Zostawianie dzieci samych w domu

Miro Data ostatniej zmiany: 2011-11-23 21:06:08

Zostawianie dzieci samych w domu

2011-11-18 11:29:05 - Miro

Hej
Mamy 3 dzieci (10, 7, 4) - czasami zostawiamy je na godzinę (nie dłużej)
same w domu. Orientujecie się może czy gdyby życzliwa sąsiadka wezwała
policję moglibysmy mieć przez to problemy? Jak to wygląda po względem
prawnym.

Inna kwestia: czy10 letnia córka może odebrać swoją 4 letnią siostrę z
przedszkola? Pomijam samo przedszkole - chodzi głównie przepisy kodeksu
rodzinnego (droga z przedszkola do domu to ok 100m chodnikiem)

Skąinąd wiem że dziecko do lat 7 może poruszać się po drodze tylko pod
opieką osoby która ukończyła conajmniej 10 lat.

Pytam bo zmieniają się nam godziny pracy i nie będziemy mogli sami odbierać
najmlodszej z przedszkola - więc albo starsza odbierze młodszą i zostaną
sami w 3 przez godzinę albo opiekunka.

Mirek





Re: Zostawianie dzieci samych w domu

2011-11-18 12:27:01 - Maseł

W dniu 2011-11-18 11:29, Miro pisze:
> Hej
> Mamy 3 dzieci (10, 7, 4) - czasami zostawiamy je na godzinę (nie dłużej)
> same w domu. Orientujecie się może czy gdyby życzliwa sąsiadka wezwała
> policję moglibysmy mieć przez to problemy? Jak to wygląda po względem
> prawnym.

IMHO - spoko, niech sie ucza samodzielnosci...
CO na to kodeks rodzinny? Pewnie macie tu pelna swobode az do pierwszego
wypadku polegajacego na podpaleniu, powypadaniu z okien, czy czym rownie
bulwersujacym ogol spoleczenstwa.... (Sasiadka to tez rodzaj wypadku)

[...]

> Pytam bo zmieniają się nam godziny pracy i nie będziemy mogli sami odbierać
> najmlodszej z przedszkola - więc albo starsza odbierze młodszą i zostaną

To mi sie podoba

> sami w 3 przez godzinę

Tu bylbym ostrozny. Przez pierwsze 2 tygodnie moze i beda grzeczne, ale
pozniej to im rozne rzeczy moga przyjsc do glowy. Co innego 3 godziny
raz na miesiac, a co innego 3 godziny codziennie....

> albo opiekunka.

Niestety, osobiscie tez bym szukal opiekunki w takiej sytuacji...

Pozdro

Maseł




Re: Zostawianie dzieci samych w domu

2011-11-18 13:21:18 - Miro

> Tu bylbym ostrozny. Przez pierwsze 2 tygodnie moze i beda grzeczne, ale
> pozniej to im rozne rzeczy moga przyjsc do glowy. Co innego 3 godziny
> raz na miesiac, a co innego 3 godziny codziennie....

Miałem na myśli sami w trójkę przez max 1 godzinę (zazwyczaj krócej)






Re: Zostawianie dzieci samych w domu

2011-11-18 15:48:18 - Maseł

W dniu 2011-11-18 13:21, Miro pisze:
>> Tu bylbym ostrozny. Przez pierwsze 2 tygodnie moze i beda grzeczne, ale
>> pozniej to im rozne rzeczy moga przyjsc do glowy. Co innego 3 godziny
>> raz na miesiac, a co innego 3 godziny codziennie....
>
> Miałem na myśli sami w trójkę przez max 1 godzinę (zazwyczaj krócej)

Pisales o 3 i tak dzien w dzien... A to juz proszenie sie o klopoty jak
sie dzieciaki zaczna nudzic w domu.

Pozdro

Maseł




Re: Zostawianie dzieci samych w domu

2011-11-18 15:57:51 - Aicha

W dniu 2011-11-18 15:48, Maseł pisze:

>>> Tu bylbym ostrozny. Przez pierwsze 2 tygodnie moze i beda grzeczne, ale
>>> pozniej to im rozne rzeczy moga przyjsc do glowy. Co innego 3 godziny
>>> raz na miesiac, a co innego 3 godziny codziennie....
>>
>> Miałem na myśli sami w trójkę przez max 1 godzinę (zazwyczaj krócej)
>
> Pisales o 3 i tak dzien w dzien...

zostaną sami _w_ 3 przez godzinę

--
Pozdrawiam - Aicha

wroclawdailyphoto.blogspot.com/
Jak nie pisać po angielsku




Re: Zostawianie dzieci samych w domu

2011-11-18 19:14:38 - Maseł

W dniu 2011-11-18 15:57, Aicha pisze:
> W dniu 2011-11-18 15:48, Maseł pisze:
>>>> Tu bylbym ostrozny. Przez pierwsze 2 tygodnie moze i beda grzeczne, ale
>>>> pozniej to im rozne rzeczy moga przyjsc do glowy. Co innego 3 godziny
>>>> raz na miesiac, a co innego 3 godziny codziennie....
>>> Miałem na myśli sami w trójkę przez max 1 godzinę (zazwyczaj krócej)
>> Pisales o 3 i tak dzien w dzien...
> zostaną sami _w_ 3 przez godzinę

Aaaaaaaa - faktycznie. w 3 przez godzine :-) Pytanie jeszcze czy co
dziennie, czy na przyklad raz w tygodniu?
Tak, czy siak - troche mnie przeraza regularnosc tego zostawania.

Inna sprawa, ze nawet jak sa z mama, ktora siedzi w kuchni (przy
komputerze/telenoweli/...), to i tak sa w stanie wykombinowac rozne
ciekawe rzeczy... :-)

Pozdro

Maseł



Re: Zostawianie dzieci samych w domu

2011-11-18 16:00:10 - Aicha

W dniu 2011-11-18 12:27, Maseł pisze:

> IMHO - spoko, niech sie ucza samodzielnosci...
> CO na to kodeks rodzinny? Pewnie macie tu pelna swobode az do pierwszego
> wypadku polegajacego na podpaleniu, powypadaniu z okien, czy czym rownie
> bulwersujacym ogol spoleczenstwa.... (Sasiadka to tez rodzaj wypadku)

Wystarczy, że któreś się poślizgnie, przewróci, wyleje na siebie gorący
napój. Czy 10-latka będzie umiała wezwać pomoc?

--
Pozdrawiam - Aicha




Re: Zostawianie dzieci samych w domu

2011-11-18 17:51:51 - Iwon(K)a

Aicha wrote in message
news:ja5rtr$s6e$2@news.onet.pl...
> W dniu 2011-11-18 12:27, Maseł pisze:
>
>> IMHO - spoko, niech sie ucza samodzielnosci...
>> CO na to kodeks rodzinny? Pewnie macie tu pelna swobode az do pierwszego
>> wypadku polegajacego na podpaleniu, powypadaniu z okien, czy czym rownie
>> bulwersujacym ogol spoleczenstwa.... (Sasiadka to tez rodzaj wypadku)
>
> Wystarczy, że któreś się poślizgnie, przewróci, wyleje na siebie gorący
> napój. Czy 10-latka będzie umiała wezwać pomoc?


nie tak dawno podobny temat byl. I jakos sie mi zdaje, ze wyjsciowa
konkluzja byla, ze rodzice tez nie pomoga bo moga nie byc wtedy w tym samym
pokoju czy jakos tak....a wypadki i tak chodza po ludziach, wiec ogolnie nie
nalezy przesadzac i panikowac.
i.




Re: Zostawianie dzieci samych w domu

2011-11-18 18:19:26 - Aicha

W dniu 2011-11-18 17:51, Iwon(K)a pisze:

>>> IMHO - spoko, niech sie ucza samodzielnosci...
>>> CO na to kodeks rodzinny? Pewnie macie tu pelna swobode az do pierwszego
>>> wypadku polegajacego na podpaleniu, powypadaniu z okien, czy czym rownie
>>> bulwersujacym ogol spoleczenstwa.... (Sasiadka to tez rodzaj wypadku)
>>
>> Wystarczy, że któreś się poślizgnie, przewróci, wyleje na siebie
>> gorący napój. Czy 10-latka będzie umiała wezwać pomoc?
>
> nie tak dawno podobny temat byl. I jakos sie mi zdaje, ze wyjsciowa
> konkluzja byla, ze rodzice tez nie pomoga bo moga nie byc wtedy w tym
> samym pokoju czy jakos tak....a wypadki i tak chodza po ludziach, wiec
> ogolnie nie nalezy przesadzac i panikowac.

Ale wtedy, zdaje się, nie było jeszcze ustawy o odbieraniu dzieci :)

--
Pozdrawiam - Aicha

wroclawdailyphoto.blogspot.com/
Jak nie pisać po angielsku




Re: Zostawianie dzieci samych w domu

2011-11-19 00:15:11 - Ikselka

Dnia Fri, 18 Nov 2011 18:19:26 +0100, Aicha napisał(a):

> W dniu 2011-11-18 17:51, Iwon(K)a pisze:
>
>>>> IMHO - spoko, niech sie ucza samodzielnosci...
>>>> CO na to kodeks rodzinny? Pewnie macie tu pelna swobode az do pierwszego
>>>> wypadku polegajacego na podpaleniu, powypadaniu z okien, czy czym rownie
>>>> bulwersujacym ogol spoleczenstwa.... (Sasiadka to tez rodzaj wypadku)
>>>
>>> Wystarczy, że któreś się poślizgnie, przewróci, wyleje na siebie
>>> gorący napój. Czy 10-latka będzie umiała wezwać pomoc?
>>
>> nie tak dawno podobny temat byl. I jakos sie mi zdaje, ze wyjsciowa
>> konkluzja byla, ze rodzice tez nie pomoga bo moga nie byc wtedy w tym
>> samym pokoju czy jakos tak....a wypadki i tak chodza po ludziach, wiec
>> ogolnie nie nalezy przesadzac i panikowac.
>
> Ale wtedy, zdaje się, nie było jeszcze ustawy o odbieraniu dzieci :)
>

....oraz przypadku SMUTNEGO (tylko!) dziecka odebranego rodzicom-Polakom.



Re: Zostawianie dzieci samych w domu

2011-11-19 00:53:09 - Aicha

W dniu 2011-11-19 00:15, Ikselka pisze:

>>> nie tak dawno podobny temat byl. I jakos sie mi zdaje, ze wyjsciowa
>>> konkluzja byla, ze rodzice tez nie pomoga bo moga nie byc wtedy w tym
>>> samym pokoju czy jakos tak....a wypadki i tak chodza po ludziach, wiec
>>> ogolnie nie nalezy przesadzac i panikowac.
>>
>> Ale wtedy, zdaje się, nie było jeszcze ustawy o odbieraniu dzieci :)
>
> ....oraz przypadku SMUTNEGO (tylko!) dziecka odebranego rodzicom-Polakom.

A to bycie Polakiem daje jakieś szczególne przywileje wobec prawa z
racji narodowości?

--
Pozdrawiam - Aicha (i wieczór przewrotnych pytań)




Re: Zostawianie dzieci samych w domu

2011-11-19 12:22:53 - krys

Aicha wrote:

> W dniu 2011-11-19 00:15, Ikselka pisze:
>
>>>> nie tak dawno podobny temat byl. I jakos sie mi zdaje, ze wyjsciowa
>>>> konkluzja byla, ze rodzice tez nie pomoga bo moga nie byc wtedy w tym
>>>> samym pokoju czy jakos tak....a wypadki i tak chodza po ludziach, wiec
>>>> ogolnie nie nalezy przesadzac i panikowac.
>>>
>>> Ale wtedy, zdaje się, nie było jeszcze ustawy o odbieraniu dzieci :)
>>
>> ....oraz przypadku SMUTNEGO (tylko!) dziecka odebranego rodzicom-Polakom.
>
> A to bycie Polakiem daje jakieś szczególne przywileje wobec prawa z
> racji narodowości?

Jak się mieszka w Skandynawii, gdzie jest mało autochtonów w wieku
smarkatym, to smutne dziecko imigranta jest jak znalazł! Można je na Norwega
przenicować.


--
Pozdrawiam
J.

www.kontestacja.com



Re: Zostawianie dzieci samych w domu

2011-11-19 14:38:34 - Aicha

W dniu 2011-11-19 12:22, krys pisze:

>>>>> nie tak dawno podobny temat byl. I jakos sie mi zdaje, ze wyjsciowa
>>>>> konkluzja byla, ze rodzice tez nie pomoga bo moga nie byc wtedy w tym
>>>>> samym pokoju czy jakos tak....a wypadki i tak chodza po ludziach, wiec
>>>>> ogolnie nie nalezy przesadzac i panikowac.
>>>>
>>>> Ale wtedy, zdaje się, nie było jeszcze ustawy o odbieraniu dzieci :)
>>>
>>> ....oraz przypadku SMUTNEGO (tylko!) dziecka odebranego rodzicom-Polakom.
>>
>> A to bycie Polakiem daje jakieś szczególne przywileje wobec prawa z
>> racji narodowości?
>
> Jak się mieszka w Skandynawii, gdzie jest mało autochtonów w wieku
> smarkatym, to smutne dziecko imigranta jest jak znalazł! Można je na Norwega
> przenicować.

Pytałam o co innego.

--
Pozdrawiam - Aicha

wroclawdailyphoto.blogspot.com/
Jak nie pisać po angielsku




Re: Zostawianie dzieci samych w domu

2011-11-19 14:57:07 - krys

Aicha wrote:

> W dniu 2011-11-19 12:22, krys pisze:
>
>>>>>> nie tak dawno podobny temat byl. I jakos sie mi zdaje, ze wyjsciowa
>>>>>> konkluzja byla, ze rodzice tez nie pomoga bo moga nie byc wtedy w tym
>>>>>> samym pokoju czy jakos tak....a wypadki i tak chodza po ludziach,
>>>>>> wiec ogolnie nie nalezy przesadzac i panikowac.
>>>>>
>>>>> Ale wtedy, zdaje się, nie było jeszcze ustawy o odbieraniu dzieci :)
>>>>
>>>> ....oraz przypadku SMUTNEGO (tylko!) dziecka odebranego
>>>> rodzicom-Polakom.
>>>
>>> A to bycie Polakiem daje jakieś szczególne przywileje wobec prawa z
>>> racji narodowości?
>>
>> Jak się mieszka w Skandynawii, gdzie jest mało autochtonów w wieku
>> smarkatym, to smutne dziecko imigranta jest jak znalazł! Można je na
>> Norwega przenicować.
>
> Pytałam o co innego.

Ale wiesz, do czego nawiązywała XL, nie?

--
Pozdrawiam
J.

www.kontestacja.com



Re: Zostawianie dzieci samych w domu

2011-11-22 20:57:27 - Habeck Colibretto

Dnia 18.11.2011, o godzinie 17.51.51, na pl.soc.dzieci, Iwon(K)a
napisał(a):

>>> IMHO - spoko, niech sie ucza samodzielnosci...
>>> CO na to kodeks rodzinny? Pewnie macie tu pelna swobode az do pierwszego
>>> wypadku polegajacego na podpaleniu, powypadaniu z okien, czy czym rownie
>>> bulwersujacym ogol spoleczenstwa.... (Sasiadka to tez rodzaj wypadku)
>>
>> Wystarczy, że któreś się poślizgnie, przewróci, wyleje na siebie gorący
>> napój. Czy 10-latka będzie umiała wezwać pomoc?
>
> nie tak dawno podobny temat byl. I jakos sie mi zdaje, ze wyjsciowa
> konkluzja byla, ze rodzice tez nie pomoga bo moga nie byc wtedy w tym samym
> pokoju czy jakos tak....a wypadki i tak chodza po ludziach, wiec ogolnie nie
> nalezy przesadzac i panikowac.
> i.

Pasy zapinać trzeba i basta!

--
Pozdrawiam,
*Habeck*
/Każda rzecz ma dwie strony. Fanatycy widzą tylko jedną/
- Schutzbach



Re: Zostawianie dzieci samych w domu

2011-11-23 10:57:23 - Maseł

W dniu 2011-11-22 20:57, Habeck Colibretto pisze:
> Pasy zapinać trzeba i basta!

Łańcuchy nie pasy... I calosc przykuc do kaloryfera (wczesniej
owinietego czyms miekkim, zeby sobie krzywdy o kaloryfer nie zrobilo)

Pozdro

Maseł



Re: Zostawianie dzieci samych w domu

2011-11-23 12:50:26 - Szpilka


Użytkownik Maseł napisał w wiadomości
news:5d518abef777bb1523bd1c170a16c863@masel.cs.put.poznan.pl...
>W dniu 2011-11-22 20:57, Habeck Colibretto pisze:
>> Pasy zapinać trzeba i basta!
>
> Łańcuchy nie pasy... I calosc przykuc do kaloryfera (wczesniej
> owinietego czyms miekkim, zeby sobie krzywdy o kaloryfer nie zrobilo)

I oczywiście łańcuch odpowiednio krótki, żeby nie zdołało wdrapać się na
parapet.

Sylwia




Re: Zostawianie dzieci samych w domu

2011-11-23 12:59:17 - Nixe


Użytkownik Szpilka napisał w wiadomości
news:jaimm4$otc$1@inews.gazeta.pl...
>
> Użytkownik Maseł napisał w wiadomości
> news:5d518abef777bb1523bd1c170a16c863@masel.cs.put.poznan.pl...
>>W dniu 2011-11-22 20:57, Habeck Colibretto pisze:
>>> Pasy zapinać trzeba i basta!
>>
>> Łańcuchy nie pasy... I calosc przykuc do kaloryfera (wczesniej
>> owinietego czyms miekkim, zeby sobie krzywdy o kaloryfer nie zrobilo)
>
> I oczywiście łańcuch odpowiednio krótki, żeby nie zdołało wdrapać się na
> parapet.

I kolczatka na szyję, coby się za bardzo nie szarpało, nie łomotało o ten
kaloryfer i nie wzbudzało przy tym podejrzeń Pani Sąsiadki.

N.




Re: Zostawianie dzieci samych w domu

2011-11-23 13:55:22 - Maseł

W dniu 2011-11-23 12:59, Nixe pisze:
>>>> Pasy zapinać trzeba i basta!
>>>
>>> Łańcuchy nie pasy... I calosc przykuc do kaloryfera (wczesniej
>>> owinietego czyms miekkim, zeby sobie krzywdy o kaloryfer nie zrobilo)
>>
>> I oczywiście łańcuch odpowiednio krótki, żeby nie zdołało wdrapać się
>> na parapet.
>
> I kolczatka na szyję, coby się za bardzo nie szarpało, nie łomotało o
> ten kaloryfer i nie wzbudzało przy tym podejrzeń Pani Sąsiadki.

A co z odglosami paszcza, Ja od lat promuje tasme klejaca -
dwustronna. Jedna strona skutecznie zakleja otwor wydajacy halasy, a
druga strona unieruchamia ewentualne rączki, ktore probowalyby oderwac
ta tasme...

Pozdro

Maseł




Re: Zostawianie dzieci samych w domu

2011-11-23 21:04:03 - Qrczak

Dnia 2011-11-23 13:55, niebożę Maseł wylazło do ludzi i marudzi:
> W dniu 2011-11-23 12:59, Nixe pisze:
>>>>> Pasy zapinać trzeba i basta!
>>>>
>>>> Łańcuchy nie pasy... I calosc przykuc do kaloryfera (wczesniej
>>>> owinietego czyms miekkim, zeby sobie krzywdy o kaloryfer nie zrobilo)
>>>
>>> I oczywiście łańcuch odpowiednio krótki, żeby nie zdołało wdrapać się
>>> na parapet.
>>
>> I kolczatka na szyję, coby się za bardzo nie szarpało, nie łomotało o
>> ten kaloryfer i nie wzbudzało przy tym podejrzeń Pani Sąsiadki.
>
> A co z odglosami paszcza, Ja od lat promuje tasme klejaca -
> dwustronna. Jedna strona skutecznie zakleja otwor wydajacy halasy, a
> druga strona unieruchamia ewentualne rączki, ktore probowalyby oderwac
> ta tasme...

Kwiat rodzicielstwa to zawsze kreatywny był.

Qra, do wszystkich powyżej
--
Każdy facet myśli, że kobiety marzą o księciu. Gówno prawda.
One marzą o tym, żeby się nażreć i nie przytyć.



Re: Zostawianie dzieci samych w domu

2011-11-23 14:02:07 - Szpilka


Użytkownik Nixe napisał w wiadomości
news:jaimuk$st5$1@news.onet.pl...
>
> Użytkownik Szpilka napisał w wiadomości
> news:jaimm4$otc$1@inews.gazeta.pl...
>>
>> Użytkownik Maseł napisał w wiadomości
>> news:5d518abef777bb1523bd1c170a16c863@masel.cs.put.poznan.pl...
>>>W dniu 2011-11-22 20:57, Habeck Colibretto pisze:
>>>> Pasy zapinać trzeba i basta!
>>>
>>> Łańcuchy nie pasy... I calosc przykuc do kaloryfera (wczesniej
>>> owinietego czyms miekkim, zeby sobie krzywdy o kaloryfer nie zrobilo)
>>
>> I oczywiście łańcuch odpowiednio krótki, żeby nie zdołało wdrapać się na
>> parapet.
>
> I kolczatka na szyję, coby się za bardzo nie szarpało, nie łomotało o ten
> kaloryfer i nie wzbudzało przy tym podejrzeń Pani Sąsiadki.

Nie no, kaloryfer owinięty czymś miękkim został. Nie będzie hałasu.

Sylwia




Re: Zostawianie dzieci samych w domu

2011-11-23 22:37:04 - Habeck Colibretto

Dnia 23.11.2011, o godzinie 14.02.07, na pl.soc.dzieci, Szpilka napisał(a):

>> I kolczatka na szyję, coby się za bardzo nie szarpało, nie łomotało o ten
>> kaloryfer i nie wzbudzało przy tym podejrzeń Pani Sąsiadki.
>
> Nie no, kaloryfer owinięty czymś miękkim został. Nie będzie hałasu.

Bzdura. Tylko komórka.

--
Pozdrawiam,
*Habeck*
/Każda rzecz ma dwie strony. Fanatycy widzą tylko jedną/
- Schutzbach



Re: Zostawianie dzieci samych w domu

2011-11-18 19:16:48 - Maseł

W dniu 2011-11-18 16:00, Aicha pisze:
> W dniu 2011-11-18 12:27, Maseł pisze:
>
>> IMHO - spoko, niech sie ucza samodzielnosci...
>> CO na to kodeks rodzinny? Pewnie macie tu pelna swobode az do pierwszego
>> wypadku polegajacego na podpaleniu, powypadaniu z okien, czy czym rownie
>> bulwersujacym ogol spoleczenstwa.... (Sasiadka to tez rodzaj wypadku)
>
> Wystarczy, że któreś się poślizgnie, przewróci, wyleje na siebie gorący
> napój. Czy 10-latka będzie umiała wezwać pomoc?

IMHO: 4-6 latka, ktora w dzisiejszych czasach nie potrafi wezwac pomocy
jest juz funkcjonalnie uposledzona. Telefon i wybranie numer do rodzica
oraz 112 to sa rzeczy, ktore nalezy pokazywac juzod najmlodszych lat.

Inna sprawa - co bedzie jak ta pomoc nadejdzie zanim w poblizu dziecka
pojawi sie rodzic.

Pozdro

Maseł




Re: Zostawianie dzieci samych w domu

2011-11-18 22:05:54 - Nixe

W dniu 2011-11-18 19:16, Maseł pisze:

> IMHO: 4-6 latka, ktora w dzisiejszych czasach nie potrafi wezwac pomocy
> jest juz funkcjonalnie uposledzona. Telefon i wybranie numer do rodzica
> oraz 112 to sa rzeczy, ktore nalezy pokazywac juzod najmlodszych lat.

4-latek wybierający numer 112 i relacjonujący, co się stało?
Chyba masz genialne dziecko. Szczerze mówiąc nawet po 8-latku trudno się
spodziewać_racjonalnych_zachowań w sytuacji_zagrożenia_.

To, że małe dziecko potrafi wybrać dany numer nie znaczy, że nie wpadnie
w panikę i zachowa trzeźwość umysłu w takich momentach.

N.



Re: Zostawianie dzieci samych w domu

2011-11-18 22:14:06 - Stokrotka

> 4-latek wybierający numer 112 i relacjonujący, co się stało?
> Chyba masz genialne dziecko. Szczerze mówiąc nawet po 8-latku trudno się
> spodziewać_racjonalnych_zachowań w sytuacji_zagrożenia_.
>
> To, że małe dziecko potrafi wybrać dany numer nie znaczy, że nie wpadnie w
> panikę i zachowa trzeźwość umysłu w takich momentach.

Nie masz racji, pszeciętny 6-8 latek często lepiej ocenia niebezpieczeństwo,
ma silniejszy instykt zahowawczy, a pszede wszystkim poprawniejszą hierarhię
wartości od niejednego dorosłego. Dopiero szkoła to niszczy.

Malec wie co należy zrobić i jak wykręcic numer, jest tego uczony w
pszedszkolu, szkole i używa tego.

Potem u starszego pojawiają się upszedzenia: bo się wyda, bo pieniądze itp.
6-8 latek nie ma oporuw jak starszy, albo dorosły.


--
(tekst w nowej ortografi: ó->u, ch->h, rz->ż lub sz, -ii -> -i)
Ortografia to NAWYK, często nielogiczny, ktury ludzie ociężali umysłowo,
nażucają bezmyślnie następnym pokoleniom.
reforma.ortografi.w.interia.pl/




Re: Zostawianie dzieci samych w domu

2011-11-18 22:32:11 - Nixe

W dniu 2011-11-18 22:14, Stokrotka pisze:

> Nie masz racji, pszeciętny 6-8 latek często lepiej ocenia
> niebezpieczeństwo, ma silniejszy instykt zahowawczy, a pszede wszystkim
> poprawniejszą hierarhię wartości od niejednego dorosłego. Dopiero szkoła
> to niszczy.
> Malec wie co należy zrobić i jak wykręcic numer, jest tego uczony w
> pszedszkolu, szkole i używa tego.

Zdecyduj się słoneczko - jest tego uczony w szkole czy szkoła to niszczy?

> Potem u starszego pojawiają się upszedzenia: bo się wyda, bo pieniądze itp.
> 6-8 latek nie ma oporuw jak starszy, albo dorosły.

A tak poza tym to dobrze się czujesz?

N.




Re: Zostawianie dzieci samych w domu

2011-11-19 12:23:26 - w_e

Dnia Fri, 18 Nov 2011 22:14:06 +0100, Stokrotka napisał(a):

> Dopiero szkoła to niszczy.
>
> Malec wie co należy zrobić i jak wykręcic numer, jest tego uczony w
> pszedszkolu, szkole i używa tego.

To w końcu szkoła to niszczy czy uczy tego?
--
w_e



Re: Zostawianie dzieci samych w domu

2011-11-19 00:18:30 - Ikselka

Dnia Fri, 18 Nov 2011 22:05:54 +0100, Nixe napisał(a):

> 4-latek wybierający numer 112 i relacjonujący, co się stało?
> Chyba masz genialne dziecko. Szczerze mówiąc nawet po 8-latku trudno się
> spodziewać_racjonalnych_zachowań w sytuacji_zagrożenia_.

tiny.pl/h1ssn



Re: Zostawianie dzieci samych w domu

2011-11-19 00:41:41 - Nixe

W dniu 2011-11-19 00:18, Ikselka pisze:
> Dnia Fri, 18 Nov 2011 22:05:54 +0100, Nixe napisał(a):
>
>> 4-latek wybierający numer 112 i relacjonujący, co się stało?
>> Chyba masz genialne dziecko. Szczerze mówiąc nawet po 8-latku trudno się
>> spodziewać_racjonalnych_zachowań w sytuacji_zagrożenia_.
>
> tiny.pl/h1ssn

Ale to są pojedyncze przypadki, a nie norma.

N.



Re: Zostawianie dzieci samych w domu

2011-11-19 12:20:06 - Lolalny Lemur

W dniu 2011-11-19 00:41, Nixe pisze:

>> tiny.pl/h1ssn
>
> Ale to są pojedyncze przypadki, a nie norma.

Bo to się nie zdarza często, żeby dziecko musiało ratować rodzica. Ja
jak miałam 5 lat uratowałam swojego dziadka, który dostał zawału jak
byliśmy nad jeziorem. Po prostu pobiegłam po pomoc. Nikt mnie tego nie
uczył, po prostu wiedziałam, ze sama sobie nie poradzę, potrzebowałam
kogoś dorosłego. Tylko wtedy nie pisało się o tym kilometrowych artykułów.
Natomiast nikt jakoś nie pisze o bohaterskich dzieciach, które lecą do
rodziców kolegi z tekstem proszę pani a Marek złamał nogę i kość mu
wystaje!. To się zdarza codziennie. Tylko dorosłym wydaje się, że się
nie zdarza.


--
Lemuria

krotkaseria.blox.pl
chmielowce.pl




Re: Zostawianie dzieci samych w domu

2011-11-19 14:03:42 - Iwon(K)a

Lolalny Lemur wrote in message
news:4ec790db$0$5803$65785112@news.neostrada.pl...
> W dniu 2011-11-19 00:41, Nixe pisze:
>
>>> tiny.pl/h1ssn
>>
>> Ale to są pojedyncze przypadki, a nie norma.
>
> Bo to się nie zdarza często, żeby dziecko musiało ratować rodzica. Ja jak
> miałam 5 lat uratowałam swojego dziadka, który dostał zawału jak byliśmy
> nad jeziorem. Po prostu pobiegłam po pomoc. Nikt mnie tego nie uczył, po
> prostu wiedziałam, ze sama sobie nie poradzę, potrzebowałam kogoś
> dorosłego. Tylko wtedy nie pisało się o tym kilometrowych artykułów.
> Natomiast nikt jakoś nie pisze o bohaterskich dzieciach, które lecą do
> rodziców kolegi z tekstem proszę pani a Marek złamał nogę i kość mu
> wystaje!. To się zdarza codziennie. Tylko dorosłym wydaje się, że się nie
> zdarza.


to dlaczego zalatwia sie dla dzieci nianki, babcie, dziadkow, przedszkola
skoro tak swietnie sobie radza w zyciu pelnym niebezpieczenstw??


i.




Re: Zostawianie dzieci samych w domu

2011-11-19 14:44:31 - Lolalny Lemur

W dniu 2011-11-19 14:03, Iwon(K)a pisze:

> to dlaczego zalatwia sie dla dzieci nianki, babcie, dziadkow,
> przedszkola skoro tak swietnie sobie radza w zyciu pelnym
> niebezpieczenstw??

Żeby było wiadomo co się z nimi dzieje, żeby miały towarzystwo i się nie
nudziły, żeby ktoś je nakarmił, żeby czegoś się nauczyły. Pokaż mi na
wsi dzieciaka wychowywanego przez opiekunkę do dzieci. Standardem jest
że starsze (często niewiele starsze) zajmują się młodszymi. W miastach
też kiedyś tak było i nic szczególnego z tego powodu się nie działo.

--
Lemuria

krotkaseria.blox.pl
chmielowce.pl




Re: Zostawianie dzieci samych w domu

2011-11-19 21:20:17 - Iwon(K)a

Lolalny Lemur wrote in message
news:4ec7b2b4$0$5815$65785112@news.neostrada.pl...
> W dniu 2011-11-19 14:03, Iwon(K)a pisze:
>
>> to dlaczego zalatwia sie dla dzieci nianki, babcie, dziadkow,
>> przedszkola skoro tak swietnie sobie radza w zyciu pelnym
>> niebezpieczenstw??
>
> Żeby było wiadomo co się z nimi dzieje, żeby miały towarzystwo i się nie
> nudziły, żeby ktoś je nakarmił, żeby czegoś się nauczyły.

skoro dziecko takie rezolutne to przeciez sie samo nakarmi (mozna wczesniej
przygotowac), poprosic zeby zadzwonilo zeby wiedziec co sie z nim dzieje,
nudy- hm, kwestia pewnie indywidulana, nauka- na sile mozna uczyc jak sie
wroci z pracy.

>Pokaż mi na wsi dzieciaka wychowywanego przez opiekunkę do dzieci.
>Standardem jest że starsze (często niewiele starsze) zajmują się młodszymi.
>W miastach też kiedyś tak było i nic szczególnego z tego powodu się nie
>działo.


mi raczej chodzilo o ta rezolutnosc 4-5 latka w sytuacjach awaryjnych. Bo
opieka starszego nad mlodszym- znaczy 3 latek 2 latkiem? bo pewnie masz
jakies w glowie kryteria i na tej podstwie to napisalas. A na wsiach to
zwykle ktos byl w domu, godpodarka to nie praca do ktorej sie jedzie i znika
sie z domu od 8-5. Bo jak sie znikalo w pole to raczej dzieciaki sie ze soba
zabieralo. Pomijam juz wielopokoleniowosc. No wien na wsiach to zwykle dom
nie stal pusty, z dziecmi i kluczem na ich szyi.

i.




Re: Zostawianie dzieci samych w domu

2011-11-19 21:42:25 - Lolalny Lemur

W dniu 2011-11-19 21:20, Iwon(K)a pisze:

> skoro dziecko takie rezolutne to przeciez sie samo nakarmi (mozna
> wczesniej przygotowac), poprosic zeby zadzwonilo zeby wiedziec co sie z
> nim dzieje, nudy- hm, kwestia pewnie indywidulana, nauka- na sile mozna
> uczyc jak sie wroci z pracy.

Tak, tak, przekręć jeszcze kilka moich wypowiedzi, dodaj kilka absurdów
- na pewno wtedy będzie merytoryczna dyskusja :) Sorki Iwonko, ja się na
to nie piszę, więc nawet nie będę na resztę pisaną w tym stylu odpowiadać.

> mi raczej chodzilo o ta rezolutnosc 4-5 latka w sytuacjach awaryjnych.
> Bo opieka starszego nad mlodszym- znaczy 3 latek 2 latkiem? bo pewnie
> masz jakies w glowie kryteria i na tej podstwie to napisalas.

Mowa była o dzieciach 4, 7 i 10 lat.

A na
> wsiach to zwykle ktos byl w domu, godpodarka to nie praca do ktorej sie
> jedzie i znika sie z domu od 8-5.

No więc właśnie jedzie się na pole i nie ma. Jedzie się o świcie, wraca
o zmroku. Zwłaszcza jak żniwa.

> Bo jak sie znikalo w pole to raczej
> dzieciaki sie ze soba zabieralo.

Bezpieczniej zostawiać w domu, bo pod kombajn nie wlezie. Nie
makabryzuję, serio piszę. W pole zabiera się te, które mogą robić. Czas
teraźniejszy.

> Pomijam juz wielopokoleniowosc.

Słusznie, bo jeśli babcia w domu to znaczy że schorowana i niezdolna do
pracy. Schorowana dzieckiem się też nie zajmie. Inna sprawa że dzięki
temu dzieci na wsi są o wiele bardziej odpowiedzialne i dorosłe niż w
miastach. Nawet w stosunku do naszego pokolenia jest totalna różnica.

> No wien
> na wsiach to zwykle dom nie stal pusty, z dziecmi i kluczem na ich szyi.

No więc stał. W małych miastach też często ma to miejsce. Tam po prostu
ludzi nie stać na opiekunki a pracować muszą.


--
Lemuria

krotkaseria.blox.pl
chmielowce.pl




Re: Zostawianie dzieci samych w domu

2011-11-19 22:19:26 - Iwon(K)a

Lolalny Lemur wrote in message
news:4ec814a5$0$5806$65785112@news.neostrada.pl...
> W dniu 2011-11-19 21:20, Iwon(K)a pisze:
>
>> skoro dziecko takie rezolutne to przeciez sie samo nakarmi (mozna
>> wczesniej przygotowac), poprosic zeby zadzwonilo zeby wiedziec co sie z
>> nim dzieje, nudy- hm, kwestia pewnie indywidulana, nauka- na sile mozna
>> uczyc jak sie wroci z pracy.
>
> Tak, tak, przekręć jeszcze kilka moich wypowiedzi, dodaj kilka absurdów -
> na pewno wtedy będzie merytoryczna dyskusja :) Sorki Iwonko, ja się na to
> nie piszę, więc nawet nie będę na resztę pisaną w tym stylu odpowiadać.

jakie wypowiedzi przekrecilam?? mam wrazenie, ze specjalnie teraz zaczynasz
widziec cos czego nie ma.
>
>> mi raczej chodzilo o ta rezolutnosc 4-5 latka w sytuacjach awaryjnych.
>> Bo opieka starszego nad mlodszym- znaczy 3 latek 2 latkiem? bo pewnie
>> masz jakies w glowie kryteria i na tej podstwie to napisalas.
>
> Mowa była o dzieciach 4, 7 i 10 lat.

mowa byla o 4-6 latka, ktora Ty mialas 5 lat kiedy wezwalas pomoc. Do
tych ram sie odnioslam.
>
> A na
>> wsiach to zwykle ktos byl w domu, godpodarka to nie praca do ktorej sie
>> jedzie i znika sie z domu od 8-5.
>
> No więc właśnie jedzie się na pole i nie ma. Jedzie się o świcie, wraca o
> zmroku. Zwłaszcza jak żniwa.

i zwykle zabiera sie dzieci. Nie zostawia sie ich samymi. Albo podrzuca
sasiadce.


>> Bo jak sie znikalo w pole to raczej
>> dzieciaki sie ze soba zabieralo.
>
> Bezpieczniej zostawiać w domu, bo pod kombajn nie wlezie. Nie makabryzuję,
> serio piszę. W pole zabiera się te, które mogą robić. Czas teraźniejszy.

Ale sie zabiera. Na wsi mam calkiem spora dalsza rodzine, od pokolen. I tam
wiele wakacji spedzalam. Nigdy nie bylo samego dzieciaka w domu, zawsze ktos
patrzyl. Sasiad, babcia, podrosniete starsze dzieci (nastolatki) wytypowane
na opieke, albo dzieciaki zabieralo sie w pole jesli to wieksze prace byly.

>
>> Pomijam juz wielopokoleniowosc.
>
> Słusznie, bo jeśli babcia w domu to znaczy że schorowana i niezdolna do
> pracy. Schorowana dzieckiem się też nie zajmie. Inna sprawa że dzięki temu
> dzieci na wsi są o wiele bardziej odpowiedzialne i dorosłe niż w miastach.
> Nawet w stosunku do naszego pokolenia jest totalna różnica.

Niezdolna do pracy w polu =niepelnosprawna, tak zeby dziecka nie popilnowac.
Powaznie.

>
>> No wien
>> na wsiach to zwykle dom nie stal pusty, z dziecmi i kluczem na ich szyi.
>
> No więc stał. W małych miastach też często ma to miejsce. Tam po prostu
> ludzi nie stać na opiekunki a pracować muszą.

i wlasnie Ci opisalam jak bylo. Jesli stal dom pusty to dlatego, ze wszyscy
byli w polu. Z dzieciakami wlacznie.

i.




Re: Zostawianie dzieci samych w domu

2011-11-19 22:42:07 - Iwon(K)a

Iwon(K)a wrote in message
news:ja96gd$3b2$1@inews.gazeta.pl...

> Niezdolna do pracy w polu =niepelnosprawna,

mialo byc =/=


i.




Re: Zostawianie dzieci samych w domu

2011-11-20 02:58:52 - Lolalny Lemur

W dniu 2011-11-19 22:19, Iwon(K)a pisze:

>> No więc właśnie jedzie się na pole i nie ma. Jedzie się o świcie,
>> wraca o zmroku. Zwłaszcza jak żniwa.
>
> i zwykle zabiera sie dzieci. Nie zostawia sie ich samymi. Albo podrzuca
> sasiadce.

Oj to chyba bardzo dawno na wsi nie byłaś.


> Ale sie zabiera. Na wsi mam calkiem spora dalsza rodzine, od pokolen.

No widzisz, a ja wizytuję kilka razy w roku i wiem co innego. Może
trafiłaś na jakąś bogatą wieś.

> Niezdolna do pracy w polu =niepelnosprawna, tak zeby dziecka nie
> popilnowac. Powaznie.

Mam inne informacje. Wręcz skrajnie inne.


--
Lemuria

krotkaseria.blox.pl
chmielowce.pl




Re: Zostawianie dzieci samych w domu

2011-11-20 06:30:31 - Iwon(K)a

Lolalny Lemur wrote in message
news:4ec85edc$0$8456$65785112@news.neostrada.pl...
> W dniu 2011-11-19 22:19, Iwon(K)a pisze:
>
>>> No więc właśnie jedzie się na pole i nie ma. Jedzie się o świcie,
>>> wraca o zmroku. Zwłaszcza jak żniwa.
>>
>> i zwykle zabiera sie dzieci. Nie zostawia sie ich samymi. Albo podrzuca
>> sasiadce.
>
> Oj to chyba bardzo dawno na wsi nie byłaś.

a ja wiem. Rok temu, to dawno?

>> Ale sie zabiera. Na wsi mam calkiem spora dalsza rodzine, od pokolen.
>
> No widzisz, a ja wizytuję kilka razy w roku i wiem co innego. Może
> trafiłaś na jakąś bogatą wieś.

Galicja to raczej biedna byla :)

>
>> Niezdolna do pracy w polu =niepelnosprawna, tak zeby dziecka nie
>> popilnowac. Powaznie.
>
> Mam inne informacje. Wręcz skrajnie inne.

a ja inne. Pomijam juz nawet wlasne doswiadczenia.

i.






Re: Zostawianie dzieci samych w domu

2011-11-20 11:47:07 - Nixe

W dniu 2011-11-20 02:58, Lolalny Lemur pisze:

> No widzisz, a ja wizytuję kilka razy w roku i wiem co innego.

I naprawdę zostawia się tam 4-6 letnie dzieci same na cały dzień?

N.





Re: Zostawianie dzieci samych w domu

2011-11-20 21:53:02 - Lolalny Lemur

W dniu 2011-11-20 11:47, Nixe pisze:
> W dniu 2011-11-20 02:58, Lolalny Lemur pisze:
>
>> No widzisz, a ja wizytuję kilka razy w roku i wiem co innego.
>
> I naprawdę zostawia się tam 4-6 letnie dzieci same na cały dzień?

Na cały calutki to może nie. Bo jednak ktoś tam się pojawia, ktoś wróci,
ugotuje obiad czy coś. Sześciolatki raczej pod kontrolą ale niewiele
starszych od siebie. BTW naprawdę już nie pamiętacie jak się wracało ze
szkoły do pustego domu bo rodzice w pracy?


--
Lemuria

krotkaseria.blox.pl
chmielowce.pl




Re: Zostawianie dzieci samych w domu

2011-11-20 21:56:56 - Paulinka

Lolalny Lemur pisze:
> W dniu 2011-11-20 11:47, Nixe pisze:
>> W dniu 2011-11-20 02:58, Lolalny Lemur pisze:
>>
>>> No widzisz, a ja wizytuję kilka razy w roku i wiem co innego.
>>
>> I naprawdę zostawia się tam 4-6 letnie dzieci same na cały dzień?
>
> Na cały calutki to może nie. Bo jednak ktoś tam się pojawia, ktoś wróci,
> ugotuje obiad czy coś. Sześciolatki raczej pod kontrolą ale niewiele
> starszych od siebie. BTW naprawdę już nie pamiętacie jak się wracało ze
> szkoły do pustego domu bo rodzice w pracy?

U mnie dopiero od 7-go roku życia, ale ja chodziłam na 2-gą zmianę do
szkoły, a mama miała pracę zmianową i czasem rzeczywiście byłam w domu
sama, jeśli nie było innego wyjścia. Niemniej rzadko.


--

Paulinka



Re: Zostawianie dzieci samych w domu

2011-11-20 22:56:02 - Iwon(K)a

Lolalny Lemur wrote in message
news:4ec968ab$0$2186$65785112@news.neostrada.pl...
> W dniu 2011-11-20 11:47, Nixe pisze:
>> W dniu 2011-11-20 02:58, Lolalny Lemur pisze:
>>
>>> No widzisz, a ja wizytuję kilka razy w roku i wiem co innego.
>>
>> I naprawdę zostawia się tam 4-6 letnie dzieci same na cały dzień?
>
> Na cały calutki to może nie. Bo jednak ktoś tam się pojawia, ktoś wróci,
> ugotuje obiad czy coś.

a jeszcze niedawno pisalas....

No więc właśnie jedzie się na pole i nie ma. Jedzie się o świcie, wraca
o zmroku. Zwłaszcza jak żniwa.


i.




Re: Zostawianie dzieci samych w domu

2011-11-20 23:06:05 - Lolalny Lemur

W dniu 2011-11-20 22:56, Iwon(K)a pisze:

>> Na cały calutki to może nie. Bo jednak ktoś tam się pojawia, ktoś
>> wróci, ugotuje obiad czy coś.
>
> a jeszcze niedawno pisalas....
>
> No więc właśnie jedzie się na pole i nie ma. Jedzie się o świcie, wraca
> o zmroku. Zwłaszcza jak żniwa.

Żniwa nie są przez cały rok.


--
Lemuria

krotkaseria.blox.pl
chmielowce.pl




Re: Zostawianie dzieci samych w domu

2011-11-20 23:09:33 - Iwon(K)a

Lolalny Lemur wrote in message
news:4ec979ca$0$2189$65785112@news.neostrada.pl...
> W dniu 2011-11-20 22:56, Iwon(K)a pisze:
>
>>> Na cały calutki to może nie. Bo jednak ktoś tam się pojawia, ktoś
>>> wróci, ugotuje obiad czy coś.
>>
>> a jeszcze niedawno pisalas....
>>
>> No więc właśnie jedzie się na pole i nie ma. Jedzie się o świcie, wraca
>> o zmroku. Zwłaszcza jak żniwa.
>
> Żniwa nie są przez cały rok.

i to ma jakies znaczenie??

i.




Re: Zostawianie dzieci samych w domu

2011-11-20 10:59:10 - w_e

Dnia Sat, 19 Nov 2011 15:19:26 -0600, Iwon(K)a napisał(a):

> Ale sie zabiera. Na wsi mam calkiem spora dalsza rodzine, od pokolen. I tam
> wiele wakacji spedzalam. Nigdy nie bylo samego dzieciaka w domu, zawsze ktos
> patrzyl. Sasiad, babcia, podrosniete starsze dzieci (nastolatki) wytypowane
> na opieke, albo dzieciaki zabieralo sie w pole jesli to wieksze prace byly.

Więc wygląda na to, że zależy od ludzi. MOje doświadczenia są całkiem
odmienne. Każde wakacje spędzałam na wsi, ba na dwóch wsiach, bo się
przemieszczałam (samodzielnie pieszo kilka kilometrów) od babci do cioci.
Zdarzała się trzecia wieś w całkiem innym rejonie Polski. Zawsze
zostawaliśmy sami w domu. U cioci, ja i moje dwie kuzynki, potem jeszcze
przybył nam mały kuzyn do pilnowania. Kiedy byłam tak w VI - VII klasie to
był wybór w pole do pracy czy w domu zrobić obiad (oj, trzeba się było
nagonić kurczaka na rosół). Wolałam pole, bo wujek dawał powozić kosiarką.
Pierwszy moment gdy zostałam na wsi całkiem sama w domu jaki pamiętam, to
okres gdy byłam po drugiej klasie (należy pamiętać, że zaczynałam szkołę
jako szściolatek)zostałam sama w domu z nogą zszytą klamrami, więc nie
mogłam chodzić. Wcześniej moja pamięć nie sięga, pewnie to był pierwszy raz
gdy rodzice wywieźli mnie tam samą.
--
w_e



Re: Zostawianie dzieci samych w domu

2011-11-20 11:53:42 - Nixe

W dniu 2011-11-20 10:59, w_e pisze:

> Zdarzała się trzecia wieś w całkiem innym rejonie Polski. Zawsze
> zostawaliśmy sami w domu. U cioci, ja i moje dwie kuzynki, potem jeszcze
> przybył nam mały kuzyn do pilnowania.

Kiedyś to w ogóle było tak, że się zostawiało 4-latka, a pod jego opieką
2-latka i niemowlaka w wózku. Na piecu gotowy obiad, w szafce butelka z
mlekiem.
Nie wymyślam - mój ojciec był takim właśnie 4-latkiem, gdy babcia
musiała do dziadka do szpitala do miasta pojechać albo też była robota w
polu.

Tylko czy takich argumentów można użyć w dzisiejszych czasach? Ja
jeszcze jako 15-letnia siksa popukałam się w głowę, gdy mi to babcia
opowiadała. Że jak można być tak nieodpowiedzialnym. Niestety, wszyscy
tak robili, czasy były inne i ludzie musieli sobie radzić.

N.



Re: Zostawianie dzieci samych w domu

2011-11-20 14:45:41 - Iwon(K)a

w_e wrote in message
news:1i1lchr508s5y.jnif0xfw4wkq$.dlg@40tude.net...
> Dnia Sat, 19 Nov 2011 15:19:26 -0600, Iwon(K)a napisał(a):
>
>> Ale sie zabiera. Na wsi mam calkiem spora dalsza rodzine, od pokolen. I
>> tam
>> wiele wakacji spedzalam. Nigdy nie bylo samego dzieciaka w domu, zawsze
>> ktos
>> patrzyl. Sasiad, babcia, podrosniete starsze dzieci (nastolatki)
>> wytypowane
>> na opieke, albo dzieciaki zabieralo sie w pole jesli to wieksze prace
>> byly.
>
> Więc wygląda na to, że zależy od ludzi. MOje doświadczenia są całkiem
> odmienne. Każde wakacje spędzałam na wsi, ba na dwóch wsiach, bo się
> przemieszczałam (samodzielnie pieszo kilka kilometrów) od babci do cioci.
> Zdarzała się trzecia wieś w całkiem innym rejonie Polski. Zawsze
> zostawaliśmy sami w domu. U cioci, ja i moje dwie kuzynki, potem jeszcze
> przybył nam mały kuzyn do pilnowania.

czyli byl ktos wytypowany do pilnowania ze starszych dzieci??

i.




Re: Zostawianie dzieci samych w domu

2011-11-20 15:59:46 - w_e

Dnia Sun, 20 Nov 2011 07:45:41 -0600, Iwon(K)a napisał(a):

> czyli byl ktos wytypowany do pilnowania ze starszych dzieci??

Co rozumiesz pod pojęciem starszych?
Siedmiolatek jest starszy? W tym wieku zaczynałam zostawać sama, kuzynki
były młodsze o 3 i 4 lata. Dom był na początku wsi, a do sąsiadów niezły
kawałek.
He, he w południe należało się jeszcze udać do sklepu po chleb. Ale to już
historia w ramach anegdot. Pod sklepem człowieka kobiety zawsze wypyta ly
a ty od kogo, potem były teksty na temat podobieństwa rodzinnego itp.
Natomiast pan sprzedawca gdy przyszła kolej na zakup chleba sam według
własnego widzimisię dzielił ile chlebów się należy danej rodzinie. Ile?
Tyle wam nie potrzeba, bo przyjechały do was tylko 3 osoby ;). Na
szczęście babcia często piekła chleb. Za to trzeba było chodzić po cukier z
kartkami wielkości znaczków pocztowych.
Fajnie było :)
--
w_e



Re: Zostawianie dzieci samych w domu

2011-11-20 16:21:29 - Iwon(K)a

w_e wrote in message
news:1u7uvmypmu7mh.1p54dh3k02lmy$.dlg@40tude.net...
> Dnia Sun, 20 Nov 2011 07:45:41 -0600, Iwon(K)a napisał(a):
>
>> czyli byl ktos wytypowany do pilnowania ze starszych dzieci??
>
> Co rozumiesz pod pojęciem starszych?

to co napisalam wczesniej. Nastolatki.

> Siedmiolatek jest starszy? W tym wieku zaczynałam zostawać sama, kuzynki
> były młodsze o 3 i 4 lata. Dom był na początku wsi, a do sąsiadów niezły
> kawałek.

czyli 7 latek pilnowal 3 latka. Dla mnie to chore, i widze ze bylam jednak
wychowana w innych realiach.

> He, he w południe należało się jeszcze udać do sklepu po chleb. Ale to już
> historia w ramach anegdot. Pod sklepem człowieka kobiety zawsze wypyta ly
> a ty od kogo, potem były teksty na temat podobieństwa rodzinnego itp.
> Natomiast pan sprzedawca gdy przyszła kolej na zakup chleba sam według
> własnego widzimisię dzielił ile chlebów się należy danej rodzinie. Ile?
> Tyle wam nie potrzeba, bo przyjechały do was tylko 3 osoby ;). Na
> szczęście babcia często piekła chleb. Za to trzeba było chodzić po cukier
> z
> kartkami wielkości znaczków pocztowych.
> Fajnie było :)


fajnie :)

i.





Re: Zostawianie dzieci samych w domu

2011-11-20 11:45:20 - Nixe

W dniu 2011-11-19 21:42, Lolalny Lemur pisze:

> No więc stał. W małych miastach też często ma to miejsce. Tam po prostu
> ludzi nie stać na opiekunki a pracować muszą.

I dlatego zostawiają 4-6 letnie dzieci same w domach?
Dla przypomnienia - podwątek dotyczy tezy postawionej przez Maseła
jakoby 4-6-letnie dziecko było w stanie bez problemu dać sobie radę w
sytuacjach zagrożenia.

N.




Re: Zostawianie dzieci samych w domu

2011-11-20 21:54:19 - Lolalny Lemur

W dniu 2011-11-20 11:45, Nixe pisze:
> W dniu 2011-11-19 21:42, Lolalny Lemur pisze:
>
>> No więc stał. W małych miastach też często ma to miejsce. Tam po prostu
>> ludzi nie stać na opiekunki a pracować muszą.
>
> I dlatego zostawiają 4-6 letnie dzieci same w domach?
> Dla przypomnienia - podwątek dotyczy tezy postawionej przez Maseła
> jakoby 4-6-letnie dziecko było w stanie bez problemu dać sobie radę w
> sytuacjach zagrożenia.

Bo dałoby. Argumenty pisałam wcześniej, chcesz poczytać to się cofnij.


--
Lemuria

krotkaseria.blox.pl
chmielowce.pl




Re: Zostawianie dzieci samych w domu

2011-11-20 22:31:25 - Maseł

W dniu 2011-11-20 11:45, Nixe pisze:
> W dniu 2011-11-19 21:42, Lolalny Lemur pisze:
>
>> No więc stał. W małych miastach też często ma to miejsce. Tam po prostu
>> ludzi nie stać na opiekunki a pracować muszą.
>
> I dlatego zostawiają 4-6 letnie dzieci same w domach?
> Dla przypomnienia - podwątek dotyczy tezy postawionej przez Maseła
> jakoby 4-6-letnie dziecko było w stanie bez problemu dać sobie radę w
> sytuacjach zagrożenia.

hola, hola

Mowimy od od woch sprawch:
1) w sytuacji zagrozenia - da (a przynajmniej powinien)
2) i tak nie zostawilbym regularnie dzien w dzien po godzinie w domu (po
obejrzeniu Dextera na CN to dziecku moga rozne pomysly na unicestwienie
siostry przyjsc do glowy) a w siedzenie przez godzine przy mini-mini nie
wierze (tak samo jak i w odrabianie lekcji)

Pozdro

Maseł




Re: Zostawianie dzieci samych w domu

2011-11-20 22:40:13 - Paulinka

Maseł pisze:
> W dniu 2011-11-20 11:45, Nixe pisze:
>> W dniu 2011-11-19 21:42, Lolalny Lemur pisze:
>>
>>> No więc stał. W małych miastach też często ma to miejsce. Tam po prostu
>>> ludzi nie stać na opiekunki a pracować muszą.
>> I dlatego zostawiają 4-6 letnie dzieci same w domach?
>> Dla przypomnienia - podwątek dotyczy tezy postawionej przez Maseła
>> jakoby 4-6-letnie dziecko było w stanie bez problemu dać sobie radę w
>> sytuacjach zagrożenia.
>
> hola, hola

To teraz ekstremalne przypadki z mojego podwórka :

> Mowimy od od woch sprawch:
> 1) w sytuacji zagrozenia - da (a przynajmniej powinien)

1) Trójka dzieci nie żyje. Nieszczelna instalacja gazowa (piecyk w
łazience). Żadne nie miało nawet pojęcia o zagrażającym życiu zapachu
ulatniającego się gazu.

2) Mojego Michała pogryzł pies. Nigdy w życiu bym się nie spodziewała,
że tak może się stać - na szczęście byłam w domu.


--

Paulinka



Re: Zostawianie dzieci samych w domu

2011-11-21 01:29:49 - Maseł

W dniu 2011-11-20 22:40, Paulinka pisze:
> Maseł pisze:
>> W dniu 2011-11-20 11:45, Nixe pisze:
>>> W dniu 2011-11-19 21:42, Lolalny Lemur pisze:
>>>
>>>> No więc stał. W małych miastach też często ma to miejsce. Tam po prostu
>>>> ludzi nie stać na opiekunki a pracować muszą.
>>> I dlatego zostawiają 4-6 letnie dzieci same w domach?
>>> Dla przypomnienia - podwątek dotyczy tezy postawionej przez Maseła
>>> jakoby 4-6-letnie dziecko było w stanie bez problemu dać sobie radę w
>>> sytuacjach zagrożenia.
>>
>> hola, hola
>
> To teraz ekstremalne przypadki z mojego podwórka :
>
>> Mowimy od od woch sprawch:
>> 1) w sytuacji zagrozenia - da (a przynajmniej powinien)
>
> 1) Trójka dzieci nie żyje. Nieszczelna instalacja gazowa (piecyk w
> łazience). Żadne nie miało nawet pojęcia o zagrażającym życiu zapachu
> ulatniającego się gazu.

Zapach gazu zabija?
To pewnie byl czad, a ten jest raczej bez zapachu. A ze ciezszy od
powietrza, to pewnie najpierw padlyby dzieci a dopiero kilka chwil
pozniej opiekunka... Pewnie mialaby czas zeby dobiec i pochylic sie nad
padnietym dzieckiem. Na telefon po pogotowie czasu mogloby juz jej
zabraknac.

> 2) Mojego Michała pogryzł pies. Nigdy w życiu bym się nie spodziewała,
> że tak może się stać - na szczęście byłam w domu.

Dziecko plus pies - znawcy psow twierdza, ze ten tandem wymaga opieki -
ZAWSZE!!!. Calkiem spory procent pogryzien dziecka przez psa - to
wlasnie wlasny pies.

Pozdro

Maseł




Re: Zostawianie dzieci samych w domu

2011-11-21 12:35:37 - Paulinka

Maseł pisze:
> W dniu 2011-11-20 22:40, Paulinka pisze:
>> Maseł pisze:
>>> W dniu 2011-11-20 11:45, Nixe pisze:
>>>> W dniu 2011-11-19 21:42, Lolalny Lemur pisze:
>>>>
>>>>> No więc stał. W małych miastach też często ma to miejsce. Tam po prostu
>>>>> ludzi nie stać na opiekunki a pracować muszą.
>>>> I dlatego zostawiają 4-6 letnie dzieci same w domach?
>>>> Dla przypomnienia - podwątek dotyczy tezy postawionej przez Maseła
>>>> jakoby 4-6-letnie dziecko było w stanie bez problemu dać sobie radę w
>>>> sytuacjach zagrożenia.
>>> hola, hola
>> To teraz ekstremalne przypadki z mojego podwórka :
>>
>>> Mowimy od od woch sprawch:
>>> 1) w sytuacji zagrozenia - da (a przynajmniej powinien)
>> 1) Trójka dzieci nie żyje. Nieszczelna instalacja gazowa (piecyk w
>> łazience). Żadne nie miało nawet pojęcia o zagrażającym życiu zapachu
>> ulatniającego się gazu.
>
> Zapach gazu zabija?
> To pewnie byl czad, a ten jest raczej bez zapachu. A ze ciezszy od
> powietrza, to pewnie najpierw padlyby dzieci a dopiero kilka chwil
> pozniej opiekunka... Pewnie mialaby czas zeby dobiec i pochylic sie nad
> padnietym dzieckiem. Na telefon po pogotowie czasu mogloby juz jej
> zabraknac.

Najprawdopodobniej masz rację, że w tamtej sytuacji mogłoby się to
skończyć o jedną osobę większym dramatem.
Przeczytałam przy okazji coś takiego :

(...) nie bagatelizować objawów duszności, bólów i zawrotów głowy,
nudności, wymiotów, oszołomienia, osłabienia, przyspieszenia czynności
serca i oddychania, gdyż mogą być sygnałem, że ulegamy zatruciu czadem;
w takiej sytuacji należy natychmiast przewietrzyć pomieszczenie, w
którym się znajdujemy i zasięgnąć porady lekarskiej. (za
www.psp.wlkp.pl/?art=915)
Mając w domu taką instalację pewnie miałabym to ciągle na uwadze.


>> 2) Mojego Michała pogryzł pies. Nigdy w życiu bym się nie spodziewała,
>> że tak może się stać - na szczęście byłam w domu.
>
> Dziecko plus pies - znawcy psow twierdza, ze ten tandem wymaga opieki -
> ZAWSZE!!!. Calkiem spory procent pogryzien dziecka przez psa - to
> wlasnie wlasny pies.

I o to mi właśnie chodzi. Raz jedyny dziecko zostało samo (w sensie nie
byłam w tym samym pomieszczeniu) przez kilka minut i zdarzyło się
nieszczęście. A gdyby mnie nie było, gdybym psa od dziecka nie odgoniła?


--

Paulinka



Re: Zostawianie dzieci samych w domu

2011-11-21 13:16:58 - Maseł

W dniu 2011-11-21 12:35, Paulinka pisze:
>> Zapach gazu zabija?
>> To pewnie byl czad, a ten jest raczej bez zapachu. A ze ciezszy od
>> powietrza, to pewnie najpierw padlyby dzieci a dopiero kilka chwil
>> pozniej opiekunka... Pewnie mialaby czas zeby dobiec i pochylic sie nad
>> padnietym dzieckiem. Na telefon po pogotowie czasu mogloby juz jej
>> zabraknac.
>
> Najprawdopodobniej masz rację, że w tamtej sytuacji mogłoby się to
> skończyć o jedną osobę większym dramatem.

:-), czyli tez jestes za tym by zostawiac dzieci bez opieki (w razie,
jak by co bedzieo jedna ofiare mniej) :-)

> Przeczytałam przy okazji coś takiego :
>
> (...) nie bagatelizować objawów duszności, bólów i zawrotów głowy,
> nudności, wymiotów, oszołomienia, osłabienia, przyspieszenia czynności
> serca i oddychania, gdyż mogą być sygnałem, że ulegamy zatruciu czadem;
> w takiej sytuacji należy natychmiast przewietrzyć pomieszczenie, w
> którym się znajdujemy i zasięgnąć porady lekarskiej. (za
> www.psp.wlkp.pl/?art=915)
> Mając w domu taką instalację pewnie miałabym to ciągle na uwadze.

Czyli jednak czad, a nie gaz. (tak wiem, czad, to tez gaz)

>>> 2) Mojego Michała pogryzł pies. Nigdy w życiu bym się nie spodziewała,
>>> że tak może się stać - na szczęście byłam w domu.
>> Dziecko plus pies - znawcy psow twierdza, ze ten tandem wymaga opieki -
>> ZAWSZE!!!. Calkiem spory procent pogryzien dziecka przez psa - to
>> wlasnie wlasny pies.
> I o to mi właśnie chodzi. Raz jedyny dziecko zostało samo (w sensie nie
> byłam w tym samym pomieszczeniu) przez kilka minut i zdarzyło się
> nieszczęście. A gdyby mnie nie było, gdybym psa od dziecka nie odgoniła?

A teraz przedstaw obiektywnie obie wersje zeznan - syna i psa, abysmy
mogli ocenic, kto na kogo sie rzucil...

Pozdro

Maseł




Re: Zostawianie dzieci samych w domu

2011-11-21 13:42:59 - Paulinka

Maseł pisze:
> W dniu 2011-11-21 12:35, Paulinka pisze:
>>> Zapach gazu zabija?
>>> To pewnie byl czad, a ten jest raczej bez zapachu. A ze ciezszy od
>>> powietrza, to pewnie najpierw padlyby dzieci a dopiero kilka chwil
>>> pozniej opiekunka... Pewnie mialaby czas zeby dobiec i pochylic sie nad
>>> padnietym dzieckiem. Na telefon po pogotowie czasu mogloby juz jej
>>> zabraknac.
>> Najprawdopodobniej masz rację, że w tamtej sytuacji mogłoby się to
>> skończyć o jedną osobę większym dramatem.
>
> :-), czyli tez jestes za tym by zostawiac dzieci bez opieki (w razie,
> jak by co bedzieo jedna ofiare mniej) :-)

Oczywiście. Najlepiej jest przy okazji zostawić na wierzchu apteczkę,
jeśli się nie nafaszerują lekami, to może chociaż okleją się plastrami :>

>> Przeczytałam przy okazji coś takiego :
>>
>> (...) nie bagatelizować objawów duszności, bólów i zawrotów głowy,
>> nudności, wymiotów, oszołomienia, osłabienia, przyspieszenia czynności
>> serca i oddychania, gdyż mogą być sygnałem, że ulegamy zatruciu czadem;
>> w takiej sytuacji należy natychmiast przewietrzyć pomieszczenie, w
>> którym się znajdujemy i zasięgnąć porady lekarskiej. (za
>> www.psp.wlkp.pl/?art=915)
>> Mając w domu taką instalację pewnie miałabym to ciągle na uwadze.
>
> Czyli jednak czad, a nie gaz. (tak wiem, czad, to tez gaz)

Nie wiem. Pisałam o tym w poście do medei.

>>>> 2) Mojego Michała pogryzł pies. Nigdy w życiu bym się nie spodziewała,
>>>> że tak może się stać - na szczęście byłam w domu.
>>> Dziecko plus pies - znawcy psow twierdza, ze ten tandem wymaga opieki -
>>> ZAWSZE!!!. Calkiem spory procent pogryzien dziecka przez psa - to
>>> wlasnie wlasny pies.
>> I o to mi właśnie chodzi. Raz jedyny dziecko zostało samo (w sensie nie
>> byłam w tym samym pomieszczeniu) przez kilka minut i zdarzyło się
>> nieszczęście. A gdyby mnie nie było, gdybym psa od dziecka nie odgoniła?
>
> A teraz przedstaw obiektywnie obie wersje zeznan - syna i psa, abysmy
> mogli ocenic, kto na kogo sie rzucil...

Wersję psa, Michała ba nawet teściowej-właścicielki psa przedstawiłam
już tutaj. Szczegóły masz w archiwum.

--

Paulinka



Re: Zostawianie dzieci samych w domu

2011-11-21 13:18:03 - medea

W dniu 2011-11-21 12:35, Paulinka pisze:
> Maseł pisze:
>> W dniu 2011-11-20 22:40, Paulinka pisze:
>>> Maseł pisze:
>>>> W dniu 2011-11-20 11:45, Nixe pisze:
>>>>> W dniu 2011-11-19 21:42, Lolalny Lemur pisze:
>>>>>
>>>>>> No więc stał. W małych miastach też często ma to miejsce. Tam po
>>>>>> prostu
>>>>>> ludzi nie stać na opiekunki a pracować muszą.
>>>>> I dlatego zostawiają 4-6 letnie dzieci same w domach?
>>>>> Dla przypomnienia - podwątek dotyczy tezy postawionej przez Maseła
>>>>> jakoby 4-6-letnie dziecko było w stanie bez problemu dać sobie radę w
>>>>> sytuacjach zagrożenia.
>>>> hola, hola
>>> To teraz ekstremalne przypadki z mojego podwórka :
>>>
>>>> Mowimy od od woch sprawch:
>>>> 1) w sytuacji zagrozenia - da (a przynajmniej powinien)
>>> 1) Trójka dzieci nie żyje. Nieszczelna instalacja gazowa (piecyk w
>>> łazience). Żadne nie miało nawet pojęcia o zagrażającym życiu zapachu
>>> ulatniającego się gazu.
>>
>> Zapach gazu zabija?
>> To pewnie byl czad, a ten jest raczej bez zapachu. A ze ciezszy od
>> powietrza, to pewnie najpierw padlyby dzieci a dopiero kilka chwil
>> pozniej opiekunka... Pewnie mialaby czas zeby dobiec i pochylic sie nad
>> padnietym dzieckiem. Na telefon po pogotowie czasu mogloby juz jej
>> zabraknac.
>
> Najprawdopodobniej masz rację, że w tamtej sytuacji mogłoby się to
> skończyć o jedną osobę większym dramatem.

Niezupełnie, skoro sprawa dotyczyła nieszczelnego piecyka gazowego. Te
są zwykle na gaz ziemny, który ma specyficzny zapach i właśnie po
zapachu można poznać zagrożenie.

Ewa




Re: Zostawianie dzieci samych w domu

2011-11-21 13:23:17 - Paulinka

medea pisze:

>>>>> Mowimy od od woch sprawch:
>>>>> 1) w sytuacji zagrozenia - da (a przynajmniej powinien)
>>>> 1) Trójka dzieci nie żyje. Nieszczelna instalacja gazowa (piecyk w
>>>> łazience). Żadne nie miało nawet pojęcia o zagrażającym życiu zapachu
>>>> ulatniającego się gazu.
>>>
>>> Zapach gazu zabija?
>>> To pewnie byl czad, a ten jest raczej bez zapachu. A ze ciezszy od
>>> powietrza, to pewnie najpierw padlyby dzieci a dopiero kilka chwil
>>> pozniej opiekunka... Pewnie mialaby czas zeby dobiec i pochylic sie nad
>>> padnietym dzieckiem. Na telefon po pogotowie czasu mogloby juz jej
>>> zabraknac.
>>
>> Najprawdopodobniej masz rację, że w tamtej sytuacji mogłoby się to
>> skończyć o jedną osobę większym dramatem.
>
> Niezupełnie, skoro sprawa dotyczyła nieszczelnego piecyka gazowego. Te
> są zwykle na gaz ziemny, który ma specyficzny zapach i właśnie po
> zapachu można poznać zagrożenie.

Ja się nie sprzeczam, bo sytuację znam ze słyszenia i nie wiem w tej
chwili czy to był gaz ziemny czy czad.


--

Paulinka



Re: Zostawianie dzieci samych w domu

2011-11-21 13:51:26 - Maseł

W dniu 2011-11-21 13:18, medea pisze:
>>> Zapach gazu zabija?
>>> To pewnie byl czad, a ten jest raczej bez zapachu. A ze ciezszy od
>>> powietrza, to pewnie najpierw padlyby dzieci a dopiero kilka chwil
>>> pozniej opiekunka... Pewnie mialaby czas zeby dobiec i pochylic sie nad
>>> padnietym dzieckiem. Na telefon po pogotowie czasu mogloby juz jej
>>> zabraknac.
>>
>> Najprawdopodobniej masz rację, że w tamtej sytuacji mogłoby się to
>> skończyć o jedną osobę większym dramatem.
>
> Niezupełnie, skoro sprawa dotyczyła nieszczelnego piecyka gazowego. Te
> są zwykle na gaz ziemny, który ma specyficzny zapach i właśnie po
> zapachu można poznać zagrożenie.

Ale gaz ziemny nie zabija. Musialoby go byc na tyle duzo, zeby zabil
brak tlenu rozrzedzonego przez ten gaz. A do tego czasu, to pewnie
dowolna iskra od zapalanego swiatla, lodowki, czegokolwiek sprawilaby,
ze wszystko wylecialoby w powietrze.

Zabija natomiast czad. I to calkiem skutecznie. A ten jest bez zapachu.

Pozdro

Maseł




Re: Zostawianie dzieci samych w domu

2011-11-21 14:08:53 - medea

W dniu 2011-11-21 13:51, Maseł pisze:
> W dniu 2011-11-21 13:18, medea pisze:
>>>> Zapach gazu zabija?
>>>> To pewnie byl czad, a ten jest raczej bez zapachu. A ze ciezszy od
>>>> powietrza, to pewnie najpierw padlyby dzieci a dopiero kilka chwil
>>>> pozniej opiekunka... Pewnie mialaby czas zeby dobiec i pochylic sie nad
>>>> padnietym dzieckiem. Na telefon po pogotowie czasu mogloby juz jej
>>>> zabraknac.
>>> Najprawdopodobniej masz rację, że w tamtej sytuacji mogłoby się to
>>> skończyć o jedną osobę większym dramatem.
>> Niezupełnie, skoro sprawa dotyczyła nieszczelnego piecyka gazowego. Te
>> są zwykle na gaz ziemny, który ma specyficzny zapach i właśnie po
>> zapachu można poznać zagrożenie.
> Ale gaz ziemny nie zabija. Musialoby go byc na tyle duzo, zeby zabil
> brak tlenu rozrzedzonego przez ten gaz. A do tego czasu, to pewnie
> dowolna iskra od zapalanego swiatla, lodowki, czegokolwiek sprawilaby,
> ze wszystko wylecialoby w powietrze.
>
> Zabija natomiast czad. I to calkiem skutecznie. A ten jest bez zapachu.

Paulinka rzuciła jakimś ogólnym przykładem, nawet nie wiemy, co zabiło
tamte dzieci. Może właśnie wybuch.

Ewa




Re: Zostawianie dzieci samych w domu

2011-11-21 14:21:53 - Paulinka

medea pisze:

>>>> Najprawdopodobniej masz rację, że w tamtej sytuacji mogłoby się to
>>>> skończyć o jedną osobę większym dramatem.
>>> Niezupełnie, skoro sprawa dotyczyła nieszczelnego piecyka gazowego. Te
>>> są zwykle na gaz ziemny, który ma specyficzny zapach i właśnie po
>>> zapachu można poznać zagrożenie.
>> Ale gaz ziemny nie zabija. Musialoby go byc na tyle duzo, zeby zabil
>> brak tlenu rozrzedzonego przez ten gaz. A do tego czasu, to pewnie
>> dowolna iskra od zapalanego swiatla, lodowki, czegokolwiek sprawilaby,
>> ze wszystko wylecialoby w powietrze.
>>
>> Zabija natomiast czad. I to calkiem skutecznie. A ten jest bez zapachu.
>
> Paulinka rzuciła jakimś ogólnym przykładem, nawet nie wiemy, co zabiło
> tamte dzieci. Może właśnie wybuch.

Nie. To było zatrucie, to wiem na pewno, więc najprawdopodobniej czadem.
Polemika kolegi Maseła (?) sie skupiła teraz na czymś innym, niż na
fakcie, że gdyby dzieci nie były same, to być może można było je
uratować (wkleiłam link do objawów zatrucia czadem).
Przyznaję bez bicia - nie wiedziałam, że czad jest bezwonny, ale
przynajmniej dzięki tej stronie się douczyłam, jak można to zagrożenie
rozpoznać.

--

Paulinka



Re: Zostawianie dzieci samych w domu

2011-11-21 14:27:04 - Iwon(K)a

Paulinka wrote in message
news:jadj9n$ahf$8@node2.news.atman.pl...
> medea pisze:
>
>>>>> Najprawdopodobniej masz rację, że w tamtej sytuacji mogłoby się to
>>>>> skończyć o jedną osobę większym dramatem.
>>>> Niezupełnie, skoro sprawa dotyczyła nieszczelnego piecyka gazowego. Te
>>>> są zwykle na gaz ziemny, który ma specyficzny zapach i właśnie po
>>>> zapachu można poznać zagrożenie.
>>> Ale gaz ziemny nie zabija. Musialoby go byc na tyle duzo, zeby zabil
>>> brak tlenu rozrzedzonego przez ten gaz. A do tego czasu, to pewnie
>>> dowolna iskra od zapalanego swiatla, lodowki, czegokolwiek sprawilaby,
>>> ze wszystko wylecialoby w powietrze.
>>>
>>> Zabija natomiast czad. I to calkiem skutecznie. A ten jest bez zapachu.
>>
>> Paulinka rzuciła jakimś ogólnym przykładem, nawet nie wiemy, co zabiło
>> tamte dzieci. Może właśnie wybuch.
>
> Nie. To było zatrucie, to wiem na pewno, więc najprawdopodobniej czadem.
> Polemika kolegi Maseła (?) sie skupiła teraz na czymś innym, niż na
> fakcie, że gdyby dzieci nie były same, to być może można było je uratować
> (wkleiłam link do objawów zatrucia czadem).
> Przyznaję bez bicia - nie wiedziałam, że czad jest bezwonny, ale
> przynajmniej dzięki tej stronie się douczyłam, jak można to zagrożenie
> rozpoznać.

to dalas czadu.....

i.





Re: Zostawianie dzieci samych w domu

2011-11-21 14:55:17 - Paulinka

Iwon(K)a pisze:

>> Nie. To było zatrucie, to wiem na pewno, więc najprawdopodobniej czadem.
>> Polemika kolegi Maseła (?) sie skupiła teraz na czymś innym, niż na
>> fakcie, że gdyby dzieci nie były same, to być może można było je
>> uratować (wkleiłam link do objawów zatrucia czadem).
>> Przyznaję bez bicia - nie wiedziałam, że czad jest bezwonny, ale
>> przynajmniej dzięki tej stronie się douczyłam, jak można to zagrożenie
>> rozpoznać.
>
> to dalas czadu.....

Zawsze to lepiej, niż udawać, że jest się chodząca encyklopedią, a po
kryjomu dokształcać się w necie. Nie, nie piję do Ciebie.

--

Paulinka



Re: Zostawianie dzieci samych w domu

2011-11-21 15:00:48 - Iwon(K)a

Paulinka wrote in message
news:jadl8b$ahf$9@node2.news.atman.pl...

>>> Nie. To było zatrucie, to wiem na pewno, więc najprawdopodobniej czadem.
>>> Polemika kolegi Maseła (?) sie skupiła teraz na czymś innym, niż na
>>> fakcie, że gdyby dzieci nie były same, to być może można było je
>>> uratować (wkleiłam link do objawów zatrucia czadem).
>>> Przyznaję bez bicia - nie wiedziałam, że czad jest bezwonny, ale
>>> przynajmniej dzięki tej stronie się douczyłam, jak można to zagrożenie
>>> rozpoznać.
>>
>> to dalas czadu.....
>
> Zawsze to lepiej, niż udawać, że jest się chodząca encyklopedią, a po
> kryjomu dokształcać się w necie. Nie, nie piję do Ciebie.


pewnie, ze szczerosc jest cnota. Akurat w tym przypadku to byla taka wpadka
sytuacyjna :) - a doksztalcac sie to zawsze warto.

i.




Re: Zostawianie dzieci samych w domu

2011-11-21 14:35:54 - Nixe

Paulinka napisał w wiadomości

> Przyznaję bez bicia - nie wiedziałam, że czad jest bezwonny

A ić ty!
Psujesz całą misternie uknutą przez nas teorię, że dorośli są mądrzejsi od
dzieci.

N.




Re: Zostawianie dzieci samych w domu

2011-11-21 14:37:22 - Szpilka


Użytkownik Nixe napisał w wiadomości
news:jadjrq$t5o$1@news.onet.pl...
> Paulinka napisał w wiadomości
>
>> Przyznaję bez bicia - nie wiedziałam, że czad jest bezwonny
>
> A ić ty!
> Psujesz całą misternie uknutą przez nas teorię, że dorośli są mądrzejsi od
> dzieci.

Aj tam, czad to akurat zły przykład. Bo jakby tam nawet 10 osób było to by
mogli wszyscy paść. To samo dotyczy najróżniejszych wybuchów czy zawaleń
budynków. Na to i masa dorosłych nie pomoże.

Sylwia




Re: Zostawianie dzieci samych w domu

2011-11-21 14:42:29 - Iwon(K)a

Szpilka wrote in message
news:jadk6h$fck$1@inews.gazeta.pl...
>
> Użytkownik Nixe napisał w wiadomości
> news:jadjrq$t5o$1@news.onet.pl...
>> Paulinka napisał w wiadomości
>>
>>> Przyznaję bez bicia - nie wiedziałam, że czad jest bezwonny
>>
>> A ić ty!
>> Psujesz całą misternie uknutą przez nas teorię, że dorośli są mądrzejsi
>> od dzieci.
>
> Aj tam, czad to akurat zły przykład. Bo jakby tam nawet 10 osób było to by
> mogli wszyscy paść. To samo dotyczy najróżniejszych wybuchów czy zawaleń
> budynków. Na to i masa dorosłych nie pomoże.

aj tam. Zabraklo tam po prostu 4 latka.

i.




Re: Zostawianie dzieci samych w domu

2011-11-21 15:21:13 - Szpilka


Użytkownik Iwon(K)a napisał w wiadomości
news:jadkg4$g6n$1@inews.gazeta.pl...
> Szpilka wrote in message
> news:jadk6h$fck$1@inews.gazeta.pl...
>>
>> Użytkownik Nixe napisał w wiadomości
>> news:jadjrq$t5o$1@news.onet.pl...
>>> Paulinka napisał w wiadomości
>>>
>>>> Przyznaję bez bicia - nie wiedziałam, że czad jest bezwonny
>>>
>>> A ić ty!
>>> Psujesz całą misternie uknutą przez nas teorię, że dorośli są mądrzejsi
>>> od dzieci.
>>
>> Aj tam, czad to akurat zły przykład. Bo jakby tam nawet 10 osób było to
>> by mogli wszyscy paść. To samo dotyczy najróżniejszych wybuchów czy
>> zawaleń budynków. Na to i masa dorosłych nie pomoże.
>
> aj tam. Zabraklo tam po prostu 4 latka.

Koniecznie z komórką ;-)

Sylwia




Re: Zostawianie dzieci samych w domu

2011-11-21 15:36:39 - Iwon(K)a

Szpilka wrote in message
news:jadmoo$ncu$1@inews.gazeta.pl...
>
> Użytkownik Iwon(K)a napisał w wiadomości
> news:jadkg4$g6n$1@inews.gazeta.pl...
>> Szpilka wrote in message
>> news:jadk6h$fck$1@inews.gazeta.pl...
>>>
>>> Użytkownik Nixe napisał w wiadomości
>>> news:jadjrq$t5o$1@news.onet.pl...
>>>> Paulinka napisał w wiadomości
>>>>
>>>>> Przyznaję bez bicia - nie wiedziałam, że czad jest bezwonny
>>>>
>>>> A ić ty!
>>>> Psujesz całą misternie uknutą przez nas teorię, że dorośli są mądrzejsi
>>>> od dzieci.
>>>
>>> Aj tam, czad to akurat zły przykład. Bo jakby tam nawet 10 osób było to
>>> by mogli wszyscy paść. To samo dotyczy najróżniejszych wybuchów czy
>>> zawaleń budynków. Na to i masa dorosłych nie pomoże.
>>
>> aj tam. Zabraklo tam po prostu 4 latka.
>
> Koniecznie z komórką ;-)

koniecznie iPhonem a trening mozna juz rozpoczac od kolyski

www.youtube.com/watch?v=nnDmFUB_f_E&feature=related
www.youtube.com/watch?v=Z7KqvulzaZc&feature=related

i tak dalej lol

i.





Re: Zostawianie dzieci samych w domu

2011-11-21 15:25:04 - Maseł

W dniu 2011-11-21 14:42, Iwon(K)a pisze:
> Szpilka wrote in message
> news:jadk6h$fck$1@inews.gazeta.pl...
>>
>> Użytkownik Nixe napisał w wiadomości
>> news:jadjrq$t5o$1@news.onet.pl...
>>> Paulinka napisał w wiadomości
>>>
>>>> Przyznaję bez bicia - nie wiedziałam, że czad jest bezwonny
>>>
>>> A ić ty!
>>> Psujesz całą misternie uknutą przez nas teorię, że dorośli są
>>> mądrzejsi od dzieci.
>>
>> Aj tam, czad to akurat zły przykład. Bo jakby tam nawet 10 osób było
>> to by mogli wszyscy paść. To samo dotyczy najróżniejszych wybuchów czy
>> zawaleń budynków. Na to i masa dorosłych nie pomoże.
>
> aj tam. Zabraklo tam po prostu 4 latka.

4-latek padnie zaraz po 2-latku. Czad jest ciezszy od powietrza!!!
Dorosly ma najwieksze szanse - o ile nie schyli sie zeby ratowac to
padniete dzieciactwo ...

Pozdro

Maseł




Re: Zostawianie dzieci samych w domu

2011-11-21 16:04:17 - Nixe


Użytkownik Maseł napisał w wiadomości

> Czad jest ciezszy od powietrza!!!

Wręcz przeciwpołożnie.
Nawet w linku Paulinki było info, że lubi unosić się pod sufitem.

N.




Re: Zostawianie dzieci samych w domu

2011-11-21 15:22:13 - Maseł

W dniu 2011-11-21 14:21, Paulinka pisze:
> medea pisze:
>
>>>>> Najprawdopodobniej masz rację, że w tamtej sytuacji mogłoby się to
>>>>> skończyć o jedną osobę większym dramatem.
>>>> Niezupełnie, skoro sprawa dotyczyła nieszczelnego piecyka gazowego. Te
>>>> są zwykle na gaz ziemny, który ma specyficzny zapach i właśnie po
>>>> zapachu można poznać zagrożenie.
>>> Ale gaz ziemny nie zabija. Musialoby go byc na tyle duzo, zeby zabil
>>> brak tlenu rozrzedzonego przez ten gaz. A do tego czasu, to pewnie
>>> dowolna iskra od zapalanego swiatla, lodowki, czegokolwiek sprawilaby,
>>> ze wszystko wylecialoby w powietrze.
>>>
>>> Zabija natomiast czad. I to calkiem skutecznie. A ten jest bez zapachu.
>>
>> Paulinka rzuciła jakimś ogólnym przykładem, nawet nie wiemy, co zabiło
>> tamte dzieci. Może właśnie wybuch.
>
> Nie. To było zatrucie, to wiem na pewno, więc najprawdopodobniej czadem.
> Polemika kolegi Maseła (?) sie skupiła teraz na czymś innym, niż na
> fakcie, że gdyby dzieci nie były same, to być może można było je
> uratować (wkleiłam link do objawów zatrucia czadem).
> Przyznaję bez bicia - nie wiedziałam, że czad jest bezwonny, ale
> przynajmniej dzięki tej stronie się douczyłam, jak można to zagrożenie
> rozpoznać.

Elektroniczna czujka rozpoznajaca czad i wyjaca, co sily w glosniczku...

Pozdro

Maseł




Re: Zostawianie dzieci samych w domu

2011-11-21 01:31:33 - Maseł

W dniu 2011-11-20 23:21, Nixe pisze:
> W dniu 2011-11-20 22:31, Maseł pisze:
>> W dniu 2011-11-20 11:45, Nixe pisze:
>>> W dniu 2011-11-19 21:42, Lolalny Lemur pisze:
>>>
>>>> No więc stał. W małych miastach też często ma to miejsce. Tam po prostu
>>>> ludzi nie stać na opiekunki a pracować muszą.
>>>
>>> I dlatego zostawiają 4-6 letnie dzieci same w domach?
>>> Dla przypomnienia - podwątek dotyczy tezy postawionej przez Maseła
>>> jakoby 4-6-letnie dziecko było w stanie bez problemu dać sobie radę w
>>> sytuacjach zagrożenia.
>>
>> hola, hola
>>
>> Mowimy od od woch sprawch:
>> 1) w sytuacji zagrozenia - da (a przynajmniej powinien)
>
> To może podpiszmy protokół rozbieżności, bo ja mam kompletnie inne
> zdanie na ten temat i mantrowanie, że 4-latek da/powinien dać sobie radę
> w takich sytuacji niczego w tej kwestii nie zmieni.

A mozesz sie ustosunkowac do drugiego punktu mojego poprzedniego postu?
Bo przyczepilas sie do pierwszego jak rzep do psiego ogona...

Pozdro

Maseł




Re: Zostawianie dzieci samych w domu

2011-11-21 09:05:21 - Nixe


Użytkownik Maseł napisał w wiadomości

> A mozesz sie ustosunkowac do drugiego punktu mojego poprzedniego postu?
> Bo przyczepilas sie do pierwszego jak rzep do psiego ogona...

Z drugim punktem w pełni się zgadzam. Tym bardziej jednak dziwi mnie, że z
jednej strony uważasz, że dzieciak da sobie radę w sytuacjach zagrożenia, a
z drugiej, że nie zostawiałbyś samego na tak długo. Cokolwiek sprzeczne.
Skoro da sobie radę, to czegokolwiek by nie wymyślił, zawsze wybrnie z
opresji. Ergo - spokojnie można zostawiać.

N.




Re: Zostawianie dzieci samych w domu

2011-11-21 12:39:30 - Maseł

W dniu 2011-11-21 09:05, Nixe pisze:
>
> Użytkownik Maseł napisał w wiadomości
>
>> A mozesz sie ustosunkowac do drugiego punktu mojego poprzedniego postu?
>> Bo przyczepilas sie do pierwszego jak rzep do psiego ogona...
>
> Z drugim punktem w pełni się zgadzam. Tym bardziej jednak dziwi mnie, że
> z jednej strony uważasz, że dzieciak da sobie radę w sytuacjach
> zagrożenia, a z drugiej, że nie zostawiałbyś samego na tak długo.
> Cokolwiek sprzeczne. Skoro da sobie radę, to czegokolwiek by nie
> wymyślił, zawsze wybrnie z opresji. Ergo - spokojnie można zostawiać.

Nie da, ale powinien wiedziec co ma zrobic. Na 100% to tego nawet o
doroslych nie da sie powiedziec...

Inna sprawa, to to, ze trzeba minimalizowac prawdopodobienstwo
wystapienia zagrozenia...

Pozdro

Maseł



Re: Zostawianie dzieci samych w domu

2011-11-21 13:07:58 - Paulinka

Maseł pisze:
> W dniu 2011-11-21 09:05, Nixe pisze:
>> Użytkownik Maseł napisał w wiadomości
>>
>>> A mozesz sie ustosunkowac do drugiego punktu mojego poprzedniego postu?
>>> Bo przyczepilas sie do pierwszego jak rzep do psiego ogona...
>> Z drugim punktem w pełni się zgadzam. Tym bardziej jednak dziwi mnie, że
>> z jednej strony uważasz, że dzieciak da sobie radę w sytuacjach
>> zagrożenia, a z drugiej, że nie zostawiałbyś samego na tak długo.
>> Cokolwiek sprzeczne. Skoro da sobie radę, to czegokolwiek by nie
>> wymyślił, zawsze wybrnie z opresji. Ergo - spokojnie można zostawiać.
>
> Nie da, ale powinien wiedziec co ma zrobic. Na 100% to tego nawet o
> doroslych nie da sie powiedziec...
>
> Inna sprawa, to to, ze trzeba minimalizowac prawdopodobienstwo
> wystapienia zagrozenia...

Co do tego to chyba wszyscy jesteśmy zgodni.

--

Paulinka



Re: Zostawianie dzieci samych w domu

2011-11-21 13:19:52 - Nixe

Maseł napisał w wiadomości

> Nie da, ale powinien wiedziec co ma zrobic.

A 2-latek powinien sobie sam przygotowywać śniadanie ;-)
Nie można nastawiać się, że dziecko zdoła opanować wiedzę i wykorzystać ją w
praktyce, bo my, rodzice zrobliśmy sobie takie założenie albo coś nam się
wydaje. Jasne, że różnych dziedzinach życia możemy stawiać naszym dzieciom
nawet zbyt poprzeczki, jeśli mamy takie ambicje - to nie jest zabronione, co
najwyżej bezsensowne. Ale uważam, że nie w takich sytuacjach, gdy w grę
wchodzi ryzyko zagrożenia zdrowia czy życia. Tutaj jest to nie tyle
bezsensowne, ile po prostu bezmyślne.

> Inna sprawa, to to, ze trzeba minimalizowac prawdopodobienstwo
> wystapienia zagrozenia...

Oczywiście.
Dla mnie minimalizowaniem jest również przyjęcie założenia, że 4-6 letnie
dziecko z dużym prawdopodobieństwem nie poradzi sobie jak należy w sytuacji
zagrożenia.

N.




Re: Zostawianie dzieci samych w domu

2011-11-21 14:03:06 - Nixe


Użytkownik Nixe napisał

> stawiać naszym dzieciom nawet zbyt poprzeczki,

Zbyt wysokie miało być.

N.




Re: Zostawianie dzieci samych w domu

2011-11-20 11:38:06 - Nixe

W dniu 2011-11-19 12:20, Lolalny Lemur pisze:

> Bo to się nie zdarza często, żeby dziecko musiało ratować rodzica.

Ale zdarza się na tyle dużo innych niebezpiecznych sytuacji, że
wychowując dzieci i obserwując ich reakcje łatwo można wyciągnąć
wnioski, że bohaterskie akcje małych dzieciaków to wyjątki od reguły.

> jak miałam 5 lat uratowałam swojego dziadka, który dostał zawału jak
> byliśmy nad jeziorem. Po prostu pobiegłam po pomoc. Nikt mnie tego nie
> uczył, po prostu wiedziałam, ze sama sobie nie poradzę, potrzebowałam
> kogoś dorosłego.

To normalne, że dziecko w sytuacjach niecodziennych wzywa - najczęściej
rodzica - na pomoc. Ale te sytuacje mogą być różne i nie w każdej z nich
dziecko jest w stanie zapanować nad emocjami. W skrajnych przypadkach po
prostu będzie tylko płakać albo histerycznie krzyczeć. To zresztą też
jest wezwanie na pomoc.

Ja kiedyś odebrałam telefon od bodaj 6-letniego Jaśka, w którym słychać
było jedynie łkanie. Nie byłam w stanie wydobyć od niego żadnego
konkretnego słowa, bo płakał tak, że aż się zapowietrzył. Niemal
sparaliżowana pognałam do domu, gdzie okazało się, że ... runęła mu
konstrukcja z Lego :> Nawet wolę nie myśleć, co by się działo, gdyby
wydarzyło się faktycznie coś poważnego.

Z kolei koleżanka z pracy ściągała z pawlacza karton, zachwiała się na
krześle, runęła i uderzyła głową o kant komody. Rozwaliła sobie pół
twarzy, straciła przytomność, jej 5-letnia córka widząc matkę całą we
krwi zemdlała, a 3-letni syn wpadł w stupor. Całe szczęście w domu był
też mąż, bo w przeciwnym razie średnio by się to skończyło.

> Natomiast nikt jakoś nie pisze o bohaterskich dzieciach, które lecą do
> rodziców kolegi z tekstem proszę pani a Marek złamał nogę i kość mu
> wystaje!. To się zdarza codziennie.

Ale masz jakieś dane statystyczne? ;-)

N.



Re: Zostawianie dzieci samych w domu

2011-11-20 21:57:31 - Lolalny Lemur

W dniu 2011-11-20 11:38, Nixe pisze:

>> Bo to się nie zdarza często, żeby dziecko musiało ratować rodzica.
>
> Ale zdarza się na tyle dużo innych niebezpiecznych sytuacji, że
> wychowując dzieci i obserwując ich reakcje łatwo można wyciągnąć
> wnioski, że bohaterskie akcje małych dzieciaków to wyjątki od reguły.

A w przypadku dorosłych są normą i chlebem powszednim? Może po prostu
ogólnie rzadko się zdarza że się niebezpieczne rzeczy dzieją?

> To normalne, że dziecko w sytuacjach niecodziennych wzywa - najczęściej
> rodzica - na pomoc. Ale te sytuacje mogą być różne i nie w każdej z nich
> dziecko jest w stanie zapanować nad emocjami. W skrajnych przypadkach po
> prostu będzie tylko płakać albo histerycznie krzyczeć. To zresztą też
> jest wezwanie na pomoc.

Dzieci unikają skrajnych sytuacji.

> Ja kiedyś odebrałam telefon od bodaj 6-letniego Jaśka, w którym słychać
> było jedynie łkanie. Nie byłam w stanie wydobyć od niego żadnego
> konkretnego słowa, bo płakał tak, że aż się zapowietrzył. Niemal
> sparaliżowana pognałam do domu, gdzie okazało się, że ... runęła mu
> konstrukcja z Lego :> Nawet wolę nie myśleć, co by się działo, gdyby
> wydarzyło się faktycznie coś poważnego.

Podejrzewam, że podszedłby do tematu spokojniej - to lego to była jego
osobista porażka

> Z kolei koleżanka z pracy ściągała z pawlacza karton, zachwiała się na
> krześle, runęła i uderzyła głową o kant komody. Rozwaliła sobie pół
> twarzy, straciła przytomność, jej 5-letnia córka widząc matkę całą we
> krwi zemdlała, a 3-letni syn wpadł w stupor. Całe szczęście w domu był
> też mąż, bo w przeciwnym razie średnio by się to skończyło.

Zasadniczo znam matki które mdleją widząc swoje dzieci z soplem wbitym w
czoło, zamiast je ratować.

>> Natomiast nikt jakoś nie pisze o bohaterskich dzieciach, które lecą do
>> rodziców kolegi z tekstem proszę pani a Marek złamał nogę i kość mu
>> wystaje!. To się zdarza codziennie.
>
> Ale masz jakieś dane statystyczne? ;-)

Pół mojego podwórka i całe mojego męża. Tak, blokowisko.


--
Lemuria

krotkaseria.blox.pl
chmielowce.pl




Re: Zostawianie dzieci samych w domu

2011-11-20 22:06:59 - Paulinka

Lolalny Lemur pisze:
> W dniu 2011-11-20 11:38, Nixe pisze:
>
>>> Bo to się nie zdarza często, żeby dziecko musiało ratować rodzica.
>>
>> Ale zdarza się na tyle dużo innych niebezpiecznych sytuacji, że
>> wychowując dzieci i obserwując ich reakcje łatwo można wyciągnąć
>> wnioski, że bohaterskie akcje małych dzieciaków to wyjątki od reguły.
>
> A w przypadku dorosłych są normą i chlebem powszednim? Może po prostu
> ogólnie rzadko się zdarza że się niebezpieczne rzeczy dzieją?

Raczej sporo szczęścia mają rodzice, którzy stosują takie mało
zachowawcze sposoby wychowania.

>> To normalne, że dziecko w sytuacjach niecodziennych wzywa - najczęściej
>> rodzica - na pomoc. Ale te sytuacje mogą być różne i nie w każdej z nich
>> dziecko jest w stanie zapanować nad emocjami. W skrajnych przypadkach po
>> prostu będzie tylko płakać albo histerycznie krzyczeć. To zresztą też
>> jest wezwanie na pomoc.
>
> Dzieci unikają skrajnych sytuacji.

A toś wymyśliła :)
Zapraszam do obejrzenia mojego Maćka.

>> Z kolei koleżanka z pracy ściągała z pawlacza karton, zachwiała się na
>> krześle, runęła i uderzyła głową o kant komody. Rozwaliła sobie pół
>> twarzy, straciła przytomność, jej 5-letnia córka widząc matkę całą we
>> krwi zemdlała, a 3-letni syn wpadł w stupor. Całe szczęście w domu był
>> też mąż, bo w przeciwnym razie średnio by się to skończyło.
>
> Zasadniczo znam matki które mdleją widząc swoje dzieci z soplem wbitym w
> czoło, zamiast je ratować.

Tym bardziej trudno się dziwić takiej reakcji u dziecka.

>>> Natomiast nikt jakoś nie pisze o bohaterskich dzieciach, które lecą do
>>> rodziców kolegi z tekstem proszę pani a Marek złamał nogę i kość mu
>>> wystaje!. To się zdarza codziennie.
>>
>> Ale masz jakieś dane statystyczne? ;-)
>
> Pół mojego podwórka i całe mojego męża. Tak, blokowisko.

Tutaj nawet nie chodzi o to, że można było czemuś zapobiec,
bo czasem naprawde nie można, ale o szybką reakcję. Taką zapewni dorosły.


--

Paulinka



Re: Zostawianie dzieci samych w domu

2011-11-20 22:57:13 - Nixe

W dniu 2011-11-20 21:57, Lolalny Lemur pisze:

> A w przypadku dorosłych są normą i chlebem powszednim?

Oczywiście, że nie, ale_prawdopodobieństwo_poradzenia sobie w sytuacji
zagrożenia jest dużo większe w przypadku osoby dorosłej i doświadczonej,
aniżeli w przypadku małego dziecka.

>> To normalne, że dziecko w sytuacjach niecodziennych wzywa - najczęściej
>> rodzica - na pomoc. Ale te sytuacje mogą być różne i nie w każdej z nich
>> dziecko jest w stanie zapanować nad emocjami. W skrajnych przypadkach po
>> prostu będzie tylko płakać albo histerycznie krzyczeć. To zresztą też
>> jest wezwanie na pomoc.

> Dzieci unikają skrajnych sytuacji.

Co to znaczy, że dzieci unikają skrajnych sytuacji?
Taka sytuacja może mieć miejsce niezależnie od ich chęci czy zamiarów.
Pożar, wybuch gazu, tragiczny upadek podczas zabawy i tak dalej.

> Podejrzewam, że podszedłby do tematu spokojniej - to lego to była jego
> osobista porażka.

Możliwe, ale nie chciałam tego sprawdzać. Teraz jest znacznie starszy, a
mimo to minimalizuję wszelkie ryzyko. Bardzo często rozmawiamy na
tematy, co by zrobił gdyby, omawiamy różne przypadki, ale dopóki jest
dzieciakiem, nigdy nie będę miała pewności, że postąpi właściwie w praktyce.

>>> Natomiast nikt jakoś nie pisze o bohaterskich dzieciach, które lecą do
>>> rodziców kolegi z tekstem proszę pani a Marek złamał nogę i kość mu
>>> wystaje!. To się zdarza codziennie.
>>
>> Ale masz jakieś dane statystyczne? ;-)
>
> Pół mojego podwórka i całe mojego męża. Tak, blokowisko.

I naprawdę codziennie zdarzały się takie tragedie?
Ja również wychowywałam się w blokowisku, zdarzały się nieszczęścia, ale
nie w takich ilościach.

N.




Re: Zostawianie dzieci samych w domu

2011-11-19 00:54:15 - Aicha

W dniu 2011-11-18 22:05, Nixe pisze:

>> IMHO: 4-6 latka, ktora w dzisiejszych czasach nie potrafi wezwac pomocy
>> jest juz funkcjonalnie uposledzona. Telefon i wybranie numer do rodzica
>> oraz 112 to sa rzeczy, ktore nalezy pokazywac juzod najmlodszych lat.
>
> 4-latek wybierający numer 112 i relacjonujący, co się stało?
> Chyba masz genialne dziecko. Szczerze mówiąc nawet po 8-latku trudno się
> spodziewać_racjonalnych_zachowań w sytuacji_zagrożenia_.
>
> To, że małe dziecko potrafi wybrać dany numer nie znaczy, że nie wpadnie
> w panikę i zachowa trzeźwość umysłu w takich momentach.

To właśnie miałam na myśli, tylko się nie do końca wysłowiłam.

--
Pozdrawiam - Aicha

wroclawdailyphoto.blogspot.com/
Jak nie pisać po angielsku




Re: Zostawianie dzieci samych w domu

2011-11-19 12:15:18 - Lolalny Lemur

W dniu 2011-11-18 22:05, Nixe pisze:

> 4-latek wybierający numer 112 i relacjonujący, co się stało?

Raczej lecący do kogoś dorosłego i relacjonujący. Tak, to raczej
normalne. Dzieci intuicyjnie szukają pomocy kiedy nie wiedzą co robić.

> Chyba masz genialne dziecko. Szczerze mówiąc nawet po 8-latku trudno się
> spodziewać_racjonalnych_zachowań w sytuacji_zagrożenia_.

Wręcz przeciwnie - dzieci w takich wypadkach często zachowują się
bardziej racjonalnie niż dorośli. Nie panikują, tylko działają.

> To, że małe dziecko potrafi wybrać dany numer nie znaczy, że nie wpadnie
> w panikę i zachowa trzeźwość umysłu w takich momentach.

Znaczy. Wpadanie w panikę jest domeną dorosłych. Dzieci starają się coś
zrobić - zadzwonić albo pójść po kogoś dorosłego.


--
Lemuria

krotkaseria.blox.pl
chmielowce.pl




Re: Zostawianie dzieci samych w domu

2011-11-20 11:39:15 - Nixe

W dniu 2011-11-19 12:15, Lolalny Lemur pisze:

> Raczej lecący do kogoś dorosłego i relacjonujący.

Co innego polecieć z płaczem do mamy do kuchni czy nawet do niej
zadzwonić, a co innego zadzwonić na 112 i zrelacjonować, że w mieszkaniu
wybuchł pożar.
Z całym szacunkiem, ale w wieku 4 lat to nie jest_norma_.

> Dzieci intuicyjnie szukają pomocy kiedy nie wiedzą co robić.

Albo płaczą/krzyczą w oczekiwaniu aż ta pomoc nadejdzie.

> Wręcz przeciwnie - dzieci w takich wypadkach często zachowują się
> bardziej racjonalnie niż dorośli. Nie panikują, tylko działają.

Ale to jakieś dane z badań itp. czy Twoje prywatne zdanie?
Bo ja na podstawie własnych doświadczeń i doświadczeń bliskich mi osób
oraz generalnie znajomości dziecięcej psychiki uważam, że nie ma żadnych
podstaw do tego, by sądzić, że małe dzieci działają bardziej racjonalnie
niż dorośli. Gdyby tak było, to po jakie licho organizować im opiekę,
jeśli same doskonale sobie poradzą.

>> To, że małe dziecko potrafi wybrać dany numer nie znaczy, że nie wpadnie
>> w panikę i zachowa trzeźwość umysłu w takich momentach.

> Znaczy. Wpadanie w panikę jest domeną dorosłych. Dzieci starają się coś
> zrobić - zadzwonić albo pójść po kogoś dorosłego.

Nie masz wrażenia, że to trochę paradoksalne?
Skoro to rzekomo dorośli wpadają w panikę, to dlaczego dzieci szukają
pomocy u dorosłych?

N.





Re: Zostawianie dzieci samych w domu

2011-11-20 22:03:08 - Lolalny Lemur

W dniu 2011-11-20 11:39, Nixe pisze:
> W dniu 2011-11-19 12:15, Lolalny Lemur pisze:
>
>> Raczej lecący do kogoś dorosłego i relacjonujący.
>
> Co innego polecieć z płaczem do mamy do kuchni czy nawet do niej
> zadzwonić, a co innego zadzwonić na 112 i zrelacjonować, że w mieszkaniu
> wybuchł pożar.
> Z całym szacunkiem, ale w wieku 4 lat to nie jest_norma_.

Zwłaszcza, jeśli rodzic wcześniej nie nauczy co trzeba zrobić w takim
wypadku.

>> Dzieci intuicyjnie szukają pomocy kiedy nie wiedzą co robić.
>
> Albo płaczą/krzyczą w oczekiwaniu aż ta pomoc nadejdzie.

Raczej chowają się.

>> Wręcz przeciwnie - dzieci w takich wypadkach często zachowują się
>> bardziej racjonalnie niż dorośli. Nie panikują, tylko działają.
>
> Ale to jakieś dane z badań itp. czy Twoje prywatne zdanie?

Już lecę po statystyki. Ty masz jakieś dla poparcia swoich tez?

> Bo ja na podstawie własnych doświadczeń i doświadczeń bliskich mi osób
> oraz generalnie znajomości dziecięcej psychiki uważam, że nie ma żadnych
> podstaw do tego, by sądzić, że małe dzieci działają bardziej racjonalnie
> niż dorośli.

A ja na dokładnie tych samych podstawach uważam wręcz przeciwnie.

> Gdyby tak było, to po jakie licho organizować im opiekę,
> jeśli same doskonale sobie poradzą.

No właśnie. Dla naszego świętego, histerycznego spokoju.

>>> To, że małe dziecko potrafi wybrać dany numer nie znaczy, że nie wpadnie
>>> w panikę i zachowa trzeźwość umysłu w takich momentach.
>
>> Znaczy. Wpadanie w panikę jest domeną dorosłych. Dzieci starają się coś
>> zrobić - zadzwonić albo pójść po kogoś dorosłego.
>
> Nie masz wrażenia, że to trochę paradoksalne?

Nie, mam wrażenie, ze to zupełnie logiczne. Dorosły ogarnia sytuację
wraz ze wszystkimi możliwymi wariantami i rozwiązaniami sytuacji, przy
czym na początku obrazuje sobie tę najgorszą. Dziecko ma mniej
doświadczenia w związku z tym nie jest w stanie wyobrazić sobie tego
wszystkiego co wpędza dorosłego w panikę. Nie oznacza to że dzieci nigdy
nie wpadają. Ale z moich obserwacji - rzadziej.

> Skoro to rzekomo dorośli wpadają w panikę, to dlaczego dzieci szukają
> pomocy u dorosłych?

Bo im ufają i uważają za mądrzejszych od siebie. Dorośli robią w końcu
to samo - dzwonią po tego kto pomoże.


--
Lemuria

krotkaseria.blox.pl
chmielowce.pl




Re: Zostawianie dzieci samych w domu

2011-11-20 22:10:29 - Paulinka

Lolalny Lemur pisze:

>> Skoro to rzekomo dorośli wpadają w panikę, to dlaczego dzieci szukają
>> pomocy u dorosłych?
>
> Bo im ufają i uważają za mądrzejszych od siebie. Dorośli robią w końcu
> to samo - dzwonią po tego kto pomoże.

No nie bardzo. Dzieci nie przechodzą kursu pierwszej pomocy, nie opatrzą
rany,
nie zatamują krwotoku, nie zrobią mnóstwa innych rzeczy, które ratują
życie w pierwszych minutach.
Tak wiem nie każdy rodzic to urodzony ratownik medyczny, ale większość
przerabiała w szkole pierwszą pomoc i coś na ten temat jednak wie.

--

Paulinka



Re: Zostawianie dzieci samych w domu

2011-11-20 22:56:04 - Nixe

W dniu 2011-11-20 22:10, Paulinka pisze:

> No nie bardzo. Dzieci nie przechodzą kursu pierwszej pomocy, nie opatrzą
> rany,
> nie zatamują krwotoku, nie zrobią mnóstwa innych rzeczy, które ratują
> życie w pierwszych minutach.
> Tak wiem nie każdy rodzic to urodzony ratownik medyczny, ale większość
> przerabiała w szkole pierwszą pomoc i coś na ten temat jednak wie.

Albo taka drobnostka. Dziecko, któremu wbija się do głowy, że jeśli np.
wybuchnie pożar ma zadzwonić na 112, będzie usilnie szukało telefonu
albo tak długo wybierało numer aż się dodzwoni (swoją droga powodzenia -
czasem czeka się i kilka minut). Nie zawsze dojdzie do wniosku, że być
może sensowniej w takiej chwili byłoby uciec z mieszkania.

N.




Re: Zostawianie dzieci samych w domu

2011-11-20 22:59:37 - Paulinka

Nixe pisze:
> W dniu 2011-11-20 22:10, Paulinka pisze:
>
>> No nie bardzo. Dzieci nie przechodzą kursu pierwszej pomocy, nie opatrzą
>> rany,
>> nie zatamują krwotoku, nie zrobią mnóstwa innych rzeczy, które ratują
>> życie w pierwszych minutach.
>> Tak wiem nie każdy rodzic to urodzony ratownik medyczny, ale większość
>> przerabiała w szkole pierwszą pomoc i coś na ten temat jednak wie.
>
> Albo taka drobnostka. Dziecko, któremu wbija się do głowy, że jeśli np.
> wybuchnie pożar ma zadzwonić na 112, będzie usilnie szukało telefonu
> albo tak długo wybierało numer aż się dodzwoni (swoją droga powodzenia -
> czasem czeka się i kilka minut). Nie zawsze dojdzie do wniosku, że być
> może sensowniej w takiej chwili byłoby uciec z mieszkania.

O tym też myślałam, ale uznałam, że jak to napiszę, to jestem
niedzisiejsza, w końcu komórkę ma się przyklejoną do ręki.


--

Paulinka



Re: Zostawianie dzieci samych w domu

2011-11-20 23:33:26 - Paulinka

Nixe pisze:
> W dniu 2011-11-20 22:59, Paulinka pisze:
>
>> O tym też myślałam, ale uznałam, że jak to napiszę, to jestem
>> niedzisiejsza, w końcu komórkę ma się przyklejoną do ręki.
>
> No zwłaszcza 4-6 latki mają swoje własne komórki ;-)
> Chociaż kij tam wie. Nie mam pojęcie w jakim wieku_teraz_kupuje się
> dzieciom takie akcesoria.

Nie chcę nikogo obrażać, ale współczesne znane mi 5-6 latki nie dość, że
się wysłowić nie potrafią, to lepiej obsługują laptopa i komórki niż ich
dziadkowie. Tendencja jest jak w latach
90-tych z kolczykowaniem. Im wcześniej, tym lepiej.


--

Paulinka



Re: Zostawianie dzieci samych w domu

2011-11-20 23:05:07 - Lolalny Lemur

W dniu 2011-11-20 22:56, Nixe pisze:

> Albo taka drobnostka. Dziecko, któremu wbija się do głowy, że jeśli np.
> wybuchnie pożar ma zadzwonić na 112, będzie usilnie szukało telefonu
> albo tak długo wybierało numer aż się dodzwoni (swoją droga powodzenia -
> czasem czeka się i kilka minut). Nie zawsze dojdzie do wniosku, że być
> może sensowniej w takiej chwili byłoby uciec z mieszkania.

No jeśli nie podasz mu żadnego albo to pewnie tak. Ale z reguły
rodzice przygotowując dziecko do samotnego pobytu w domu podsuwają też
alternatywy.


--
Lemuria

krotkaseria.blox.pl
chmielowce.pl




Re: Zostawianie dzieci samych w domu

2011-11-20 23:30:12 - Nixe

W dniu 2011-11-20 23:05, Lolalny Lemur pisze:

> No jeśli nie podasz mu żadnego albo to pewnie tak. Ale z reguły
> rodzice przygotowując dziecko do samotnego pobytu w domu podsuwają też
> alternatywy.

Sęk w tym, że nie zawsze da się z góry przewidzieć wszystkie
alternatywy. I znów sprawa rozbija się o bagaż doświadczeń - dorosły ma
większe szanse, że na bieżąco znajdzie wyjście z sytuacji, które
wcześniej nie przyszłoby mu do głowy. Dziecko będzie działać
schematycznie, tak jak zostało nauczone.

N.



Re: Zostawianie dzieci samych w domu

2011-11-21 12:05:39 - Szpilka


Użytkownik Lolalny Lemur napisał w wiadomości
news:4ec97990$0$2189$65785112@news.neostrada.pl...
W dniu 2011-11-20 22:56, Nixe pisze:

> Albo taka drobnostka. Dziecko, któremu wbija się do głowy, że jeśli np.
> wybuchnie pożar ma zadzwonić na 112, będzie usilnie szukało telefonu
> albo tak długo wybierało numer aż się dodzwoni (swoją droga powodzenia -
> czasem czeka się i kilka minut). Nie zawsze dojdzie do wniosku, że być
> może sensowniej w takiej chwili byłoby uciec z mieszkania.

No jeśli nie podasz mu żadnego albo to pewnie tak. Ale z reguły
rodzice przygotowując dziecko do samotnego pobytu w domu podsuwają też
alternatywy.

-----------------

Fakt, zadzwonic po pomoc tak samo może dorosły jak i dziecko. Ale dorosły
może przed przyjazdem takiej pomocy wykonać bardzo wiele czynności, które
być może zminimalizują obrażenia ciała u poszkodowanego.
Np przy zalaniu się czymś gorącym dorosły może wsadzić dziecko do wanny i
polać zimną wodą.
Przy wywróceniu się szafki/regału dorosły może taki mebel podnieść.
Przy połknięciu przez dziecko jakiś niebezpiecznych środków, dorosły może
szybko zmusić dziecko do wymiotów.
I przykłady można mnożyć.

Sylwia




Re: Zostawianie dzieci samych w domu

2011-11-20 23:02:29 - Lolalny Lemur

W dniu 2011-11-20 22:10, Paulinka pisze:
> Lolalny Lemur pisze:
>
>>> Skoro to rzekomo dorośli wpadają w panikę, to dlaczego dzieci szukają
>>> pomocy u dorosłych?
>>
>> Bo im ufają i uważają za mądrzejszych od siebie. Dorośli robią w końcu
>> to samo - dzwonią po tego kto pomoże.
>
> No nie bardzo. Dzieci nie przechodzą kursu pierwszej pomocy,

A Ty przeszłaś? Bo ja nie. Ani nikt z moich znajomych.

> nie opatrzą
> rany,

Plaster przykleją, z poważniejszymi ranami przeważnie dorośli też sobie
nie bardzo radzą.

> nie zatamują krwotoku, nie zrobią mnóstwa innych rzeczy, które ratują
> życie w pierwszych minutach.

Bo jak wiadomo dziecko zostawione w domu usilnie próbuje sobie odebrać
życie. Ja nie wiem, czy to takie trudne nauczyć dziecko czego i dlaczego
nie dotykać? Pięcio-sześcioletnie dziecko? Ktoś podał przykład z gazem.
Ja miałam w domu piecyk gazowy i kuchenkę i od najmłodszych lat
wiedziałam, jak pachnie gaz i dlaczego jest źle, jeśli się go czuje.
Nieodpowiedzialnością jest nie przekazywanie takich informacji. PO
prostu gros dzieci nie jest PRZYGOTOWANE do przebywania samodzielnie w domu.

> Tak wiem nie każdy rodzic to urodzony ratownik medyczny, ale większość
> przerabiała w szkole pierwszą pomoc i coś na ten temat jednak wie.

Ja wiem, z jest.

--
Lemuria

krotkaseria.blox.pl
chmielowce.pl




Re: Zostawianie dzieci samych w domu

2011-11-20 23:08:24 - Iwon(K)a

Lolalny Lemur wrote in message
news:4ec978f3$0$2189$65785112@news.neostrada.pl...
> W dniu 2011-11-20 22:10, Paulinka pisze:
>> Lolalny Lemur pisze:
>>
>>>> Skoro to rzekomo dorośli wpadają w panikę, to dlaczego dzieci szukają
>>>> pomocy u dorosłych?
>>>
>>> Bo im ufają i uważają za mądrzejszych od siebie. Dorośli robią w końcu
>>> to samo - dzwonią po tego kto pomoże.
>>
>> No nie bardzo. Dzieci nie przechodzą kursu pierwszej pomocy,
>
> A Ty przeszłaś? Bo ja nie. Ani nikt z moich znajomych.

a nie widzialas nigdy jak sie akcje ratownicza przeprowadza. Nawet w jakims
filmie fabularnym?? w szkole nie mialas o tym pogadanek??
>
>> nie opatrzą
>> rany,
>
> Plaster przykleją, z poważniejszymi ranami przeważnie dorośli też sobie
> nie bardzo radzą.

plastra 4 latek nie przyklei porzadnie. Manualnie lezy. Nie chodzi o
profesjonalizm u doroslych ale przynajmniej o trafienie sobie na rane...
>
>> nie zatamują krwotoku, nie zrobią mnóstwa innych rzeczy, które ratują
>> życie w pierwszych minutach.
>
> Bo jak wiadomo dziecko zostawione w domu usilnie próbuje sobie odebrać
> życie.

wystarczy, ze sie wywali na cos ostrego.

>Ja nie wiem, czy to takie trudne nauczyć dziecko czego i dlaczego nie
>dotykać? Pięcio-sześcioletnie dziecko?

mowa na razie 4 latku.

> Ktoś podał przykład z gazem. Ja miałam w domu piecyk gazowy i kuchenkę i
> od najmłodszych lat wiedziałam, jak pachnie gaz i dlaczego jest źle, jeśli
> się go czuje. Nieodpowiedzialnością jest nie przekazywanie takich
> informacji. PO prostu gros dzieci nie jest PRZYGOTOWANE do przebywania
> samodzielnie w domu.

owszem. Bo jest za mala i niedojrzala do tego. Nie dlatego, ze rodzic tego
nie nauczyl.


i.




Re: Zostawianie dzieci samych w domu

2011-11-20 23:11:33 - Paulinka

Lolalny Lemur pisze:
> W dniu 2011-11-20 22:10, Paulinka pisze:
>> Lolalny Lemur pisze:
>>
>>>> Skoro to rzekomo dorośli wpadają w panikę, to dlaczego dzieci szukają
>>>> pomocy u dorosłych?
>>>
>>> Bo im ufają i uważają za mądrzejszych od siebie. Dorośli robią w końcu
>>> to samo - dzwonią po tego kto pomoże.
>>
>> No nie bardzo. Dzieci nie przechodzą kursu pierwszej pomocy,
>
> A Ty przeszłaś? Bo ja nie. Ani nikt z moich znajomych.

Przeszłam w LO, ale ja chyba młodsza jestem. Nie wiem, jak to teraz wygląda.

>> nie opatrzą
>> rany,
>
> Plaster przykleją, z poważniejszymi ranami przeważnie dorośli też sobie
> nie bardzo radzą.

Jasne, bo apteczka to akurat wszędzie dla dzieci dostępna. Zresztą weź
pokaż mi dziecko, które w ogóle o tym pomyśli.

>> nie zatamują krwotoku, nie zrobią mnóstwa innych rzeczy, które ratują
>> życie w pierwszych minutach.
>
> Bo jak wiadomo dziecko zostawione w domu usilnie próbuje sobie odebrać
> życie. Ja nie wiem, czy to takie trudne nauczyć dziecko czego i dlaczego
> nie dotykać? Pięcio-sześcioletnie dziecko? Ktoś podał przykład z gazem.
> Ja miałam w domu piecyk gazowy i kuchenkę i od najmłodszych lat
> wiedziałam, jak pachnie gaz i dlaczego jest źle, jeśli się go czuje.
> Nieodpowiedzialnością jest nie przekazywanie takich informacji. PO
> prostu gros dzieci nie jest PRZYGOTOWANE do przebywania samodzielnie w
> domu.

Inaczej dzieci nie są w stanie same sobie dać radę w sytuacji
zagrożenia, dlatego jesteśmy my - dorośli.




--

Paulinka



Re: Zostawianie dzieci samych w domu

2011-11-20 23:34:22 - Nixe

W dniu 2011-11-20 23:02, Lolalny Lemur pisze:

> Nieodpowiedzialnością jest nie przekazywanie takich informacji. PO
> prostu gros dzieci nie jest PRZYGOTOWANE do przebywania samodzielnie w
> domu.

Jest przygotowywanych, ale po pierwsze odpowiednio do swojego wieku i
możliwości a po drugie bez oczekiwań ze strony rodziców, że skoro
przekazało się daną wiedzę, to dziecko już ją przyswoiło na bank i na
pewno nic się nie stanie.
Nie wiem coście się z Masełem uparli, że każdy 4-6 latek jest w stanie
reagować jak dziecko 8-10 letnie. Nie jest. Nie każdy.

N.




Re: Zostawianie dzieci samych w domu

2011-11-21 12:11:27 - Szpilka


Użytkownik Lolalny Lemur napisał w wiadomości
news:4ec978f3$0$2189$65785112@news.neostrada.pl...
W dniu 2011-11-20 22:10, Paulinka pisze:
> Lolalny Lemur pisze:
>
>>> Skoro to rzekomo dorośli wpadają w panikę, to dlaczego dzieci szukają
>>> pomocy u dorosłych?
>>
>> Bo im ufają i uważają za mądrzejszych od siebie. Dorośli robią w końcu
>> to samo - dzwonią po tego kto pomoże.
>
> No nie bardzo. Dzieci nie przechodzą kursu pierwszej pomocy,

A Ty przeszłaś? Bo ja nie. Ani nikt z moich znajomych.

> nie opatrzą
> rany,

Plaster przykleją, z poważniejszymi ranami przeważnie dorośli też sobie
nie bardzo radzą.
-------------------------------------------------------------------------------

No sory, ale prędzej dorosły uciśnie kończynę powyżej krwawienia, albo czymś
zawiąże, niż dziecko.
Plaster nie na wszystko pomoże.



> nie zatamują krwotoku, nie zrobią mnóstwa innych rzeczy, które ratują
> życie w pierwszych minutach.

Bo jak wiadomo dziecko zostawione w domu usilnie próbuje sobie odebrać
życie. Ja nie wiem, czy to takie trudne nauczyć dziecko czego i dlaczego
nie dotykać? Pięcio-sześcioletnie dziecko?
---------------------------------------------------------------------------

Usilnie może i nie, ale wypadki chodzą po ludziach.
Ja np nie zostawiam samych w domu 11to i 6cio latka razem.


Sylwia




Re: Zostawianie dzieci samych w domu

2011-11-21 12:42:55 - Qrczak

Dnia dzisiejszego niebożę Lolalny Lemur wylazło do ludzi i marudzi:
>
> Bo jak wiadomo dziecko zostawione w domu usilnie próbuje sobie odebrać
> życie. Ja nie wiem, czy to takie trudne nauczyć dziecko czego i dlaczego
> nie dotykać? Pięcio-sześcioletnie dziecko? Ktoś podał przykład z gazem. Ja
> miałam w domu piecyk gazowy i kuchenkę i od najmłodszych lat wiedziałam,
> jak pachnie gaz i dlaczego jest źle, jeśli się go czuje.
> Nieodpowiedzialnością jest nie przekazywanie takich informacji. PO prostu
> gros dzieci nie jest PRZYGOTOWANE do przebywania samodzielnie w
> domu.

No i moje straciłoby palca z powodu nieprzygotowania do kontaktu z drzwiami.
No ale nikt przewidująco nie pomyślał, że Młody będzie sobie drzwi na ręce
zamykał... A powinniśmy, bo tradycja tracenia palca w rodzinie jest.

Qra




Re: Zostawianie dzieci samych w domu

2011-11-21 13:01:29 - Paulinka

Qrczak pisze:
> Dnia dzisiejszego niebożę Lolalny Lemur wylazło do ludzi i marudzi:
>>
>> Bo jak wiadomo dziecko zostawione w domu usilnie próbuje sobie odebrać
>> życie. Ja nie wiem, czy to takie trudne nauczyć dziecko czego i
>> dlaczego nie dotykać? Pięcio-sześcioletnie dziecko? Ktoś podał
>> przykład z gazem. Ja miałam w domu piecyk gazowy i kuchenkę i od
>> najmłodszych lat wiedziałam, jak pachnie gaz i dlaczego jest źle,
>> jeśli się go czuje. Nieodpowiedzialnością jest nie przekazywanie
>> takich informacji. PO prostu gros dzieci nie jest PRZYGOTOWANE do
>> przebywania samodzielnie w
>> domu.
>
> No i moje straciłoby palca z powodu nieprzygotowania do kontaktu z
> drzwiami. No ale nikt przewidująco nie pomyślał, że Młody będzie sobie
> drzwi na ręce zamykał... A powinniśmy, bo tradycja tracenia palca w
> rodzinie jest.

U nas to się nikt nie spodziewał, że Miśkowe palce będą akurat wystawały
w trakcie zamykania drzwi od samochodu. Na szczęście na wyciu i
opuchliźnie się skończyło.

--

Paulinka



Re: Zostawianie dzieci samych w domu

2011-11-21 13:44:11 - krys

Paulinka wrote:

> Qrczak pisze:
>> Dnia dzisiejszego niebożę Lolalny Lemur wylazło do ludzi i marudzi:
>>>
>>> Bo jak wiadomo dziecko zostawione w domu usilnie próbuje sobie odebrać
>>> życie. Ja nie wiem, czy to takie trudne nauczyć dziecko czego i
>>> dlaczego nie dotykać? Pięcio-sześcioletnie dziecko? Ktoś podał
>>> przykład z gazem. Ja miałam w domu piecyk gazowy i kuchenkę i od
>>> najmłodszych lat wiedziałam, jak pachnie gaz i dlaczego jest źle,
>>> jeśli się go czuje. Nieodpowiedzialnością jest nie przekazywanie
>>> takich informacji. PO prostu gros dzieci nie jest PRZYGOTOWANE do
>>> przebywania samodzielnie w
>>> domu.
>>
>> No i moje straciłoby palca z powodu nieprzygotowania do kontaktu z
>> drzwiami. No ale nikt przewidująco nie pomyślał, że Młody będzie sobie
>> drzwi na ręce zamykał... A powinniśmy, bo tradycja tracenia palca w
>> rodzinie jest.
>
> U nas to się nikt nie spodziewał, że Miśkowe palce będą akurat wystawały
> w trakcie zamykania drzwi od samochodu. Na szczęście na wyciu i
> opuchliźnie się skończyło.

Jak juz przy palcach jesteśmy - mój Młody pod baczną(!) opieką babci
zmiażdżył sobie dwa palce w furtce. Babcia wpadła w panikę, tak przekazała
informację o wypadku, tata jechał na złamanie karku i wszelkich przepisów na
ratunek.
Po czym kazała mi sie przebrać, bo raczyłam się krwią uwalać, ratując
Młodego. Przebrałam się po powrocie od lekarzy.
Dziś Młody reaguje o niebo racjonalniej w sytuacjach stresowych, niż babcia.

--
Pozdrawiam
J.

www.kontestacja.com



Re: Zostawianie dzieci samych w domu

2011-11-20 22:48:40 - Iwon(K)a

Lolalny Lemur wrote in message
news:4ec96b0a$0$8437$65785112@news.neostrada.pl...
> W dniu 2011-11-20 11:39, Nixe pisze:
>> W dniu 2011-11-19 12:15, Lolalny Lemur pisze:
>>
>>> Raczej lecący do kogoś dorosłego i relacjonujący.
>>
>> Co innego polecieć z płaczem do mamy do kuchni czy nawet do niej
>> zadzwonić, a co innego zadzwonić na 112 i zrelacjonować, że w mieszkaniu
>> wybuchł pożar.
>> Z całym szacunkiem, ale w wieku 4 lat to nie jest_norma_.
>
> Zwłaszcza, jeśli rodzic wcześniej nie nauczy co trzeba zrobić w takim
> wypadku.

ta byla nienauczona. No i jeszcze braklo jej roku do bycia lepsza odmiana
doroslego..

www.msnbc.msn.com/id/45160396/ns/world_news-asia_pacific/t/girl-eats-leftovers-days-after-mom-dies/

i.




Re: Zostawianie dzieci samych w domu

2011-11-20 23:00:44 - Nixe

W dniu 2011-11-20 22:03, Lolalny Lemur pisze:

> Zwłaszcza, jeśli rodzic wcześniej nie nauczy co trzeba zrobić w takim
> wypadku.

Już pisałam, że nauka teorii nie zawsze sprawdza się w praktyce.
Zwłaszcza, że nie chodzi tu o naukę wiązania sznurowadeł tylko
zachowanie w sytuacjach nietypowych i skrajnych. Uczyć zawsze warto, bo
sytuacje zdarzają się niezależnie od naszych chęci czy zamiarów.
Jednak zostawianie dzieciaka z premedytacją licząc na to, że 4-6 latek
pojmie z tej nauki tyle, że spokojnie ją wykorzysta w przypadku, gdy np.
wybuchnie pożar, to wyjątkowa naiwność.

>>> Dzieci intuicyjnie szukają pomocy kiedy nie wiedzą co robić.

>> Albo płaczą/krzyczą w oczekiwaniu aż ta pomoc nadejdzie.

> Raczej chowają się.

Też. Chodziło mi o to, że niekoniecznie szukają pomocy w sposób racjonalny.

> Już lecę po statystyki. Ty masz jakieś dla poparcia swoich tez?

Napisałam wcześniej - moje własne i cudze doświadczenia a przed
wszystkim znajomość dziecięcych zachowań i reakcji w różnych sytuacjach.
Żeby nie było - opisanych i omówionych w odpowiedniej literaturze.
Naprawdę nigdzie i nigdy nie spotkałam się z tezą, jakoby małe dzieci
były na tyle odpowiedzialne i racjonalnie myślące w sytuacjach
zagrożenia, by bez większego zastanowienia można je było zostawiać bez
opieki osób dorosłych.

>> Bo ja na podstawie własnych doświadczeń i doświadczeń bliskich mi osób
>> oraz generalnie znajomości dziecięcej psychiki uważam, że nie ma żadnych
>> podstaw do tego, by sądzić, że małe dzieci działają bardziej racjonalnie
>> niż dorośli.

> A ja na dokładnie tych samych podstawach uważam wręcz przeciwnie.

Pewnie więc masz inne niż moje doświadczenia.
Ale już raczej psychologia rozwojowa dzieci nie wspomina o tak dużej
dojrzałości u _wszystkich_4-6 latków.

>> Gdyby tak było, to po jakie licho organizować im opiekę,
>> jeśli same doskonale sobie poradzą.

> No właśnie. Dla naszego świętego, histerycznego spokoju.

Aha.
Bo ja byłam przekonana, że po to, żeby wyeliminować/zmniejszyć ryzyko
nieszczęścia.

> Nie, mam wrażenie, ze to zupełnie logiczne. Dorosły ogarnia sytuację
> wraz ze wszystkimi możliwymi wariantami i rozwiązaniami sytuacji, przy
> czym na początku obrazuje sobie tę najgorszą. Dziecko ma mniej
> doświadczenia w związku z tym nie jest w stanie wyobrazić sobie tego
> wszystkiego co wpędza dorosłego w panikę.

Tworzysz wyjątkowe teorie :)
Właśnie dlatego, że dziecko ma mniejsze doświadczenie i mniejszą wiedzę
na dany temat, szybciej się wystraszy czy wręcz wpadnie w histerię i
panikę w sytuacji zagrożenia. Nie od dziś wiadomo, że najbardziej boimy
się tego, czego nie znamy lub co nas zaskakuje. Dorośli mają większą
wiedzę, dysponują całym bagażem doświadczeń, łatwiej im więc w
sytuacjach wyjątkowych móc wybrać najbardziej właściwe rozwiązanie.
Oczywiście, że może się zdarzyć przypadek wręcz odwrotny, gdy to małe
dziecko wykaże się większą trzeźwością umysłu, niż jego rodzic, ale to
są wyjątki.

> Nie oznacza to że dzieci nigdy
> nie wpadają. Ale z moich obserwacji - rzadziej.

A w ilu takich sytuacjach zagrożenia się znalazłaś wraz z dziećmi 4-6
letnimi, by stwierdzić jednoznacznie, że większość dzieci w tym wieku
spokojnie da sobie radę?

N.



Re: Zostawianie dzieci samych w domu

2011-11-20 01:20:47 - Maseł

W dniu 2011-11-18 22:05, Nixe pisze:
> W dniu 2011-11-18 19:16, Maseł pisze:
>
>> IMHO: 4-6 latka, ktora w dzisiejszych czasach nie potrafi wezwac pomocy
>> jest juz funkcjonalnie uposledzona. Telefon i wybranie numer do rodzica
>> oraz 112 to sa rzeczy, ktore nalezy pokazywac juzod najmlodszych lat.
>
> 4-latek wybierający numer 112 i relacjonujący, co się stało?

Tak, jest to w programie przedszkola. tak gdzies w okolicach 4-5 lat.

W zasadzie powinno wystarczyc, ze wybierze 112, i sie rozryczy do
sluchawki. Jak jeszcze cos wyduka, jest spora szansa na to, ze
przyjmujacy zgloszenie potraktuje je powaznie.

> Chyba masz genialne dziecko. Szczerze mówiąc nawet po 8-latku trudno się
> spodziewać_racjonalnych_zachowań w sytuacji_zagrożenia_.

Alez nie musi wcale relacjonowac - ryczacy dzieciak dzwoniacy pod 112,
czy do rodzica powinien byc wystarczajacym powodem do rozpoczecia
procedury ratunkowej

> To, że małe dziecko potrafi wybrać dany numer nie znaczy, że nie wpadnie
> w panikę i zachowa trzeźwość umysłu w takich momentach.

Jeszcze raz powtarzam - nie musi byc trzezwe (umyslowo), wystarczy, ze
poszuka kogos doroslego.

Pozdro

Maseł



Re: Zostawianie dzieci samych w domu

2011-11-20 10:38:09 - Nixe

W dniu 2011-11-20 01:20, Maseł pisze:

> Tak, jest to w programie przedszkola. tak gdzies w okolicach 4-5 lat.

Jak poprzednio - co innego nauka, co innego praktyka. Piszesz tak, jakby
sam kurs pierwszej pomocy był w stanie z każdego z nas zrobić ratownika
medycznego. A tu w dodatku mowa o dziecku.

> W zasadzie powinno wystarczyc, ze wybierze 112,

O ile zdoła to zrobić.

> Alez nie musi wcale relacjonowac - ryczacy dzieciak dzwoniacy pod 112,
> czy do rodzica powinien byc wystarczajacym powodem do rozpoczecia
> procedury ratunkowej

I co dalej? Czy przyjmujący zgłoszenie jest w stanie ustalić na
podstawie ryku co i gdzie się wydarzyło?
Telefon do rodzica ok - rodzic słysząc ryczące dziecko nawet się nie
będzie zastanawiał, o co chodzi tylko uruchomi pomoc. Ale policji - z
całym szacunkiem - o takie myślenie bym nie podejrzewała. Za dużo miałam
z nią doświadczeń, żeby się łudzić, że pracują tam tylko i wyłącznie
myślący ludzie.

> Jeszcze raz powtarzam - nie musi byc trzezwe (umyslowo), wystarczy, ze
> poszuka kogos doroslego.

Więc poprzestańmy może na tym, że jeśli nie wpadnie w histerię, to da
radę zadzwonić do rodzica. Ale akcje 4-letnich bohaterów dzwoniących po
straż pożarną i pogotowie to naprawdę rzadkość.

N.




Re: Zostawianie dzieci samych w domu

2011-11-21 01:36:58 - Maseł

W dniu 2011-11-20 10:38, Nixe pisze:
> W dniu 2011-11-20 01:20, Maseł pisze:
>
>> Tak, jest to w programie przedszkola. tak gdzies w okolicach 4-5 lat.
>
> Jak poprzednio - co innego nauka, co innego praktyka. Piszesz tak, jakby
> sam kurs pierwszej pomocy był w stanie z każdego z nas zrobić ratownika
> medycznego. A tu w dodatku mowa o dziecku.

kurs - NIE
Ale jak wiem, ze moge znalezc sie w sytuacji kryzysowej, to przypominam
sobie te zasady. Jak moje dizecko ma zostac samow w domu, to upewniam
sie, ze bedzie w stanie skontaktowac sie z rodzicami (przypomnienie
zasad, sprawdzenie, czy pamieta jak sie dzwoni i gdzie sa numery).

>> W zasadzie powinno wystarczyc, ze wybierze 112,
> O ile zdoła to zrobić.

Wlasnie - to powinno byc wytresowane, a nie nauczone. Numery
alarmowe wielokrotnie powtarzane, powieszone na lodowce, wklepane w
telefon, ale takze u najblizszej sasiadki

>> Alez nie musi wcale relacjonowac - ryczacy dzieciak dzwoniacy pod 112,
>> czy do rodzica powinien byc wystarczajacym powodem do rozpoczecia
>> procedury ratunkowej
>
> I co dalej? Czy przyjmujący zgłoszenie jest w stanie ustalić na
> podstawie ryku co i gdzie się wydarzyło?

Gdzie - tak
Co - to powinien ustalic wyslany przez niego patrol

> Telefon do rodzica ok - rodzic słysząc ryczące dziecko nawet się nie
> będzie zastanawiał, o co chodzi tylko uruchomi pomoc. Ale policji - z
> całym szacunkiem - o takie myślenie bym nie podejrzewała. Za dużo miałam
> z nią doświadczeń, żeby się łudzić, że pracują tam tylko i wyłącznie
> myślący ludzie.

czasami sie zdarzaja
BTW 112 - to nie policja

>> Jeszcze raz powtarzam - nie musi byc trzezwe (umyslowo), wystarczy, ze
>> poszuka kogos doroslego.
> Więc poprzestańmy może na tym, że jeśli nie wpadnie w histerię, to da
> radę zadzwonić do rodzica.



> Ale akcje 4-letnich bohaterów dzwoniących po
> straż pożarną i pogotowie to naprawdę rzadkość.

Dokladnie. Ale powody sa 2:
- okazji do zostania bohaterem nie ma tez zbyt wielu
- czesciej jednak dzieci maja pod reka kogos doroslego, kto lepiej od
dziecka zareaguje na nadarzajaca sie okazje zostania bohaterem

Pozdro

Maseł



Re: Zostawianie dzieci samych w domu

2011-11-21 13:16:33 - Iwon(K)a

Maseł wrote in message
news:08dc9790c17fb7deffe32513a87e5047@masel.cs.put.poznan.pl...
> kurs - NIE
> Ale jak wiem, ze moge znalezc sie w sytuacji kryzysowej, to przypominam
> sobie te zasady.

wypadki maja to do siebie, ze sie zdarzaja kiedy sie nie jest na nie
przygotowanym.

> Jak moje dizecko ma zostac samow w domu, to upewniam
> sie, ze bedzie w stanie skontaktowac sie z rodzicami (przypomnienie
> zasad, sprawdzenie, czy pamieta jak sie dzwoni i gdzie sa numery).
(...)
> Wlasnie - to powinno byc wytresowane, a nie nauczone. Numery
> alarmowe wielokrotnie powtarzane, powieszone na lodowce, wklepane w
> telefon, ale takze u najblizszej sasiadki

musze powiedziec, ze miales (masz) genialnego 4 latka. Zachowuje sie niebo
lepiej niz wiekoszsc doroslych. Brawo!

i.





Re: Zostawianie dzieci samych w domu

2011-11-21 13:32:12 - Nixe

Maseł napisał w

> Ale jak wiem, ze moge znalezc sie w sytuacji kryzysowej, to przypominam
> sobie te zasady. Jak moje dizecko ma zostac samow w domu, to upewniam
> sie, ze bedzie w stanie skontaktowac sie z rodzicami (przypomnienie
> zasad, sprawdzenie, czy pamieta jak sie dzwoni i gdzie sa numery).

Już pisałam w innym miejscu wątku. Małe dziecko ma zbyt ubogie
doświadczenie, więc działa schematycznie, tak, jak zostało wyuczone. Jednak
w sytuacjach kryzysowych nie zawsze sprawdzają się schematy. Czasem trzeba
pomyśleć, pokombinować, znaleźć możliwe najlepsze rozwiązanie, a nie działać
bez refleksji, jak wytresowane zwierzę.

> BTW 112 - to nie policja

Wiem, ale jak dzwoniłam, to najczęściej zgłaszała się pierwsza z brzegu
komenda policji.
Może przypadek albo jakieś hopki z przekierowaniem.

N.




Re: Zostawianie dzieci samych w domu

2011-11-20 23:02:26 - Iwon(K)a

Maseł wrote in message
news:b92f036a890b4ff3dfd6f9a2c3805fe5@masel.cs.put.poznan.pl...
> W dniu 2011-11-18 22:05, Nixe pisze:
>> W dniu 2011-11-18 19:16, Maseł pisze:
>>
>>> IMHO: 4-6 latka, ktora w dzisiejszych czasach nie potrafi wezwac pomocy
>>> jest juz funkcjonalnie uposledzona. Telefon i wybranie numer do rodzica
>>> oraz 112 to sa rzeczy, ktore nalezy pokazywac juzod najmlodszych lat.
>>
>> 4-latek wybierający numer 112 i relacjonujący, co się stało?
>
> Tak, jest to w programie przedszkola. tak gdzies w okolicach 4-5 lat.
>
> W zasadzie powinno wystarczyc, ze wybierze 112, i sie rozryczy do
> sluchawki. Jak jeszcze cos wyduka, jest spora szansa na to, ze
> przyjmujacy zgloszenie potraktuje je powaznie.

oczekiwanie po 4-5 latku, ze po takim kursie w przedszkolu, zareaguje
przytomnie i twierdzic, ze musi cos znim byc nie tak, jesli by tego nie
zrobil swiadczy tylko o Twoim infatylizmie do tej sytuacji. Przydalby Ci sie
jakis kurs, bo widze ze cos Cie ominelo. Nawet nie jestem pewna w jakim
wieku powinno sie go miec, skoro nie przychodzi to z wiekiem i
doswiadczeniem zyciowym.

>> To, że małe dziecko potrafi wybrać dany numer nie znaczy, że nie wpadnie
>> w panikę i zachowa trzeźwość umysłu w takich momentach.
>
> Jeszcze raz powtarzam - nie musi byc trzezwe (umyslowo), wystarczy, ze
> poszuka kogos doroslego.

bo jesli nie poszuka, znaczy ze to nie wina doroslych ze byl sam z ta
sytuacja, tylko jego niegramotnosci.

i.





Re: Zostawianie dzieci samych w domu

2011-11-19 00:15:50 - Ikselka

Dnia Fri, 18 Nov 2011 19:16:48 +0100, Maseł napisał(a):

> Inna sprawa - co bedzie jak ta pomoc nadejdzie zanim w poblizu dziecka
> pojawi sie rodzic.

Nooooo.... to wtedy pomoc wezwie pracowników socjalnych :-PPP



Re: Zostawianie dzieci samych w domu

2011-11-19 02:59:39 - Iwon(K)a

Maseł wrote in message
news:6d5ef733db47cef2f0bb9862f0c062a5@masel.cs.put.poznan.pl...
> W dniu 2011-11-18 16:00, Aicha pisze:
>> W dniu 2011-11-18 12:27, Maseł pisze:
>>
>>> IMHO - spoko, niech sie ucza samodzielnosci...
>>> CO na to kodeks rodzinny? Pewnie macie tu pelna swobode az do pierwszego
>>> wypadku polegajacego na podpaleniu, powypadaniu z okien, czy czym rownie
>>> bulwersujacym ogol spoleczenstwa.... (Sasiadka to tez rodzaj wypadku)
>>
>> Wystarczy, że któreś się poślizgnie, przewróci, wyleje na siebie gorący
>> napój. Czy 10-latka będzie umiała wezwać pomoc?
>
> IMHO: 4-6 latka, ktora w dzisiejszych czasach nie potrafi wezwac pomocy
> jest juz funkcjonalnie uposledzona. Telefon i wybranie numer do rodzica
> oraz 112 to sa rzeczy, ktore nalezy pokazywac juzod najmlodszych lat.

jezusickunazarenski....

>
> Inna sprawa - co bedzie jak ta pomoc nadejdzie zanim w poblizu dziecka
> pojawi sie rodzic.


dziecko dostanie medal, i zrobia z nim wywiad w TVN24, oraz dostanie klucze
do miasta.

i.




Re: Zostawianie dzieci samych w domu

2011-11-19 00:14:08 - Ikselka

Dnia Fri, 18 Nov 2011 12:27:01 +0100, Maseł napisał(a):

> IMHO - spoko, niech sie ucza samodzielnosci...
> CO na to kodeks rodzinny?

Obawiałabym sie raczej, co na to pracownicy socjalni a'propos zabierania
dzieci. Poważnie. U nas też niedługo wystarczy do zainteresowania się tych
osób, że dziecko SMUTNE będzie.


> (Sasiadka to tez rodzaj wypadku)

Ta życzliwa? - no coś Ty, kiedy o czymś takim (tu albo na psychologii)
wspomniałam, inna równie życzliwa osoba stwierdziła, że to nie problem
sąsiedztwa, tylko mój - skoro mnie otaczają życzliwi...
:-/



Re: Zostawianie dzieci samych w domu

2011-11-18 15:33:50 - Maciek

W dniu 2011-11-18 11:29, Miro pisze:
> Inna kwestia: czy10 letnia córka może odebrać swoją 4 letnią siostrę z
> przedszkola? Pomijam samo przedszkole - chodzi głównie przepisy kodeksu
> rodzinnego (droga z przedszkola do domu to ok 100m chodnikiem)
Nie wiem jak sprawa wygląda pod względem prawnym, ale u nas w
przedszkolu zaraz na początku zapowiedzieli, że po odbiór dzieci mają
przychodzić jedynie osoby pełnoletnie. Według mnie paranoja i nie wiem
na ile to jest przestrzegane, ale powtarzam usłyszaną informację.
Przedszkole państwowe.

--
Pozdrawiam
Maciek



Re: Zostawianie dzieci samych w domu

2011-11-18 15:57:39 - Agnieszka

Użytkownik Maciek napisał w wiadomości
news:ja5qcl$hat$1@news.icm.edu.pl...
>W dniu 2011-11-18 11:29, Miro pisze:
>> Inna kwestia: czy10 letnia córka może odebrać swoją 4 letnią siostrę z
>> przedszkola? Pomijam samo przedszkole - chodzi głównie przepisy kodeksu
>> rodzinnego (droga z przedszkola do domu to ok 100m chodnikiem)
> Nie wiem jak sprawa wygląda pod względem prawnym, ale u nas w
> przedszkolu zaraz na początku zapowiedzieli, że po odbiór dzieci mają
> przychodzić jedynie osoby pełnoletnie. Według mnie paranoja i nie wiem
> na ile to jest przestrzegane, ale powtarzam usłyszaną informację.
> Przedszkole państwowe.

No to luz macie, u nas jakiś czas temu dziecko z przedszkola i świetlicy w
szkole mogły odbierać osoby pełnoletnie, pisemnie wskazane na początku roku
przez rodziców (imię, nazwisko, numer DO) po wylegitymowaniu.

Agnieszka




Re: Zostawianie dzieci samych w domu

2011-11-18 16:01:42 - Maciek

W dniu 2011-11-18 15:57, Agnieszka pisze:
> No to luz macie, u nas jakiś czas temu dziecko z przedszkola i świetlicy w
> szkole mogły odbierać osoby pełnoletnie, pisemnie wskazane na początku roku
> przez rodziców (imię, nazwisko, numer DO) po wylegitymowaniu.
O tym wymogu nawet nie chciało mi się wspominać i traktowałem go jako
oczywistą oczywistość :-) W każdym razie nie da się do tej listy dopisać
osoby niepełnoletniej.
--
Pozdrawiam
Maciek



Re: Zostawianie dzieci samych w domu

2011-11-18 18:05:02 - Qrczak

Dnia 2011-11-18 16:01, niebożę Maciek wylazło do ludzi i marudzi:
> W dniu 2011-11-18 15:57, Agnieszka pisze:
>> No to luz macie, u nas jakiś czas temu dziecko z przedszkola i świetlicy w
>> szkole mogły odbierać osoby pełnoletnie, pisemnie wskazane na początku roku
>> przez rodziców (imię, nazwisko, numer DO) po wylegitymowaniu.
> O tym wymogu nawet nie chciało mi się wspominać i traktowałem go jako
> oczywistą oczywistość :-) W każdym razie nie da się do tej listy dopisać
> osoby niepełnoletniej.

Nawet jeśli jest to 17-latka, bez skłonności pedofilskich, w dodatku
bliska krewna.

Qra
--
Każdy facet myśli, że kobiety marzą o księciu. Gówno prawda.
One marzą o tym, żeby się nażreć i nie przytyć.



Re: Zostawianie dzieci samych w domu

2011-11-18 19:11:15 - Maciek

W dniu 2011-11-18 18:05, Qrczak pisze:
> Nawet jeśli jest to 17-latka, bez skłonności pedofilskich, w dodatku
> bliska krewna.
To pewnie zależy :->

--
Pozdrawiam
Maciek



Re: Zostawianie dzieci samych w domu

2011-11-19 12:21:11 - Lolalny Lemur

W dniu 2011-11-18 15:33, Maciek pisze:

> Nie wiem jak sprawa wygląda pod względem prawnym, ale u nas w
> przedszkolu zaraz na początku zapowiedzieli, że po odbiór dzieci mają
> przychodzić jedynie osoby pełnoletnie. Według mnie paranoja i nie wiem
> na ile to jest przestrzegane, ale powtarzam usłyszaną informację.

U nas identycznie.


--
Lemuria

krotkaseria.blox.pl
chmielowce.pl




Re: Zostawianie dzieci samych w domu

2011-11-21 02:56:10 - Ikselka

Dnia Fri, 18 Nov 2011 15:33:50 +0100, Maciek napisał(a):

> Nie wiem jak sprawa wygląda pod względem prawnym, ale u nas w
> przedszkolu zaraz na początku zapowiedzieli, że po odbiór dzieci mają
> przychodzić jedynie osoby pełnoletnie. Według mnie paranoja

Tu chodzi o kwestię odpowiedzialnosci prawnej za bezpieczeństwo odbieranego
dziecka podczas drogi do domu. Osoba niepełnoletnia nie ponosi żadnej
odpowiedzialności prawnej, natomiast przedszkole wydając dziecko takiej
osobie jest obciążone prawnie taką odpowiedzialnością.



Re: Zostawianie dzieci samych w domu

2011-11-22 21:11:51 - Habeck Colibretto

Dnia 21.11.2011, o godzinie 02.56.10, na pl.soc.dzieci, Ikselka napisał(a):

>> Nie wiem jak sprawa wygląda pod względem prawnym, ale u nas w
>> przedszkolu zaraz na początku zapowiedzieli, że po odbiór dzieci mają
>> przychodzić jedynie osoby pełnoletnie. Według mnie paranoja
>
> Tu chodzi o kwestię odpowiedzialnosci prawnej za bezpieczeństwo odbieranego
> dziecka podczas drogi do domu. Osoba niepełnoletnia nie ponosi żadnej
> odpowiedzialności prawnej, natomiast przedszkole wydając dziecko takiej
> osobie jest obciążone prawnie taką odpowiedzialnością.

To już raczej kwestia umowy jaką podpisuje się z przedszkolem. Rodzic
podpisuje zgodę na odbieranie dziecka przez rodzeństwo i tym samym bierze
odpowiedzialność za to co stanie się z dzieckiem poza przedszkolem. Chyba,
ze są jakieś odrębne przepisy...

--
Pozdrawiam,
*Habeck*
/Każda rzecz ma dwie strony. Fanatycy widzą tylko jedną/
- Schutzbach



Re: Zostawianie dzieci samych w domu

2011-11-21 15:37:43 - Iwon(K)a

Maseł wrote in message
news:b9a27e5a48df9fbb79b4001b8112c6f1@masel.cs.put.poznan.pl...
> W dniu 2011-11-21 14:42, Iwon(K)a pisze:
>> Szpilka wrote in message
>> news:jadk6h$fck$1@inews.gazeta.pl...
>>>
>>> Użytkownik Nixe napisał w wiadomości
>>> news:jadjrq$t5o$1@news.onet.pl...
>>>> Paulinka napisał w wiadomości
>>>>
>>>>> Przyznaję bez bicia - nie wiedziałam, że czad jest bezwonny
>>>>
>>>> A ić ty!
>>>> Psujesz całą misternie uknutą przez nas teorię, że dorośli są
>>>> mądrzejsi od dzieci.
>>>
>>> Aj tam, czad to akurat zły przykład. Bo jakby tam nawet 10 osób było
>>> to by mogli wszyscy paść. To samo dotyczy najróżniejszych wybuchów czy
>>> zawaleń budynków. Na to i masa dorosłych nie pomoże.
>>
>> aj tam. Zabraklo tam po prostu 4 latka.
>
> 4-latek padnie zaraz po 2-latku. Czad jest ciezszy od powietrza!!!
> Dorosly ma najwieksze szanse - o ile nie schyli sie zeby ratowac to
> padniete dzieciactwo ...

4 latek zanim padnie wezwie pomoc. O ile mial kurs w przedszkolu.

i.




Re: Zostawianie dzieci samych w domu

2011-11-19 12:54:44 - Lukasz Kozicki

W dniu 2011-11-18 11:29, Miro pisze:

> Pytam bo zmieniają się nam godziny pracy i nie będziemy mogli sami odbierać
> najmlodszej z przedszkola - więc albo starsza odbierze młodszą i zostaną
> sami w 3 przez godzinę albo opiekunka.

A nie udałoby się dogadać z przedszkolem, że za jakąś niewielką
dopłatą dziecko zostałoby o godzinę dłużej? Pewnie wyjdzie taniej
niż opiekunka, może o tej godzinie przedszkole jeszcze normalnie
pracuje. Albo może znaleźć inne w pobliżu?

Pozdr,
--
ŁK



Re: Zostawianie dzieci samych w domu

2011-11-19 14:45:42 - Lolalny Lemur

W dniu 2011-11-19 12:54, Lukasz Kozicki pisze:

> Albo może znaleźć inne w pobliżu?

Bo w przedszkolach można przebierać jak w ulęgałkach...


--
Lemuria

krotkaseria.blox.pl
chmielowce.pl




Re: Zostawianie dzieci samych w domu

2011-11-19 19:13:00 - Lukasz Kozicki

W dniu 2011-11-19 14:45, Lolalny Lemur pisze:
> W dniu 2011-11-19 12:54, Lukasz Kozicki pisze:
>> Albo może znaleźć inne w pobliżu?
> Bo w przedszkolach można przebierać jak w ulęgałkach...

Nie wiem, nie znam się. W mojej okolicy w zasadzie
można, z tym z prywatnych - w gminnych raczej trzeba
czatować na wolne miejsce.

Pozdr,
--
ŁK



Re: Zostawianie dzieci samych w domu

2011-11-21 02:50:59 - Ikselka

Dnia Sat, 19 Nov 2011 12:54:44 +0100, Lukasz Kozicki napisał(a):

> A nie udałoby się dogadać z przedszkolem, że za jakąś niewielką
> dopłatą dziecko zostałoby o godzinę dłużej?

Sugerujesz, że zostająca z dzieckiem o godzinę dłużej za tą niewielką
dopłatą pani przedszkolanka powinna na ten czas z kolei wynająć opiekunkę
dla swojego dziecka na ten dodatkowy czas ew. zapłacić za to nauczycielce w
innym przedszkolu albo w szkole?
:-]



Re: Zostawianie dzieci samych w domu

2011-11-21 03:38:42 - Aicha

W dniu 2011-11-21 02:50, Ikselka pisze:

>> A nie udałoby się dogadać z przedszkolem, że za jakąś niewielką
>> dopłatą dziecko zostałoby o godzinę dłużej?
>
> Sugerujesz, że zostająca z dzieckiem o godzinę dłużej za tą niewielką
> dopłatą pani przedszkolanka powinna na ten czas z kolei wynająć opiekunkę
> dla swojego dziecka na ten dodatkowy czas ew. zapłacić za to nauczycielce w
> innym przedszkolu albo w szkole?
> :-]

www.echodnia.eu/apps/pbcs.dll/article?AID=/20110912/EDUKACJA/859158277

Wprowadzenia dziesięciu (!!!*) darmowych godzin w przedszkolu chce
Prawo i Sprawiedliwość.

*wykrzyknik mój, nie ze względu na rozmiar darmowości - pomyślmy: 10 to
od 7 do 17 albo... od 8 do 18!

--
Pozdrawiam - Aicha

wroclawdailyphoto.blogspot.com/
Jak nie pisać po angielsku




Re: Zostawianie dzieci samych w domu

2011-11-21 12:41:14 - Qrczak

Dnia dzisiejszego niebożę Aicha wylazło do ludzi i marudzi:
>
> W dniu 2011-11-21 02:50, Ikselka pisze:
>
>>> A nie udałoby się dogadać z przedszkolem, że za jakąś niewielką
>>> dopłatą dziecko zostałoby o godzinę dłużej?
>>
>> Sugerujesz, że zostająca z dzieckiem o godzinę dłużej za tą niewielką
>> dopłatą pani przedszkolanka powinna na ten czas z kolei wynająć
>> opiekunkę dla swojego dziecka na ten dodatkowy czas ew. zapłacić za to
>> nauczycielce w innym przedszkolu albo w szkole?
>> :-]
>
> www.echodnia.eu/apps/pbcs.dll/article?AID=/20110912/EDUKACJA/859158
> 277
>
> Wprowadzenia dziesięciu (!!!*) darmowych godzin w przedszkolu chce Prawo
> i Sprawiedliwość.
>
> *wykrzyknik mój, nie ze względu na rozmiar darmowości - pomyślmy: 10 to od
> 7 do 17 albo... od 8 do 18!


Chyba, jak zresztą zwykle bywa, chłopaki nie dopowiedzieli, że w tygodniu.

Qra




Re: Zostawianie dzieci samych w domu

2011-11-22 21:14:35 - Habeck Colibretto

Dnia 21.11.2011, o godzinie 12.41.14, na pl.soc.dzieci, Qrczak napisał(a):

>> www.echodnia.eu/apps/pbcs.dll/article?AID=/20110912/EDUKACJA/859158
>> 277
>>
>> Wprowadzenia dziesięciu (!!!*) darmowych godzin w przedszkolu chce Prawo
>> i Sprawiedliwość.
>>
>> *wykrzyknik mój, nie ze względu na rozmiar darmowości - pomyślmy: 10 to od
>> 7 do 17 albo... od 8 do 18!
>
> Chyba, jak zresztą zwykle bywa, chłopaki nie dopowiedzieli, że w tygodniu.

Bo jak się o takich rzeczach mówi, to ma się w domyśle miesiąc. Więc co tu
dopowiadać?

--
Pozdrawiam,
*Habeck*
/Każda rzecz ma dwie strony. Fanatycy widzą tylko jedną/
- Schutzbach



Re: Zostawianie dzieci samych w domu

2011-11-21 09:08:40 - Nixe


Użytkownik Ikselka napisał w wiadomości
news:1ncswt7v23eyf$.1bzzkly5as8d3$.dlg@40tude.net...
> Dnia Sat, 19 Nov 2011 12:54:44 +0100, Lukasz Kozicki napisał(a):
>
>> A nie udałoby się dogadać z przedszkolem, że za jakąś niewielką
>> dopłatą dziecko zostałoby o godzinę dłużej?
>
> Sugerujesz, że zostająca z dzieckiem o godzinę dłużej za tą niewielką
> dopłatą pani przedszkolanka powinna na ten czas z kolei wynająć opiekunkę
> dla swojego dziecka na ten dodatkowy czas ew. zapłacić za to nauczycielce
> w
> innym przedszkolu albo w szkole?
> :-]

A skąd założenie, że wszystkie przedszkolanki mają swoje własne dzieci?

N.




Re: Zostawianie dzieci samych w domu

2011-11-21 19:32:40 - Lukasz Kozicki

W dniu 2011-11-21 09:08, Nixe pisze:

> Użytkownik Ikselka napisał w wiadomości

> A skąd założenie, że wszystkie przedszkolanki mają swoje własne dzieci?

Też prawda, wcale nie muszą.

ŁK





Re: Zostawianie dzieci samych w domu

2011-11-22 09:05:48 - Maciek

W dniu 2011-11-21 19:32, Lukasz Kozicki pisze:
> Też prawda, wcale nie muszą.
Właściwie w tym zawodzie preferowane powinny być emerytki w kwiecie
wieku (ale broń Boże nie babcie!) i stare panny (ale nie samotne matki!)
- nie powinny przecież obciążać swoimi rodzinnymi sprawami pracodawców,
a już tym bardziej klientów. Do domu się zachciewa wracać po pracy - toż
to jakaś fanaberia :->

PS: Właściwie to w każdym zawodzie takie są preferowane :->

--
Pozdrawiam
Maciek



Re: Zostawianie dzieci samych w domu

2011-11-22 09:31:06 - Qrczak

Dnia dzisiejszego niebożę Maciek wylazło do ludzi i marudzi:
>
> W dniu 2011-11-21 19:32, Lukasz Kozicki pisze:
>> Też prawda, wcale nie muszą.
> Właściwie w tym zawodzie preferowane powinny być emerytki w kwiecie
> wieku (ale broń Boże nie babcie!) i stare panny (ale nie samotne matki!)
> - nie powinny przecież obciążać swoimi rodzinnymi sprawami pracodawców,
> a już tym bardziej klientów. Do domu się zachciewa wracać po pracy - toż
> to jakaś fanaberia :->


To nie jest najlepszy pomysł. Mogłyby zechcieć mieć takie dziecko dla
siebie, w związku z czym wcześniej donieść na policję, że rodzice szukając
takiej ponadprogramowej opieki na pewno sami się do rodzicielstwa nie
nadają. A potem to wszyscy wiemy: adopcja.

Qra




Re: Zostawianie dzieci samych w domu

2011-11-22 13:02:26 - Maciek

W dniu 2011-11-22 09:31, Qrczak pisze:
> To nie jest najlepszy pomysł. Mogłyby zechcieć mieć takie dziecko dla
> siebie, w związku z czym wcześniej donieść na policję, że rodzice szukając
> takiej ponadprogramowej opieki na pewno sami się do rodzicielstwa nie
> nadają. A potem to wszyscy wiemy: adopcja.
Eeeeee - przedszkolanka? Myślałem, że wszystkie takie zatrudniają się w
mopsach. Z drugiej strony ONI mogą być już wszędzie :->

--
Pozdrawiam
Maciek



Re: Zostawianie dzieci samych w domu

2011-11-22 09:54:18 - Nixe

Maciek napisał

> Właściwie w tym zawodzie preferowane powinny być emerytki w kwiecie
> wieku (ale broń Boże nie babcie!) i stare panny (ale nie samotne matki!)
> - nie powinny przecież obciążać swoimi rodzinnymi sprawami pracodawców,
> a już tym bardziej klientów. Do domu się zachciewa wracać po pracy - toż
> to jakaś fanaberia :->

Ludzie pracujący na dwa etaty to dla Ciebie pewnie bajka o żelaznym wilku?
Poza tym nikt przecież nikogo nie zmusza. Ale zapytać i zaproponować zawsze
można.

Reszty Twojej twórczości nie komentuję.
Marnujesz się, powinieneś pisać felietony do Wprost zamiast Skiby.

N.




Re: Zostawianie dzieci samych w domu

2011-11-22 12:55:02 - Maciek

W dniu 2011-11-22 09:54, Nixe pisze:
> Ludzie pracujący na dwa etaty to dla Ciebie pewnie bajka o żelaznym wilku?
Nie - to dla mnie co najwyżej chora sytuacja, wymuszona albo niskimi
kwalifikacjami, albo przesadną pogonią za pieniądzem.

> Poza tym nikt przecież nikogo nie zmusza. Ale zapytać i zaproponować zawsze
> można.
Nikt nikogo nie zmusza do posiadania dzieci i całych tych problemów z
tym związanych :->

> Reszty Twojej twórczości nie komentuję.
> Marnujesz się, powinieneś pisać felietony do Wprost zamiast Skiby.
Zaproponuję Skibie - może wystarczy, że będzie się podpisywał pod moimi :->

--
Pozdrawiam
Maciek



Re: Zostawianie dzieci samych w domu

2011-11-22 13:28:00 - Nixe

Maciek napisał

> Nie - to dla mnie co najwyżej chora sytuacja, wymuszona albo niskimi
> kwalifikacjami, albo przesadną pogonią za pieniądzem.

Ale co ma do rzeczy w_tej_dyskusji, kto się jakimi kryteriami kieruje?
Skup się, bo chyba się trochę pogubiłeś :)
Rodzic pyta czy popilnowałaby mi pani dziecko po godzinach za X zł a
przedszkolanka/nauczycielka/kucharka odpowiada:
a/ niestety, nie dam rady
b/ nie ma sprawy, na pewno się dogadamy
W którym momencie widzisz problem?
Nie wiem, może Ty sobie ubzdurałeś, że rodzic wymusza to na przedszkolance,
napada na nią, robi jej dziką awanturę, grozi nożem albo skargą w
kuratorium?

>> Poza tym nikt przecież nikogo nie zmusza. Ale zapytać i zaproponować
>> zawsze
>> można.

> Nikt nikogo nie zmusza do posiadania dzieci i całych tych problemów z
> tym związanych :->

Ręce opadają :(
Ale co ma jedno do drugiego - chęć posiadania dzieci do możliwości
zatrudnienia przedszkolanki na popołudnie?
Czy możesz mi to wyjaśnić w jakiś przystępny sposób?

N.




Re: Zostawianie dzieci samych w domu

2011-11-22 13:35:06 - Maciek

W dniu 2011-11-22 13:28, Nixe pisze:
> Ale co ma do rzeczy w_tej_dyskusji, kto się jakimi kryteriami kieruje?
> Skup się, bo chyba się trochę pogubiłeś :)
Chyba Ty, wyskakując tu nagle z dwoma etatami :->

> Rodzic pyta czy popilnowałaby mi pani dziecko po godzinach za X zł a
> przedszkolanka/nauczycielka/kucharka odpowiada:
> a/ niestety, nie dam rady
> b/ nie ma sprawy, na pewno się dogadamy
c/ niestety nie dam rady, muszę jechać po swoje dzieci

> W którym momencie widzisz problem?
W tym, w którym rodzic odpowiada wtedy: mam w nosie pani dzieci, trzeba
było zostać przedszkolanką, która ma już duże dzieci!! :->

> Nie wiem, może Ty sobie ubzdurałeś, że rodzic wymusza to na przedszkolance,
> napada na nią, robi jej dziką awanturę, grozi nożem albo skargą w
> kuratorium?
Ależ skąd. U nas w przedszkolu wygląda to zupełnie inaczej - rodzic po
prostu spóźnia się pół godzinki. Ale żeby od razu coś wymuszać? Nieee :->

>> Nikt nikogo nie zmusza do posiadania dzieci i całych tych problemów z
>> tym związanych :->
> Ręce opadają :(
> Ale co ma jedno do drugiego - chęć posiadania dzieci do możliwości
> zatrudnienia przedszkolanki na popołudnie?
> Czy możesz mi to wyjaśnić w jakiś przystępny sposób?
Mogę. Zamiast kombinować z przedszkolankami w przedszkolu czynnym np.
_do_ 16:00, trzeba się niestety szarpnąć na przedszkole czynne do 19:00.

--
Pozdrawiam
Maciek



Re: Zostawianie dzieci samych w domu

2011-11-22 13:38:38 - Szpilka


Użytkownik Maciek napisał w wiadomości
news:jag4tt$lk8$1@news.icm.edu.pl...
>W dniu 2011-11-22 13:28, Nixe pisze:
>> Ale co ma do rzeczy w_tej_dyskusji, kto się jakimi kryteriami kieruje?
>> Skup się, bo chyba się trochę pogubiłeś :)
> Chyba Ty, wyskakując tu nagle z dwoma etatami :->
>
>> Rodzic pyta czy popilnowałaby mi pani dziecko po godzinach za X zł a
>> przedszkolanka/nauczycielka/kucharka odpowiada:
>> a/ niestety, nie dam rady
>> b/ nie ma sprawy, na pewno się dogadamy
> c/ niestety nie dam rady, muszę jechać po swoje dzieci

To podpada pod punkt 'a'. Przedszkolanka nie musi się tłumaczyć dlaczego nie
da rady.

Sylwia




Re: Zostawianie dzieci samych w domu

2011-11-22 13:43:07 - Maciek

W dniu 2011-11-22 13:38, Szpilka pisze:
> To podpada pod punkt 'a'. Przedszkolanka nie musi się tłumaczyć dlaczego nie
> da rady.
No ale jak już się nieopatrznie przyzna, że o jej dzieci chodzi to można
ją przynajmniej zrugać, bo co klienta podrzucającego do przedszkola
swoje dzieci, mogą interesować czyjeś??

--
Pozdrawiam
Maciek



Re: Zostawianie dzieci samych w domu

2011-11-22 13:46:33 - Szpilka


Użytkownik Maciek napisał w wiadomości
news:jag5cu$lk8$3@news.icm.edu.pl...
>W dniu 2011-11-22 13:38, Szpilka pisze:
>> To podpada pod punkt 'a'. Przedszkolanka nie musi się tłumaczyć dlaczego
>> nie
>> da rady.
> No ale jak już się nieopatrznie przyzna, że o jej dzieci chodzi to można
> ją przynajmniej zrugać, bo co klienta podrzucającego do przedszkola
> swoje dzieci, mogą interesować czyjeś??

Jak klient jest cham i prostak to żadna z argumentacji (dlaczego nie da
rady) go nie zadowoli.

Sylwia




Re: Zostawianie dzieci samych w domu

2011-11-22 13:51:00 - Iwon(K)a

Szpilka wrote in message
news:jag5jd$kuk$1@inews.gazeta.pl...
>
> Użytkownik Maciek napisał w wiadomości
> news:jag5cu$lk8$3@news.icm.edu.pl...
>>W dniu 2011-11-22 13:38, Szpilka pisze:
>>> To podpada pod punkt 'a'. Przedszkolanka nie musi się tłumaczyć dlaczego
>>> nie
>>> da rady.
>> No ale jak już się nieopatrznie przyzna, że o jej dzieci chodzi to można
>> ją przynajmniej zrugać, bo co klienta podrzucającego do przedszkola
>> swoje dzieci, mogą interesować czyjeś??
>
> Jak klient jest cham i prostak to żadna z argumentacji (dlaczego nie da
> rady) go nie zadowoli.


dlatego lepiej sie nie tlumaczyc, tylko powiedziec nie. I tyle.

i.




Re: Zostawianie dzieci samych w domu

2011-11-22 14:11:09 - Szpilka


Użytkownik Iwon(K)a napisał w wiadomości
news:jag5re$lcn$1@inews.gazeta.pl...
> Szpilka wrote in message
> news:jag5jd$kuk$1@inews.gazeta.pl...
>>
>> Użytkownik Maciek napisał w wiadomości
>> news:jag5cu$lk8$3@news.icm.edu.pl...
>>>W dniu 2011-11-22 13:38, Szpilka pisze:
>>>> To podpada pod punkt 'a'. Przedszkolanka nie musi się tłumaczyć
>>>> dlaczego nie
>>>> da rady.
>>> No ale jak już się nieopatrznie przyzna, że o jej dzieci chodzi to można
>>> ją przynajmniej zrugać, bo co klienta podrzucającego do przedszkola
>>> swoje dzieci, mogą interesować czyjeś??
>>
>> Jak klient jest cham i prostak to żadna z argumentacji (dlaczego nie da
>> rady) go nie zadowoli.
>
>
> dlatego lepiej sie nie tlumaczyc, tylko powiedziec nie. I tyle.

I to najlepiej drukowanymi literami.

Sylwia




Re: Zostawianie dzieci samych w domu

2011-11-22 13:59:13 - Qrczak

Dnia dzisiejszego niebożę Szpilka wylazło do ludzi i marudzi:
>
> Użytkownik Maciek napisał w wiadomości
> news:jag5cu$lk8$3@news.icm.edu.pl...
>> W dniu 2011-11-22 13:38, Szpilka pisze:
>>> To podpada pod punkt 'a'. Przedszkolanka nie musi się tłumaczyć
>>> dlaczego nie
>>> da rady.
>> No ale jak już się nieopatrznie przyzna, że o jej dzieci chodzi to można
>> ją przynajmniej zrugać, bo co klienta podrzucającego do przedszkola
>> swoje dzieci, mogą interesować czyjeś??
>
> Jak klient jest cham i prostak to żadna z argumentacji (dlaczego nie da
> rady) go nie zadowoli.

Ale nawet cham może być uczuciowy i matczyna troska o jej własne dzieci go
wzruszy.

Qra




Re: Zostawianie dzieci samych w domu

2011-11-22 14:11:50 - Szpilka


Użytkownik Qrczak napisał w wiadomości
news:4ecb9c73$0$8440$65785112@news.neostrada.pl...
> Dnia dzisiejszego niebożę Szpilka wylazło do ludzi i marudzi:
>>
>> Użytkownik Maciek napisał w wiadomości
>> news:jag5cu$lk8$3@news.icm.edu.pl...
>>> W dniu 2011-11-22 13:38, Szpilka pisze:
>>>> To podpada pod punkt 'a'. Przedszkolanka nie musi się tłumaczyć
>>>> dlaczego nie
>>>> da rady.
>>> No ale jak już się nieopatrznie przyzna, że o jej dzieci chodzi to można
>>> ją przynajmniej zrugać, bo co klienta podrzucającego do przedszkola
>>> swoje dzieci, mogą interesować czyjeś??
>>
>> Jak klient jest cham i prostak to żadna z argumentacji (dlaczego nie da
>> rady) go nie zadowoli.
>
> Ale nawet cham może być uczuciowy i matczyna troska o jej własne dzieci go
> wzruszy.

Nie wzruszy. Ma ich w nosie.

Sylwia




Re: Zostawianie dzieci samych w domu

2011-11-22 14:04:39 - Nixe

Maciek napisał

> No ale jak już się nieopatrznie przyzna, że o jej dzieci chodzi to można
> ją przynajmniej zrugać, bo co klienta podrzucającego do przedszkola
> swoje dzieci, mogą interesować czyjeś??

I co takiemu klientowi przyjdzie z tego zrugania?
Sądzisz, że w taki właśnie sposób osiągnie swój cel?

N.




Re: Zostawianie dzieci samych w domu

2011-11-22 14:10:38 - Szpilka


Użytkownik Nixe napisał w wiadomości
news:jag6d7$7ts$1@news.onet.pl...
> Maciek napisał
>
>> No ale jak już się nieopatrznie przyzna, że o jej dzieci chodzi to można
>> ją przynajmniej zrugać, bo co klienta podrzucającego do przedszkola
>> swoje dzieci, mogą interesować czyjeś??
>
> I co takiemu klientowi przyjdzie z tego zrugania?

Im więcej zruga na mieście, tym mniej w domu ;-)


> Sądzisz, że w taki właśnie sposób osiągnie swój cel?

Zależy na czym mu najbardziej zależy.

Sylwia




Re: Zostawianie dzieci samych w domu

2011-11-22 19:34:02 - medea

W dniu 2011-11-22 13:43, Maciek pisze:
> W dniu 2011-11-22 13:38, Szpilka pisze:
>> To podpada pod punkt 'a'. Przedszkolanka nie musi się tłumaczyć dlaczego nie
>> da rady.
> No ale jak już się nieopatrznie przyzna, że o jej dzieci chodzi to można
> ją przynajmniej zrugać, bo co klienta podrzucającego do przedszkola
> swoje dzieci, mogą interesować czyjeś??
>

Ty żartujesz, ironizujesz, czy serio? Bo trochę się już pogubiłam w tej
dyspucie.

Ewa



Re: Zostawianie dzieci samych w domu

2011-11-22 13:43:18 - Iwon(K)a

Szpilka wrote in message
news:jag54j$jgj$1@inews.gazeta.pl...
>
> Użytkownik Maciek napisał w wiadomości
> news:jag4tt$lk8$1@news.icm.edu.pl...
>>W dniu 2011-11-22 13:28, Nixe pisze:
>>> Ale co ma do rzeczy w_tej_dyskusji, kto się jakimi kryteriami kieruje?
>>> Skup się, bo chyba się trochę pogubiłeś :)
>> Chyba Ty, wyskakując tu nagle z dwoma etatami :->
>>
>>> Rodzic pyta czy popilnowałaby mi pani dziecko po godzinach za X zł a
>>> przedszkolanka/nauczycielka/kucharka odpowiada:
>>> a/ niestety, nie dam rady
>>> b/ nie ma sprawy, na pewno się dogadamy
>> c/ niestety nie dam rady, muszę jechać po swoje dzieci
>
> To podpada pod punkt 'a'. Przedszkolanka nie musi się tłumaczyć dlaczego
> nie da rady.

nie musi. A nawet lepiej nie mowic, bo wlasnie wsrod takich
klotnikow/egoistow wyzwala to czesto takie argumenty.

i.




Re: Zostawianie dzieci samych w domu

2011-11-22 13:47:54 - Nixe

Maciek napisał

> Chyba Ty, wyskakując tu nagle z dwoma etatami :->

Litościwie usiłowałam pomóc Ci zrozumieć, o czym mowa :)

>> a/ niestety, nie dam rady
>> b/ nie ma sprawy, na pewno się dogadamy
> c/ niestety nie dam rady, muszę jechać po swoje dzieci

a = c

>> W którym momencie widzisz problem?

> W tym, w którym rodzic odpowiada wtedy: mam w nosie pani dzieci, trzeba
> było zostać przedszkolanką, która ma już duże dzieci!! :->

A tak odpowiada? Jak odpowiada, to jest buc i takiego spuszcza się na
drzewo.

>> Nie wiem, może Ty sobie ubzdurałeś, że rodzic wymusza to na
>> przedszkolance,
>> napada na nią, robi jej dziką awanturę, grozi nożem albo skargą w
>> kuratorium?

> Ależ skąd. U nas w przedszkolu wygląda to zupełnie inaczej - rodzic po
> prostu spóźnia się pół godzinki.
> Ale żeby od razu coś wymuszać? Nieee :->

No to piętnuj swoje przedszkole, a właściwie tych beztroskich rodziców, a
nie histeryzuj na psd.

> Mogę. Zamiast kombinować z przedszkolankami w przedszkolu czynnym np.
> _do_ 16:00, trzeba się niestety szarpnąć na przedszkole czynne do 19:00.

Ale dlaczego zamiast? Oba rozwiązania są dobre. Nie wiem, jak u Was, ale
tu, gdzie mieszkam, ludzie się dogadują między sobą i może dlatego ja nie
widzę problemów tam, gdzie Ty je tworzysz.

N.
A tych przedszkolanek zmuszanych do pracy w przedszkolach czynnych do
19:00 już Ci nie żal? :>




Re: Zostawianie dzieci samych w domu

2011-11-22 13:48:13 - Maciek

W dniu 2011-11-22 13:47, Nixe pisze:
> A tych przedszkolanek zmuszanych do pracy w przedszkolach czynnych do
> 19:00 już Ci nie żal? :>
Nie.
--
Pozdrawiam
Maciek



Re: Zostawianie dzieci samych w domu

2011-11-22 14:06:09 - Nixe


Użytkownik Maciek napisał w wiadomości
news:jag5mg$lk8$5@news.icm.edu.pl...
>W dniu 2011-11-22 13:47, Nixe pisze:
>> A tych przedszkolanek zmuszanych do pracy w przedszkolach czynnych do
>> 19:00 już Ci nie żal? :>
> Nie.

Tak też myślałam.

N.




Re: Zostawianie dzieci samych w domu

2011-11-22 14:07:55 - Maciek

W dniu 2011-11-22 14:06, Nixe pisze:
> Tak też myślałam.
Winszuję przenikliwości :->
--
Pozdrawiam
Maciek



Re: Zostawianie dzieci samych w domu

2011-11-22 13:43:39 - Qrczak

Dnia dzisiejszego niebożę Nixe wylazło do ludzi i marudzi:
>
> Maciek napisał
>
>> Nie - to dla mnie co najwyżej chora sytuacja, wymuszona albo niskimi
>> kwalifikacjami, albo przesadną pogonią za pieniądzem.
>
> Ale co ma do rzeczy w_tej_dyskusji, kto się jakimi kryteriami kieruje?
> Skup się, bo chyba się trochę pogubiłeś :)
> Rodzic pyta czy popilnowałaby mi pani dziecko po godzinach za X zł a
> przedszkolanka/nauczycielka/kucharka odpowiada:
> a/ niestety, nie dam rady
> b/ nie ma sprawy, na pewno się dogadamy
> W którym momencie widzisz problem?

O, i to całe pęczki problemów.
Zostaje z dzieckiem w przedszkolu czy zabiera ze sobą do domu?
Na czarno ma pilnować czy w ramach umowy jakiejś?

Qra




Re: Zostawianie dzieci samych w domu

2011-11-22 13:46:01 - Maciek

W dniu 2011-11-22 13:43, Qrczak pisze:
> O, i to całe pęczki problemów.
> Zostaje z dzieckiem w przedszkolu czy zabiera ze sobą do domu?
> Na czarno ma pilnować czy w ramach umowy jakiejś?
I co na to związki zawodowe? :->

--
Pozdrawiam
Maciek



Re: Zostawianie dzieci samych w domu

2011-11-22 13:56:19 - Qrczak

Dnia dzisiejszego niebożę Maciek wylazło do ludzi i marudzi:
>
> W dniu 2011-11-22 13:43, Qrczak pisze:
>> O, i to całe pęczki problemów.
>> Zostaje z dzieckiem w przedszkolu czy zabiera ze sobą do domu?
>> Na czarno ma pilnować czy w ramach umowy jakiejś?
> I co na to związki zawodowe? :->


Związki to mam w rzyci... bardziej mnie ciekawi, co na to pracodawca?

Qra




Re: Zostawianie dzieci samych w domu

2011-11-22 14:05:52 - Nixe

Qrczak napisał w wiadomości news:4ecb98dc$0$8440

> O, i to całe pęczki problemów.
> Zostaje z dzieckiem w przedszkolu czy zabiera ze sobą do domu?
> Na czarno ma pilnować czy w ramach umowy jakiejś?

Ale to już są sprawy między rodzicem a przedszkolanką/przedszkolem, w jaki
sposób się dogadają.

N.




Re: Zostawianie dzieci samych w domu

2011-11-22 14:13:38 - Qrczak

Dnia dzisiejszego niebożę Nixe wylazło do ludzi i marudzi:
>
> Qrczak napisał w wiadomości news:4ecb98dc$0$8440
>
>> O, i to całe pęczki problemów.
>> Zostaje z dzieckiem w przedszkolu czy zabiera ze sobą do domu?
>> Na czarno ma pilnować czy w ramach umowy jakiejś?
>
> Ale to już są sprawy między rodzicem a przedszkolanką/przedszkolem, w
> jaki sposób się dogadają.


Ale mnie interesuje bardzo, jak to u Was załatwiają. Żebym mogła sama takie
zastosować metody, co nie udupią pani przedszkolanki na przyszłość.

Qra




Re: Zostawianie dzieci samych w domu

2011-11-22 14:33:12 - Nixe

Qrczak napisał

> Ale mnie interesuje bardzo, jak to u Was załatwiają.

Ja nie załatwiałam. Gnałam co sił, żeby zdążyć na 16:30.
Choć przedszkole było czynne do 17:00, to już dużo wcześniej panie stały w
blokach startowych przebierając nogami, a dzieci w pełnym rynsztunku
kotłowały się na korytarzu.

> Żebym mogła sama takie zastosować metody, co nie udupią pani
> przedszkolanki na przyszłość.

Oj tam, nie kituj Qra, dzieciaki masz już szkolne, a wnukami niech się ich
rodzice martwią ;-)

N.




Re: Zostawianie dzieci samych w domu

2011-11-22 14:41:07 - Qrczak

Dnia dzisiejszego niebożę Nixe wylazło do ludzi i marudzi:
>
> Qrczak napisał
>
>> Ale mnie interesuje bardzo, jak to u Was załatwiają.
>
> Ja nie załatwiałam.

To opowiedz, jak to robią inni. Bo coś tam wiesz, a podzielić się nie
chcesz.

> Gnałam co sił, żeby zdążyć na 16:30.
> Choć przedszkole było czynne do 17:00, to już dużo wcześniej panie stały
> w blokach startowych przebierając nogami, a dzieci w pełnym rynsztunku
> kotłowały się na korytarzu.

U mnie tak samo było ze Starszą, godz. 16.00 (przedszkole do 16.30) a
sierota siedziała ubrana w szatni, pani tylko zapytała życzliwie, czy już
wreszcie może zamknąć. Za to jak kiedyś nie odebraliśmy Młodego, to pani
ponadnormatywny czas (pół godziny po oficjalnym zamknięciu placówki)
wykorzystywała bardzo pożytecznie, zmieniając wycinanki na tablicach w
szatni. Więc przez lata się coś zmieniło. Dlatego dociekam, bo może idzie
ciągle ku lepszemu.

>> Żebym mogła sama takie zastosować metody, co nie udupią pani
>> przedszkolanki na przyszłość.
>
> Oj tam, nie kituj Qra, dzieciaki masz już szkolne, a wnukami niech się
> ich rodzice martwią ;-)

Wszystko się jeszcze może zdarzyć.

Qra




Re: Zostawianie dzieci samych w domu

2011-11-22 14:55:36 - Nixe

Qrczak napisał w wiadomości news:4ecba627$0$5801

> To opowiedz, jak to robią inni. Bo coś tam wiesz, a podzielić się nie
> chcesz.

A w życiu. Nie mam pojęcia czy to się w ogóle da załatwić formalnie (co nie
znaczy, że jeśli nie wiem, to się nie da).
Pewnie w ostateczności można się umówić na zasadzie takiej, że pani bierze
dziecko pod pachę i idą na spacer czy nawet do domu, a rodzice jej za to
płacą. Czy to jest na czarno czy na umowę, to już nie ma w tym momencie
znaczenia.

> Wszystko się jeszcze może zdarzyć.

.... gdy głowa pełna marzeń ... ;-)

N.




Re: Zostawianie dzieci samych w domu

2011-11-22 15:19:46 - Qrczak

Dnia dzisiejszego niebożę Nixe wylazło do ludzi i marudzi:
>
> Qrczak napisał w wiadomości news:4ecba627$0$5801
>
>> To opowiedz, jak to robią inni. Bo coś tam wiesz, a podzielić się nie
>> chcesz.
>
> A w życiu. Nie mam pojęcia czy to się w ogóle da załatwić formalnie (co
> nie znaczy, że jeśli nie wiem, to się nie da).
> Pewnie w ostateczności można się umówić na zasadzie takiej, że pani
> bierze dziecko pod pachę i idą na spacer czy nawet do domu, a rodzice
> jej za to płacą. Czy to jest na czarno czy na umowę, to już nie ma w
> tym momencie znaczenia.

Zapewne. Do momentu, kiedy coś się wygnie. Dziecko głowę pełną marzeń
rozbije przypadkiem. Albo inne panie z placówki zauważą wyraźne korzyści.

>> Wszystko się jeszcze może zdarzyć.
>
> ... gdy głowa pełna marzeń ... ;-)


Zaraz tam marzeń. Ja jeszcze jaja niezłe robię.

Qra




Re: Zostawianie dzieci samych w domu

2011-11-22 15:24:21 - Paulinka

Qrczak pisze:
> Dnia dzisiejszego niebożę Nixe wylazło do ludzi i marudzi:
>>
>> Qrczak napisał w wiadomości news:4ecb98dc$0$8440
>>
>>> O, i to całe pęczki problemów.
>>> Zostaje z dzieckiem w przedszkolu czy zabiera ze sobą do domu?
>>> Na czarno ma pilnować czy w ramach umowy jakiejś?
>>
>> Ale to już są sprawy między rodzicem a przedszkolanką/przedszkolem, w
>> jaki sposób się dogadają.
>
>
> Ale mnie interesuje bardzo, jak to u Was załatwiają. Żebym mogła sama
> takie zastosować metody, co nie udupią pani przedszkolanki na przyszłość.

Maciek chodził do przedszkola 5-godzinnego. Przedszkole w podstawówce
Michałka. Dzieci szkolne miały zagwarantowaną świetlicę do godz. 16-tej,
maluchy kończyły zajęcia o 13-tej.
Porozmawiałam z dyrektorką i przedszkolanki na zmianę zostawały z młodym
do 15-tej. Płaciłam za to 100 zł tygodniowo.
Jako, ze była to jednak spora męczarnia dla nas, zapisałam młodego do
państwowego przedszkola w pobliżu domu. Przedszkole było czynne do
17-tej. Raz mi się zdarzyło, że nie zdążyłam dojechać na 17-tą, wpadłam
15 minut spóźniona. Nie wiem, co ta opiekunka temu Maćkowi nagadała, ale
zabrałam dziecko zapuchnięte od płaczu.
Przedszkolanka za to uprzejmie mi przypomniała, że za takie wpadki
przedszkole rozwiązuje umowę.
Gdyby nie fakt, że tż ma taką, a nie inną prace, to nie wiem, jakbyśmy
to wszystko ogarnęli.

--

Paulinka



Re: Zostawianie dzieci samych w domu

2011-11-22 18:59:33 - w_e

Dnia Tue, 22 Nov 2011 15:24:21 +0100, Paulinka napisał(a):

> Porozmawiałam z dyrektorką i przedszkolanki na zmianę zostawały z młodym
> do 15-tej. Płaciłam za to 100 zł tygodniowo.

Przedszkole nie było państwowe?
--
w_e



Re: Zostawianie dzieci samych w domu

2011-11-23 09:08:21 - Paulinka

w_e pisze:
> Dnia Tue, 22 Nov 2011 15:24:21 +0100, Paulinka napisał(a):
>
>> Porozmawiałam z dyrektorką i przedszkolanki na zmianę zostawały z młodym
>> do 15-tej. Płaciłam za to 100 zł tygodniowo.
>
> Przedszkole nie było państwowe?

Niepubliczne, stąd pewnie ta elastyczność. Niemniej przy żenująco
niskich zarobkach tych opiekunek każda dodatkowa kasa była jak manna z
nieba.

--

Paulinka



Re: Zostawianie dzieci samych w domu

2011-11-23 16:03:14 - w_e

Dnia Wed, 23 Nov 2011 09:08:21 +0100, Paulinka napisał(a):

> Niepubliczne, stąd pewnie ta elastyczność. Niemniej przy żenująco
> niskich zarobkach tych opiekunek każda dodatkowa kasa była jak manna z
> nieba.

W państwowym dodatkowa kasa też by była jak manna z nieba,ale tam by nie
dało się tego załatwić w taki sam sposób.
--
w_e



Re: Zostawianie dzieci samych w domu

2011-11-22 18:56:45 - w_e

Dnia Tue, 22 Nov 2011 14:05:52 +0100, Nixe napisał(a):

> Qrczak napisał w wiadomości news:4ecb98dc$0$8440
>
>> O, i to całe pęczki problemów.
>> Zostaje z dzieckiem w przedszkolu czy zabiera ze sobą do domu?
>> Na czarno ma pilnować czy w ramach umowy jakiejś?
>
> Ale to już są sprawy między rodzicem a przedszkolanką/przedszkolem, w jaki
> sposób się dogadają.
>
Się nie dogadają, bo bez drogi oficjalnej nie jest to możliwe. No chyba, że
rodzic wynajmuje na godziny popołudniowe salę u dyrektora placówki na
zajęcia popołudniowe prowadzone przez panią. Płaci haracz za wynajem sali,
pensję pani, wszystko jest udokumentowane.


--
w_e



Re: Zostawianie dzieci samych w domu

2011-11-22 13:57:02 - w_e

Dnia Tue, 22 Nov 2011 13:28:00 +0100, Nixe napisał(a):

> Rodzic pyta czy popilnowałaby mi pani dziecko po godzinach za X zł

W jakim miejscu?
Państwowej placówce?
To mam od razu papiery na łopacie i wtedy mogę już sobie tylko pilnować
cudze dzieci po godzinach.
--
w_e



Re: Zostawianie dzieci samych w domu

2011-11-21 15:09:45 - Lukasz Kozicki

W dniu 2011-11-21 02:50, Ikselka pisze:

> Sugerujesz, że (...) przedszkolanka powinna na ten czas z kolei wynająć
> opiekunkę dla swojego dziecka na ten dodatkowy czas ew.

Mam w nosie dziecko pani przedszkolanki. Niech np. zostaje taka,
która ma już duże dzieci. [Np. dzieci mojej przedszkolanki mają
bodajże 14 i 16 lat]

ŁK




Re: Zostawianie dzieci samych w domu

2011-11-21 15:19:01 - Agnieszka

Użytkownik Lukasz Kozicki napisał w
wiadomości news:4eca5bd2$1@news.home.net.pl...
>W dniu 2011-11-21 02:50, Ikselka pisze:
>
>> Sugerujesz, że (...) przedszkolanka powinna na ten czas z kolei wynająć
>> opiekunkę dla swojego dziecka na ten dodatkowy czas ew.
>
> Mam w nosie dziecko pani przedszkolanki. Niech np. zostaje taka,
> która ma już duże dzieci. [Np. dzieci mojej przedszkolanki mają
> bodajże 14 i 16 lat]

A ona ma w nosie Twoje dzieci. Ja mam dzieci 12 i 17 lat i wolę wyjść
punktualnie z pracy i spędzić z nimi czas niż robić komuś przyjemność.
Zwłaszcza komuś, kto ma w nosie moje dzieci.

Agnieszka




Re: Zostawianie dzieci samych w domu

2011-11-21 15:38:17 - Nixe


Użytkownik Agnieszka napisał w wiadomości
news:jadmke$8p2$1@news.onet.pl...

> A ona ma w nosie Twoje dzieci.

I dlatego nie musi się przecież godzić na świadczenie tej dodatkowej opieki.
Ale inna być może się zgodzi.

N.




Re: Zostawianie dzieci samych w domu

2011-11-21 15:42:13 - Agnieszka

Użytkownik Nixe napisał w wiadomości
news:jadngp$c5b$1@news.onet.pl...
>
> Użytkownik Agnieszka napisał w wiadomości
> news:jadmke$8p2$1@news.onet.pl...
>
>> A ona ma w nosie Twoje dzieci.
>
> I dlatego nie musi się przecież godzić na świadczenie tej dodatkowej
> opieki.
> Ale inna być może się zgodzi.

Wiesz co, tu nawet nie chodzi o to, czy ktoś się zgodzi czy nie. Chodzi o
podejście mam w nosie cudze dzieci, ktoś się ma zająć moimi. Ale faktem
jest, że tak z doskoku podczytuję, więc nie wiem, na jakim poziomie
abstrakcji dyskusja się rozgrywa. W każdym razie jakby mi ktoś z takim
tekstem wyskoczył, to miałby jak w banku, że będzie miał załatwione wszystko
dokładnie zgodnie z procedurami. Żadnego pójścia na rękę. A rzadko mi się
tak zdarza.

Agnieszka




Re: Zostawianie dzieci samych w domu

2011-11-21 16:06:11 - Nixe

Agnieszka napisał w wiadomości
news:jadnvt$dsa$1@news.onet.pl...

> Wiesz co, tu nawet nie chodzi o to, czy ktoś się zgodzi czy nie. Chodzi o
> podejście mam w nosie cudze dzieci, ktoś się ma zająć moimi.

Aaa, to akurat zbyłam milczeniem jako nieistotne dla dyskusji ;-)

> na jakim poziomie abstrakcji dyskusja się rozgrywa.

Poziom abstrakcji jak to na psd ;-)

N.




Re: Zostawianie dzieci samych w domu

2011-11-22 21:15:33 - Habeck Colibretto

Dnia 21.11.2011, o godzinie 15.19.01, na pl.soc.dzieci, Agnieszka
napisał(a):

>>> Sugerujesz, że (...) przedszkolanka powinna na ten czas z kolei wynająć
>>> opiekunkę dla swojego dziecka na ten dodatkowy czas ew.
>> Mam w nosie dziecko pani przedszkolanki. Niech np. zostaje taka,
>> która ma już duże dzieci. [Np. dzieci mojej przedszkolanki mają
>> bodajże 14 i 16 lat]
> A ona ma w nosie Twoje dzieci. Ja mam dzieci 12 i 17 lat i wolę wyjść
> punktualnie z pracy i spędzić z nimi czas niż robić komuś przyjemność.
> Zwłaszcza komuś, kto ma w nosie moje dzieci.

Jak masz w nosie, to może warto pracę zmienić?

--
Pozdrawiam,
*Habeck*
/Każda rzecz ma dwie strony. Fanatycy widzą tylko jedną/
- Schutzbach



Re: Zostawianie dzieci samych w domu

2011-11-22 22:12:48 - Agnieszka

Użytkownik Habeck Colibretto napisał w
wiadomości grup dyskusyjnych:1onuaay41jtu6$.dlg@habeck.pl...
> Dnia 21.11.2011, o godzinie 15.19.01, na pl.soc.dzieci, Agnieszka
> napisał(a):
>
>>>> Sugerujesz, że (...) przedszkolanka powinna na ten czas z kolei wynająć
>>>> opiekunkę dla swojego dziecka na ten dodatkowy czas ew.
>>> Mam w nosie dziecko pani przedszkolanki. Niech np. zostaje taka,
>>> która ma już duże dzieci. [Np. dzieci mojej przedszkolanki mają
>>> bodajże 14 i 16 lat]
>> A ona ma w nosie Twoje dzieci. Ja mam dzieci 12 i 17 lat i wolę wyjść
>> punktualnie z pracy i spędzić z nimi czas niż robić komuś przyjemność.
>> Zwłaszcza komuś, kto ma w nosie moje dzieci.
>
> Jak masz w nosie, to może warto pracę zmienić?

Dlaczego miałabym zmieniać? Ja bardzo lubię swoją pracę. Może dlatego, że
nie jest związana z dziećmi roszczeniowych rodziców.

Agnieszka




Re: Zostawianie dzieci samych w domu

2011-11-22 23:14:21 - Habeck Colibretto

Dnia 22.11.2011, o godzinie 22.12.48, na pl.soc.dzieci, Agnieszka
napisał(a):

>> Jak masz w nosie, to może warto pracę zmienić?
> Dlaczego miałabym zmieniać? Ja bardzo lubię swoją pracę. Może dlatego, że
> nie jest związana z dziećmi roszczeniowych rodziców.

Rodzice to jedno, dzieci drugie. Pracujesz przede wszystkim z dziećmi więc
niby dlaczego miałby one cierpieć za głupotę rodziców?

Mnie w robocie obcy ludzie nie pytają o to czy mam rodzinę itd. Czasem
zostaję dłużej, bo klient inaczej się udusi. A dziecko czeka, albo
załatwiam mu babcię jak żona rady nie da. Ale z reguły jest tak, że pracuje
się od do przecież. A postawa roszczeniowe wymaga odpowiedniego
zadośćuczynienia, bo inaczej nie ma sensu.

--
Pozdrawiam,
*Habeck*
/Każda rzecz ma dwie strony. Fanatycy widzą tylko jedną/
- Schutzbach



Re: Zostawianie dzieci samych w domu

2011-11-22 23:36:46 - Agnieszka

Użytkownik Habeck Colibretto napisał w
wiadomości grup dyskusyjnych:x71ck4dv01mo$.dlg@habeck.pl...
> Dnia 22.11.2011, o godzinie 22.12.48, na pl.soc.dzieci, Agnieszka
> napisał(a):
>
>>> Jak masz w nosie, to może warto pracę zmienić?
>> Dlaczego miałabym zmieniać? Ja bardzo lubię swoją pracę. Może dlatego, że
>> nie jest związana z dziećmi roszczeniowych rodziców.
>
> Rodzice to jedno, dzieci drugie. Pracujesz przede wszystkim z dziećmi więc
> niby dlaczego miałby one cierpieć za głupotę rodziców?

Czemu sądzisz, że pracuję z jakimiś dziećmi?? A nawet gdybym pracowała, to
nie widzę powodu, żeby MOJE dzieci cierpiały za głupotę CUDZYCH rodziców,
wystarczy że muszą żyć z głupotą moją i męża :-P

>
> Mnie w robocie obcy ludzie nie pytają o to czy mam rodzinę itd. Czasem
> zostaję dłużej, bo klient inaczej się udusi. A dziecko czeka, albo
> załatwiam mu babcię jak żona rady nie da. Ale z reguły jest tak, że
> pracuje
> się od do przecież. A postawa roszczeniowe wymaga odpowiedniego
> zadośćuczynienia, bo inaczej nie ma sensu.

Ja też czasem zostaję dłużej. Ale nie dla klienta, który ma jawnie w nosie
mnie i moje dzieci. Dla takiego nie zostanę nawet jakby mi obiecał cały
kredyt hipoteczny jutro spłacić.

Agnieszka




Re: Zostawianie dzieci samych w domu

2011-11-23 22:35:22 - Habeck Colibretto

Dnia 22.11.2011, o godzinie 23.36.46, na pl.soc.dzieci, Agnieszka
napisał(a):

>>>> Jak masz w nosie, to może warto pracę zmienić?
>>> Dlaczego miałabym zmieniać? Ja bardzo lubię swoją pracę. Może dlatego, że
>>> nie jest związana z dziećmi roszczeniowych rodziców.
>> Rodzice to jedno, dzieci drugie. Pracujesz przede wszystkim z dziećmi więc
>> niby dlaczego miałby one cierpieć za głupotę rodziców?
> Czemu sądzisz, że pracuję z jakimiś dziećmi??

A jakoś tak to brzmiało. :)

> A nawet gdybym pracowała, to
> nie widzę powodu, żeby MOJE dzieci cierpiały za głupotę CUDZYCH rodziców,
> wystarczy że muszą żyć z głupotą moją i męża :-P

Ale bycie burakiem, bo ktoś jest burakiem to raczej marne tłumaczenie bycia
burakiem.

>> Mnie w robocie obcy ludzie nie pytają o to czy mam rodzinę itd. Czasem
>> zostaję dłużej, bo klient inaczej się udusi. A dziecko czeka, albo
>> załatwiam mu babcię jak żona rady nie da. Ale z reguły jest tak, że
>> pracuje
>> się od do przecież. A postawa roszczeniowe wymaga odpowiedniego
>> zadośćuczynienia, bo inaczej nie ma sensu.
> Ja też czasem zostaję dłużej. Ale nie dla klienta, który ma jawnie w nosie
> mnie i moje dzieci.

Ale co za różnica z jakiego powodu dostajesz i co o Tobie myśli klient?
Klient to klient i może sobie myśleć i mieć w dupie co chce.

> Dla takiego nie zostanę nawet jakby mi obiecał cały
> kredyt hipoteczny jutro spłacić.

A ja jednak bym ten jeden raz dla takiego został. :)

--
Pozdrawiam,
*Habeck*
/Każda rzecz ma dwie strony. Fanatycy widzą tylko jedną/
- Schutzbach



Re: Zostawianie dzieci samych w domu

2011-11-24 11:06:44 - Agnieszka

Użytkownik Habeck Colibretto napisał w
wiadomości news:1g9aimkg1ityr.dlg@habeck.pl...
>
>> A nawet gdybym pracowała, to
>> nie widzę powodu, żeby MOJE dzieci cierpiały za głupotę CUDZYCH rodziców,
>> wystarczy że muszą żyć z głupotą moją i męża :-P
>
> Ale bycie burakiem, bo ktoś jest burakiem to raczej marne tłumaczenie
> bycia
> burakiem.

Postępowanie zgodnie z umową i procedurami to nie jest buractwo. To jest
postępowanie zgodnie z umową i procedurami. Miła i pomocna _ponad_standard_
mogę być wedle własnego uznania. I jeżeli akurat w tym momencie nie jestem,
nie oznacza, że jestem burakiem.

>
>>> Mnie w robocie obcy ludzie nie pytają o to czy mam rodzinę itd. Czasem
>>> zostaję dłużej, bo klient inaczej się udusi. A dziecko czeka, albo
>>> załatwiam mu babcię jak żona rady nie da. Ale z reguły jest tak, że
>>> pracuje
>>> się od do przecież. A postawa roszczeniowe wymaga odpowiedniego
>>> zadośćuczynienia, bo inaczej nie ma sensu.
>> Ja też czasem zostaję dłużej. Ale nie dla klienta, który ma jawnie w
>> nosie
>> mnie i moje dzieci.
>
> Ale co za różnica z jakiego powodu dostajesz i co o Tobie myśli klient?
> Klient to klient i może sobie myśleć i mieć w dupie co chce.

Masz rację. Myśleć może sobie co chce. Ale jak zaczyna mi w dowolny sposób
okazywać, co on sobie myśli na temat mój, moich dzieci i mojej matki, to MI
robi to różnicę. I mogę zacząć postępować z chłodnym profesjonalizmem
przykro mi, dziś już firma jest nieczynna, proszę w recepcji umówić
spotkanie w godzinach pracy firmy. I niech szuka recepcji, której nie mam
;-)

>
>> Dla takiego nie zostanę nawet jakby mi obiecał cały
>> kredyt hipoteczny jutro spłacić.
>
> A ja jednak bym ten jeden raz dla takiego został. :)

A ja bym nie została. Bo ja wredna jestem ;-)

Agnieszka




Re: Zostawianie dzieci samych w domu

2011-11-21 15:20:09 - Iwon(K)a

Lukasz Kozicki wrote in message
news:4eca5bd2$1@news.home.net.pl...
> W dniu 2011-11-21 02:50, Ikselka pisze:
>
>> Sugerujesz, że (...) przedszkolanka powinna na ten czas z kolei wynająć
>> opiekunkę dla swojego dziecka na ten dodatkowy czas ew.
>
> Mam w nosie dziecko pani przedszkolanki. Niech np. zostaje taka,
> która ma już duże dzieci. [Np. dzieci mojej przedszkolanki mają
> bodajże 14 i 16 lat]

tym bardziej pani przedszkolanka powinna miec w nosie Twoje dzieci.

i.




Re: Zostawianie dzieci samych w domu

2011-11-21 19:34:18 - Lukasz Kozicki

W dniu 2011-11-21 15:20, Iwon(K)a pisze:

> tym bardziej pani przedszkolanka powinna miec w nosie Twoje dzieci.

Zrozum tępoto, ze jedne przedszkola są otwarte do 16:00, inne do 19:00
i nie zależy to od ilości potomstwa przedszkolanek, tylko od potrzeb
lokalnego rynku na usługi przedszkolne.

ŁK



Re: Zostawianie dzieci samych w domu

2011-11-22 03:42:01 - Iwon(K)a

Lukasz Kozicki wrote in message
news:4eca99b9$1@news.home.net.pl...
> W dniu 2011-11-21 15:20, Iwon(K)a pisze:
>
>> tym bardziej pani przedszkolanka powinna miec w nosie Twoje dzieci.
>
> Zrozum tępoto, ze jedne przedszkola są otwarte do 16:00, inne do 19:00
> i nie zależy to od ilości potomstwa przedszkolanek, tylko od potrzeb
> lokalnego rynku na usługi przedszkolne.

zrozum tluku, ze mowimy o nadgodzinach a nie o czasie pracy na, ktory pani
przedszkolanka sie decyduje zatrudnic.

i.




Re: Zostawianie dzieci samych w domu

2011-11-22 14:11:26 - w_e

Dnia Mon, 21 Nov 2011 20:42:01 -0600, Iwon(K)a napisał(a):

> zrozum tluku, ze mowimy o nadgodzinach a nie o czasie pracy na, ktory pani
> przedszkolanka sie decyduje zatrudnic.

O pracy w nadgodzinach to niestety decyduje organ prowadzący placówkę.
Pani może mieć ochotę na ile chce nadgodzin, ale nie zależy to od niej.
--
w_e



Re: Zostawianie dzieci samych w domu

2011-11-22 14:41:02 - Iwon(K)a

w_e wrote in message
news:1b0oyz7jus8hr.zj265dds9glm$.dlg@40tude.net...
> Dnia Mon, 21 Nov 2011 20:42:01 -0600, Iwon(K)a napisał(a):
>
>> zrozum tluku, ze mowimy o nadgodzinach a nie o czasie pracy na, ktory
>> pani
>> przedszkolanka sie decyduje zatrudnic.
>
> O pracy w nadgodzinach to niestety decyduje organ prowadzący placówkę.
> Pani może mieć ochotę na ile chce nadgodzin, ale nie zależy to od niej.


tu akurat byla mowa o dogadaniu sie, wiec raczej organy to nie mialy wiele
do powiedzenia...

i.




Re: Zostawianie dzieci samych w domu

2011-11-22 14:45:22 - Qrczak

Dnia dzisiejszego niebożę Iwon(K)a wylazło do ludzi i marudzi:
>
> w_e wrote in message
> news:1b0oyz7jus8hr.zj265dds9glm$.dlg@40tude.net...
>> Dnia Mon, 21 Nov 2011 20:42:01 -0600, Iwon(K)a napisał(a):
>>
>>> zrozum tluku, ze mowimy o nadgodzinach a nie o czasie pracy na, ktory
>>> pani
>>> przedszkolanka sie decyduje zatrudnic.
>>
>> O pracy w nadgodzinach to niestety decyduje organ prowadzący placówkę.
>> Pani może mieć ochotę na ile chce nadgodzin, ale nie zależy to od niej.
>
> tu akurat byla mowa o dogadaniu sie, wiec raczej organy to nie mialy
> wiele do powiedzenia...

To tę opiekę będzie pełnić przed furtką do przedszkola? Ewentualnie zabrać
może dzieciaka do siebie do domu. Tylko na te panie z MOPSu musi po drodze
uważać.

Qra




Re: Zostawianie dzieci samych w domu

2011-11-22 14:50:02 - Iwon(K)a

Qrczak wrote in message
news:4ecba724$0$2184$65785112@news.neostrada.pl...
> Dnia dzisiejszego niebożę Iwon(K)a wylazło do ludzi i marudzi:
>>
>> w_e wrote in message
>> news:1b0oyz7jus8hr.zj265dds9glm$.dlg@40tude.net...
>>> Dnia Mon, 21 Nov 2011 20:42:01 -0600, Iwon(K)a napisał(a):
>>>
>>>> zrozum tluku, ze mowimy o nadgodzinach a nie o czasie pracy na, ktory
>>>> pani
>>>> przedszkolanka sie decyduje zatrudnic.
>>>
>>> O pracy w nadgodzinach to niestety decyduje organ prowadzący placówkę.
>>> Pani może mieć ochotę na ile chce nadgodzin, ale nie zależy to od niej.
>>
>> tu akurat byla mowa o dogadaniu sie, wiec raczej organy to nie mialy
>> wiele do powiedzenia...
>
> To tę opiekę będzie pełnić przed furtką do przedszkola? Ewentualnie zabrać
> może dzieciaka do siebie do domu. Tylko na te panie z MOPSu musi po drodze
> uważać.

jacie. To sie pozmienialo teraz. Ze szara strefa juz tak latwo nie ma.
i.




Re: Zostawianie dzieci samych w domu

2011-11-22 15:17:24 - Qrczak

Dnia dzisiejszego niebożę Iwon(K)a wylazło do ludzi i marudzi:
>
> Qrczak wrote in message
> news:4ecba724$0$2184$65785112@news.neostrada.pl...
>> Dnia dzisiejszego niebożę Iwon(K)a wylazło do ludzi i marudzi:
>>> w_e wrote in message
>>> news:1b0oyz7jus8hr.zj265dds9glm$.dlg@40tude.net...
>>>> Dnia Mon, 21 Nov 2011 20:42:01 -0600, Iwon(K)a napisał(a):
>>>>
>>>>> zrozum tluku, ze mowimy o nadgodzinach a nie o czasie pracy na, ktory
>>>>> pani
>>>>> przedszkolanka sie decyduje zatrudnic.
>>>>
>>>> O pracy w nadgodzinach to niestety decyduje organ prowadzący placówkę.
>>>> Pani może mieć ochotę na ile chce nadgodzin, ale nie zależy to od niej.
>>>
>>> tu akurat byla mowa o dogadaniu sie, wiec raczej organy to nie mialy
>>> wiele do powiedzenia...
>>
>> To tę opiekę będzie pełnić przed furtką do przedszkola? Ewentualnie
>> zabrać może dzieciaka do siebie do domu. Tylko na te panie z MOPSu
>> musi po drodze uważać.
>
> jacie. To sie pozmienialo teraz. Ze szara strefa juz tak latwo nie ma.

No nie ma. Nawet świetlice mają czynne tylko do 15.00.

Qra




Re: Zostawianie dzieci samych w domu

2011-11-22 15:21:03 - Iwon(K)a

Qrczak wrote in message
news:4ecbaed9$0$2179$65785112@news.neostrada.pl...
> Dnia dzisiejszego niebożę Iwon(K)a wylazło do ludzi i marudzi:
>>
>> Qrczak wrote in message
>> news:4ecba724$0$2184$65785112@news.neostrada.pl...
>>> Dnia dzisiejszego niebożę Iwon(K)a wylazło do ludzi i marudzi:
>>>> w_e wrote in message
>>>> news:1b0oyz7jus8hr.zj265dds9glm$.dlg@40tude.net...
>>>>> Dnia Mon, 21 Nov 2011 20:42:01 -0600, Iwon(K)a napisał(a):
>>>>>
>>>>>> zrozum tluku, ze mowimy o nadgodzinach a nie o czasie pracy na, ktory
>>>>>> pani
>>>>>> przedszkolanka sie decyduje zatrudnic.
>>>>>
>>>>> O pracy w nadgodzinach to niestety decyduje organ prowadzący placówkę.
>>>>> Pani może mieć ochotę na ile chce nadgodzin, ale nie zależy to od
>>>>> niej.
>>>>
>>>> tu akurat byla mowa o dogadaniu sie, wiec raczej organy to nie mialy
>>>> wiele do powiedzenia...
>>>
>>> To tę opiekę będzie pełnić przed furtką do przedszkola? Ewentualnie
>>> zabrać może dzieciaka do siebie do domu. Tylko na te panie z MOPSu
>>> musi po drodze uważać.
>>
>> jacie. To sie pozmienialo teraz. Ze szara strefa juz tak latwo nie ma.
>
> No nie ma. Nawet świetlice mają czynne tylko do 15.00.

to o jakie dogadanie chodzilo? sie mi zdawalo, ze z nauczycielka a nie
organami.

i.





Re: Zostawianie dzieci samych w domu

2011-11-22 14:56:27 - Nixe

Qrczak napisał w wiadomości news:4ecba724$0$2184

> To tę opiekę będzie pełnić przed furtką do przedszkola? Ewentualnie zabrać
> może dzieciaka do siebie do domu. Tylko na te panie z MOPSu musi po drodze
> uważać.

Że niby ustawa zabrania zatrudniania opiekunek do dzieci?

N.




Re: Zostawianie dzieci samych w domu

2011-11-22 15:15:07 - Qrczak

Dnia dzisiejszego niebożę Nixe wylazło do ludzi i marudzi:
>
> Qrczak napisał w wiadomości news:4ecba724$0$2184
>
>> To tę opiekę będzie pełnić przed furtką do przedszkola? Ewentualnie
>> zabrać może dzieciaka do siebie do domu. Tylko na te panie z MOPSu
>> musi po drodze uważać.
>
> Że niby ustawa zabrania zatrudniania opiekunek do dzieci?


A bo ja wiem, pod którym krzakiem czyha Ixi?

Qra




Re: Zostawianie dzieci samych w domu

2011-11-22 09:00:10 - Maciek

W dniu 2011-11-21 19:34, Lukasz Kozicki pisze:
> Zrozum tępoto, ze jedne przedszkola są otwarte do 16:00, inne do 19:00
> i nie zależy to od ilości potomstwa przedszkolanek, tylko od potrzeb
> lokalnego rynku na usługi przedszkolne.
A dlaczego wszystkie nie są otwarte 24h? Lokalny rynek na pewno
wygenerowałby paru rodziców, którzy od czasu do czasu chętnie
zostawiliby dziecko w przedszkolu na nieco dłużej. To dlaczego lokalny
rynek nie wymusza na przedszkolach większej elastyczności? :->

--
Pozdrawiam
Maciek



Re: Zostawianie dzieci samych w domu

2011-11-22 09:44:01 - Nixe

Maciek napisał

> A dlaczego wszystkie nie są otwarte 24h? Lokalny rynek na pewno
> wygenerowałby paru rodziców, którzy od czasu do czasu chętnie
> zostawiliby dziecko w przedszkolu na nieco dłużej.

Ale widocznie nie ma chętnych na takie przedszkola. A skoro nie ma, to się
ich nie tworzy. Myślisz, że działalność, zwłaszcza nietypową, zakłada się ad
hoc, bez choćby najprostszego badania rynku, na zasadzie aaa jakoś to
będzie, na pewno ktoś się zainteresuje naszymi usługami?
Swoją drogą nie wiem gdzie, ale gdzieś czytałam o noclegowni dla dzieci,
gdzie można oddać dziecko na noc, gdy z jakichś przyczyn rodzic/e muszą
wyjechać i nie mają z kim dziecka zostawić. Nie wiem, na ile to było
opłacalne. Z kolei przedszkole, do którego chodzą dzieciaki znajomej z
pracy, rok w rok organizuje noclegi dla dzieci w noc sylwestrową. Czyli da
się, jeśli jest zainteresowanie.

> To dlaczego lokalny rynek nie wymusza na przedszkolach większej
> elastyczności? :->

Maćku, Twoja argumentacja - niezależnie od tematu wątku - zawsze
przyprawiała mnie o ból głowy, ale teraz to popłynąłeś na całego. Nie
wymusza, bo widocznie nie ma kto wymuszać. Ludzie nie mają aż takich
potrzeb, więc nie ma aż takiego popytu. Z jakiej choinki Ty się urwałeś, że
takie pytania zadajesz?

N.




Re: Zostawianie dzieci samych w domu

2011-11-22 12:57:48 - Maciek

W dniu 2011-11-22 09:44, Nixe pisze:
> Ale widocznie nie ma chętnych na takie przedszkola. A skoro nie ma, to się
> ich nie tworzy. Myślisz, że działalność, zwłaszcza nietypową, zakłada się ad
> hoc, bez choćby najprostszego badania rynku, na zasadzie aaa jakoś to
> będzie, na pewno ktoś się zainteresuje naszymi usługami?
No popatrz - nie wiedziałem :->

> Maćku, Twoja argumentacja - niezależnie od tematu wątku - zawsze
> przyprawiała mnie o ból głowy, ale teraz to popłynąłeś na całego. Nie
> wymusza, bo widocznie nie ma kto wymuszać. Ludzie nie mają aż takich
> potrzeb, więc nie ma aż takiego popytu. Z jakiej choinki Ty się urwałeś, że
> takie pytania zadajesz?
To coś, co Cię wcześniej gryzło tam z tyłu, to już wiesz co było, czy
przeliterować? :->

--
Pozdrawiam
Maciek



Re: Zostawianie dzieci samych w domu

2011-11-22 13:14:30 - Nixe

Maciek napisał w wiadomości
news:jag2nv$gg6$2@news.icm.edu.pl...

> To coś, co Cię wcześniej gryzło tam z tyłu, to już wiesz co było, czy
> przeliterować? :->

Widzisz, ja naprawdę wiem, co to jest ironia (chociaż działam na nieco
bardziej zaawansowanym poziomie)
Ale Twoje wystąpienie było ni przypiął ni przyłatał i obok ironii czy
sarkazmu nawet nie wisiało.
Chciałeś dosrać Łukaszowi - ok, wszyscy tu sobie nawzajem dosrywamy i jest
to mile widziane, ale na Boga postaraj się choć trochę.

N.




Re: Zostawianie dzieci samych w domu

2011-11-22 13:36:41 - Maciek

W dniu 2011-11-22 13:14, Nixe pisze:
> Chciałeś dosrać Łukaszowi - ok, wszyscy tu sobie nawzajem dosrywamy i jest
> to mile widziane, ale na Boga postaraj się choć trochę.
Skoro chciałem dosrać Łukaszowi, to po cholerę się wpieprzasz między
wódkę, a zakąskę? Łukasz chyba jest już pełnoletni i Ty pewnie też? :->

--
Pozdrawiam
Maciek



Re: Zostawianie dzieci samych w domu

2011-11-22 13:50:12 - Nixe

Maciek napisał

> Skoro chciałem dosrać Łukaszowi, to po cholerę się wpieprzasz między
> wódkę, a zakąskę?

No sori, ale Ty się pierwszy wpieprzyłeś między Łukasza a Miro.
Monopolu na wpieprzenie się nikt tu nie ma :)

N.




Re: Zostawianie dzieci samych w domu

2011-11-22 13:52:19 - Qrczak

Dnia dzisiejszego niebożę Nixe wylazło do ludzi i marudzi:
>
> Maciek napisał
>
>> A dlaczego wszystkie nie są otwarte 24h? Lokalny rynek na pewno
>> wygenerowałby paru rodziców, którzy od czasu do czasu chętnie
>> zostawiliby dziecko w przedszkolu na nieco dłużej.
>
> Ale widocznie nie ma chętnych na takie przedszkola. A skoro nie ma, to
> się ich nie tworzy.

Więc skoro nie ma zapotrzebowania, skąd taka pani w przedszkolu ma wiedzieć,
że jest niezbędnie potrzebna późnymi popołudniami?

> Myślisz, że działalność, zwłaszcza nietypową,
> zakłada się ad hoc, bez choćby najprostszego badania rynku, na zasadzie
> aaa jakoś to będzie, na pewno ktoś się zainteresuje naszymi usługami?
> Swoją drogą nie wiem gdzie, ale gdzieś czytałam o noclegowni dla
> dzieci, gdzie można oddać dziecko na noc, gdy z jakichś przyczyn
> rodzic/e muszą wyjechać i nie mają z kim dziecka zostawić. Nie wiem, na
> ile to było opłacalne. Z kolei przedszkole, do którego chodzą dzieciaki
> znajomej z pracy, rok w rok organizuje noclegi dla dzieci w noc
> sylwestrową. Czyli da się, jeśli jest zainteresowanie.

Na moim zadupiu działa od września świetlica dla początkujących uczniów.
Rano można dziecko odstawić na 7.00 a odebrać o 19.00. Zaprowadzają i
odbierają dzieci ze szkół, odrabiają z nimi lekcje, dodatkowo mają
angielski, jakieś tam zajęcia plastyczne. Jak trzeba zaprowadzić gdzieś na
dodatkowe zajęcia - też to robią. Działalność oczywiście odpłatna, ale
szczególnie nie zdzierają. Jak myślisz, dużo mają dzieci pod opieką?

Qra




Re: Zostawianie dzieci samych w domu

2011-11-22 13:57:55 - Iwon(K)a


Qrczak wrote in message
news:4ecb9adb$0$8443$65785112@news.neostrada.pl...
>
> Na moim zadupiu działa od września świetlica dla początkujących uczniów.
> Rano można dziecko odstawić na 7.00 a odebrać o 19.00. Zaprowadzają i
> odbierają dzieci ze szkół, odrabiają z nimi lekcje, dodatkowo mają
> angielski, jakieś tam zajęcia plastyczne. Jak trzeba zaprowadzić gdzieś na
> dodatkowe zajęcia - też to robią. Działalność oczywiście odpłatna, ale
> szczególnie nie zdzierają. Jak myślisz, dużo mają dzieci pod opieką?


Twojego tylko? ;)

i.





Re: Zostawianie dzieci samych w domu

2011-11-22 14:09:03 - Qrczak

Dnia dzisiejszego niebożę Iwon(K)a wylazło do ludzi i marudzi:
>
> Qrczak wrote in message
> news:4ecb9adb$0$8443$65785112@news.neostrada.pl...
>>
>> Na moim zadupiu działa od września świetlica dla początkujących uczniów.
>> Rano można dziecko odstawić na 7.00 a odebrać o 19.00. Zaprowadzają i
>> odbierają dzieci ze szkół, odrabiają z nimi lekcje, dodatkowo mają
>> angielski, jakieś tam zajęcia plastyczne. Jak trzeba zaprowadzić
>> gdzieś na dodatkowe zajęcia - też to robią. Działalność oczywiście
>> odpłatna, ale szczególnie nie zdzierają. Jak myślisz, dużo mają
>> dzieci pod opieką?
>
> Twojego tylko? ;)

Aż tak dobrze to nie mam.

Qra




Re: Zostawianie dzieci samych w domu

2011-11-22 14:02:47 - Nixe

Qrczak napisał w wiadomości news:4ecb9adb$0$8443

> Więc skoro nie ma zapotrzebowania, skąd taka pani w przedszkolu ma
> wiedzieć, że jest niezbędnie potrzebna późnymi popołudniami?

Bo rodzic idzie do takiej pani i się pyta.
A nie udałoby się dogadać z przedszkolem, że za jakąś niewielką
dopłatą dziecko zostałoby o godzinę dłużej?
by Łukasz Kozicki

> Na moim zadupiu działa od września świetlica dla początkujących uczniów.
> Rano można dziecko odstawić na 7.00 a odebrać o 19.00. Zaprowadzają i
> odbierają dzieci ze szkół, odrabiają z nimi lekcje, dodatkowo mają
> angielski, jakieś tam zajęcia plastyczne. Jak trzeba zaprowadzić gdzieś na
> dodatkowe zajęcia - też to robią. Działalność oczywiście odpłatna, ale
> szczególnie nie zdzierają. Jak myślisz, dużo mają dzieci pod opieką?

Nie będę strzelać, bo nie wiem, co to za zadupie.
Ale jeśli to W-wa czy inne duże miasto, to sądzę, że mają pełne obłożenie :)
W mniejszych miejscowościach nawet świetlice szkolne czynne są tylko do
14:00-15:00.

N.




Re: Zostawianie dzieci samych w domu

2011-11-22 14:04:21 - Agnieszka

Użytkownik Nixe napisał w wiadomości
news:jag69m$75p$1@news.onet.pl...
>
> W mniejszych miejscowościach nawet świetlice szkolne czynne są tylko do
> 14:00-15:00.

Kurczę, w mniejszych miejscowościach nie ma zwyczaju pracowania 8 godzin?
Tak do 16 na przykład?

Agnieszka z lekką zazdrością




Re: Zostawianie dzieci samych w domu

2011-11-22 14:10:37 - Maciek

W dniu 2011-11-22 14:04, Agnieszka pisze:
> Kurczę, w mniejszych miejscowościach nie ma zwyczaju pracowania 8 godzin?
> Tak do 16 na przykład?
> Agnieszka z lekką zazdrością
Bywa, ale pracuje się np. od 7:00. Dodatkowo pracownikowi przysługuje
ileś-tam minut przerwy w trakcie pracy, że czego się niby nie korzysta i
wychodzi wcześniej itp.
--
Pozdrawiam
Maciek



Re: Zostawianie dzieci samych w domu

2011-11-22 14:23:14 - Nixe

Agnieszka napisał

> Kurczę, w mniejszych miejscowościach nie ma zwyczaju pracowania 8 godzin?
> Tak do 16 na przykład?

Obawiam się, że zwyczaj jest, tylko pracy ni ma :(

N.




Re: Zostawianie dzieci samych w domu

2011-11-22 14:40:34 - Nixe


Użytkownik Nixe napisał w wiadomości
news:jag7g2$ce0$1@news.onet.pl...
> Agnieszka napisał
>
>> Kurczę, w mniejszych miejscowościach nie ma zwyczaju pracowania 8 godzin?
>> Tak do 16 na przykład?
>
> Obawiam się, że zwyczaj jest, tylko pracy ni ma :(

Może rozjaśnię.
Problem opisywała mi koleżanka z pracy, która tego roku przeżyła szok,
zapisując dziecko do szkoły w niewielkiej sypialnianej miejscowości koło
Trójmiasta. Często jest tak, że pracuje jedynie ojciec, a mama siedzi w
domu.
I spokojnie da radę zgarnąć dziecko po lekcjach, a ta godz. 15:00 to taki
ukłon dla tych niepracujących mam, które np. do fryzjera lub kosmetyczki
chodzą ew. nie zdążyły rano zakupów zrobić. Ostatecznie dla półetatowców.
Dyrektorka szkoły, gdy koleżanka poszła zapytać WTF!? z tą godziną
zamknięcia świetlicy odparła, że jest pierwszą osobą, odkąd ona pracuje,
która ma_takie_problemy. No więc koleżanka przepisała dziecko do szkoły
prywatnej, gdzie świetlica jest czynna do 18:00.

N.




Re: Zostawianie dzieci samych w domu

2011-11-22 15:02:55 - Agnieszka

Użytkownik Nixe napisał w wiadomości
news:jag8gi$gok$1@news.onet.pl...
>
> Użytkownik Nixe napisał w wiadomości
> news:jag7g2$ce0$1@news.onet.pl...
>> Agnieszka napisał
>>
>>> Kurczę, w mniejszych miejscowościach nie ma zwyczaju pracowania 8
>>> godzin? Tak do 16 na przykład?
>>
>> Obawiam się, że zwyczaj jest, tylko pracy ni ma :(
>
> Może rozjaśnię.
> Problem opisywała mi koleżanka z pracy, która tego roku przeżyła szok,
> zapisując dziecko do szkoły w niewielkiej sypialnianej miejscowości koło
> Trójmiasta. Często jest tak, że pracuje jedynie ojciec, a mama siedzi w
> domu.
> I spokojnie da radę zgarnąć dziecko po lekcjach, a ta godz. 15:00 to taki
> ukłon dla tych niepracujących mam, które np. do fryzjera lub kosmetyczki
> chodzą ew. nie zdążyły rano zakupów zrobić. Ostatecznie dla półetatowców.
> Dyrektorka szkoły, gdy koleżanka poszła zapytać WTF!? z tą godziną
> zamknięcia świetlicy odparła, że jest pierwszą osobą, odkąd ona pracuje,
> która ma_takie_problemy. No więc koleżanka przepisała dziecko do szkoły
> prywatnej, gdzie świetlica jest czynna do 18:00.

Mi się zawsze wydawało, że świetlice szkolne to jest ukłon właśnie w stronę
rodziców pracujących, no ale ja to dziwna jestem, wiadomo ;-)

Agnieszka




Re: Zostawianie dzieci samych w domu

2011-11-22 15:16:41 - Qrczak

Dnia dzisiejszego niebożę Agnieszka wylazło do ludzi i marudzi:
>
> Użytkownik Nixe napisał w wiadomości
> news:jag8gi$gok$1@news.onet.pl...
>> Użytkownik Nixe napisał w wiadomości
>> news:jag7g2$ce0$1@news.onet.pl...
>>> Agnieszka napisał
>>>
>>>> Kurczę, w mniejszych miejscowościach nie ma zwyczaju pracowania 8
>>>> godzin? Tak do 16 na przykład?
>>>
>>> Obawiam się, że zwyczaj jest, tylko pracy ni ma :(
>>
>> Może rozjaśnię.
>> Problem opisywała mi koleżanka z pracy, która tego roku przeżyła szok,
>> zapisując dziecko do szkoły w niewielkiej sypialnianej miejscowości koło
>> Trójmiasta. Często jest tak, że pracuje jedynie ojciec, a mama siedzi w
>> domu.
>> I spokojnie da radę zgarnąć dziecko po lekcjach, a ta godz. 15:00 to
>> taki ukłon dla tych niepracujących mam, które np. do fryzjera lub
>> kosmetyczki chodzą ew. nie zdążyły rano zakupów zrobić. Ostatecznie
>> dla półetatowców. Dyrektorka szkoły, gdy koleżanka poszła zapytać
>> WTF!? z tą godziną zamknięcia świetlicy odparła, że jest pierwszą
>> osobą, odkąd ona pracuje, która ma_takie_problemy. No więc koleżanka
>> przepisała dziecko do szkoły prywatnej, gdzie świetlica jest czynna
>> do 18:00.
>
> Mi się zawsze wydawało, że świetlice szkolne to jest ukłon właśnie w
> stronę rodziców pracujących, no ale ja to dziwna jestem, wiadomo ;-)

Niepracujący to czasem dużo bardziej zajęci są. [hint: szara strefa]

Qra




Re: Zostawianie dzieci samych w domu

2011-11-22 17:31:16 - Nixe

W dniu 2011-11-22 15:02, Agnieszka pisze:

> no ale ja to dziwna jestem, wiadomo ;-)

Amerykę odkryłaś ;-))

N.




Odp: Zostawianie dzieci samych w domu

2011-11-22 18:24:05 - JoAsienka

Użytkownik Nixe napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:jag8gi$gok$1@news.onet.pl...


Użytkownik Nixe napisał w wiadomości
news:jag7g2$ce0$1@news.onet.pl...
> Agnieszka napisał
>
>> Kurczę, w mniejszych miejscowościach nie ma zwyczaju pracowania
>> 8 godzin? Tak do 16 na przykład?
>
> Obawiam się, że zwyczaj jest, tylko pracy ni ma :(

**Może rozjaśnię.
**Problem opisywała mi koleżanka z pracy, która tego roku przeżyła
szok,
**zapisując dziecko do szkoły w niewielkiej sypialnianej
miejscowości koło
**Trójmiasta. Często jest tak, że pracuje jedynie ojciec, a mama
siedzi w
**domu.
**I spokojnie da radę zgarnąć dziecko po lekcjach, a ta godz. 15:00
to taki
**ukłon dla tych niepracujących mam, które np. do fryzjera lub
kosmetyczki
**chodzą ew. nie zdążyły rano zakupów zrobić. Ostatecznie dla
półetatowców.
**Dyrektorka szkoły, gdy koleżanka poszła zapytać WTF!? z tą
godziną
**zamknięcia świetlicy odparła, że jest pierwszą osobą, odkąd ona
pracuje,
**która ma_takie_problemy. No więc koleżanka przepisała dziecko do
szkoły
**prywatnej, gdzie świetlica jest czynna do 18:00.


U mnie we wsi swietlica (bezpłatna, co ostatnio słyszałam, że są
płatne) otwarta od 7.00 do 17.00. Za to kolęda jest w środy od 9.00
:)
Ale ta moja szkoła to z oddziałami integracyjnymi dla dzieci z
całej gminy jest, może dlatego tak długo czynna - a może to norma w
moich okolicach (jedna niepubliczna ma do 16.00 świetlice)

--
Pozdrawiam JoAsienka
gg 1489928




Re: Zostawianie dzieci samych w domu

2011-11-22 14:23:35 - Qrczak

Dnia dzisiejszego niebożę Agnieszka wylazło do ludzi i marudzi:
>
> Użytkownik Nixe napisał w wiadomości
> news:jag69m$75p$1@news.onet.pl...
>>
>> W mniejszych miejscowościach nawet świetlice szkolne czynne są tylko do
>> 14:00-15:00.
>
> Kurczę, w mniejszych miejscowościach nie ma zwyczaju pracowania 8 godzin?
> Tak do 16 na przykład?
>
> Agnieszka z lekką zazdrością


Mniejsza miejscowość, jak sama nazwa wskazuje, daje możliwość krótszej
przebieżki pod szkołę celem odebrania dzieciaka. A potem już można wrócić do
taśmy. Dzieciak za to bawi się na podwórku albo na policyjnej izbie dziecka.
Lub go zgarnia jakaś przewidująca pani z MOPSu. Tak czy owak przebywa pod
opieką profesjonalistów.

Qra




Re: Zostawianie dzieci samych w domu

2011-11-22 14:12:11 - Qrczak

Dnia dzisiejszego niebożę Nixe wylazło do ludzi i marudzi:
>
> Qrczak napisał w wiadomości news:4ecb9adb$0$8443
>
>> Więc skoro nie ma zapotrzebowania, skąd taka pani w przedszkolu ma
>> wiedzieć, że jest niezbędnie potrzebna późnymi popołudniami?
>
> Bo rodzic idzie do takiej pani i się pyta.
> A nie udałoby się dogadać z przedszkolem, że za jakąś niewielką
> dopłatą dziecko zostałoby o godzinę dłużej?
> by Łukasz Kozicki

Myślę, że Elżbieta dała mało metaforyczny ale za to sporo prawdopodobny
obraz pokłosia takiego biznesu.

>> Na moim zadupiu działa od września świetlica dla początkujących uczniów.
>> Rano można dziecko odstawić na 7.00 a odebrać o 19.00. Zaprowadzają i
>> odbierają dzieci ze szkół, odrabiają z nimi lekcje, dodatkowo mają
>> angielski, jakieś tam zajęcia plastyczne. Jak trzeba zaprowadzić
>> gdzieś na dodatkowe zajęcia - też to robią. Działalność oczywiście
>> odpłatna, ale szczególnie nie zdzierają. Jak myślisz, dużo mają
>> dzieci pod opieką?
>
> Nie będę strzelać, bo nie wiem, co to za zadupie.
> Ale jeśli to W-wa czy inne duże miasto, to sądzę, że mają pełne
> obłożenie :) W mniejszych miejscowościach nawet świetlice szkolne czynne
> są tylko do 14:00-15:00.

Wieś ma circa 80 tys. Więc od Wawki mniejsza. Świetlice szkolne czynne do
16.00 (punkt, spróbuj przybiec 5 minut później).

Qra




Re: Zostawianie dzieci samych w domu

2011-11-22 14:14:22 - Maciek

W dniu 2011-11-22 14:12, Qrczak pisze:
> (punkt, spróbuj przybiec 5 minut później).
Po godzinach odbiór z mopsu, czy od razu z rodziny zastępczej? :->
--
Pozdrawiam
Maciek



Re: Zostawianie dzieci samych w domu

2011-11-22 14:20:47 - Qrczak

Dnia dzisiejszego niebożę Maciek wylazło do ludzi i marudzi:
>
> W dniu 2011-11-22 14:12, Qrczak pisze:
>> (punkt, spróbuj przybiec 5 minut później).
> Po godzinach odbiór z mopsu, czy od razu z rodziny zastępczej? :->

W asyście policji.

Qra




Re: Zostawianie dzieci samych w domu

2011-11-22 14:27:51 - Nixe

Qrczak napisał w wiadomości news:4ecb9f77$0$2179

> Myślę, że Elżbieta dała mało metaforyczny ale za to sporo prawdopodobny
> obraz pokłosia takiego biznesu.

Wyłączcie komplikatory obywatelko Qro!

Zresztą, jeśli się nie da nic załatwić, to mówi się trudno i szuka się
dalej.
Ale tutaj negowany jest sam pomysł zapytania, bo przedszkolanka też ma
swoje dzieci i chce odpocząć po pracy

N.




Re: Zostawianie dzieci samych w domu

2011-11-22 14:30:14 - Qrczak

Dnia dzisiejszego niebożę Nixe wylazło do ludzi i marudzi:
>
> Qrczak napisał w wiadomości news:4ecb9f77$0$2179
>
>> Myślę, że Elżbieta dała mało metaforyczny ale za to sporo prawdopodobny
>> obraz pokłosia takiego biznesu.
>
> Wyłączcie komplikatory obywatelko Qro!
>
> Zresztą, jeśli się nie da nic załatwić, to mówi się trudno i szuka się
> dalej.
> Ale tutaj negowany jest sam pomysł zapytania, bo przedszkolanka też ma
> swoje dzieci i chce odpocząć po pracy


A ja akurat nie neguję chęci pani przedszkolanki. Gorzej, ona nawet może
wykazywać zboczoność i lubić moje dziecko, i chcieć jeszcze z nim się trochę
pomęczyć. Nawet niech sobie swoje też od razu weźmie, razem bachorom będzie
raźniej. Mnie interesuje aspekt ponadnormatywnego zajmowania się
jakimkolwiek podopiecznym w zupełnie przeciętnym przedszkolu samorządowym.
Inne placówki nie interesują mnie z powodu deficytu w ich występowaniu.

Qra




Re: Zostawianie dzieci samych w domu

2011-11-22 19:04:15 - w_e

Dnia Tue, 22 Nov 2011 09:00:10 +0100, Maciek napisał(a):

> A dlaczego wszystkie nie są otwarte 24h? Lokalny rynek na pewno
> wygenerowałby paru rodziców, którzy od czasu do czasu chętnie
> zostawiliby dziecko w przedszkolu na nieco dłużej.

A wiesz, w 85 roku pracowałam właśnie w takim tygodniowym, co prawda tylko
dla jednej grupy, ale jednak. Na szczęście zlikwidowano ten system i potem
z korzyścią dla dzieciaków funkcjonował tylko w wersji dziennej.
--
w_e



Re: Zostawianie dzieci samych w domu

2011-11-20 22:46:07 - Paulinka

Miro pisze:
> Hej
> Mamy 3 dzieci (10, 7, 4) - czasami zostawiamy je na godzinę (nie dłużej)
> same w domu. Orientujecie się może czy gdyby życzliwa sąsiadka wezwała
> policję moglibysmy mieć przez to problemy? Jak to wygląda po względem
> prawnym.
>
> Inna kwestia: czy10 letnia córka może odebrać swoją 4 letnią siostrę z
> przedszkola? Pomijam samo przedszkole - chodzi głównie przepisy kodeksu
> rodzinnego (droga z przedszkola do domu to ok 100m chodnikiem)
>
> Skąinąd wiem że dziecko do lat 7 może poruszać się po drodze tylko pod
> opieką osoby która ukończyła conajmniej 10 lat.
>
> Pytam bo zmieniają się nam godziny pracy i nie będziemy mogli sami odbierać
> najmlodszej z przedszkola - więc albo starsza odbierze młodszą i zostaną
> sami w 3 przez godzinę albo opiekunka.

Nikt Ci dziecka nie wyda 10-letniemu opiekunowi. Ja bym bardziej w tej
sytuacji celowała w dogadanie się z którąś z pań z tzw. obsługi. Dorobi
sobie parę złotych i posiedzi z dzieciakiem godzinę w Waszym domu.


--

Paulinka



Re: Zostawianie dzieci samych w domu

2011-11-21 11:06:23 - Miro

> Nikt Ci dziecka nie wyda 10-letniemu opiekunowi. Ja bym bardziej w tej
> sytuacji celowała w dogadanie się z którąś z pań z tzw. obsługi. Dorobi
> sobie parę złotych i posiedzi z dzieciakiem godzinę w Waszym domu.

Przedszkole pracuje do 17 i nie zawsze będziemy mogli dotrzeć na czas.
Skończy sie pewnie na opiekunce 1godz/dzień jesli uda się taką znaleźć.





Re: Zostawianie dzieci samych w domu

2011-11-21 13:03:55 - Paulinka

Miro pisze:
>> Nikt Ci dziecka nie wyda 10-letniemu opiekunowi. Ja bym bardziej w tej
>> sytuacji celowała w dogadanie się z którąś z pań z tzw. obsługi. Dorobi
>> sobie parę złotych i posiedzi z dzieciakiem godzinę w Waszym domu.
>
> Przedszkole pracuje do 17 i nie zawsze będziemy mogli dotrzeć na czas.
> Skończy sie pewnie na opiekunce 1godz/dzień jesli uda się taką znaleźć.

Do głowy mi przychodzi jeszcze jakaś leciwa sąsiadka. Ewentualnie
dogadanie się z pracodawcą w celu zmiany godzin pracy (wcześniejsze
przyjścia i wcześniejsze wyjścia albo odpracowywanie tych 5-ciu godzin w
weekend).
Powodzenia.

--

Paulinka



Re: Zostawianie dzieci samych w domu

2011-11-21 11:02:39 - Lolalny Lemur

W dniu 2011-11-18 11:29, Miro pisze:

Ja podsumuję, bo nie chce mi się na ten stek trosk odpowiadać po kolei,
w zasadzie Wasze posty polegają tylko na wymyślaniu kolejnych
potencjalnych tragedii.
Normalnie cud że żyjemy. W naszych czasach rodzice się tak nie trzęśli,
zwyrodnialce jedne. Lubicie panikować? A panikujcie sobie, skoro tak
lubicie. I zakablujcie mnie do sądu rodzinnego czy która to tam szcowna
instytucja zajmuje się sprawami dzieci nieodpowiedzialnie zostawianych
samym sobie. Tylko szybko.

Się wyłączam z dyskusji, bo robi się w kółko Macieju a ja nie mam na
to ani czasu ani chęci.


--
Lemuria

krotkaseria.blox.pl
chmielowce.pl




Re: Zostawianie dzieci samych w domu

2011-11-21 11:48:15 - Nixe

Lolalny Lemur napisał w wiadomości news:4eca21bf$0$2191

> Się wyłączam z dyskusji, bo robi się w kółko Macieju a ja nie mam na to
> ani czasu ani chęci.

To napisz tylko czy sama regularnie zostawiałaś którekolwiek ze swoich
dzieci bez opieki, gdy miały po 4-6 lat, z przeświadczeniem, że sobie
poradzą.
Nie, nie doniosę do MOPS'u, zresztą prawo nie działa wstecz ;-)

N.




Re: Zostawianie dzieci samych w domu

2011-11-21 13:04:30 - Lolalny Lemur

W dniu 2011-11-21 11:48, Nixe pisze:

> To napisz tylko czy sama regularnie zostawiałaś którekolwiek ze swoich
> dzieci bez opieki, gdy miały po 4-6 lat, z przeświadczeniem, że sobie
> poradzą.
> Nie, nie doniosę do MOPS'u, zresztą prawo nie działa wstecz ;-)

Siedmiolatkę z sześciolatkiem tak - na pół godziny dziennie. Ośmiolatek
samodzielnie wracał ze szkoły oddalonej o pięć przystanków autobusowych.
Stasia też czasem samego zostawiam, ale teraz pracuję w domu, więc nie
ma potrzeby robienia tego regularnie.

I na tym zakończmy, ok?


--
Lemuria

krotkaseria.blox.pl
chmielowce.pl




Re: Zostawianie dzieci samych w domu

2011-11-21 14:05:57 - Nixe

Lolalny Lemur napisał

> Siedmiolatkę z sześciolatkiem tak - na pół godziny dziennie. Ośmiolatek
> samodzielnie wracał ze szkoły oddalonej o pięć przystanków autobusowych.

Zatem u nas było dość podobnie.

Ale 4-latka za Chiny bym nie zostawiła nawet na pół godziny.
W tym wieku Jasiek ledwo co się potrafił wysłowić w miarę zrozumiale dla
obcych.

> I na tym zakończmy, ok?

W sumie trochę szkoda ;-)

N.




Re: Zostawianie dzieci samych w domu

2011-11-22 21:27:33 - Habeck Colibretto

Dnia 21.11.2011, o godzinie 14.05.57, na pl.soc.dzieci, Nixe napisał(a):

>> Siedmiolatkę z sześciolatkiem tak - na pół godziny dziennie. Ośmiolatek
>> samodzielnie wracał ze szkoły oddalonej o pięć przystanków autobusowych.
>
> Zatem u nas było dość podobnie.
>
> Ale 4-latka za Chiny bym nie zostawiła nawet na pół godziny.
> W tym wieku Jasiek ledwo co się potrafił wysłowić w miarę zrozumiale dla
> obcych.

Zabawne. Ja tam zostawiałem 4-latki jak szedłem do sklepu 200m dalej. Nie
było to pół godziny, ale 10-15min i wszystko okej. Kwestia zorganizowania w
tym czasie jakiejś zabawy dziecku i tyle.

Córkę od 7-8 roku zaczęliśmy zostawiać czasem nawet do 3-4h pod telefonem
(z opcją sąsiedzi są na dole) i żyje. Jedzenie robiła sobie sama itp.
Teraz dzieciaki mają po 7 i 9 lat i potrafią razem (a bić się jak to
rodzeństwo umieją) świetnie się bawić po 2-3h.
Tak, tak... czasem tak bywa, że jak się buduje dom, to człowieka dłużej w
mieszkaniu nie ma a ciągnie dzieciaków po budowie, sklepach i hurtowaniach
to mordęga dla wszystkich.

>> I na tym zakończmy, ok?

A niby dlaczego? Wszystko tak naprawdę zależy od dzieci. System robi wielką
krzywdę traktując wszystkich tak samo.

> W sumie trochę szkoda ;-)

Czego że niby? :)

--
Pozdrawiam,
*Habeck*
/Każda rzecz ma dwie strony. Fanatycy widzą tylko jedną/
- Schutzbach



Re: Zostawianie dzieci samych w domu

2011-11-22 21:45:44 - Nixe

W dniu 2011-11-22 21:27, Habeck Colibretto pisze:

> Zabawne. Ja tam zostawiałem 4-latki jak szedłem do sklepu 200m dalej. Nie
> było to pół godziny, ale 10-15min i wszystko okej. Kwestia zorganizowania w
> tym czasie jakiejś zabawy dziecku i tyle.

No dobra, 15 minut się pewnie zdarzało (jakieś wyjście do piwnicy czy ze
śmieciami), ale byłam wtedy na tyle blisko, że dało się dobiec w minutę.

> Córkę od 7-8 roku zaczęliśmy zostawiać czasem nawet do 3-4h pod telefonem
> (z opcją sąsiedzi są na dole) i żyje.

Nooo w tym wieku to i moje zostawały, nawet dłużej.
Ale mowa była o młodszych.

> Teraz dzieciaki mają po 7 i 9 lat i potrafią razem (a bić się jak to
> rodzeństwo umieją) świetnie się bawić po 2-3h.

Moje (10 i 13) od biedy zostałyby same na noc.

> Tak, tak... czasem tak bywa, że jak się buduje dom, to człowieka dłużej w
> mieszkaniu nie ma a ciągnie dzieciaków po budowie, sklepach i hurtowaniach
> to mordęga dla wszystkich.

Ech, znam ten ból.

>> W sumie trochę szkoda ;-)

> Czego że niby? :)

Oj flejma jakiegoś.
Kurczę z nikim się tu nawet pogadać normalnie nie da.

N.




Re: Zostawianie dzieci samych w domu

2011-11-22 21:57:45 - Habeck Colibretto

Dnia 22.11.2011, o godzinie 21.45.44, na pl.soc.dzieci, Nixe napisał(a):

>> Czego że niby? :)
>
> Oj flejma jakiegoś.
> Kurczę z nikim się tu nawet pogadać normalnie nie da.
>
> N.

Nie te czasy. Teraz to się jutjubuje czy coś... Marnować czas na czytanie?!
Też coś!


--
Pozdrawiam,
*Habeck*
/Każda rzecz ma dwie strony. Fanatycy widzą tylko jedną/
- Schutzbach



Re: Zostawianie dzieci samych w domu

2011-11-22 22:12:00 - Qrczak

Dnia 2011-11-22 21:57, niebożę Habeck Colibretto wylazło do ludzi i marudzi:
> Dnia 22.11.2011, o godzinie 21.45.44, na pl.soc.dzieci, Nixe napisał(a):
>
>>> Czego że niby? :)
>>
>> Oj flejma jakiegoś.
>> Kurczę z nikim się tu nawet pogadać normalnie nie da.
>>
>> N.
>
> Nie te czasy. Teraz to się jutjubuje czy coś... Marnować czas na czytanie?!
> Też coś!

Odpowiadaj bez czytania. Niektórzy tak robią i jakie fajne flemy wychodzą.

Qra
--
Każdy facet myśli, że kobiety marzą o księciu. Gówno prawda.
One marzą o tym, żeby się nażreć i nie przytyć.



Re: Zostawianie dzieci samych w domu

2011-11-22 23:11:04 - Habeck Colibretto

Dnia 22.11.2011, o godzinie 22.12.00, na pl.soc.dzieci, Qrczak napisał(a):

>>> Oj flejma jakiegoś.
>>> Kurczę z nikim się tu nawet pogadać normalnie nie da.
>>>
>>> N.
>>
>> Nie te czasy. Teraz to się jutjubuje czy coś... Marnować czas na czytanie?!
>> Też coś!
>
> Odpowiadaj bez czytania. Niektórzy tak robią i jakie fajne flemy wychodzą.

Ja to jednak uważam, że czasem warto nie bić dzieci... wiesz...

--
Pozdrawiam,
*Habeck*
/Każda rzecz ma dwie strony. Fanatycy widzą tylko jedną/
- Schutzbach



Re: Zostawianie dzieci samych w domu

2011-11-28 20:44:47 - Proste Prawo

Dnia 21-11-2011 o 14:05:57 Nixe napisał(a):

> Lolalny Lemur napisał
>
>> Siedmiolatkę z sześciolatkiem tak - na pół godziny dziennie. Ośmiolatek
>> samodzielnie wracał ze szkoły oddalonej o pięć przystanków autobusowych.
>
> Zatem u nas było dość podobnie.
>
> Ale 4-latka za Chiny bym nie zostawiła nawet na pół godziny.
> W tym wieku Jasiek ledwo co się potrafił wysłowić w miarę zrozumiale dla
> obcych.
>
>> I na tym zakończmy, ok?
>
> W sumie trochę szkoda ;-)
>
> N.
>


Ale też dziecko dziecku nie równe. Moja młodsza córka, która ma 4 lata
jest rozsądna i ostrożna. Nigdy tego nie robimy, ale można by ją zostawić
samą w domu na przykładowo godzinę. Gdyby dłużej czuła pragnienie, to jest
za duże ryzyko, że zacznie kombinować nie mając świadomości zagrożeń.

Starsza ma 7 lat i jest tak nieostrożna, że strach ją z oczu spuścić.

Młodsza mogłaby starszą ze szkoły odbierać i za mamusię robić...


Swoją drogą - fakt, mnie i moich rówieśników (w małym miasteczku) rodzice
nie kontrolowali tak, jak ja swoje dzieci. Rano wychodziłem do kumpli,
szwędaliśmy się do obiadu, budowaliśmy bazy w lasku koło jeziora i co
najwyżej jeden na pięciu raz miał rękę złamaną. Ja wszędzie widzę
niebezpieczeństwa, ryzyka, problemy...






pozdrawiam

prosteprawo.blogspot.com



Re: Zostawianie dzieci samych w domu

2011-11-21 13:06:25 - Paulinka

Lolalny Lemur pisze:
> W dniu 2011-11-18 11:29, Miro pisze:
>
> Ja podsumuję, bo nie chce mi się na ten stek trosk odpowiadać po kolei,
> w zasadzie Wasze posty polegają tylko na wymyślaniu kolejnych
> potencjalnych tragedii.
> Normalnie cud że żyjemy. W naszych czasach rodzice się tak nie trzęśli,
> zwyrodnialce jedne. Lubicie panikować? A panikujcie sobie, skoro tak
> lubicie. I zakablujcie mnie do sądu rodzinnego czy która to tam szcowna
> instytucja zajmuje się sprawami dzieci nieodpowiedzialnie zostawianych
> samym sobie. Tylko szybko.
>
> Się wyłączam z dyskusji, bo robi się w kółko Macieju a ja nie mam na
> to ani czasu ani chęci.

Ja tylko chciałam wspomnieć, ze podany tu wcześniej przykład wiejskich
dzieci, jest akurat mocno niefortunny, ponieważ :

www.tinyurl.pl?eUUjnSDJ


--

Paulinka



Re: Zostawianie dzieci samych w domu

2011-11-21 13:46:56 - medea

W dniu 2011-11-21 13:06, Paulinka pisze:
> Lolalny Lemur pisze:
>> W dniu 2011-11-18 11:29, Miro pisze:
>>
>> Ja podsumuję, bo nie chce mi się na ten stek trosk odpowiadać po
>> kolei, w zasadzie Wasze posty polegają tylko na wymyślaniu kolejnych
>> potencjalnych tragedii.
>> Normalnie cud że żyjemy. W naszych czasach rodzice się tak nie
>> trzęśli, zwyrodnialce jedne. Lubicie panikować? A panikujcie sobie,
>> skoro tak lubicie. I zakablujcie mnie do sądu rodzinnego czy która to
>> tam szcowna instytucja zajmuje się sprawami dzieci nieodpowiedzialnie
>> zostawianych samym sobie. Tylko szybko.
>>
>> Się wyłączam z dyskusji, bo robi się w kółko Macieju a ja nie mam
>> na to ani czasu ani chęci.
>
> Ja tylko chciałam wspomnieć, ze podany tu wcześniej przykład wiejskich
> dzieci, jest akurat mocno niefortunny, ponieważ :
>
> www.tinyurl.pl?eUUjnSDJ
>
>

Dobrze, że znalazłaś ten link. Mnie się też coś tak zdawało, że ten
przykład niefortunny, ale nie miałam mocnych argumentów poza intuicją. ;)

Ewa



Re: Zostawianie dzieci samych w domu

2011-11-21 14:16:58 - Nixe

medea napisał w wiadomości
news:jadh7v$4u7$2@news.icm.edu.pl...

> Dobrze, że znalazłaś ten link. Mnie się też coś tak zdawało, że ten
> przykład niefortunny, ale nie miałam mocnych argumentów poza intuicją. ;)

Ale Wy gupie ;-)
Tam piszą o dzieciach 9-10-11 lat, więc już takich bardziej dorosłych, niż
4-6 latek.
Logiczne jest więc, że takie starsze dzieci w odróżnieniu od maluchów, są
bardziej narażone na bezwład umysłowy w razie niebezpieczeństwa.

N.




Re: Zostawianie dzieci samych w domu

2011-11-21 16:21:26 - medea

W dniu 2011-11-21 14:16, Nixe pisze:
> medea napisał w wiadomości
> news:jadh7v$4u7$2@news.icm.edu.pl...
>
>> Dobrze, że znalazłaś ten link. Mnie się też coś tak zdawało, że ten
>> przykład niefortunny, ale nie miałam mocnych argumentów poza
>> intuicją. ;)
>
> Ale Wy gupie ;-)
> Tam piszą o dzieciach 9-10-11 lat, więc już takich bardziej dorosłych,
> niż 4-6 latek.
> Logiczne jest więc, że takie starsze dzieci w odróżnieniu od maluchów,
> są bardziej narażone na bezwład umysłowy w razie niebezpieczeństwa.

Tak, racja, zapomniałabym - mają już zbyt okaleczony wychowaniem
instynkt samozachowawczy. ;)

Ewa




Re: Zostawianie dzieci samych w domu

2011-11-21 16:48:58 - w_e

Dnia Mon, 21 Nov 2011 13:06:25 +0100, Paulinka napisał(a):

> Ja tylko chciałam wspomnieć, ze podany tu wcześniej przykład wiejskich
> dzieci, jest akurat mocno niefortunny, ponieważ :
>
> www.tinyurl.pl?eUUjnSDJ

Co do wypadków..
Gospodarz mający pole za domem moich dziadków uciął córce palce kosiarką.
Ja osobiście miałam rozciętą nogę, może nie podczas prac polowych, ale na
narzędziu służącym do tychże, moment nieuwagi i pozostawienie dziecka na
chwilę samego (chwila = wejście do domu i wypicie szklanki herbaty, pewnie
nawet nie całej). Dziadek siedząc na schodach do domu ostrzył noże w
maszynie do przecinania grządek. Babcia wyszła z domu powiedziała mu, że ma
na stole herbatę i poszła doić krowy. Dziadek zostawił wszystko na schodach
i poszedł. Ja się bawiłam z kuzynką piłką, uciekałam, a ona mnie goniła.
Żeby lepiej ją widzieć uciekałam tyłem, potknęłam się i wpadłam w świeżo
naostrzone noże.
Kuzyn, mały, jeszcze w śpiochach, ale już chodzący wpadł do gnojówki, na
szczęście w porę wyciągnięty.

--
w_e



Re: Zostawianie dzieci samych w domu

2011-11-21 13:34:05 - Iwon(K)a

Lolalny Lemur wrote in message
news:4eca21bf$0$2191$65785112@news.neostrada.pl...
> W dniu 2011-11-18 11:29, Miro pisze:
>
> Ja podsumuję, bo nie chce mi się na ten stek trosk odpowiadać po kolei, w
> zasadzie Wasze posty polegają tylko na wymyślaniu kolejnych potencjalnych
> tragedii.
> Normalnie cud że żyjemy. W naszych czasach rodzice się tak nie trzęśli,
> zwyrodnialce jedne. Lubicie panikować? A panikujcie sobie, skoro tak
> lubicie. I zakablujcie mnie do sądu rodzinnego czy która to tam szcowna
> instytucja zajmuje się sprawami dzieci nieodpowiedzialnie zostawianych
> samym sobie. Tylko szybko.


w moich czasach to tez sie rodzice trzesli.

Tyle tylko, ze za np. moich czasow w drodze do szkoly przechodzilam przez
ulice (droga przelotowa Tarnow-Krakow) gdzie auto pojawialo sie raz na
minute. Teraz ta sama droga zawalona jest nieprzerywalnym czteropasmowym
rzedem samochodow.

I po co od razu uzywac stek trosk, paniki, byle by tylko przypisac cechy
negatywne, trosce i zapobieganiu. A uznanie 4 latka za niegramotnego, jesli
sobie nie poradzi w stanie zagrozenia- jest w sumie dla mnie wciaz
niezrozumiale.

i.








Re: Zostawianie dzieci samych w domu

2011-11-22 17:57:37 - Iwon(K)a

Miro wrote in message
news:ja5c1f$80k$1@usenet.news.interia.pl...

otoz okazuje sie, ze 5 latki to jednak te najbardziej rozsadne i
odpowiedzialne. Nawet 10 latek zostal uznany za male dziecko.

www.tvn24.pl/-1,1725250,0,1,tata-sie-awanturuje,wiadomosc.html
5-letni chłopiec z Bytomia zaalarmował policję, że jego tata wszczął w domu
awanturę. Funkcjonariusze w krótkim czasie dotarli do mieszkania, gdzie
zatrzymali pijanego awanturnika. Była tam jeszcze dwójka małych dzieci i
poturbowana żona sprawcy.
w domu była trójka dzieci w wieku 2, 5 i 10 lat







Re: Zostawianie dzieci samych w domu

2011-11-22 21:29:49 - Habeck Colibretto

Dnia 22.11.2011, o godzinie 17.57.37, na pl.soc.dzieci, Iwon(K)a
napisał(a):

> otoz okazuje sie, ze 5 latki to jednak te najbardziej rozsadne i
> odpowiedzialne. Nawet 10 latek zostal uznany za male dziecko.
> www.tvn24.pl/-1,1725250,0,1,tata-sie-awanturuje,wiadomosc.html
> 5-letni chłopiec z Bytomia zaalarmował policję, że jego tata wszczął w domu
> awanturę. Funkcjonariusze w krótkim czasie dotarli do mieszkania, gdzie
> zatrzymali pijanego awanturnika. Była tam jeszcze dwójka małych dzieci i
> poturbowana żona sprawcy.
> w domu była trójka dzieci w wieku 2, 5 i 10 lat

Skoro to taka reguła i norma dla takich dzieci, to dlaczego o tym w mediach
piszą jakby to coś niezwykłego było dla takiego 5-latka?

--
Pozdrawiam,
*Habeck*
/Każda rzecz ma dwie strony. Fanatycy widzą tylko jedną/
- Schutzbach



Re: Zostawianie dzieci samych w domu

2011-11-23 04:17:52 - Iwon(K)a

Habeck Colibretto wrote in message
news:1us8jco1z2gjo$.dlg@habeck.pl...
> Dnia 22.11.2011, o godzinie 17.57.37, na pl.soc.dzieci, Iwon(K)a
> napisał(a):
>
>> otoz okazuje sie, ze 5 latki to jednak te najbardziej rozsadne i
>> odpowiedzialne. Nawet 10 latek zostal uznany za male dziecko.
>> www.tvn24.pl/-1,1725250,0,1,tata-sie-awanturuje,wiadomosc.html
>> 5-letni chłopiec z Bytomia zaalarmował policję, że jego tata wszczął w
>> domu
>> awanturę. Funkcjonariusze w krótkim czasie dotarli do mieszkania, gdzie
>> zatrzymali pijanego awanturnika. Była tam jeszcze dwójka małych dzieci i
>> poturbowana żona sprawcy.
>> w domu była trójka dzieci w wieku 2, 5 i 10 lat
>
> Skoro to taka reguła i norma dla takich dzieci, to dlaczego o tym w
> mediach
> piszą jakby to coś niezwykłego było dla takiego 5-latka?


doczytaj watek to sie dowiesz :)

i.






Re: Zostawianie dzieci samych w domu

2011-11-23 22:35:51 - Habeck Colibretto

Dnia 23.11.2011, o godzinie 04.17.52, na pl.soc.dzieci, Iwon(K)a
napisał(a):

>> Skoro to taka reguła i norma dla takich dzieci, to dlaczego o tym w
>> mediach
>> piszą jakby to coś niezwykłego było dla takiego 5-latka?
>
> doczytaj watek to sie dowiesz :)

Fuck! Za leniwy jestem... :)

--
Pozdrawiam,
*Habeck*
/Każda rzecz ma dwie strony. Fanatycy widzą tylko jedną/
- Schutzbach



Re: Zostawianie dzieci samych w domu

2011-11-23 05:10:50 - Aicha

W dniu 2011-11-22 17:57, Iwon(K)a pisze:

> otoz okazuje sie, ze 5 latki to jednak te najbardziej rozsadne i
> odpowiedzialne. Nawet 10 latek zostal uznany za male dziecko.
>
> www.tvn24.pl/-1,1725250,0,1,tata-sie-awanturuje,wiadomosc.html
> 5-letni chłopiec z Bytomia zaalarmował policję, że jego tata wszczął w
> domu awanturę. Funkcjonariusze w krótkim czasie dotarli do mieszkania,
> gdzie zatrzymali pijanego awanturnika. Była tam jeszcze dwójka małych
> dzieci i poturbowana żona sprawcy.
> w domu była trójka dzieci w wieku 2, 5 i 10 lat

Strach dać dziecku telefon :>

--
Pozdrawiam - Aicha

wroclawdailyphoto.blogspot.com/
Jak nie pisać po angielsku




Re: Zostawianie dzieci samych w domu

2011-11-23 11:03:11 - Maseł

W dniu 2011-11-22 17:57, Iwon(K)a pisze:
> Miro wrote in message
> news:ja5c1f$80k$1@usenet.news.interia.pl...
>
> otoz okazuje sie, ze 5 latki to jednak te najbardziej rozsadne i
> odpowiedzialne. Nawet 10 latek zostal uznany za male dziecko.
>
> www.tvn24.pl/-1,1725250,0,1,tata-sie-awanturuje,wiadomosc.html
> 5-letni chłopiec z Bytomia zaalarmował policję, że jego tata wszczął w
> domu awanturę. Funkcjonariusze w krótkim czasie dotarli do mieszkania,
> gdzie zatrzymali pijanego awanturnika. Była tam jeszcze dwójka małych
> dzieci i poturbowana żona sprawcy.
> w domu była trójka dzieci w wieku 2, 5 i 10 lat

Yes, yes, yes
Widzicie - wychodzi na moje :-)

Pozdro

Maseł



Re: Zostawianie dzieci samych w domu

2011-11-23 15:12:59 - Iwon(K)a

Maseł wrote in message
news:a7fdbcdef50ad04a4d4ccb38c8dac6ec@masel.cs.put.poznan.pl...
> W dniu 2011-11-22 17:57, Iwon(K)a pisze:
>> Miro wrote in message
>> news:ja5c1f$80k$1@usenet.news.interia.pl...
>>
>> otoz okazuje sie, ze 5 latki to jednak te najbardziej rozsadne i
>> odpowiedzialne. Nawet 10 latek zostal uznany za male dziecko.
>>
>> www.tvn24.pl/-1,1725250,0,1,tata-sie-awanturuje,wiadomosc.html
>> 5-letni chłopiec z Bytomia zaalarmował policję, że jego tata wszczął w
>> domu awanturę. Funkcjonariusze w krótkim czasie dotarli do mieszkania,
>> gdzie zatrzymali pijanego awanturnika. Była tam jeszcze dwójka małych
>> dzieci i poturbowana żona sprawcy.
>> w domu była trójka dzieci w wieku 2, 5 i 10 lat
>
> Yes, yes, yes
> Widzicie - wychodzi na moje :-)

widzimy. Ja juz od wczoraj oplakuje moje swietlane lata. Ten moj 5 rok
zycia tak szybko minal, ze nawet nie zauwazylam jaka bylam genialna. Zes,
nie ma sprawiedliwosci na tym swiecie...

i.




Re: Zostawianie dzieci samych w domu

2011-11-23 15:36:01 - Maseł

W dniu 2011-11-23 15:12, Iwon(K)a pisze:
>>> otoz okazuje sie, ze 5 latki to jednak te najbardziej rozsadne i
>>> odpowiedzialne. Nawet 10 latek zostal uznany za male dziecko.
[...]
>>> w domu była trójka dzieci w wieku 2, 5 i 10 lat
>>
>> Yes, yes, yes
>> Widzicie - wychodzi na moje :-)
>
> widzimy. Ja juz od wczoraj oplakuje moje swietlane lata. Ten moj 5 rok
> zycia tak szybko minal, ze nawet nie zauwazylam jaka bylam genialna.
> Zes, nie ma sprawiedliwosci na tym swiecie...

Pytanie tylko, czy wtedy byly telefony (o komorkowych nie wspominajac)?
Moze po prostu z powodu zacofania ogolu spoleczenstwa nie mialas okazji
blysnac swoim geniuszem (i zadzwonic w odpowiednim momencie na milicje)?

Pozdro

Maseł



Re: Zostawianie dzieci samych w domu

2011-11-23 15:56:47 - Iwon(K)a

Maseł wrote in message
news:2852d78909a8649292c27f0ae58f6aa7@masel.cs.put.poznan.pl...
> W dniu 2011-11-23 15:12, Iwon(K)a pisze:
>>>> otoz okazuje sie, ze 5 latki to jednak te najbardziej rozsadne i
>>>> odpowiedzialne. Nawet 10 latek zostal uznany za male dziecko.
> [...]
>>>> w domu była trójka dzieci w wieku 2, 5 i 10 lat
>>>
>>> Yes, yes, yes
>>> Widzicie - wychodzi na moje :-)
>>
>> widzimy. Ja juz od wczoraj oplakuje moje swietlane lata. Ten moj 5 rok
>> zycia tak szybko minal, ze nawet nie zauwazylam jaka bylam genialna.
>> Zes, nie ma sprawiedliwosci na tym swiecie...
>
> Pytanie tylko, czy wtedy byly telefony (o komorkowych nie wspominajac)?
> Moze po prostu z powodu zacofania ogolu spoleczenstwa nie mialas okazji
> blysnac swoim geniuszem (i zadzwonic w odpowiednim momencie na milicje)?

genialne dziecko zawsze cos wymysli.

i.




Re: Zostawianie dzieci samych w domu

2011-11-23 16:19:15 - Nixe


Użytkownik Maseł napisał w wiadomości
news:2852d78909a8649292c27f0ae58f6aa7@masel.cs.put.poznan.pl...
>W dniu 2011-11-23 15:12, Iwon(K)a pisze:
>>>> otoz okazuje sie, ze 5 latki to jednak te najbardziej rozsadne i
>>>> odpowiedzialne. Nawet 10 latek zostal uznany za male dziecko.
> [...]
>>>> w domu była trójka dzieci w wieku 2, 5 i 10 lat
>>>
>>> Yes, yes, yes
>>> Widzicie - wychodzi na moje :-)
>>
>> widzimy. Ja juz od wczoraj oplakuje moje swietlane lata. Ten moj 5 rok
>> zycia tak szybko minal, ze nawet nie zauwazylam jaka bylam genialna.
>> Zes, nie ma sprawiedliwosci na tym swiecie...
>
> Pytanie tylko, czy wtedy byly telefony (o komorkowych nie wspominajac)?
> Moze po prostu z powodu zacofania ogolu spoleczenstwa nie mialas okazji
> blysnac swoim geniuszem (i zadzwonic w odpowiednim momencie na milicje)?

A cóż to dla 5-latka wymyślić naprędce choćby prymitywny telefon komórkowy?

N.




Re: Zostawianie dzieci samych w domu

2011-11-24 00:13:30 - Maseł

W dniu 2011-11-23 16:19, Nixe pisze:
> A cóż to dla 5-latka wymyślić naprędce choćby prymitywny telefon komórkowy?

zeby zrobic najprostszy telefon potrzebujemy:
- scyzoryk
- zapalki
- sznurek
- jakie spudla (BTW: Hanka M. nadal nie zyje)

Nie wiem czy nie byloby bezpieczniej dac maluchowi prawdziwa komorke do
lapy :-)

Pozdro

Maseł



Re: Zostawianie dzieci samych w domu

2011-11-24 07:15:52 - Qrczak

Dnia 2011-11-24 00:13, niebożę Maseł wylazło do ludzi i marudzi:
> W dniu 2011-11-23 16:19, Nixe pisze:
>> A cóż to dla 5-latka wymyślić naprędce choćby prymitywny telefon komórkowy?
>
> zeby zrobic najprostszy telefon potrzebujemy:
> - scyzoryk
> - zapalki
> - sznurek
> - jakie spudla (BTW: Hanka M. nadal nie zyje)
>
> Nie wiem czy nie byloby bezpieczniej dac maluchowi prawdziwa komorke do
> lapy :-)

Chociażby ze względu na mordercze pudła.

Qra
--
Każdy facet myśli, że kobiety marzą o księciu. Gówno prawda.
One marzą o tym, żeby się nażreć i nie przytyć.



Re: Zostawianie dzieci samych w domu

2011-11-23 21:06:08 - Qrczak

Dnia 2011-11-23 15:12, niebożę Iwon(K)a wylazło do ludzi i marudzi:
> Maseł wrote in message
> news:a7fdbcdef50ad04a4d4ccb38c8dac6ec@masel.cs.put.poznan.pl...
>> W dniu 2011-11-22 17:57, Iwon(K)a pisze:
>>> Miro wrote in message
>>> news:ja5c1f$80k$1@usenet.news.interia.pl...
>>>
>>> otoz okazuje sie, ze 5 latki to jednak te najbardziej rozsadne i
>>> odpowiedzialne. Nawet 10 latek zostal uznany za male dziecko.
>>>
>>> www.tvn24.pl/-1,1725250,0,1,tata-sie-awanturuje,wiadomosc.html
>>> 5-letni chłopiec z Bytomia zaalarmował policję, że jego tata wszczął w
>>> domu awanturę. Funkcjonariusze w krótkim czasie dotarli do mieszkania,
>>> gdzie zatrzymali pijanego awanturnika. Była tam jeszcze dwójka małych
>>> dzieci i poturbowana żona sprawcy.
>>> w domu była trójka dzieci w wieku 2, 5 i 10 lat
>>
>> Yes, yes, yes
>> Widzicie - wychodzi na moje :-)
>
> widzimy. Ja juz od wczoraj oplakuje moje swietlane lata. Ten moj 5 rok
> zycia tak szybko minal, ze nawet nie zauwazylam jaka bylam genialna.
> Zes, nie ma sprawiedliwosci na tym swiecie...

Własne jak własne, było minęło... ale że też osobistym bachorom nie
dałam takiej możliwości wykazania się, to ubolewam.

Qra
--
Każdy facet myśli, że kobiety marzą o księciu. Gówno prawda.
One marzą o tym, żeby się nażreć i nie przytyć.



Tylko na WirtualneMedia.pl

Galeria

PR NEWS