Koniec dziennikarstwa
Dziennikarstwo, które dziś znamy, w klasycznej formie zanika. Zostanie jedynie nieliczne grono najlepszych, przede wszystkim publicystów. Reszta dziennikarzy powinna szukać pracy np. w PR - to jeden ze scenariuszy dotyczący przyszłości dziennikarstwa w Polsce zaprezentowany podczas konferencji SPD.
Dołącz do dyskusji: Koniec dziennikarstwa
Zacznijmy od tego, że przez ponad dwadzieścia lat rzekomej niepodległości i demokracji w większości przypadków nie dorobiliśmy się dziennikarzy z prawdziwego zdarzenia.
Bynajmniej z pewnością nie są nimi ci mainstreamowi, którzy sami sobie przyznają nagrody, to tylko podejrzane towarzystwo wzajemnej adoracji zazwyczaj klasy BMW (bierny, mierny ale wierny).
Są oni bezmyślnymi powielaczami, stojakami, podstawkami pod mikrofon, jak to ktoś powiedział, obowiązującej linii w TV, radiu czy piśmie, którą wyznaczją w gruncie rzeczy tzw. "starsi i mądrzejsi", a ci z kolei kierują się wskazaniami "wajchy", ktorą operują głòwni wajchowi o której mowił zgodnie i Tusk, i Kaczyński.
To tak skrótowo streszczone całe sedno dziennikarstwa mainstreamowego w Polsce.
Nic tu nie pomogą wasze nędzne zaklęcia i kwiki oraz różne bla, bla, bla, pożytecznych idiotów.
Mierna klasa świniopodobnych, z nielicznymi wyjątkami, ktora kwiczy tak jak im zagrają pod warunkiem dosypania do koryta.
Społeczeństwo wręcz coraz bardziej zaczyna was nienawidzieć, czego efektem są pobicia i podpalenia sprzętu np. w czasie manifestacji- zupełnie jak w krajach totalitarnych, albo za komuny.