SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Kamil Dąbrowa rzecznikiem prezydenta Warszawy. Krystian Karwaszewski szefem Meloradia

Kamil Dąbrowa wygrał konkurs na stanowisko zastępcy dyrektora marketingu w Urzędzie m.st. Warszawy. Po odejściu Dąbrowy z Eurozetu obowiązki dyrektora i redaktora naczelnego Meloradia przejmie Krystian Karwaszewski, dotychczasowy dyrektor anteny tej rozgłośni. Na razie nie wiadomo, czy taka struktura pozostanie w spółce - dowiedział się portal Wirtualnemedia.pl.

Dołącz do dyskusji: Kamil Dąbrowa rzecznikiem prezydenta Warszawy. Krystian Karwaszewski szefem Meloradia

49 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
gość
Na pewno nie podola. Skonczy jak radia grupy agora - radio roxy, rock, a za niedlugo pogoda. Radio na chwile, bez pomyslu, bez polotu, bez sensu.

odpowiedź
User
ggg
W całym eurozecie można powiedzieć każdy jest na wylocie od recepcji, dj i p.o. naczelnych i zarząd. Nowy właściciel powinien zrobić tam dużo zmian i zoptymalizować koszty. Jeśli nowy właściciel będzie prawicowy to melo i chilli przestanie istnieć i powstanie tam pewnie odpowiednik prawicowego tok-u.
odpowiedź
User
jkl
Koszty w Eurozecie od lat są optymalizowane i efekty tego widać. Kolesiostwo (Dabrowa zawsze dyrektor), kilku innych też którzy przybyli nie wiadomo skąd. Mistrzostwo firmy to nocne zmiany formatu. Idę spać gra Gold, wstaję słyszę Melo. O kurdka gdzie jest stacja, podmienili mi odbiornik? Dopiero potem kampania informacyjna. Wcześniej to samo z Planetą. Janusze radia, pełni fantastycznych pomysłów. Wycięcie lokalnych stacji, udawanie lokalności. Ktoś kto słucha radia, wie że czytanka jest a Wawy. Poprzekręcane ulice, fakty z doopy. Potem zdziwko że słuchalność, o przepraszam sukces, na poziomie 1%. Taniej słuchaczy zawieśc do studia niech posłuchają radia niż utrzymywać całą infrastrukturę. Pomysły powielane z innych stacji z muzą włącznie. Czas grania muzyki przeminął, teraz potrzebny jest słowny kontent. Muzę to mam w necie. W radiu chcę się czegoś dowiedzieć, tylko nie czytajcie netu. Ale do tego potrzeba ludzi i mniejszych "optymalizacji" finansowych. Wszystko było robione na zasadzie są ludzie i jest fajnie, to jak wywalimy ludzi to będzie dużo kasy. Przez kilka miesięcy to się sprawdza dopóki słuchacze nie zmienią stacji. Potem już tylko zostaje wspomnienie po słuchalności, wymiana programowych, i duuuże zdziwienie.
odpowiedź