lub komentowali kulisy zawiadomienia złożonego do prokuratury przez bankiera Leszka Czarneckiego w sprawie podejrzenia korupcji Marka. Ch., byłego szefa Komisji Nadzoru Finansowego. Każdy artykuł lub komentarz wskazujący na związek Marka Ch. z ludźmi obecnej władzy, zwłaszcza z szefem Narodowego Banku Polskiego Adamem Glapińskim, spotyka się z próbami zastrasza mediów: pozwami i wnioskami o ocenzurowanie opublikowanych artykułów, żądaniem usunięcia tekstów ze stron internetowych, a nawet zniszczenia wydań papierowych z inkryminowanymi tekstami” - piszą władze Towarzystwa Dziennikarskiego.

Na końcu listu apelują do wszystkich organizacji broniących wolności mediów i niezależności dziennikarzy o interwencję, argumentując, że wolność słowa w Polsce jest poważnie zagrożona.

Pełna treść listu Towarzystwa Dziennikarskiego:

„ Do Światowej i Europejskiej Federacji Dziennikarskich, Reporterów bez Granic i innych organizacji broniących wolności mediów

Koleżanki i Koledzy,

w ostatnich dniach jesteśmy w Polsce świadkami potężnego ataku władz państwowych i rządzącej partii na niezależne media. Dochodzi do zastraszania i nękania dziennikarzy wielu redakcji przez służby, policję, prokuraturę i kluczowe instytucje publiczne. Media ujawniające ważne problemy społeczne (neonazizm), patologie czy przestępczość dotykającą instytucje państwa (przekroczenie uprawnień, korupcja, nepotyzm) doświadczają różnego rodzaju szykan i retorsji. Począwszy od pozwów sądowych, prób cenzurowania publikacji, aż po nękanie wezwaniami do prokuratury i na policję. Partia rządząca i kontrolowane przez nią instytucje zasypały media pozwami. „Gazeta Wyborcza” ma już 20 spraw sądowych wytaczanych przez polityków, organy państwowe i spółki skarbu państwa. Część z nich zmierza do wydania gazecie zakazu pisania o niektórych tematach, a więc ma charakter cenzorski.

Celem ataków są między innymi dziennikarze, którzy ujawnili lub komentowali kulisy zawiadomienia złożonego do prokuratury przez bankiera Leszka Czarneckiego w sprawie podejrzenia korupcji Marka. Ch., byłego szefa Komisji Nadzoru Finansowego. Każdy artykuł lub komentarz wskazujący na związek Marka Ch. z ludźmi obecnej władzy, zwłaszcza z szefem Narodowego Banku Polskiego Adamem Glapińskim, spotyka się z próbami zastrasza mediów: pozwami i wnioskami o ocenzurowanie opublikowanych artykułów, żądaniem usunięcia tekstów ze stron internetowych, a nawet zniszczenia wydań papierowych z inkryminowanymi tekstami.

Funkcjonariusze służb - konkretnie Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego-  złożyli niedawno wizytę w mieszkaniu operatora TVN, który brał udział w reportażu wcieleniowym o działalności neonazistów w Polsce. Wręczyli mu wezwanie na przesłuchanie w prokuraturze. Postawiono mu absurdalny zarzut propagowania faszyzmu. Prokuratura zajmuje się także dziennikarzem Newsweeka, który opisał sylwetkę wiceprezesa Trybunału Konstytucyjnego. W wezwaniu na przesłuchanie wskazano, że autor tekstu nie uzyskał zgody wiceprezesa TK na publikację artykułu.

Dziennikarze ujawniający afery i patologie są ścigani i traktowani przez aparat państwa jak potencjalni przestępcy.  Celem jest wywołanie efektu mrożącego i zniechęcenie ich do krytycznych publikacji. Chodzi także o uderzenie w wiarygodność dziennikarzy poprzez oskarżenie ich o próby zachwiania systemem finansowym, przygotowywanie materiałów na polityczne zamówienie, czy udział w działalności przestępczej.

Apelujemy do wszystkich organizacji broniących wolności mediów i niezależności dziennikarzy o interwencję. Wolność słowa w Polsce jest poważnie zagrożona.

Towarzystwo Dziennikarskie
                                                                                                     Polska”

Press Club Polska wzywa premiera, żeby zapobiegł naruszaniu wolności prasy

Z kolei Press Club Polska w poniedziałek skierował list otwarty do premiera Mateusza Morawieckiego. Przypomniał art. 14 Konstytucji RP mówiący, że nasz kraj „zapewnia wolność prasy i innych środków społecznego przekazu”.

- Wolność prasy nie jest przywilejem dziennikarzy, lecz prawem obywateli. Dziennikarze i media pełnią rolę służebną wobec odbiorców, a kontrolną wobec władzy. Każdej władzy. Ich działanie jest korzystne dla wszystkich, ponieważ pozwala ujawniać i eliminować patologie, szkodzące całemu społeczeństwu. Dziennikarze podlegają także prawu i w razie jego łamania ponoszą odpowiedzialność cywilną lub karną jak każdy obywatel - podkreśliła organizacja.

Wyliczyła działania instytucji państwowych wobec mediów oceniane przez nią negatywnie. - Kiedy jednak instytucje państwowe, instrumentalnie posługując się prawem, próbują zastraszyć lub uciszyć dziennikarzy, wolność prasy staje wobec bardzo poważnego zagrożenia. Z rosnącym niepokojem śledzimy poczynania policji, prokuratury, Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, Żandarmerii Wojskowej i innych podległych Panu Premierowi instytucji oraz służb wobec dziennikarzy i redakcji - stwierdzono w liście.

- Podejmowanych jest bowiem bardzo wiele działań, które pod pozorem stosowania prawa zmierzają do nękania dziennikarzy poruszających tematy niewygodne dla polityków i wysokich rangą urzędników państwowych. Próby uchylania tajemnicy dziennikarskiej, by zdemaskować informatorów mediów, blokowania publikacji, używanie agentów ABW w roli doręczycieli wezwania na przesłuchanie, wzywanie na przesłuchanie z dnia na dzień z pełną świadomością, że dziennikarz nie jest w stanie temu sprostać, formułowanie zarzutu karnego bez ogłoszenia go podejrzanemu i tym samym pozbawianie go prawa do obrony, przejmowanie nośników danych z pogwałceniem tajemnicy dziennikarskiej - to tylko kilka przykładów z ostatnich miesięcy - dodano.

- Wszystkie te działania były podjęte zgodnie z literą prawa, ale żadne zgodnie z jego duchem. Dlatego rodzą poważne i uzasadnione podejrzenia wobec prawdziwych intencji, które im przyświecały - skomentował Press Club Polska.

- Zwracamy się do Pana Premiera z wezwaniem do podjęcia szybkich, stanowczych i skutecznych działań, zapobiegających naruszaniu wolności prasy i swobody wykonywania zawodu dziennikarza w Polsce przez podległe Panu instytucje i służby - stwierdziła organizacja.

 

Dołącz do dyskusji: Europejskie organizacje dziennikarskie zarzucają polskim władzom nękanie niezależnych mediów

9 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
Tomasz
A gdzie były te organizacje, jak Tusk za pomocą ABW wlazł do siedziby Wprost? :D:D
odpowiedź
User
Gosc
Bankructwo narodowe i inflacja na gwiazdkę? Niemożliwe? Kilka lat temu też pewne rzeczy wydawały się niemożliwe.
odpowiedź
User
TVN
Rzetelny jak wirtualnemedia.pl. Zapomnieliście dodać ze donos do EFD złożyła sama Wyborcza. Ale to szczegół. Te media są wolne chyba od pisania prawdy i rzetelnych informacji...
odpowiedź