Ernest Zozuń odchodzi z Radia 357. „Warunki niemożliwe do przyjęcia”

Zastanawiam się ile z tych radyjek potrójkowych RNŚ i R357 zostanie za rok o tej porze... Szli z pięknymi sloganami na ustach, a teraz synowie marnotrawni z ochotą powrócą na publicznego eteru ( i pensji) łono...

Ernest jak rzucił robotą w PR po aferze Niedźwiedzia (swoją droga do dziś Niedźwiedź się nie wytłumaczył dlaczego zawarł ugodę z PR - czyli można wnioskować, że jednak przyznał się do winy, że kręcił z listą - co zresztą udowadniają opublikowane maile pomiędzy nim a Gilem) to z chęcią przytulał grosze od R357. A teraz jak już Donaldo mu powrót zapewnił na państwową pensję (a jako, że Erneścik pokazał się jako ten męczennik za godną sprawą - dla PO oczywiście to pewnie i pensja godna bohatera w TVP...) Oj, ależ z was hipokryci - wy "niezależni dziennikarze".

do pełni kolorytu jeszcze tej ciotki tam brakuje