Szef KRRiT nie chce wyłączenia FM na rzecz DAB+. „Zagrożenie wojenne”

Nie rozumiem, dlaczego na siłę nam wpychają ten DAB+. Przecież od początku było mówione, że ta technologia to pieniądze wyrzucone w błoto. Ten standard nadawania wymaga dużych inwestycji, a w zamian daje niewiele.

Te same argumenty padały przed uruchomieniem DVB-T. Niby ludzi nie stać, rynek za mały na tyle programów itd.

Dobrej jakości sygnał FM nie jest gorszy od DAB+.

Wszyscy nie mogą przeprowadzić się pod nadajnik, aby mieć doby odbiór FM. W przypadku DAB+ nie ma wymówki, że brakuje częstotliwość. Możesz zagęszczać sieć aż wszyscy będą w zasięgu.

Przeciętny nadajnik FM ma zasięg 50-70km (zależy od mocy wypromieniowania), a nadajnik DAB+ jakieś 20-30km, więc trzeba ich postawić 2x więcej,

Polskie Radio korzysta z 338 nadajników FM, w DAB+ ma być ich docelowo 100
RMF FM korzysta z 121 nadajników FM, w DAB+ ma być ich docelowe 100
Eurozet korzysta z 173 nadajników FM, w DAB+ ma być ich docelowe 100

Wszystkie programy Eurozet i RMF FM zmieszczą się w jeden multipleks, czyli 100 DAB+ zamiast 294 FM.

żeby pokryć ten sam obszar. A na dodatek w razie awarii nadajnika tracimy tylko jedną stację, a w przypadku DAB+ pada cały multipleks. Przyszłość, to radio internetowe, a nie przestarzały DAB+

Oczywiście, że wszystkie stacje Eurozet i RMF można "upchnąć" na jeden multipleks, ale odbędzie się to kosztem zmniejszenia bitrate. Przy takim zagęszczeniu zamiast 192kbps będzie może z 96kbps

W sytuacji kryzysowej łatwiej jest ogarnąć dosył i zasilanie do jednego nadajnika plus nadajnik rezerwowy niż panować nad całą siecią nadajników FM.

Głupota, jeżeli masz jeden nadajnik i ktoś go wysadzi, to nie masz nic. W przypadku sieci SFN odbierasz wtedy słabszy sygnał z oddalonego nadajnika. Internet i sieci komórkowe są tak tworzone, że jeżeli jeden nadajnik nie działa, nadal jesteś w zasięgu. Jeżeli jeden serwer nie działa, nie pada cały internet, zmieniany jest routing.

Gołębie pocztowe też sprawdza się podczas wojny