SzukajSzukaj
dołącz do nas Facebook Google Linkedin Twitter

„Wprost” tłumaczy powody publikacji o Durczoku: policjanci bagatelizowali sprawę, zostałaby skręcona na początku

Szef działu śledczego „Wprost” Michał Majewski odpowiedział w środę na krytyką, którą wywołała publikacja o Kamilu Durczoku w nowym numerze  tygodnika. - Przypomnijmy fakty, bo mam wrażenie, że wiele osób bierze udział w dyskusji bez ich znajomości - pisze Majewski.

Dołącz do dyskusji: „Wprost” tłumaczy powody publikacji o Durczoku: policjanci bagatelizowali sprawę, zostałaby skręcona na początku

38 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiek z postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
Sensible
Weszli do mieszkania, bo ich właściciel zaprosił. Wcześniej ten sam właściciel dzwonił do Durczoka, żeby zabrał swoje rzeczy, ale nie było odzewu. Ja to nie widzę podrzucania rzeczy, jeżeli tam był list ze Skarbowego do Durczoka i jego notatki w sprawie wydania Faktów, plus zdjęcia z imprezy firmowej, jego laptop, to jakoś nie chce mi się wierzyć, że to wszystko zostało podrzucone. Inna sprawa, Fakty i sam Durczok swego czasu pokazywali z lubością senatora Piesiewicza w sukience. On w niej nie paradował w senacie, tylko w domu. To nie było naruszaniem prywatności?
0 0
odpowiedź
User
xyz
Latkowski jest na usługach rosyjskiego wywiadu. To fakt. Został skaptowany i przeszkolony podczas kilkuletniego pobytu w Rosji. Dziwnie po tym jego kariera poszybowała - zapewne pod czujnym protektoratem mocodawców z Kremla. B. sprawnie przeprowadzona akcja - żadnej prawdy, same domysły i insynuacje, Kamil, daj w ryj Latkowskiemu i pozostałym, każdy sąd Ciebie uniewinni.
0 0
odpowiedź
User
Nick
A gó**o mnie to wszystko obchodzi!
0 0
odpowiedź