Przedszkolne opcje (dlugie)

Alicja W. Data ostatniej zmiany: 2010-10-27 04:38:21

Przedszkolne opcje (dlugie)

2010-10-25 05:19:00 - Alicja W.


Nadszedl ten piekny moment w moim zyciu kiedy czas mi zabrac sie do
przedszkola Majki. Gagatek Majkowy w przedszkolu poradzi sobie mysle bez
problemow, te 8x co byla w zlobku to biegla z samochodu prosto do drzwi z
krzykiem dzieeeeeeciiiiii, drzemala od pierwszego razu bez problemu, i
tak dalej. Mam kilka opcji i jakos nie moge sie zdecydowac. Chcialam wiec
prosic szanownych grupowiczow o opinie (zwiazane z tematem oczywiscie).
Jeszcze przed nami dni probne, ale nie kazde przedszkole daje taka
mozliwosc niestety. Na razie sytuacja wyglada tak:
1. Przedszkole wioskowe:
Plusy - blisko i tanio. PRAWDOPODOBNIE beda tam dzieci z ktorymi bedzie
potem chodzic do podstawowki. Jeden przyjaciel juz tam jest (ale w innej
grupie bedzie, bo starszak).
Minusy - dlugi dzien (od 8:30 do 16:30, sie mi calkiem zjaponizuje tam, a
jednak chce miec szanse wbicia do upartej glowizny podstaw polskiego, wiec
musze miec czas z nia rozmawiac troche, nie?), duzo dzieci w grupie (30) i
na razie tylko 2 panie na grupe (moze bedzie wiecej, ale to bedzie wiadomo
w marcu a podanie trzeba w grudniu zlozyc). Poza tym opinii brak o samej
placowce, poniewaz dotad byla otwarta tylko dla dzieci z wioski a od
przyszlego roku dopiero dla wszystkich. Z tego powodu dotad bylo maks 7-8
dzieci na grupe a od przyszlego roku przewiduje sie, ze bedzie maks (30),
poniewaz jest tu 6x taniej niz w miescie i dlugo (w miescie do 14 tylko,
potem swietlica czasem mozliwa). Panie nie sa przyzwyczajone do duzych grup
bo od lat bylo malo dzieci i same sie troche boja przyszlego roku i tego co
to moze byc. Oczywiscie moze sie skonczyc na wioskowych plotach i nikomu z
miasta nie bedzie sie chcialo jezdzic 20min dodatkowego zeby zaoszczedzic
tych 5/6 oplaty przedszkolnej. Przedszkola sa drogie. Oplaty za miastowe to
jedzenie dla calej naszej rodziny za 3 tygodnie (wlaczajac w to piwo dla
rodzicow!).

2. Przedszkole miejskie opcja 1 (wakakusa):
Plusy - opinia najlepszego w miescie. Tzn w rankingach jest to jedno, potem
dluuuuuuuuuuuugo nic, potem kilka innych, a potem te o ktorych brak danych
(m.in. przedszkole wiejskie). Blisko pracy TZ. Duzo zabawy na dworze,
babrania sie w ziemi. Dzieci podobno potem wyrozniaja sie w podstawowkach i
latwo wskazac te ktore skonczyly to przedszkole bez patrzenia w papiery.
Minusy - daleko (jednak miasto a nie wies), drogo, duze grupy (ale tam
zawsze tak, wiec panie przyzwyczajone), musze gotowac sama obiady Majce (w
innych maks raz w tygodniu tylko).

3. Przedszkole miejskie opcja 2 (sugi no ko):
Plusy - male grupy (maks 9 osob), bedzie jedna znajoma dziewczynka tam,
bardzo mile panie i mily i udzielajacy sie dyrektor placowki.
Minusy - daleko (niecale 10min samochodem od pracy TZ), drogo, dzis bylam
tam popatrzec i Majka marudzila, ale wczesniej krolewna nie raczyla zjesc
sniadania podstawionego pod nos wiec moze byc, ze to tylko o to poszlo.
Bede jeszcze na dniu otwartym za 2 tygodnie tam z TZ.

4. Domowe przedszkole (siedzi w domu ze mna i z Kalinka):
Plusy - blisko i tanio.
Minusy - 99.9% japonskich dzieci chodzi do przedszkola wiec ciezko bedzie o
rowiesnikow do zabawy. Dzieci 0-3 lata sa w roznych swietlicach etc,
powyzej juz pustka. Zostanie kombinowanie z dziecmi znajowych w weekendy.

Tyle jestem w stanie wymyslec teraz. A mlode sie budza z drzemki...

--
Pozdrawiam,
Alicja
mirror-village.blogspot.com/
Pliterek brak z natury, prosze nie krzyczec.



Re: Przedszkolne opcje (dlugie)

2010-10-25 13:42:41 - medea

W dniu 2010-10-25 05:19, Alicja W. pisze:

> Minusy - dlugi dzien (od 8:30 do 16:30, sie mi calkiem zjaponizuje tam

A to w Japonii nie można odbierać dziecka wcześniej z przedszkola albo
zaprowadzać później?

> Tyle jestem w stanie wymyslec teraz. A mlode sie budza z drzemki...

Przeczytałam całość i wydaje mi się, że najlepiej dać dziecko tam, gdzie
będzie się czuło swobodniej, bezpieczniej i gdzie Tobie będzie łatwiej w
razie czego dojechać. Według mnie te kryteria spełnia przedszkole
wiejskie. Tam będzie w dodatku spotykało się z dziećmi z okolicy, jak
przypuszczam, a to też plus.
Jeśli chodzi o rozwój, to dla dziecka w wieku 3-6 lat najważniejsza jest
socjalizacja z innymi - uczenie się zabawy w grupie, funkcjonowania w
grupie, rozwiązywania konfliktów itd. Umiejętności manualne, jeżeli w
wiejskim przedszkolu naprawdę nie ma zajęć kształcących w tym kierunku
(chociaż trudno mi w to uwierzyć), może sobie rozwijać przecież w domu.
No chyba że tamto przedszkole miejskie (wakakusa) faktycznie jest tak
bardzo nastawione na rozwijanie takich umiejętności i nie odbywa się to
kosztem zabawy ani współuczestniczenia z innymi dziećmi, to wtedy bym
się pewnie zastanowiła i nad tym przedszkolem. Weź jeszcze też pod uwagę
swoją wygodę - gdzie Tobie (i mężowi) będzie łatwiej małą odwozić, bo
Wasze zadowolenie też jest ważne - np. żeby wszystko się odbywało bez
nerwów i porannego stresu.

PS: Obejrzałam sobie Twoje zdjęcia, masz przesympatyczną rodzinę i
widać, że jesteście szczęśliwi. Dzieciaczki są cudowne. Ty sama chyba
też masz domieszkę japońskiej krwi?

Ewa




Re: Przedszkolne opcje (dlugie)

2010-10-26 01:07:37 - Alicja W.

Dnia Mon, 25 Oct 2010 13:42:41 +0200, medea napisal(a):

> W dniu 2010-10-25 05:19, Alicja W. pisze:
>
>> Minusy - dlugi dzien (od 8:30 do 16:30, sie mi calkiem zjaponizuje tam
>
> A to w Japonii nie można odbierać dziecka wcześniej z przedszkola albo
> zaprowadzać później?

Nie mozna przyprowadzic po 9:00, a z odbieraniem to zalezy czy sie panie
zgodza. Pytalam znajoma ktorej synek chodzi do wiejskiego czy moglabym po
prostu Majke odbierac o 12 30 i byloby swietnie, ale ona mowi, ze to tak
troche malo mozliwe. Porozmawiam jeszcze z paniami tam, chcemy sie razem z
TZ wybrac i obejrzec (tam brak dnia otwartego, trzeba isc indywidualnie,
choc o ile mi wiaodmo nikt tego nie robi...).

>> Tyle jestem w stanie wymyslec teraz. A mlode sie budza z drzemki...
>
> Przeczytałam całość i wydaje mi się, że najlepiej dać dziecko tam, gdzie
> będzie się czuło swobodniej, bezpieczniej i gdzie Tobie będzie łatwiej w
> razie czego dojechać. Według mnie te kryteria spełnia przedszkole
> wiejskie. Tam będzie w dodatku spotykało się z dziećmi z okolicy, jak
> przypuszczam, a to też plus.
> Jeśli chodzi o rozwój, to dla dziecka w wieku 3-6 lat najważniejsza jest
> socjalizacja z innymi - uczenie się zabawy w grupie, funkcjonowania w
> grupie, rozwiązywania konfliktów itd. Umiejętności manualne, jeżeli w
> wiejskim przedszkolu naprawdę nie ma zajęć kształcących w tym kierunku
> (chociaż trudno mi w to uwierzyć), może sobie rozwijać przecież w domu.
> No chyba że tamto przedszkole miejskie (wakakusa) faktycznie jest tak
> bardzo nastawione na rozwijanie takich umiejętności i nie odbywa się to
> kosztem zabawy ani współuczestniczenia z innymi dziećmi, to wtedy bym
> się pewnie zastanowiła i nad tym przedszkolem. Weź jeszcze też pod uwagę
> swoją wygodę - gdzie Tobie (i mężowi) będzie łatwiej małą odwozić, bo
> Wasze zadowolenie też jest ważne - np. żeby wszystko się odbywało bez
> nerwów i porannego stresu.

Dziekuje za opinie :)
Kazde przedszkole ma *jakies* zajecia, tylko o wiejskim malo co wiadomo, bo
publiczne i sie nie reklamuje. Wiem, ze wiejskie jako jedyne nie ma basenu
ani angielskiego. Sugi no ko (nr 3 na liscie) ma zabawy wszystkich dzieci
razem (wiec nie tylko 3latki osobno a 3,4 i 5latki razem w kupie, co mi sie
podoba), jazdy do lasu i nad morze kilka razy w roku. Wakakusa ma wlasne
ogrodki i w srody dzieci same zbieraja warzywa a potem patrza jak je w
stolowce gotuje sie im na obiad (pozostale obiady, tzn na pozostale 4 dni,
musze robic sama w domu, w wiejskim i sugi no ko musze robic tylko na jeden
dzien w tygodniu).
Z dojazdami problemow byc nie powinno, w kazdym przypadku musze wsiasc do
samochodu, to najblizsze to niecale 20 min jazdy od domu.

> PS: Obejrzałam sobie Twoje zdjęcia, masz przesympatyczną rodzinę i
> widać, że jesteście szczęśliwi. Dzieciaczki są cudowne. Ty sama chyba
> też masz domieszkę japońskiej krwi?

Dzieki.
O ile mi wiadomo to mam calkowiecie polska krew, troche tatarskiej moze.
Ale ojciec TZ jest z Tajwanu, widac troche u Kalinki :)

--
Pozdrawiam,
Alicja
mirror-village.blogspot.com/
Pliterek brak z natury, prosze nie krzyczec.



Re: Przedszkolne opcje (dlugie)

2010-10-26 21:30:41 - medea

W dniu 2010-10-26 01:07, Alicja W. pisze:

> podoba), jazdy do lasu i nad morze kilka razy w roku. Wakakusa ma wlasne
> ogrodki i w srody dzieci same zbieraja warzywa a potem patrza jak je w
> stolowce gotuje sie im na obiad (pozostale obiady, tzn na pozostale 4 dni,
> musze robic sama w domu

A jak długo dziecko będzie w tym przedszkolu w ciągu dnia? Czy ono nie
będzie głodne, jeśli nie dostanie od rana do tej 14:00 niczego do
jedzenia? Trochę bym się tego obawiała.

Ewa



Re: Przedszkolne opcje (dlugie)

2010-10-27 07:19:55 - Alicja W.

Dnia Tue, 26 Oct 2010 21:30:41 +0200, medea napisal(a):

> W dniu 2010-10-26 01:07, Alicja W. pisze:
>
>> podoba), jazdy do lasu i nad morze kilka razy w roku. Wakakusa ma wlasne
>> ogrodki i w srody dzieci same zbieraja warzywa a potem patrza jak je w
>> stolowce gotuje sie im na obiad (pozostale obiady, tzn na pozostale 4 dni,
>> musze robic sama w domu
>
> A jak długo dziecko będzie w tym przedszkolu w ciągu dnia? Czy ono nie
> będzie głodne, jeśli nie dostanie od rana do tej 14:00 niczego do
> jedzenia? Trochę bym się tego obawiała.

Obiad robie i daje, jedza o 12:00. To akurat wszedzie tak samo (poza
robieniem).

--
Pozdrawiam,
Alicja
mirror-village.blogspot.com/
Pliterek brak z natury, prosze nie krzyczec.



Re: Przedszkolne opcje (dlugie)

2010-10-27 13:10:36 - medea

W dniu 2010-10-27 07:19, Alicja W. pisze:
> Dnia Tue, 26 Oct 2010 21:30:41 +0200, medea napisal(a):
>
>> W dniu 2010-10-26 01:07, Alicja W. pisze:
>>
>>> podoba), jazdy do lasu i nad morze kilka razy w roku. Wakakusa ma wlasne
>>> ogrodki i w srody dzieci same zbieraja warzywa a potem patrza jak je w
>>> stolowce gotuje sie im na obiad (pozostale obiady, tzn na pozostale 4 dni,
>>> musze robic sama w domu
>>
>> A jak długo dziecko będzie w tym przedszkolu w ciągu dnia? Czy ono nie
>> będzie głodne, jeśli nie dostanie od rana do tej 14:00 niczego do
>> jedzenia? Trochę bym się tego obawiała.
>
> Obiad robie i daje, jedza o 12:00. To akurat wszedzie tak samo (poza
> robieniem).
>

A, to ciekawe zwyczaje. W polskich w przedszkolach (publicznych) chyba
niedopuszczalne, żeby dzieci miały jedzenie z domu (robi się wyjątki dla
słodyczy).

Wracając do tematu - IMO skoro każde przedszkole ma jakieś plusy i
minusy, to zróbcie tak, jak Wam wygodniej. Wygoda rodziców tez jest
ważna. :)

Ewa




Re: Przedszkolne opcje (dlugie)

2010-10-27 00:16:06 - E.

Alicja W. pisze:
> Dnia Mon, 25 Oct 2010 13:42:41 +0200, medea napisal(a):
>
>> W dniu 2010-10-25 05:19, Alicja W. pisze:
>>
>>> Minusy - dlugi dzien (od 8:30 do 16:30, sie mi calkiem zjaponizuje tam
>> A to w Japonii nie można odbierać dziecka wcześniej z przedszkola albo
>> zaprowadzać później?
>
> Nie mozna przyprowadzic po 9:00, a z odbieraniem to zalezy czy sie panie
> zgodza. Pytalam znajoma ktorej synek chodzi do wiejskiego czy moglabym po
> prostu Majke odbierac o 12 30 i byloby swietnie, ale ona mowi, ze to tak
> troche malo mozliwe. Porozmawiam jeszcze z paniami tam, chcemy sie razem z
> TZ wybrac i obejrzec (tam brak dnia otwartego, trzeba isc indywidualnie,
> choc o ile mi wiaodmo nikt tego nie robi...).
>
>>> Tyle jestem w stanie wymyslec teraz. A mlode sie budza z drzemki...
>> Przeczytałam całość i wydaje mi się, że najlepiej dać dziecko tam, gdzie
>> będzie się czuło swobodniej, bezpieczniej i gdzie Tobie będzie łatwiej w
>> razie czego dojechać. Według mnie te kryteria spełnia przedszkole
>> wiejskie. Tam będzie w dodatku spotykało się z dziećmi z okolicy, jak
>> przypuszczam, a to też plus.
>> Jeśli chodzi o rozwój, to dla dziecka w wieku 3-6 lat najważniejsza jest
>> socjalizacja z innymi - uczenie się zabawy w grupie, funkcjonowania w
>> grupie, rozwiązywania konfliktów itd. Umiejętności manualne, jeżeli w
>> wiejskim przedszkolu naprawdę nie ma zajęć kształcących w tym kierunku
>> (chociaż trudno mi w to uwierzyć), może sobie rozwijać przecież w domu.
>> No chyba że tamto przedszkole miejskie (wakakusa) faktycznie jest tak
>> bardzo nastawione na rozwijanie takich umiejętności i nie odbywa się to
>> kosztem zabawy ani współuczestniczenia z innymi dziećmi, to wtedy bym
>> się pewnie zastanowiła i nad tym przedszkolem. Weź jeszcze też pod uwagę
>> swoją wygodę - gdzie Tobie (i mężowi) będzie łatwiej małą odwozić, bo
>> Wasze zadowolenie też jest ważne - np. żeby wszystko się odbywało bez
>> nerwów i porannego stresu.
>
> Dziekuje za opinie :)
> Kazde przedszkole ma *jakies* zajecia, tylko o wiejskim malo co wiadomo, bo
> publiczne i sie nie reklamuje. Wiem, ze wiejskie jako jedyne nie ma basenu
> ani angielskiego. Sugi no ko (nr 3 na liscie) ma zabawy wszystkich dzieci
> razem (wiec nie tylko 3latki osobno a 3,4 i 5latki razem w kupie, co mi sie
> podoba), jazdy do lasu i nad morze kilka razy w roku. Wakakusa ma wlasne
> ogrodki i w srody dzieci same zbieraja warzywa a potem patrza jak je w
> stolowce gotuje sie im na obiad (pozostale obiady, tzn na pozostale 4 dni,
> musze robic sama w domu, w wiejskim i sugi no ko musze robic tylko na jeden
> dzien w tygodniu).
> Z dojazdami problemow byc nie powinno, w kazdym przypadku musze wsiasc do
> samochodu, to najblizsze to niecale 20 min jazdy od domu.
>
>> PS: Obejrzałam sobie Twoje zdjęcia, masz przesympatyczną rodzinę i
>> widać, że jesteście szczęśliwi. Dzieciaczki są cudowne. Ty sama chyba
>> też masz domieszkę japońskiej krwi?
>
> Dzieki.
> O ile mi wiadomo to mam calkowiecie polska krew, troche tatarskiej moze.
> Ale ojciec TZ jest z Tajwanu, widac troche u Kalinki :)
>
Jeny,jeny, ile to juz czasu minelo!!
Ja wciaz pamietam Twoje fotki z porodu pierwszej malutkiej.

I jak piec wybieralas :) Alez to byla egzotyka !!!

Pozdrowionka

E.ulalka



Re: Przedszkolne opcje (dlugie)

2010-10-27 04:36:51 - Iwon(K)a

E. napisał(a):

> Jeny,jeny, ile to juz czasu minelo!!
> Ja wciaz pamietam Twoje fotki z porodu pierwszej malutkiej.
>
> I jak piec wybieralas :) Alez to byla egzotyka !!!

bylo, bylo - i internet na sznurku :)))

i.

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> www.gazeta.pl/usenet/



Re: Przedszkolne opcje (dlugie)

2010-10-25 17:29:47 - Ikselka

Dnia Mon, 25 Oct 2010 12:19:00 +0900, Alicja W. napisał(a):

> Przedszkola sa drogie. Oplaty za miastowe to
> jedzenie dla calej naszej rodziny za 3 tygodnie (wlaczajac w to piwo dla
> rodzicow!).

Hmmm - może mniej jedzcie/pijcie?
;-)




Re: Przedszkolne opcje (dlugie)

2010-10-25 17:31:19 - Ikselka

Dnia Mon, 25 Oct 2010 12:19:00 +0900, Alicja W. napisał(a):

> Minusy - 99.9% japonskich dzieci chodzi do przedszkola wiec ciezko bedzie o
> rowiesnikow do zabawy.

No jak to - przeciez podobno tylko do 14ej?




Re: Przedszkolne opcje (dlugie)

2010-10-26 01:18:18 - Alicja W.

Dnia Mon, 25 Oct 2010 17:31:19 +0200, Ikselka napisal(a):

> Dnia Mon, 25 Oct 2010 12:19:00 +0900, Alicja W. napisał(a):
>
>> Minusy - 99.9% japonskich dzieci chodzi do przedszkola wiec ciezko bedzie o
>> rowiesnikow do zabawy.
>
> No jak to - przeciez podobno tylko do 14ej?

Czterolatki po 14, wybawione i to bez drzemki? Dzieci padaja na nosy o 18 i
spia do rana. Mozna je jedynie w sklepie spotkac, jak sie snuja za mama z
zakupami. W zadnych swietlicach nie ma starszakow. Jedynie w soboty rano
(czasem z tatusiami wtedy). Zreszta, 2/3 swietlic ogolnodostepnych otwarta
jest od 9 do 12, a te co sa caly dzien czynne swieca pustkami po poludniu.
O parkach nie wspominam, bo chyba tylko ja tam chodze...

Przedszkola czynne do 14 NIE MAJA opcji drzemki. To wiejskie nasze ma, do
2h.
Dzien w przedszkolu to tak (wszedzie mniej wiecej to samo):
9:00-10:00 - wolny czas na zabawe
10:00-12:00 zajecia roznorodne
12:00-12:30 - sprzatanie, obiad, zeby, etc
12:30-13:30 - wolny czas na zabawe
13:30 - 14:00 - sprzatanie, pozegnanie, czytanie ksiazeczek przy czekaniu
na mame
od 14 do 19 jest swietlica opcjonalna (platna dodatkowo oczywiscie).
Przyjmuje sie od 1 kwietnia, dzieci ktore do konca marca ukonczyly 3 lata.
Nie musza byc odpieluszone, jesc i ubierac sie samodzielnie, etc. Wiekszosc
przedszkoli ma mundurki (wiejskie nie ma, w miescie praktycznie wszystkie
maja).

Mialam plan puscic mloda do wiejskiego na pol dnia. Ale pojawily sie dwa
ale. 1. Panie krzywo patrza na odbieranie wczesniej codziennie, wola juz
poniedzialek w przedszkolu caly dzien, wtorek udawana choroba, mloda w
domu, sroda znow idzie, czwartek w domu, a piatek idzie. Ale moim zdaniem
to calkowicie bez sensu, zadnej ciaglosci w przygotowaniach do wystepow
ewentualnych by nie miala, i by Majce i innym dzieciom szybko pomieszalo
sie kiedy ona wlasciwie chodzi a kiedy nie. 2. Miasto zmienilo zasady i
nagle do przedszkola co od poczatkow istnienia nie mialo grupy wiekszej niz
10 dzieciaczkow ma przyjsc ile chetnych, a tych przewiduje sie duzo (bo
tanio tu). A dwie panie na 30 trzylatkow to troche przesada moim zdaniem,
nawet na spacer te dzieci nie wyjda przeciez!

--
Pozdrawiam,
Alicja
mirror-village.blogspot.com/
Pliterek brak z natury, prosze nie krzyczec.



Re: Przedszkolne opcje (dlugie)

2010-10-26 08:22:02 - Qrczak

Dnia dzisiejszego niebożę Alicja W. wylazło do ludzi i marudzi:
>
> Miasto zmienilo zasady i
> nagle do przedszkola co od poczatkow istnienia nie mialo grupy wiekszej
> niz 10 dzieciaczkow ma przyjsc ile chetnych, a tych przewiduje sie duzo
> (bo tanio tu). A dwie panie na 30 trzylatkow to troche przesada moim
> zdaniem, nawet na spacer te dzieci nie wyjda przeciez!


W Polsce wychodzą.

Qra




Re: Przedszkolne opcje (dlugie)

2010-10-26 10:13:34 - Agnieszka

Użytkownik Qrczak napisał w wiadomości
news:4cc6737a$0$22810$65785112@news.neostrada.pl...
> Dnia dzisiejszego niebożę Alicja W. wylazło do ludzi i marudzi:
>>
>> Miasto zmienilo zasady i
>> nagle do przedszkola co od poczatkow istnienia nie mialo grupy wiekszej
>> niz 10 dzieciaczkow ma przyjsc ile chetnych, a tych przewiduje sie duzo
>> (bo tanio tu). A dwie panie na 30 trzylatkow to troche przesada moim
>> zdaniem, nawet na spacer te dzieci nie wyjda przeciez!
>
>
> W Polsce wychodzą.

A propos wychodzenia na spacer.
W ostatnie wakacje widziałam żłobek na spacerze, panie z takimi fajnymi
wieloosobowymi wózkami - dumnie podążały ulicami miasteczka. U nas nie
widziałam czegoś takiego. Co najwyżej najstarsze dzieci taplające się w
ogródku, jeżeli przy żłobku taki jest.
A jeżeli chodzi o przedszkole, to trzydziestka dzieciaków z dwoma paniami na
spacerze to nie jest jakieś straszne niewiadomoco. A japońskie dzieci chyba
nie powinny być dużo trudniejsze w utrzymaniu ;-)

Agnieszka




Re: Przedszkolne opcje (dlugie)

2010-10-26 10:28:18 - krys

Agnieszka wrote:

>> W Polsce wychodzą.
>
> A propos wychodzenia na spacer.

A propos aproposa;-) Ostatnio byłam w mieście powiatowym i akurat szły
maluszki przedszkolne na spacer. Miały fajny patent - niosły dłuuuugą,
pluszową gasiennicę, każde miało swój uchwyt do trzymania. Bardzo mi się to
podobało. Żadna para się nie odłączała, żadna nie zostawała z tyłu, nie
wyskakiawała w bok...
J.




Re: Przedszkolne opcje (dlugie)

2010-10-26 18:21:16 - w_e

Dnia Tue, 26 Oct 2010 10:28:18 +0200, krys napisał(a):

> Miały fajny patent - niosły dłuuuugą,
> pluszową gasiennicę, każde miało swój uchwyt do trzymania. Bardzo mi się to
> podobało. Żadna para się nie odłączała, żadna nie zostawała z tyłu, nie
> wyskakiawała w bok...


Dawno temu (no, co w latach osiemdziesiątych w przedszkolu pracowałam) nie
było pluszowych gąsienic, więc się na skakance dzieci w parach prowadzało
:)
--
w_e



Re: Przedszkolne opcje (dlugie)

2010-10-26 18:38:43 - krys

w_e wrote:

> Dnia Tue, 26 Oct 2010 10:28:18 +0200, krys napisał(a):
>
>> Miały fajny patent - niosły dłuuuugą,
>> pluszową gasiennicę, każde miało swój uchwyt do trzymania. Bardzo mi się
>> to podobało. Żadna para się nie odłączała, żadna nie zostawała z tyłu,
>> nie wyskakiawała w bok...
>
>
> Dawno temu (no, co w latach osiemdziesiątych w przedszkolu pracowałam) nie
> było pluszowych gąsienic, więc się na skakance dzieci w parach prowadzało
> :)


U nas nie było takich długich skakanek, więc dzieci chodziły w parach bez
niczego;-). Ale te maluszki wyglądały bosko, nawet mój kierowca się za nimi
oglądał;-)
J.



Re: Przedszkolne opcje (dlugie)

2010-10-28 22:15:12 - MałaRuda


Użytkownik krys napisał w wiadomości
news:4cc69122$0$27039$65785112@news.neostrada.pl...
> Agnieszka wrote:
>
>>> W Polsce wychodzą.
>>
>> A propos wychodzenia na spacer.
>
> A propos aproposa;-) Ostatnio byłam w mieście powiatowym i akurat szły
> maluszki przedszkolne na spacer. Miały fajny patent - niosły dłuuuugą,
> pluszową gasiennicę, każde miało swój uchwyt do trzymania. Bardzo mi się
> to
> podobało. Żadna para się nie odłączała, żadna nie zostawała z tyłu, nie
> wyskakiawała w bok...


No to chyba z naszego przedszkola szły ;-) a gąsiennica nazywa się Dyzio
:-)))

--
pozdrawiam
MałaRuda





Re: Przedszkolne opcje (dlugie)

2010-10-28 23:36:29 - krys

MałaRuda wrote:

>
> Użytkownik krys napisał w wiadomości
> news:4cc69122$0$27039$65785112@news.neostrada.pl...
>> Agnieszka wrote:
>>
>>>> W Polsce wychodzą.
>>>
>>> A propos wychodzenia na spacer.
>>
>> A propos aproposa;-) Ostatnio byłam w mieście powiatowym i akurat szły
>> maluszki przedszkolne na spacer. Miały fajny patent - niosły dłuuuugą,
>> pluszową gasiennicę, każde miało swój uchwyt do trzymania. Bardzo mi się
>> to
>> podobało. Żadna para się nie odłączała, żadna nie zostawała z tyłu, nie
>> wyskakiawała w bok...
>
>
> No to chyba z naszego przedszkola szły ;-) a gąsiennica nazywa się Dyzio
> :-)))

Grójec?
J.
>




Re: Przedszkolne opcje (dlugie)

2010-10-29 22:17:30 - MałaRuda


Użytkownik krys napisał w wiadomości
news:4cc9ecdd$0$22800$65785112@news.neostrada.pl...
> MałaRuda wrote:
>
>>
>> Użytkownik krys napisał w wiadomości
>> news:4cc69122$0$27039$65785112@news.neostrada.pl...
>>> Agnieszka wrote:
>>>
>>>>> W Polsce wychodzą.
>>>>
>>>> A propos wychodzenia na spacer.
>>>
>>> A propos aproposa;-) Ostatnio byłam w mieście powiatowym i akurat szły
>>> maluszki przedszkolne na spacer. Miały fajny patent - niosły dłuuuugą,
>>> pluszową gasiennicę, każde miało swój uchwyt do trzymania. Bardzo mi się
>>> to
>>> podobało. Żadna para się nie odłączała, żadna nie zostawała z tyłu, nie
>>> wyskakiawała w bok...
>>
>>
>> No to chyba z naszego przedszkola szły ;-) a gąsiennica nazywa się Dyzio
>> :-)))
>
> Grójec?


Nie, stolyca... w sumie blisko, ale maluchy chyba by aż tam nie doszły...
;-)
--
pozdrawiam
MałaRuda





Re: Przedszkolne opcje (dlugie)

2010-10-27 04:38:21 - Iwon(K)a

Alicja W. napisał(a):



a co jest dla Was najwazniejsze w wyborze przedszkola?

i.


--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> www.gazeta.pl/usenet/



Tylko na WirtualneMedia.pl

Galeria

PR NEWS