Qrczak pisze:
> Przebolałam już fakt, iż od rodziców chrzestnych należą się jakoby
> lepsze fanty pod choinką czy na urodziny. Odchorowłam, że dziadki dają
> maluchowi na tzw. wyprawkę do przedszkola i szkoły. Ale po ostatniej
> nowinie pozbierać się jeszcze nie mogę.

Jakie znacie skuteczne sposoby od wykręcenia się od ojcostwa chrzestnego
? Łamanie kończyn odpada, takie plebejskie :)


--
P. Jankisz
O rowerach: coogee.republika.pl/pj/pj.html
Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest
tylu idiotów Stanisław Lem

> Jakie znacie skuteczne sposoby od wykręcenia się od ojcostwa chrzestnego
> ? Łamanie kończyn odpada, takie plebejskie :)


Ludzka odmowa ,mozna bez tłumaczenia.
Skuteczne, wypróbowane na mnie i TŻ.
Nikt się nie obraził a jeśli nawet to trudno.
p.

W dniu 2010-06-28 10:34, PeJot pisze:

> Jakie znacie skuteczne sposoby od wykręcenia się od ojcostwa chrzestnego
> ? Łamanie kończyn odpada, takie plebejskie :)

Powiedz, że żyjesz w grzechu i nie zamierzasz tego zmieniać.

--
Lemuria

Dnia dzisiejszego niebożę PeJot wylazło do ludzi i marudzi:
>
> Qrczak pisze:
>> Przebolałam już fakt, iż od rodziców chrzestnych należą się jakoby lepsze
>> fanty pod choinką czy na urodziny. Odchorowłam, że dziadki dają maluchowi
>> na tzw. wyprawkę do przedszkola i szkoły. Ale po ostatniej nowinie
>> pozbierać się jeszcze nie mogę.
>
> Jakie znacie skuteczne sposoby od wykręcenia się od ojcostwa chrzestnego?
> Łamanie kończyn odpada, takie plebejskie :)


Życie w rozpuście i grzechu.
Wypraktykowane - działa.

O czym uprzejmie donoszę
Qra

Qrczak pisze:

>> Jakie znacie skuteczne sposoby od wykręcenia się od ojcostwa
>> chrzestnego? Łamanie kończyn odpada, takie plebejskie :)
>
>
> Życie w rozpuście i grzechu.
> Wypraktykowane - działa.

O! Wielkie dzięki, zapamiętam po wsze czasy. Ale boję się trochę
kontrargumentu typu my *też* żyjemy w grzechu, a twoje grzechy nam nic
a nic nie przeszkadzają :)


--
P. Jankisz
O rowerach: coogee.republika.pl/pj/pj.html
Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest
tylu idiotów Stanisław Lem

Dnia dzisiejszego niebożę PeJot wylazło do ludzi i marudzi:
>
> Qrczak pisze:
>
>>> Jakie znacie skuteczne sposoby od wykręcenia się od ojcostwa
>>> chrzestnego? Łamanie kończyn odpada, takie plebejskie :)
>>
>>
>> Życie w rozpuście i grzechu.
>> Wypraktykowane - działa.
>
> O! Wielkie dzięki, zapamiętam po wsze czasy. Ale boję się trochę
> kontrargumentu typu my *też* żyjemy w grzechu, a twoje grzechy nam nic a
> nic nie przeszkadzają :)


Jeżeli tylko ksiądz Ci tak odpowie...

O czym uprzejmie donoszę
Qra

*Qrczak*! Zawsze tak wrzeszczysz żeby cię za granicą było słychać (C Pippi):

> TŻ usłyszał mianowicie któregoś dnia od matki swojej chrześnicy
> następujące zdanko: Czy masz świadomość, chrzestny tato, że Twoja
> chrześnica idzie we wrześniu do szkoły?

Jak ten czas leci a dopiero co w pamperach latała

> Ubolewam, iż nie było mnie w chwili owej, może bym się szczegółów
> dowiedziała jakichś... A tak, nie wiem, co, jak i ile się daje w tej
> intencji. Czy wystarczy połowa planowanej daniny komunijnej? Czy mamy
> dziewuszce zrefundować podręczniki, zeszyty? Czy zadatkować
> korepetycje z matmy?

Chrzestny młodego, z własnej inicjatywy, kupił młodemu symboliczny zestaw
długopis + ołówek czy cuś takiego.


--
Pozdrawiam,
Magda *gdaMa*
Mysz 27.02.2000 oraz inszy Szkodnik 22.04.2005

Dnia dzisiejszego niebożę gdaMa wylazło do ludzi i marudzi:
>
> *Qrczak*! Zawsze tak wrzeszczysz żeby cię za granicą było słychać (C
> Pippi):
>
>> TŻ usłyszał mianowicie któregoś dnia od matki swojej chrześnicy
>> następujące zdanko: Czy masz świadomość, chrzestny tato, że Twoja
>> chrześnica idzie we wrześniu do szkoły?
>
> Jak ten czas leci a dopiero co w pamperach latała

Co Wy z tym latającym czasem?!!
Jaki czas jest, to my doskonale wiemy, bo Młody od dziewczęcia 10 miesięcy
młodszy jest aż, w dodatku równieśnik jej brata.

>> Ubolewam, iż nie było mnie w chwili owej, może bym się szczegółów
>> dowiedziała jakichś... A tak, nie wiem, co, jak i ile się daje w tej
>> intencji. Czy wystarczy połowa planowanej daniny komunijnej? Czy mamy
>> dziewuszce zrefundować podręczniki, zeszyty? Czy zadatkować
>> korepetycje z matmy?
>
> Chrzestny młodego, z własnej inicjatywy, kupił młodemu symboliczny zestaw
> długopis + ołówek czy cuś takiego.


Jak TŻ się przejmie rolą, będzie bój.

O czym uprzejmie donoszę
Qra

*Qrczak*! Zawsze tak wrzeszczysz żeby cię za granicą było słychać (C Pippi):

>> Jak ten czas leci a dopiero co w pamperach latała
>
> Co Wy z tym latającym czasem?!!

Bo moje młode dopiero co latające w pampersach nie wiem jakim cudem już
pyskuje, psika się perfumami i występuje na łamach gazet ;)
www.kurierpoludniowy.pl/?wyd=pno&page=artykul&id=5728

>> Chrzestny młodego, z własnej inicjatywy, kupił młodemu symboliczny
>> zestaw długopis + ołówek czy cuś takiego.
>
> Jak TŻ się przejmie rolą, będzie bój.

A niech młodej kupi zestaw żelpenów, cycuś - mamuśka będzie miała na
przyszłość sygnał ostrzegawczy żeby się od chrzestnego nie spodziewała
Bógwico za każde kichnięcie młodej. Bo jak ona taka nadgorliwa to może się
spodziewać, że twój TZ będzie także sponsorem za każdą 6-tkę, dyplom itd.

Chrzestny ostatnio dostał opieprz za kopertę na rocznicę komunii - jeszcze
mi się młody rozbestwii jak będzie na każdą okazję dostawał kasę ;)

--
Pozdrawiam,
Magda *gdaMa*
Mysz 27.02.2000 oraz inszy Szkodnik 22.04.2005

Dnia dzisiejszego niebożę gdaMa wylazło do ludzi i marudzi:
>
> *Qrczak*! Zawsze tak wrzeszczysz żeby cię za granicą było słychać (C
> Pippi):
>
>>> Jak ten czas leci a dopiero co w pamperach latała
>>
>> Co Wy z tym latającym czasem?!!
>
> Bo moje młode dopiero co latające w pampersach nie wiem jakim cudem już
> pyskuje, psika się perfumami i występuje na łamach gazet ;)
> www.kurierpoludniowy.pl/?wyd=pno&page=artykul&id=5728

Nawet chyba wiem, która to panienka.
Moja Stara, też tak niedawno w majty lała, a teraz to jej sama kosmetyki
podbieram.

>>> Chrzestny młodego, z własnej inicjatywy, kupił młodemu symboliczny
>>> zestaw długopis + ołówek czy cuś takiego.
>>
>> Jak TŻ się przejmie rolą, będzie bój.
>
> A niech młodej kupi zestaw żelpenów, cycuś - mamuśka będzie miała na
> przyszłość sygnał ostrzegawczy żeby się od chrzestnego nie spodziewała
> Bógwico za każde kichnięcie młodej. Bo jak ona taka nadgorliwa to może
> się spodziewać, że twój TZ będzie także sponsorem za każdą 6-tkę, dyplom
> itd.

Ano tak to jest, jak się gest miało i tak sobie dnia pewnego dwa komputery
dzieciakom zawiozło. Złomy co prawda, ale Młodemu w domu pozostał wcale nie
lepszej jakości.

Qra

Qrczak pisze:
> Odchorowłam, że dziadki dają
> maluchowi na tzw. wyprawkę do przedszkola i szkoły.

Osobiście odchorowałaś już to dziadkowanie? Hmm...

> dowiedziała jakichś... A tak, nie wiem, co, jak i ile się daje w tej
> intencji. Czy wystarczy połowa planowanej daniny komunijnej? Czy mamy
> dziewuszce zrefundować podręczniki, zeszyty? Czy zadatkować korepetycje
> z matmy?

Wystarczy dać na mszę w intencji rozpoczęcia przez chrześnicę edukacji
szkolnej i wspólnie w niej uczestniczyć. Że też nikt na to nie wpadł! co
za chrzestni na tej grupie przesiadują! Apage!

Ewa, co jedną chrześnicę odchowała do dorosłości, ale rozpoczęcia roku
szkolnego jakoś ją omijały.

Dnia dzisiejszego niebożę medea wylazło do ludzi i marudzi:
>
> Qrczak pisze:
>> Odchorowłam, że dziadki dają maluchowi na tzw. wyprawkę do przedszkola i
>> szkoły.
>
> Osobiście odchorowałaś już to dziadkowanie? Hmm...

Właściwie to osobiście. Mnie to kapciową łapówkę wręczano.

>> dowiedziała jakichś... A tak, nie wiem, co, jak i ile się daje w tej
>> intencji. Czy wystarczy połowa planowanej daniny komunijnej? Czy mamy
>> dziewuszce zrefundować podręczniki, zeszyty? Czy zadatkować korepetycje z
>> matmy?
>
> Wystarczy dać na mszę w intencji rozpoczęcia przez chrześnicę edukacji
> szkolnej i wspólnie w niej uczestniczyć. Że też nikt na to nie wpadł! co
> za chrzestni na tej grupie przesiadują! Apage!

Podrzucę temat TŻowi. Na pewno się ucieszy. Zwłaszcza z uczestnictwa.

O czym uprzejmie donoszę
Qra

Użytkownik Qrczak napisał w wiadomości
news:4c28560c$0$19183$65785112@news.neostrada.pl...
> Ubolewam, iż nie było mnie w chwili owej, może bym się szczegółów
> dowiedziała jakichś... A tak, nie wiem, co, jak i ile się daje w tej
> intencji.

IMO nic się nie należy. Chrzestny to nie sponsor. Ale nie wszyscy to wiedzą.

Ja bym chciała, żeby mój syn miał chrzestnego, bo niestety niedawno zmarł
wskutek długiej i ciężkiej choroby.
Ale chciałabym żeby był (żył) nie dlatego, żeby ciągle coś mu sponsorował,
tylko dlatego, że był wspaniałym człowiekiem, którego bardzo nam brakuje.

Pozdrawiam,
Justyna Vicky S.

Dnia Mon, 28 Jun 2010 09:58:12 +0200, Qrczak napisał(a):


> TŻ usłyszał mianowicie któregoś dnia od matki swojej chrześnicy następujące
> zdanko: Czy masz świadomość, chrzestny tato, że Twoja chrześnica idzie we
> wrześniu do szkoły?

Tak? Jak ten czas szybko leci, a niedawno nosiłem ją na rękach.
.... I po rozmowie.
--
w_e