BP, Shell i Circle K nie będą sprzedawać "Gazety Polskiej" z naklejkami przeciw LGBT
W środę, 24 lipca br. na rynku pojawił się nowy numer "Gazety Polskiej" do którego - jak zapowiadano już przed tygodniem - dołączona zostanie naklejka "Strefa wolna od LGBT". Empik zdecydował w tym tygodniu, że nie będzie sprzedawać tego numeru. Na ten krok zdecydowały się także sieci paliwowe BP, Shell i Circle K.
- Jestem rozczarowana i zaniepokojona tym, że pewne grupy wykorzystują naklejki do promowania nienawiści i nietolerancji. Szanujemy wolność słowa, ale musimy wspólnie stać po stronie takich wartości jak różnorodność i tolerancja - stwierdziła na Twitterze, dodając tag „#WszyscyJesteśmyRówni”.
Z kolei wiceprezydent Warszawy Paweł Rabiej w ostatni piątek złożył zawiadomienie do prokuratury w sprawie naklejek „Strefa wolna od LGBT” z art. 256 Kodeksu karnego („kto publicznie propaguje faszystowski lub inny totalitarny ustrój państwa lub nawołuje do nienawiści na tle różnic narodowościowych, etnicznych, rasowych, wyznaniowych albo ze względu na bezwyznaniowość, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2”).
- Nie ma u nas miejsca na jawną dyskryminację i na treści łamiące prawo. Empik jest strefą pełną tolerancji, każdy jest u nas mile widziany wszystkich traktujemy z szacunkiem - uzasadniła Monika Marianowicz, rzecznik prasowa Empiku.
W oświadczeniu przekazanym portalowi Wirtualnemedia.pl uzasadniła: - Podjęliśmy decyzję o wstrzymaniu sprzedaży wydania „Gazety Polskiej” z dn.24 lipca z naklejką „Strefa wolna od LGBT” ze względu na znaczące ryzyko, że treść wspomnianego dodatku może być sprzeczna z prawem tj. art. 256 KK (mowa nienawiści) oraz art. 32 Konstytucji RP (dyskryminacja określonej grupy społecznej). Wiemy na podstawie publicznych doniesień, że do prokuratury trafiło już zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa na ww. podstawach – uzasadniła. - Żądanie dystrybucji publikacji zawierających treści sprzeczne z prawem będzie także stanowiło nadużycie prawa podmiotowego, które odmawia ochrony prawnej podmiotom, które wykonują własne prawo w sposób sprzeczny z zasadami współżycia społecznego. Odmowa sprzedaży jest w tych okolicznościach w naszej ocenie konieczna - dodała w imieniu firmy.
Szybko skomentował to Tomasz Sakiewicz, redaktor naczelny „Gazety Polskiej”, przekazał portalowi Wirtualnemedia.pl: - Nasza akcja była między innymi protestem przeciwko cenzurze wytwarzanej przez ruch LGBT. Decyzja Empiku, świadczy o tym, że mieliśmy 100 procent racji. Empik sprzedaje pisma ostro atakujące katolików, ale nie pozwala krytykować ideologii LGBT, która ma wszelkie cechy ideologii totalitarnej – podkreślił.
BP, Circle K i Shell też nie będą sprzedawać nowego wydania "Gazety Polskiej"
Na stacjach paliw BP też nie będzie można znaleźć wydania "GP" z wlepką.
- Jeżeli Gazeta Polska zdecyduje się na sprzedaż jutrzejszego numeru z naklejką "Strefa wolna od LGBT", wycofamy go ze sprzedaży ze stacji własnych BP. BP nie popiera postaw wyrażających niechęć wobec jakiejkolwiek grupy ludzi, unikamy podziałów, szanujemy każdego człowieka - poinformowało wczoraj biuro prasowe BP.
Jeżeli Gazeta Polska zdecyduje się na sprzedaż jutrzejszego numeru z naklejką ,,Strefa wolna od LGBT’’, wycofamy go ze sprzedaży ze stacji własnych BP. BP nie popiera postaw wyrażających niechęć wobec jakiejkolwiek grupy ludzi, unikamy podziałów, szanujemy każdego człowieka.
— BP_Polska (@BP_Polska) July 23, 2019
Identyczną decyzję podjęło Circle K Polska (ta marka pojawiła się w naszym kraju na przełomie 2017 i 2018 roku, zastępując Statoil). - Dyskryminacja jakiejkolwiek z grup leży w sprzeczności z wartościami, jakimi kieruje się firma - przekazało Radiu ZET biuro prasowe spółki.
Nowego wydania „Gazety Polskiej” na swoich stacjach nie będzie też sprzedawać Shell Polska. - Podstawowymi wartościami dla Shell są uczciwość, integracja oraz szacunek dla drugiego człowieka. Bazując na tych wartościach, dążymy do podtrzymania różnorodnej i inkluzyjnej kultury, w której każdy czuje się szanowany i ceniony, zarówno nasi pracownicy, jaki i klienci i partnerzy - uzasadniła spółka w oświadczeniu. Akcja „Gazety Polskiej” stoi w sprzeczności z wartościami wyznawanymi przez naszą firmę - podkreśliła.
Stacje @Shell w PL też nie sprzedają dzisiaj @GPtygodnik z naklejką, podobnie jak @empik @BP_Polska i stacje CircleK. poniżej oświadczenie koncernu Shell @RadioZET_NEWS pic.twitter.com/2MXGhjta6m
— Przemysław Taranek (@PrzemekTaranek) 24 lipca 2019
CMWP zarzuca Empikowi cenzurę prewencyjną
Środowisko dziennikarskie podzieliło się w sprawie decyzji firmy Empik. Centrum Monitoringu Wolności Prasy, działające przy Stowarzyszeniu Dziennikarzy Polskich, w wydanym przez siebie komunikacie odniosło się do decyzji firmy Empik, które miało przyjąć "ze zdziwieniem i zaniepokojeniem".
- Decyzja ta jest niezrozumiała w świetle prawa, zarówno polskiego, jak i unijnego, ponieważ łamie fundamentalną w ustroju demokratycznym zasadę wolności słowa. Zasada ta gwarantuje każdemu zarówno możliwość wyrażania swoich poglądów, jak i stwarza możliwość wyrażania negatywnej oceny innych poglądów, czy zachowania, co należy uwzględniać w przypadku podejmowania wszelkich działań w obszarze „polityki antydyskryminacyjnej” - uzasadniono w komunikacie podpisanym przez Jolantę Hajdasz, dyrektor CMWP. - W ostatnim czasie staje się to coraz bardziej istotne, ponieważ w przestrzeni publicznej niejednokrotnie pod pozorem przeciwdziałania dyskryminacji w rzeczywistości promuje się określone postawy i poglądy, co z kolei prowadzi do dyskryminacji tych, którzy się z nimi nie zgadzają - dodano.
Organizacja zwróciła też uwagę, że Empik o swojej decyzji poinformował na dwa dni przed pojawieniem się w sprzedaży nowego wydania "Gazety Polskiej".
- Zdumienie budzi przy tym próba realnej ingerencji firmy zajmującej się dystrybucją prasy w treści zamieszczane przez gazety, w tym wypadku przez redakcję „Gazety Polskiej”. Jest to praktyka niedopuszczalna. Empik jest jednym z głównych miejsc sprzedaży gazet i jednym z największych na polskim rynku sklepów internetowych, arbitralność decyzji o wycofaniu konkretnego numeru gazety ze sprzedaży oznacza więc dotkliwe straty finansowe dla redakcji, którym nie ma ona jak zapobiec ze względu na krótki czas dystrybucji prasy drukowanej (7 dni w przypadku tygodnika) - wyliczono.
CMWP SDP oceniło, że "działanie takie stać się może współczesnym rodzajem cenzury prewencyjnej i w demokratycznym ustroju nigdy nie powinno mieć miejsca”.
Krytyka akcji "GP" przez związki i stowarzyszenia
W sprawie nalepek "Gazety Polskiej" oświadczenie opublikowała również Kampania Przeciw Homofobii. Oceniła w nim, że „życie osób LGBT w Polsce jest zagrożone”. Jej zdaniem publikacja w "Gazecie Polskiej” naklejek "Strefa wolna od LGBT” to „kolejny krok nienawiści, który - jak pokazuje historia Polski - może doprowadzić do ludobójstwa”. Organizacja przygotowała także nalepki z tęczowym tłem i napisem „Strefa wolna od nienawiści”.
Naklejki z takim samym hasłem i flagą Polski wpisaną w serce z uśmiechem - przygotował też wydawca „Newsweek Polska”. Zostały dołączone do większości nowego numeru pisma, który trafił do sprzedaży w poniedziałek.
Przeciwko akcji "Gazety Polskiej” są także związkowcy ze Związku Zawodowego Personelu Pokładowego i Lotniczego oraz Stowarzyszenie Inicjatywa Polska, które zbiera podpisy pod petycją skierowaną do szefów spółek skarbu państwa, by przestali kupować reklamy w tym tygodniku.
We wtorek „Gazeta Polska” zaczęła promować naklejki hasłem „Strefa wolna od ideologii LGBT”, taki slogan zamieszczono też na okładce nowego numeru. Przy czym na zamówionych wcześniej nalepkach pozostał napis bez słowa „ideologia”
Według danych ZKDP w maju br. średnia sprzedaż ogółem "Gazety Polskiej" wynosiła 21 881 egz., po spadku w skali roku o 9,2 proc. Wydająca tygodnik spółka Niezależne Wydawnictwo Polskie zanotowała w ub.r. wzrost wpływów sprzedażowych z 15,09 do 18 mln zł oraz wyniku netto z 539,9 tys. zł straty do 311,9 tys. zł zysku.
Dołącz do dyskusji: BP, Shell i Circle K nie będą sprzedawać "Gazety Polskiej" z naklejkami przeciw LGBT