Branża o reklamach Play: celebryci jak Mumio w Plusie, hasło jak z T-Mobile

Play ma dobrą ofertę i chce mu się jeszcze wymyślać w miarę OK reklamy. Co z tego, skoro do tej sieci skutecznie zniechęca niekompetancja pracowników coll center. Dzesiątki rozmów i każdy, zignorowany tzn. ropatrywany według schematu A4 z żadnym skutkiem.. Gdy prosisz o połączenie z ich przełożonym twierdzą, że nie mogą przełaczyc. Za nic nie podadzą ci też numeru do przełożonego. Gdy napiszesz skargę na ich postępowanie na piśmie, odpowiadają ci sami pracownicy a nie kierownik. Czyli olewają klienta sikiem prostym i czują się totalnie bezkarni. Chcesz się poczuć traktowany powaznie i z szacunkiem wybierz inną sieć!

Heh..jestem na etapie przyglądania się operatorom ze względu na kończącą się umowę u jednego z nich. i pomimo tego całego "pozytywnego" zamieszania jakie jest opisane powyżej, te reklamy nie powodują, że je zapamiętuję, nie wiem jakie pakiety promują, wiem, że są w nich celebryci ale i tak nie ma w nich nic co by mnie przekonało, że "o kurcze, może warto przejść do Play".

jednak lepiej działają reklamy, które mówią wprost: pakiet 1000min, 3gb danych za 50 zł. i wtedy wiem, że warto im się przyjrzeć. a tak nic nie zapamiętałem poza celebrytami...

Wszysytkie te reklamy sa tak do siebie podobne, ze zal tylek sciska. I wszystkie razem zapadaja w pamieci duzo mniej niz dawne spoty Mumio. Do dzis przeciez kazdy wie skad jest "kopytko" czy "to takie zenujace". A tu...
Co najwyzej mozna sie klocic ktora jest bardziej wk.... Moim osobistym faworytem jest tu T-Mobile z "choccie, choccie" (tak, wiem, powinno byc "chodzcie" ale tak slysze) wyglaszany przez panne z cumshotem na twarzy. :)
Konkurowac z nia mogla tylko "wyprze-dasz-dasz" ale na szczescie zniknela.