Wydawczyni z TVN24 o swojej walce z depresją. „Widzę światło. Ale to trwało”

SKoda, że nie napisała ilu redaktorów przez nią wpadło w depresję j ile osób przechodziło ataki paniki będąc w stanach lękowych. Ta kobieta nie nadaje się do pracy z ludźmi. Wiecznie gardząca wszystkimi, szczególnie słabszymi i pracującymi pod nią. Do tego mająca kompleks samotnej matki co za każdym razem pokazuje wszędzie gdzie się da bo przecież ona nie potrzebuje nikogo i sama sobie może poradzić. Smutno się to czyta wiedząc jaką jest osobą w prawdziwym życiu. Zła twarz pandemii kolejny raz postawiła siebie w centrum uwagii żeby ktoś mógł ją pocieszyć i powiedzieć że przecież dala rade bo jest jej tak ciężko. Szkoda, że WM nie chcą zrobic rozmowy z osobami nad którymi się znęcała (a sama przez to nie raz została zawieszona i zdegradowana z roli wydawcy). Dla mnie takie osoby nie powinny nigdy pracować w mediach i mieć kontaktu z ludźmi

Może napiszecie artykul jak ta osoba mobbingowala? Czy to też objaw depresji?

Na szczescie juz nie pracuje ale wspominam fatalnie wspolprace z martyna. Swego czasu byla za mobbing zawieszona ale dziwnym trafem niewiele pozniej wrocila z awansem j kierowniczym stanowiskiem. Brawo dla kadry menagarskiej za to. Ciekawe jak sobie na to zasluzyla.