Klęska TVP1. “Kto za to zapłaci?” Mosza i Wróbla śledzi 750 000 widzów
Nowy program publicystyczny Tadeusza Mosza i Jana Wróbla “Kto za to zapłaci?” jest - jak do tej pory - porażką wiosennej ramówki TVP1. Magazyn ogląda tylko 750 tys. widzów, dużo mniej niż programy konkurencji.
Dołącz do dyskusji: Klęska TVP1. “Kto za to zapłaci?” Mosza i Wróbla śledzi 750 000 widzów
1. Brakiem elementarnej kultury redaktorów - nie dają dość gościom do głosu, przerywają, wtrącają się w wypowiedź
2. Tendencyjnością statystyk przedstawionych na początku programu, do których przez cały czas odnoszą się prowadzący redaktorzy. Zastanawiam się, że albo ktoś nawalił z researchem, stąd jakieś absurdalne błędy merytoryczne, albo właśnie tendencyjność, czyli chodzi o udowodnienie z góry postawionej tezy, bez względu na jej słuszność/prawdziwość.
3. Argumentacja redaktorów podczas dyskusji - z kosmosu. Przykład - gość Dariusz Rosati mówi o przywilejach emerytalnych dla niektórych grup zawodowych, np. czynnych zawodowo żołnierzy, którzy nie są w stanie pracować do 65-7 roku na misji w Afganistanie, na co Mosz odpowiada - "to po co się tam pchali, ich wybór".
Trudno mi uwierzyć, że taki program ma prawo bytu w telewizji publicznej i ubolewam, że na takie żałosne występy idą pieniądze z mojego abonamentu :-/