Reporter TVP ukrył nazwę swojej stacji na marszu Tuska. "Brak standardów dziennikarskich"
Reporter TVP Adrian Borecki przeprowadzał rozmowy z uczestnikami niedzielnego marszu opozycji bez kostki na mikrofonie, która wskazywałaby, z jakiego jest medium. Jego materiał pokazano w "Wiadomościach". Zdaniem ekspertów jest to niedochowanie standardów dziennikarskich. - Standardem dziennikarza informacyjnego jest informowanie z jakiej stacji jest, wtedy ktoś, komu zdajemy pytanie wie, komu udziela tej informacji. Bo może przecież jej odmówić. Takie potajemne działania są przyjęte tylko w dziennikarstwie śledczym, które działa w interesie społecznym – mówi prof. Jacek Dąbała.
Dołącz do dyskusji: Reporter TVP ukrył nazwę swojej stacji na marszu Tuska. "Brak standardów dziennikarskich"
Wystarczy zweryfikować informację, bo taki plakat z Kaczyńskim też widziano... A ten raczej do marszu nie zachecał...