SzukajSzukaj
dołącz do nas Facebook Google Linkedin Twitter

Dawno temu w Europie - czyli jak to było z tą cyfryzacją?

Obecnie jesteśmy świadkami zaskakujących zdarzeń w związku z procesem cyfryzacji w Polsce. W zasadzie można nawiązać do znanej chińskiej klątwy, która brzmi: „obyś żył w ciekawych czasach” - pisze Marcin Ornass-Kubacki, prezes zarządu ASTRA CEE.

Nie da się ukryć, że rok 2012 można w tym kontekście uznać za interesujący. Już za kilka miesięcy planowane jest wyłączenie analogowej telewizji w pierwszych województwach. Potem z każdym miesiącem, aż do lipca 2013 roku, stopniowo wyłączenia obejmować będą kolejne obszary naszego kraju. Czy jednak Polacy są przygotowani do cyfryzacji? W jaki sposób powinien przebiegać ten proces i jak wyglądało to w innych państwach? Czy polscy widzowie wiedzą po co zastępuje się nadawanie analogowe cyfrowym i czy w ogóle mają świadomość nadchodzących zmian?
Na te i inne pytania postaram się odpowiedzieć w najbliższym czasie w cyklu artykułów na temat cyfryzacji.

Zacznijmy od początku - co to właściwie jest cyfryzacja?
Cyfryzacja wciąż dla większości Polaków jest terminem - zagadką. W teorii każdy zdążył się już oswoić z tym słowem i ogólnie rzecz biorąc mamy pewne pojęcie, co ono oznacza. Jednak co dokładnie kryje się pod terminem cyfryzacja?

W związku z planami rządu żeby zakończyć proces cyfryzacji mediów w Polsce w 2013 roku, niektóre ośrodki badają stan wiedzy naszych rodaków na ten temat. Badania takie przeprowadziło prawie 2 lata temu m.in. PBS DGA. Wynikło z nich, że ok. 40 proc. społeczeństwa w najbliższym czasie nie zamierza przejść na odbiór telewizji cyfrowej. Brakowało też wiedzy na temat korzyści, jakie zmiana ta za sobą niesie. Rok później Polacy nadal niewiele wiedzieli o cyfryzacji, prawdopodobnie niewielu wiedziało o tym, że ruszyła naziemna telewizja cyfrowa. Wobec tego w 2011 r. uruchomiona została kampania informacyjna o naziemnej telewizji cyfrowej. Jednak mimo starań – kampania dopiero od niedawna zaczyna mieć ogólnopolski zasięg, głównie dzięki spotom telewizyjnym. Myślę, że świadomość Polaków na temat cyfryzacji – głównie naziemnej – wzrosła znacznie po głośnej w mediach sprawie z nieprzyznaniem koncesji cyfrowej dla TV Trwam. Ten temat z pewnością przyczynił się do wzrostu zainteresowania cyfryzacją.

Przejdźmy jednak do rzeczy. Proces cyfryzacji to zmiana sposobu nadawania sygnału telewizyjnego z analogowego na cyfrowy, którą można przyrównać do zastąpienia ponad 40 lat temu telewizji czarno-białej, telewizją kolorową. Co to oznacza dla przeciętnego widza? Po pierwsze technologia cyfrowa pozwala na nadawanie większej liczby programów telewizyjnych czy radiowych, po drugie poprawi się znacząco jakość obrazu i dźwięku, wprowadzona zostanie także telewizja wysokiej rozdzielczości HDTV. Dodatkowo, każdy z nas będzie mógł np. wybrać wersję językową oglądanego programu, niezależnie w którym miejscu UE będzie się znajdował (dzięki równoległemu nadawaniu kilku ścieżek dźwiękowych), a także zdecydować się na oglądanie filmów bez lektora, a jedynie z napisami.
Przy wyborze cyfryzacji przeprowadzonej jedynie drogą naziemną niemożliwe jest zbytnie rozbudowanie oferty programów w wersji HD – takie programy zajmują sporo tzw. pojemności . Z tego powodu w większości krajów na świecie zdecydowano się łączyć technologię naziemną z przekazem satelitarnym i kablowym. Dzięki temu nadawcy mają możliwość zagwarantowania jeszcze lepszej oferty programów (włączając większą liczbę programów wysokiej rozdzielczości), a co najważniejsze  sygnał telewizyjny dociera do każdego gospodarstwa domowego w kraju.

Co trzeba zrobić, żeby odbierać telewizję? Jeżeli mamy podpisaną umowę z platformą satelitarną czy z kablówką – tak naprawdę ten problem nas nie dotyczy. Jednak, jeśli obecnie odbieramy telewizję analogową, wkrótce musimy przygotować się na kilka wydatków. Należy  tutaj podkreślić, że przy cyfryzacji drogą naziemną , niektórzy stracą zupełnie dostęp do telewizji. Dlaczego? Nadajniki naziemne, tak jak maszty telefonii komórkowej, mają ograniczony zasięg, przy czym wszelkie nierówności terenu wpływają na pogorszenie sygnału. Jak wspominałem, nie jest to sytuacja bez wyjścia,  Przykłady jak  rozwiązywały to inne kraje, opiszę w następnych publikacjach z tego cyklu.

Przyjmijmy jednak, że mieszkamy na terenie objętym cyfrowym sygnałem. Co dalej? Tradycyjne telewizory analogowe (czyli większość telewizorów, które mają ponad 5 lat) nie odbiorą sygnału cyfrowego. Istnieją  dwa rozwiązania. Tańsze polega na zakupie set-top-boxa (inaczej dekodera) czyli urządzenia, który odbiera sygnał cyfrowy. Droższe rozwiązanie to po prostu zakup nowego telewizora obsługującego standard kompresji MPEG-4, a mówiąc prościej z wbudowanym już na stałe odbiornikiem cyfrowym. 

Wróćmy jednak do samego procesu wprowadzania sygnału cyfrowego. Jedna sprawa to wybór technologii (naziemna, satelitarna, kablowa), ale są jeszcze inne kwestie jak: kampania informacyjna czy dotacje dla najuboższych. Do tak epokowej zmiany trzeba się dobrze przygotować, w czym niebagatelną rolę odgrywa  poinformowanie społeczeństwa. W większości krajów (np. Finlandii, wielkiej Brytanii, Francji itp.) kampania informacyjna o cyfryzacji ruszyła na długo przed planowanym wyłączeniem analogu – czasem był to rok, czasem dwa lata. We Francji sprawdzano regularnie, ile gospodarstw domowych zakupiło już odbiorniki do telewizji cyfrowej. W Finlandii przez dwa lata zorganizowano wiele wydarzeń i spotkań informacyjnych na temat tego procesu. Specjalnie przeszkolono woluntariuszy, którzy udzieli bezpłatnych porad na temat zmiany technologii nadawania telewizji, uruchomiono centra pomocy technicznej w całym kraju. W Wielkiej Brytanii na pół roku przed wyłączeniem każdy obywatel otrzymał droga pocztową specjalną broszurę informacyjną – przetłumaczoną na 12 języków. To oczywiście tylko wybrane przykłady, ale trzeba przyznać, że możemy pod tym względem uczyć się od rządów tych krajów.

Pozostała jeszcze jedna kwestia - dofinansowanie najuboższych. Wyłączenie sygnału analogowego i przejście na cyfrowy przede wszystkim uderzy w ludzi ubogich. Tego nie trzeba tłumaczyć. Dlatego w Wielkiej Brytanii, Niemczech, we Włoszech, na Słowacji czy nawet w USA wprowadzono pomoc finansową dla najuboższych. Rząd słowacki zaplanował na pomoc dla najuboższych 11 mln euro. Obywatel zagrożony wykluczeniem cyfrowym może liczyć na kupon o wartości 20 euro na zakup dekodera (ubodzy, emeryci i niepełnosprawni). W USA przysługiwały vouchery o wartości 50 dolarów. A jak jest w Polsce? Decyzje jeszcze nie zapadły, miejmy jednak nadzieję, że ludzie mniej zamożni będą mieli szansę na oglądanie telewizji po zamianie sposobu jej nadawania.

W kolejnych artykułach postaram się pokazać najlepsze wzorce wprowadzania cyfryzacji sygnału telewizyjnego w krajach europejskich. Będzie mowa o Wielkiej Brytanii, Francji, Finlandii, a także o naszych bliskich sąsiadach – Czechach i Słowacji, a co na koniec? Na koniec już tylko Polska.



Marcin Ornass-Kubacki, prezes zarządu ASTRA CEE

Dołącz do dyskusji: Dawno temu w Europie - czyli jak to było z tą cyfryzacją?

2 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiek z postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
wejerdna
ZADAŁEM PYTANIE PRZEDST RZĄDU-W ODPOWIEDZI USŁYSZAŁEM TECHNICZNY,NIC NIE MÓWIĄCY BEŁKOT.PISZ PAN PROSZĘ O POLSCE,A NIE O FINLANDII-SZCZEGÓLNIE O PRAWACH ODBIORCY I OBOWIĄZKACH NADAWCY/
0 0
odpowiedź
User
Orome
Autor artykułu będąc przedstawicielem techniki satelitarnej nie jest obiektywny, bo
jeżeli ktoś ma umowę z "platformą satelitarną" to po wyłączeniu naziemnej telewizji analogowej utraci programy regionalne (z wyjątkiem województwa mazowieckiego -TVP Info w wersji warszawskiej), dotyczy to 15-województw.
Tak więc problem cyfryzacji dotyczy ok. 8 mln gospodarstw domowych co w skali Państwa stanowi poważny problem.
Kilkuletnie opóźnienie cyfryzacji telewizji naziemnej spowodowało w Polsce nadmierny rozwój telewizji satelitarnej.
0 0
odpowiedź