SzukajSzukaj
dołącz do nas Facebook Google Linkedin Twitter

Dwa razy większy dług branży targów, spotkań i konferencji niż przed pandemią

Firmy z branży targów, spotkań i konferencji mają 26,1 mln zł zaległości, to dwa razy więcej niz przed pandemią - wynika z danych Krajowego Rejestru Długów. W ostatnich miesiącach sytuacja branży MICE poprawiła się, ale za wcześnie, by mówić o powrocie do normalności - ocenił prezes KRD Adam Łącki.

Fot. Pixabay Fot. Pixabay

Przed pandemią, na koniec 2019 r., w bazie danych Krajowego Rejestru Długów widniały 374 firmy z sektora spotkań, imprez motywacyjnych, konferencji i targów (MICE), które miały 12,4 mln zł zaległości. Średni dług przypadający na jedno przedsiębiorstwo wynosił 33 tys. zł. Obecnie niezapłacone zobowiązania podwoiły się do 26,1 mln zł, średnia zaległość wzrosła do 62,1 tys. zł, a liczba dłużników do 434. Równocześnie o 15 proc. zwiększyła się grupa podmiotów, których konto obciążają niezapłacone zobowiązania.

Jak zwrócił uwagę prezes Krajowego Rejestru Długów Biura Informacji Gospodarczej Adam Łącki, najbardziej drastyczny skok zadłużenia branży targów, spotkań i konferencji nastąpił w pierwszym okresie pandemii. "Na koniec 2020 r. wzrosło ono do ponad 22 mln zł z 12,4 mln zł w roku poprzednim. Rok 2021 przyniósł pogłębienie recesji i dalsze zwiększenie zaległości do nawet 33 mln zł we wrześniu" - wskazał.

Dodał, że obostrzenia sanitarne nie ułatwiały organizowania targów oraz konferencji, tworząc barierę pomiędzy uczestnikami. "Wydarzenia odbywające się w formie zdalnej nie wymagają zaangażowania tylu kooperantów, ile stacjonarne, co sprawiło, że segment ten bardzo mocno odczuł lockdown. 60 tys. osób odeszło z pracy w efekcie zwolnień, upadków firm i przebranżowienia spowodowanego niepewnością na rynku" - zwrócił uwagę.

"Nasze dane pokazują, że w ostatnich miesiącach sytuacja branży MICE poprawiła się, ale za wcześnie, by mówić o powrocie do normalności, o czym świadczy wciąż rosnąca liczba nowych dłużników – ocenił Łącki.

Kto jest najbardziej zadłużony

Gros zaległości (21 mln zł) należy do spółek z ograniczoną odpowiedzialnością. Jednoosobowe działalności gospodarcze mają ponad 5 mln zł długów. Najwięcej, 1/3, długów przypada na firmy z województwa mazowieckiego. Mają one 11,2 mln zł zaległości. Drugie miejsce zajmują przedsiębiorstwa ze Śląska z 9,5 mln zł, a trzecie z Wielkopolski z 2,2 mln zł.

Najmniej pandemia dała się we znaki natomiast firmom z województw: podlaskiego (9,6 tys. zł), opolskiego (9,9 tys. zł) i lubelskiego (17,6 tys. zł).

Na zapłatę od branży MICE czekają przede wszystkim firmy finansowe, czyli banki, leasing, ubezpieczyciele, którym zalegają z 14,6 mln zł. Następne w kolejce są przedsiębiorstwa budowlane, które powinny otrzymać 5,5 mln zł. Firmy zajmujące się informacją i komunikacją, w tym świadczące usługi informatyczne, nie dostały zaś 2,1 mln zł.

Jednocześnie branża czeka na pieniądze od kontrahentów, którzy zalegają jej na 4,2 mln zł. Najwięcej powinny jej zwrócić firmy handlowe - prawie 1,5 mln zł. Z kolei ponad 800 tys. zł zaległych płatności jest zamrożone na kontach firm przemysłowych.

Eksperci KRD, powołując się na dane Komitetu Obrony Branży Targowej wskazali, że głównym zagrożeniem dla sektora MIC stał się brak środków obrotowych na rekonstrukcję firm. Wiele firm zaciągnęło zobowiązania w nadziei na pełny restart branży w styczniu 2022 r., ale liczne imprezy zostały po raz kolejny przesunięte na dalszy termin.

"Brak środków obrotowych na odbudowę firm i brak dotacji mogą skłonić przedsiębiorstwa z branży MICE do finansowania swojej działalności kosztem kontrahentów. W efekcie, zadłużenie, które właśnie zaczęło maleć, może się niebawem powiększyć" - uważa Jakub Kostecki, prezes firmy windykacyjnej Kaczmarski Inkasso, współpracującej z KRD. Jak dodał, branża nie ma też dobrych perspektyw na pozyskanie finansowania zewnętrznego: przez banki jest wciąż uznawana za ryzykowną, a rosnące stopy procentowe i wzrost kosztów kredytów stanowią dodatkową barierę w zaciąganiu pożyczek, co nie pomaga w odzyskaniu stabilności finansowej".

Dołącz do dyskusji: Dwa razy większy dług branży targów, spotkań i konferencji niż przed pandemią

0 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiek z postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl