Rządowe laptopy dla uczniów z orłem na obudowie. Ma zniechęcić do odsprzedaży

Co do k.radzieży/sprzedania.
Szkoda, że nikt nie pomyślał o wykorzystaniu technologii typu blokada Computrace lub czegoś podobnego. Byłoby to rzeczywiście skuteczne, w przeciwieństwie do grawerunku który można zakryć np. naklejką (które często występują w tym miejscu fabrycznie... masowo naklejane przez producentów laptopów).

A po co zakrywać np naklejką? Kupić i używać jak gdyby nigdy nic. Pokaż mi paragraf na coś takiego. Ten, który sprzedał, powie, że zgubił, natomiast ten, który kupił, powie, że znalazł.

Computrace pozwala namierzyć każdy utracony komputer. Wystarczy, że ktoś tylko go podłączy do sieci. System jest zaszyty bezpośrednio w BIOS/UEFI (więc żadna reinstalacja systemu nie pomoże). Można nawet zablokować zdalnie takiego laptopa.
Żyjemy w XXI wieku, tymczasem mentalność zamawiających nadal na poziomie wieku XX-go.

Piękny kraj, gdzie inflacja jest z zewnątrz, darmowe laptopy walają się na chodnikach przed wyborami, na ulicach stada Izer codziennie śmigają z darmowych 2 mln mieszkań.

Ludziom najwyraźniej w to graj, bo PiS ma cały czas stabilne poparcie na poziomie 30%+