Czy tylko upokorzenie?

Ikselka Data ostatniej zmiany: 2010-10-06 22:20:46

Czy tylko upokorzenie?

2010-10-02 21:04:13 - Ikselka

wiadomosci.onet.pl/kraj/za-kare-rozebrala-przedszkolaka-przed-dziecmi,1,3709634,wiadomosc.html

To nie wszystko. Nikt tutaj nie mówi o nietykalności osobistej dziecka jako
obywatela. Uczcie swoje dzieci, że nikt obcy nie ma prawa ich nawet dotykać
bez ich i Waszej woli.




Re: Czy tylko upokorzenie?

2010-10-05 10:06:16 - Lolalny Lemur

W dniu 2010-10-02 21:04, Ikselka pisze:
> wiadomosci.onet.pl/kraj/za-kare-rozebrala-przedszkolaka-przed-dziecmi,1,3709634,wiadomosc.html


Zabiłabym babę...

--
Lemuria

www.youtube.com/user/BlueszczBand
picasaweb.google.com/Elske72



Re: Czy tylko upokorzenie?

2010-10-05 10:28:32 - Agnieszka

Użytkownik Lolalny Lemur napisał w wiadomości
news:4caadc77$0$27025$65785112@news.neostrada.pl...
>W dniu 2010-10-02 21:04, Ikselka pisze:
>> wiadomosci.onet.pl/kraj/za-kare-rozebrala-przedszkolaka-przed-dziecmi,1,3709634,wiadomosc.html
>
>
> Zabiłabym babę...

Jakbyście pogrzebały dobrze w pamięci, to byście sobie przypomniały, że za
naszych czasów ściąganie majtek w przedszkolu było na porządku dziennym. Ja
pamiętam nie jedną i nie dwie takie sytuacje ze swojego przedszkola. Nie
żebym popierała takie metody, ale to nie jest wymysł jakiejś pieprzniętej
pani przedszkolanki, tylko po prostu tak się zawsze robiło. Coś jak z
laniem linijką po łapach - my dostawaliśmy, a za próbę tknięcia naszego
dziecka jesteśmy gotowi zabić...

Agnieszka




Re: Czy tylko upokorzenie?

2010-10-05 11:07:43 - medea

W dniu 2010-10-05 10:28, Agnieszka pisze:
> Użytkownik Lolalny Lemur napisał w wiadomości
> news:4caadc77$0$27025$65785112@news.neostrada.pl...
>> W dniu 2010-10-02 21:04, Ikselka pisze:
>>> wiadomosci.onet.pl/kraj/za-kare-rozebrala-przedszkolaka-przed-dziecmi,1,3709634,wiadomosc.html
>>>
>>
>>
>> Zabiłabym babę...
>
> Jakbyście pogrzebały dobrze w pamięci, to byście sobie przypomniały, że
> za naszych czasów ściąganie majtek w przedszkolu było na porządku
> dziennym. Ja pamiętam nie jedną i nie dwie takie sytuacje ze swojego
> przedszkola. Nie żebym popierała takie metody, ale to nie jest wymysł
> jakiejś pieprzniętej pani przedszkolanki, tylko po prostu tak się
> zawsze robiło. Coś jak z laniem linijką po łapach - my dostawaliśmy, a

To prawda. Oberwałam raz linijką na lekcji matematyki w klasie trzeciej
za brak zadania domowego czy za gadanie. Natomiast w przedszkolu drżałam
na myśl, że musiałabym ściągnąć majtki, bo grożono nam taką karą, ale
nie pamiętam, żeby ktokolwiek naprawdę dostał na tzw. gołą pupę.

> za próbę tknięcia naszego dziecka jesteśmy gotowi zabić...

Tak działa właśnie eskalacja emocji u dorosłych, którzy byli w
dzieciństwie tak traktowani. ;-P

Ewa



Re: Czy tylko upokorzenie?

2010-10-05 11:26:03 - Agnieszka

Użytkownik medea napisał w wiadomości
news:4caaeadc$0$27034$65785112@news.neostrada.pl...
>
> Tak działa właśnie eskalacja emocji u dorosłych, którzy byli w
> dzieciństwie tak traktowani. ;-P

Etam, tak działa nieradzenie sobie z emocjami z dzieciństwa. Co u osób
~40-letnich też nie jest dobrym objawem.
Bo ok, ja też nie chciałabym, żeby moje dziecko było lane linijką czy
dostawało klapsy na gołą pupę, ale robienie z tego ogólnopolskiej afery czy
pisanie zabiłabym babę to jest zwyczajna histeria. Takie sprawy załatwia
się bezpośrednio z konkretną osobą, tyleż stanowczo co spokojnie.

Agnieszka




Re: Czy tylko upokorzenie?

2010-10-05 11:38:17 - medea

W dniu 2010-10-05 11:26, Agnieszka pisze:
> Użytkownik medea napisał w wiadomości
> news:4caaeadc$0$27034$65785112@news.neostrada.pl...
>>
>> Tak działa właśnie eskalacja emocji u dorosłych, którzy byli w
>> dzieciństwie tak traktowani. ;-P
>
> Etam, tak działa nieradzenie sobie z emocjami z dzieciństwa. Co u osób
> ~40-letnich też nie jest dobrym objawem.

Ależ dokładnie to napisałam, tylko innymi słowami. :)

Ewa



Re: Czy tylko upokorzenie?

2010-10-06 11:33:50 - E.

Agnieszka pisze:

> Bo ok, ja też nie chciałabym, żeby moje dziecko było lane linijką czy
> dostawało klapsy na gołą pupę, ale robienie z tego ogólnopolskiej afery

To nie jest klasp na goły tyłek, tylko stanie przez np. 30 min z
majtkami na kostkach przez całą grupą (uwagi co do higieny ptaszków też
latały z ust przedszkolanek nagminnie).

Rozumiem, że jak Twoje dziecko tak sobie postoi, to spokojnie
porozmawiasz z panią, by się mogło odwrócić chociaż tyłkmiem do innych?

E.



Re: Czy tylko upokorzenie?

2010-10-06 11:40:54 - Agnieszka

Użytkownik E. napisał w wiadomości
news:i8hfpu$qj7$3@news.net.icm.edu.pl...
> Agnieszka pisze:
>
>> Bo ok, ja też nie chciałabym, żeby moje dziecko było lane linijką czy
>> dostawało klapsy na gołą pupę, ale robienie z tego ogólnopolskiej afery
>
> To nie jest klasp na goły tyłek, tylko stanie przez np. 30 min z majtkami
> na kostkach przez całą grupą (uwagi co do higieny ptaszków też latały z
> ust przedszkolanek nagminnie).
>
> Rozumiem, że jak Twoje dziecko tak sobie postoi, to spokojnie porozmawiasz
> z panią, by się mogło odwrócić chociaż tyłkmiem do innych?

Moje szesnastoletnie? ;-)

Agnieszka




Re: Czy tylko upokorzenie?

2010-10-06 15:09:50 - E.

Agnieszka pisze:
> Użytkownik E. napisał w wiadomości
> news:i8hfpu$qj7$3@news.net.icm.edu.pl...
>> Agnieszka pisze:
>>
>>> Bo ok, ja też nie chciałabym, żeby moje dziecko było lane linijką czy
>>> dostawało klapsy na gołą pupę, ale robienie z tego ogólnopolskiej afery
>>
>> To nie jest klasp na goły tyłek, tylko stanie przez np. 30 min z
>> majtkami na kostkach przez całą grupą (uwagi co do higieny ptaszków
>> też latały z ust przedszkolanek nagminnie).
>>
>> Rozumiem, że jak Twoje dziecko tak sobie postoi, to spokojnie
>> porozmawiasz z panią, by się mogło odwrócić chociaż tyłkmiem do innych?
>
> Moje szesnastoletnie? ;-)
>
> Agnieszka

Nie, moje osiemnastoletnie ;)

Pobudzam Twą wyobraźnię.

E.



Re: Czy tylko upokorzenie?

2010-10-06 12:18:52 - Lolalny Lemur

W dniu 2010-10-05 11:26, Agnieszka pisze:
> Użytkownik medea napisał w wiadomości
> news:4caaeadc$0$27034$65785112@news.neostrada.pl...
>>
>> Tak działa właśnie eskalacja emocji u dorosłych, którzy byli w
>> dzieciństwie tak traktowani. ;-P
>
> Etam, tak działa nieradzenie sobie z emocjami z dzieciństwa. Co u osób
> ~40-letnich też nie jest dobrym objawem.
> Bo ok, ja też nie chciałabym, żeby moje dziecko było lane linijką czy
> dostawało klapsy na gołą pupę, ale robienie z tego ogólnopolskiej afery
> czy pisanie zabiłabym babę to jest zwyczajna histeria. Takie sprawy
> załatwia się bezpośrednio z konkretną osobą, tyleż stanowczo co spokojnie.

Za mało widziałaś w zyciu. I naprawdę dynda mię to czy uważasz to za
histerię czy za coś innego (mogę Ci jeszcze podpowiedzieć niedojrzałość
emocjonalną oraz rodzinę patologiczną). Czemu służy nagłaśnianie taki
spraw? Temu, żeby kretynka w innym przedszkolu nie wpadła na podobny
pomysł lub - jeśli już wpadła - szybciutko z niego zrezygnowała.


--
Lemuria

www.youtube.com/user/BlueszczBand
picasaweb.google.com/Elske72



Re: Czy tylko upokorzenie?

2010-10-06 12:50:54 - Agnieszka

Użytkownik Lolalny Lemur napisał w wiadomości
news:4cac4d0a$0$22805$65785112@news.neostrada.pl...
>W dniu 2010-10-05 11:26, Agnieszka pisze:
>> Użytkownik medea napisał w wiadomości
>> news:4caaeadc$0$27034$65785112@news.neostrada.pl...
>>>
>>> Tak działa właśnie eskalacja emocji u dorosłych, którzy byli w
>>> dzieciństwie tak traktowani. ;-P
>>
>> Etam, tak działa nieradzenie sobie z emocjami z dzieciństwa. Co u osób
>> ~40-letnich też nie jest dobrym objawem.
>> Bo ok, ja też nie chciałabym, żeby moje dziecko było lane linijką czy
>> dostawało klapsy na gołą pupę, ale robienie z tego ogólnopolskiej afery
>> czy pisanie zabiłabym babę to jest zwyczajna histeria. Takie sprawy
>> załatwia się bezpośrednio z konkretną osobą, tyleż stanowczo co
>> spokojnie.
>
> Za mało widziałaś w zyciu. I naprawdę dynda mię to czy uważasz to za
> histerię czy za coś innego (mogę Ci jeszcze podpowiedzieć niedojrzałość
> emocjonalną oraz rodzinę patologiczną). Czemu służy nagłaśnianie taki
> spraw? Temu, żeby kretynka w innym przedszkolu nie wpadła na podobny
> pomysł lub - jeśli już wpadła - szybciutko z niego zrezygnowała.

I w imię tego, żeby jakaś kretynka cośtam, zaraz pojawi się w przedszkolu
ekipa Uwagi czy tam innej Jaworowicz i całe miasteczko oraz w perspektywie
cała Polska zobaczy, że tego właśnie tu oto Jasia (no dobra, z zamazanymi
oczami, ale w tych charakterystycznych rajstopkach z samochodami) tej tu oto
matki (już bez zamazywania oczu) dzieci w przedszkolu widziały bez majtek. I
Jasio będzie miał przerąbane u rówieśników przez następne kilka lat. No ale
chwali się matce, że kosztem własnego dziecka uchroni inne dzieci, naprawdę
się chwali. I ja naprawdę podziwiam taką matkę. Bo ja bym chroniła przede
wszystkim swoje dziecko, a dopiero potem cudze. Taka egoistka ze mnie.

BTW to Twoje wyjeżdżanie prawie zawsze z rodziną patologiczną chociaż nikt
nawet nie pomyślał o takim skojarzeniu, też jest symptomatyczne.

Agnieszka




Re: Czy tylko upokorzenie?

2010-10-06 13:16:45 - Lolalny Lemur

W dniu 2010-10-06 12:50, Agnieszka pisze:

> I w imię tego, żeby jakaś kretynka cośtam, zaraz pojawi się w
> przedszkolu ekipa Uwagi czy tam innej Jaworowicz i całe miasteczko oraz
> w perspektywie cała Polska zobaczy, że tego właśnie tu oto Jasia (no
> dobra, z zamazanymi oczami, ale w tych charakterystycznych rajstopkach z
> samochodami) tej tu oto matki (już bez zamazywania oczu) dzieci w
> przedszkolu widziały bez majtek. I Jasio będzie miał przerąbane u
> rówieśników przez następne kilka lat. No ale chwali się matce, że
> kosztem własnego dziecka uchroni inne dzieci, naprawdę się chwali. I ja
> naprawdę podziwiam taką matkę. Bo ja bym chroniła przede wszystkim swoje
> dziecko, a dopiero potem cudze. Taka egoistka ze mnie.

Po pierwsze w takich wypadkach można dziecku zakryć całą postać, można
zmienić imię i nazwisko. Rodzicom też, pokazać tylko cień - dla chcącego
nic trudnego. Zresztą praktykuje się to w dużych ilościach. Bo to nie o
to chodzi, żeby konkretną osobę pokazać. Tylko zachowanie. Trudno pojąć?
Nie wydaje mi się. Czy tylko cudze dzieci w ten sposób chroni? Też nie
wydaje mi się.

> BTW to Twoje wyjeżdżanie prawie zawsze z rodziną patologiczną chociaż
> nikt nawet nie pomyślał o takim skojarzeniu, też jest symptomatyczne.

Prawda? Nawiązuję w ten sposób do bardzo dawnej wymiany zdań z pewną
panią tutaj. Wtedy właśnie dowiedziałam się, że jestem rodziną
patologiczną. Miło mi, że również widzisz oczyma duszy. Ciekawe, jak
wiele często wiedzą osoby, ktore nic nie wiedzą, prawda? :)



--
Lemuria

www.youtube.com/user/BlueszczBand
picasaweb.google.com/Elske72



Re: Czy tylko upokorzenie?

2010-10-06 13:33:44 - Agnieszka

Użytkownik Lolalny Lemur napisał w wiadomości
news:4cac5a9c$0$21005$65785112@news.neostrada.pl...
>
> Po pierwsze w takich wypadkach można dziecku zakryć całą postać, można
> zmienić imię i nazwisko. Rodzicom też, pokazać tylko cień - dla chcącego
> nic trudnego. Zresztą praktykuje się to w dużych ilościach. Bo to nie o to
> chodzi, żeby konkretną osobę pokazać. Tylko zachowanie. Trudno pojąć?

Ta jasne. Wiesz, akurat całkiem niedawno brałam udział w takim programie
interwencyjnym. Nakręcono mnie z tyłu, w cieniu, zmieniono głos. To, że
osoby, które wiedziały o tym programie, poznały mnie od razu, to oczywiste.
Ale zaraz po emisji dzwonili do mnie ludzie, którzy program widzieli przez
przypadek z tekstem no cześć gwiazdo ty moja. To tyle na temat
anonimowości. Jak ogląda to osoba zupełnie niezwiązana z występującymi
ludźmi, to może jej się wydawać, że takie zabiegi coś dają...

>> BTW to Twoje wyjeżdżanie prawie zawsze z rodziną patologiczną chociaż
>> nikt nawet nie pomyślał o takim skojarzeniu, też jest symptomatyczne.
>
> Prawda? Nawiązuję w ten sposób do bardzo dawnej wymiany zdań z pewną panią
> tutaj. Wtedy właśnie dowiedziałam się, że jestem rodziną patologiczną.
> Miło mi, że również widzisz oczyma duszy. Ciekawe, jak wiele często wiedzą
> osoby, ktore nic nie wiedzą, prawda? :)

No ja właśnie o tym. Strasznie musiało Cię dotknąć, skoro wszędzie się z tym
wciskasz. A podobno to nas tyka co nas tyczy...

Agnieszka




Re: Czy tylko upokorzenie?

2010-10-07 11:04:52 - Lolalny Lemur

W dniu 2010-10-06 13:33, Agnieszka pisze:

> Ta jasne. Wiesz, akurat całkiem niedawno brałam udział w takim programie
> interwencyjnym. Nakręcono mnie z tyłu, w cieniu, zmieniono głos. To, że
> osoby, które wiedziały o tym programie, poznały mnie od razu, to
> oczywiste. Ale zaraz po emisji dzwonili do mnie ludzie, którzy program
> widzieli przez przypadek z tekstem no cześć gwiazdo ty moja. To tyle
> na temat anonimowości. Jak ogląda to osoba zupełnie niezwiązana z
> występującymi ludźmi, to może jej się wydawać, że takie zabiegi coś dają...

Ta, jasne. Moi znajomi tez brali udział. Że brali dowiedziałam się od
nich, chociaz program oglądałam. Jedyne co to skojarzyłam sytuację. Poza
tym tak po prawdzie, to jeśli ta kobieta poszła do tej przedszkolanki
zrobić aferę to i tak już całe przedszkole o tym wie. Czyli krewni i
znajomi królika. Czyli jak małe miasto to pół miasta, jak wieś to cała
wioska. Ja rozumiem Twoje podejście, ale moim zdaniem nie powinno się
koło takich spraw przechodzić obojętnie, bo to jest asekuracyjne
zachowanie, które kiedyś może się obrócić przeciwko nam.

> No ja właśnie o tym. Strasznie musiało Cię dotknąć, skoro wszędzie się z
> tym wciskasz. A podobno to nas tyka co nas tyczy...

Pewnie że mnie dotknęło. Ciebie by nie dotknęło? Kiedy ktoś mi tłumaczy
że mój mąż to żul to mnie to osobiście dotyka. Tak samo, kiedy ktoś mi
mówi, że jestem patologią bo mam drugiego męża i trójkę dzieci a do tego
mieszkam z rodzicami. Mogę się popukać w głowę, ale po prostu jest mi
przykro. Tobie nie?




--
Lemuria

www.youtube.com/user/BlueszczBand
picasaweb.google.com/Elske72



Re: Czy tylko upokorzenie?

2010-10-07 11:16:50 - Agnieszka

Użytkownik Lolalny Lemur napisał w wiadomości
news:4cad8d33$0$20991$65785112@news.neostrada.pl...
>W dniu 2010-10-06 13:33, Agnieszka pisze:
>
>> Ta jasne. Wiesz, akurat całkiem niedawno brałam udział w takim programie
>> interwencyjnym. Nakręcono mnie z tyłu, w cieniu, zmieniono głos. To, że
>> osoby, które wiedziały o tym programie, poznały mnie od razu, to
>> oczywiste. Ale zaraz po emisji dzwonili do mnie ludzie, którzy program
>> widzieli przez przypadek z tekstem no cześć gwiazdo ty moja. To tyle
>> na temat anonimowości. Jak ogląda to osoba zupełnie niezwiązana z
>> występującymi ludźmi, to może jej się wydawać, że takie zabiegi coś
>> dają...
>
> Ta, jasne. Moi znajomi tez brali udział. Że brali dowiedziałam się od
> nich, chociaz program oglądałam. Jedyne co to skojarzyłam sytuację. Poza
> tym tak po prawdzie, to jeśli ta kobieta poszła do tej przedszkolanki
> zrobić aferę to i tak już całe przedszkole o tym wie. Czyli krewni i
> znajomi królika. Czyli jak małe miasto to pół miasta, jak wieś to cała
> wioska. Ja rozumiem Twoje podejście, ale moim zdaniem nie powinno się koło
> takich spraw przechodzić obojętnie, bo to jest asekuracyjne zachowanie,
> które kiedyś może się obrócić przeciwko nam.

Ale tu nie chodzi o przechodzenie obojętnie, tylko o proporcje. Po co cała
Polska ma słuchać o pupie Jasia, jak można o załatwić na poziomie
przedszkola, dyskretnie i jednocześnie skutecznie? Jak się kończy latanie do
mediów ze swoimi intymnymi sprawami to się najlepiej Marcinkiewicz
przekonał. I powinno to być przestrogą dla wszystkich.

>
>> No ja właśnie o tym. Strasznie musiało Cię dotknąć, skoro wszędzie się z
>> tym wciskasz. A podobno to nas tyka co nas tyczy...
>
> Pewnie że mnie dotknęło. Ciebie by nie dotknęło? Kiedy ktoś mi tłumaczy że
> mój mąż to żul to mnie to osobiście dotyka. Tak samo, kiedy ktoś mi mówi,
> że jestem patologią bo mam drugiego męża i trójkę dzieci a do tego
> mieszkam z rodzicami. Mogę się popukać w głowę, ale po prostu jest mi
> przykro. Tobie nie?

Jak mówi mi to ktoś, kogo nie poważam za bardzo, to to po prostu po mnie
spływa. A jak mówi ktoś, kogo poważam, ale widzę, że gada bzdury tylko po
to, żeby zabolało, to od razu taki ktoś spada do pierwszej kategorii. I też
spływa. Znam swoją wartość i nie dam się stłamsić gburom. Polecam tę metodę
:-)

A przy okazji, czy jakieś Twoje dziecko nie chodzi przypadkiem do kochana?

Agnieszka




Re: Czy tylko upokorzenie?

2010-10-07 12:02:21 - Lolalny Lemur

W dniu 2010-10-07 11:16, Agnieszka pisze:

> Ale tu nie chodzi o przechodzenie obojętnie, tylko o proporcje. Po co
> cała Polska ma słuchać o pupie Jasia, jak można o załatwić na poziomie
> przedszkola, dyskretnie i jednocześnie skutecznie? Jak się kończy
> latanie do mediów ze swoimi intymnymi sprawami to się najlepiej
> Marcinkiewicz przekonał. I powinno to być przestrogą dla wszystkich.

Agnieszka. Ja rozumiem, że świata poza własnym dzieckiem nie widzisz. Ja
widzę i wkurza mnie, że często ludzie nic nie robią. Moim zdaniem czasem
warto wyjść przed szereg. Nawet kosztem kiepskiego samopoczucia własnego
dziecka. Czy pedofilii też nie powinno się nagłasniać bo to zaszkodzi
dziecku? Przecież to taki wstyd...
TRZEBA o tym mówić.


>> Pewnie że mnie dotknęło. Ciebie by nie dotknęło? Kiedy ktoś mi
>> tłumaczy że mój mąż to żul to mnie to osobiście dotyka. Tak samo,
>> kiedy ktoś mi mówi, że jestem patologią bo mam drugiego męża i trójkę
>> dzieci a do tego mieszkam z rodzicami. Mogę się popukać w głowę, ale
>> po prostu jest mi przykro. Tobie nie?
>
> Jak mówi mi to ktoś, kogo nie poważam za bardzo, to to po prostu po mnie
> spływa.

No to zazdroszczę. Bo ja mam tak, że kiedy mówi o mnie to mi ręce
opadają i staram się o tym nie myśleć. Ale kiedy mówi o mojej rodzinie
to czuję się tak jakby ktoś ich uderzył. I nie potrafię obok tego
przejść obojętnie.

> I też spływa. Znam swoją wartość i nie dam się stłamsić gburom. Polecam
> tę metodę :-)

Ja tak nie potrafię - jestem niedojrzała emocjonalnie ;). Poważnie mi
nie wychodzi :)

> A przy okazji, czy jakieś Twoje dziecko nie chodzi przypadkiem do
> kochana?

Córka chodziła w zeszłym roku, ale przeniosła się do prywatnego liceum.
A coo? :)

--
Lemuria

www.youtube.com/user/BlueszczBand
picasaweb.google.com/Elske72



Re: Czy tylko upokorzenie?

2010-10-07 12:11:51 - Agnieszka

Użytkownik Lolalny Lemur napisał w wiadomości
news:4cad9aac$0$27039$65785112@news.neostrada.pl...
>W dniu 2010-10-07 11:16, Agnieszka pisze:
>
>> Ale tu nie chodzi o przechodzenie obojętnie, tylko o proporcje. Po co
>> cała Polska ma słuchać o pupie Jasia, jak można o załatwić na poziomie
>> przedszkola, dyskretnie i jednocześnie skutecznie? Jak się kończy
>> latanie do mediów ze swoimi intymnymi sprawami to się najlepiej
>> Marcinkiewicz przekonał. I powinno to być przestrogą dla wszystkich.
>
> Agnieszka. Ja rozumiem, że świata poza własnym dzieckiem nie widzisz. Ja
> widzę i wkurza mnie, że często ludzie nic nie robią. Moim zdaniem czasem
> warto wyjść przed szereg. Nawet kosztem kiepskiego samopoczucia własnego
> dziecka. Czy pedofilii też nie powinno się nagłasniać bo to zaszkodzi
> dziecku? Przecież to taki wstyd...
> TRZEBA o tym mówić.

Trzeba. Ale nie każdym kosztem. IMO.
No i te proporcje ;-)

>
>> I też spływa. Znam swoją wartość i nie dam się stłamsić gburom. Polecam
>> tę metodę :-)
>
> Ja tak nie potrafię - jestem niedojrzała emocjonalnie ;). Poważnie mi nie
> wychodzi :)

Kwestia trafienia na odpowiednio wredną osobę, najlepiej taką, której nie da
się pozbyć z najbliższego otoczenia. Skóra człowiekowi grubieje w
przyspieszonym tempie ;-)

>
>> A przy okazji, czy jakieś Twoje dziecko nie chodzi przypadkiem do
>> kochana?
>
> Córka chodziła w zeszłym roku, ale przeniosła się do prywatnego liceum.
> A coo? :)

A niiiiiiic... Tak tylko aktualizuję informacje ;-)

Agnieszka




Re: Czy tylko upokorzenie?

2010-10-07 12:23:46 - Lolalny Lemur

W dniu 2010-10-07 12:11, Agnieszka pisze:

> Trzeba. Ale nie każdym kosztem. IMO.
> No i te proporcje ;-)

No więc widzisz dla mnie blisko jedno drugiego bardzo jest. Wiem, że
dzieci maja inny stosunek do nagości niż dorośli...

> A niiiiiiic... Tak tylko aktualizuję informacje ;-)

Yyyy, chcesz mój NIP, numer konta i listę sponsorów? ;)


--
Lemuria

www.youtube.com/user/BlueszczBand
picasaweb.google.com/Elske72



Re: Czy tylko upokorzenie?

2010-10-07 12:40:37 - Agnieszka

Użytkownik Lolalny Lemur napisał w wiadomości
news:4cad9fb1$0$27036$65785112@news.neostrada.pl...
>
> Yyyy, chcesz mój NIP, numer konta i listę sponsorów? ;)

Jeżeli sponsorzy hojni, to ta lista może być. NIP i konto niekoniecznie ;-)

Agnieszka




Re: Czy tylko upokorzenie?

2010-10-06 20:57:52 - medea

W dniu 2010-10-06 12:50, Agnieszka pisze:

> samochodami) tej tu oto matki (już bez zamazywania oczu) dzieci w
> przedszkolu widziały bez majtek. I Jasio będzie miał przerąbane u
> rówieśników przez następne kilka lat.

Teraz czasy się zmieniają i w przedszkolu dzieci mają już zupełnie inne
podejście do różnych rzeczy, tak mi się przynajmniej zdaje.
Zupełnie przypadkiem miałam dzisiaj z córką rozmowę na temat rozbierania
się (ona teraz jako pierwszoklasistka dosyć często wspomina przedszkole)
i powiedziała mi mniej więcej tak: wiesz mama, czasami jak się
rozbieraliśmy w przedszkolu na gimnastykę, to Ania ściągnęła niechcący
majtki i dużo dzieci się z tego śmiało. No ale z czego tu się śmiać? Że
się zobaczy pupę albo psitkę? Nie rozumiem tego, przecież każdy ma pupę
i psitkę albo sisiorka.

Faktem jednak, że czymś innym jest wystawienie nago na pośmiewisko, a
czym innym przypadkowe pokazanie komuś tyłka. Rodzic jednak powinien w
takiej sytuacji zareagować adekwatnie do odczuć dziecka - jeżeli dziecko
faktycznie poczuło się upokorzone, to powinno odczuć, że ktoś inny za to
ponosi winę, nie ono, natomiast jeśli dziecko nic sobie z takiego
incydentu samo nie robi, to nakręcanie sprawy dla samej idei też
większego sensu nie ma.

Ewa



Re: Czy tylko upokorzenie?

2010-10-05 13:05:55 - Ikselka

Dnia Tue, 05 Oct 2010 11:07:43 +0200, medea napisał(a):

> Natomiast w przedszkolu drżałam
> na myśl, że musiałabym ściągnąć majtki, bo grożono nam taką karą, ale
> nie pamiętam, żeby ktokolwiek naprawdę dostał na tzw. gołą pupę.

Pierwsze słyszę. Chodziłam do prostego, wiejskiego przedszkola, gdzie
jedyną karą było stanie w kącie. Dlatego dziś gdyby ktoś tknął moje dziecko
(teraz to już może raczej przyszłego wnuka), a zwłaszcza zrobił coś
takiego, jak ta baba w przedszkolu, to nie ostałby się w pracy ani dnia
dłużej, to na pewno. Nie mówiąc o tym, ze pozwałabym do sądu za znęcanie
się i naruszenie nietykalności cielesnej.




Re: Czy tylko upokorzenie?

2010-10-05 12:53:13 - Nixe

Agnieszka napisał

> Jakbyście pogrzebały dobrze w pamięci, to byście sobie przypomniały, że
> za naszych czasów ściąganie majtek w przedszkolu było na porządku
> dziennym.

Ale mimo wszystko to jednak nie rozbieranie całego delikwenta do naga. Może
jeszcze karczerkiem powinna była go potraktować.

Z własnego przedszkola pamiętam jeden, jedyny incydent, gdy na oczach
wszystkich dzieci (specjalnie zresztą usadowionych w tym celu w kręgu)
odbyła się egzekucja w postaci lańska w obnażone pośladki jednego z
chłopców. Jako 5-latki byliśmy przerażeni i nikt się nie śmiał, choć jestem
pewna, że na ten gremialny śmiech, jako główną karę dla chłopca, właśnie
liczyła nasza wychowawczyni.

> pamiętam nie jedną i nie dwie takie sytuacje ze swojego przedszkola. Nie
> żebym popierała takie metody, ale to nie jest wymysł jakiejś pieprzniętej
> pani przedszkolanki, tylko po prostu tak się zawsze robiło.

A ja uważam, że to mimo wszystko jej wymysł, bo tak się nie robi od baaardzo
dawna, więc jeśli w ogóle przyszło jej to do głowy, to albo ma z nią coś nie
w porządku albo się zapomniała. W obu przypadkach należy się jej słuszne do
widzenia.

Pozdrawiam
Nixe





Re: Czy tylko upokorzenie?

2010-10-05 13:09:40 - Ikselka

Dnia Tue, 5 Oct 2010 12:53:13 +0200, Nixe napisał(a):

> A ja uważam, że to mimo wszystko jej wymysł, bo tak się nie robi od baaardzo
> dawna, więc jeśli w ogóle przyszło jej to do głowy, to albo ma z nią coś nie
> w porządku albo się zapomniała. W obu przypadkach należy się jej słuszne do
> widzenia.

Problem jest szerszy: po wielu latach pracy nauczyciele powinni być badani
przez psychologa. Nie tylko oni - także policjanci i wszyscy, których zawód
na skutek nieustającego stosunku nadrzędnego do innych osób wynikającego z
charakteru pracy predestynuje do czucia się ważniejszym niż inni. Pewne
zawody deprawują/demoralizują ludzi - oczywiście słabe osobowości,
spragnione kompensacji na innych. Zawód nauczycielski (między innymi, bo
nie tylko ten) nie posiada narzędzi do prawidłowej weryfikacji adeptów na
samym wstępie.




Re: Czy tylko upokorzenie?

2010-10-05 13:13:17 - Agnieszka

Użytkownik Nixe napisał w wiadomości
news:i8f01c$jeo$1@news.onet.pl...
>
> A ja uważam, że to mimo wszystko jej wymysł, bo tak się nie robi od
> baaardzo
> dawna, więc jeśli w ogóle przyszło jej to do głowy, to albo ma z nią coś
> nie
> w porządku albo się zapomniała. W obu przypadkach należy się jej słuszne
> do
> widzenia.

W ogóle każdego kto się zapomni powinno się bez sądu rozstrzeliwać.

Agnieszka




Re: Czy tylko upokorzenie?

2010-10-05 13:52:00 - Nixe

Agnieszka napisał

> W ogóle każdego kto się zapomni powinno się bez sądu rozstrzeliwać.

Lepiej publicznie rozebrać do naga.

Pozdrawiam
Nixe





Re: Czy tylko upokorzenie?

2010-10-05 14:14:09 - Agnieszka

Użytkownik Nixe napisał w wiadomości
news:i8f3fj$tms$1@news.onet.pl...
> Agnieszka napisał
>
>> W ogóle każdego kto się zapomni powinno się bez sądu rozstrzeliwać.
>
> Lepiej publicznie rozebrać do naga.

Zawsze możesz trafić na ekshibicjonistę i efekt będzie odwrotny.
Rozstrzelanie jest zdecydowanie lepsze. Taka rozstrzelana pani na pewno już
się nigdy nie zapomni.

Agnieszka




Re: Czy tylko upokorzenie?

2010-10-05 14:39:02 - Nixe

Agnieszka napisał

> Zawsze możesz trafić na ekshibicjonistę i efekt będzie odwrotny.
> Rozstrzelanie jest zdecydowanie lepsze. Taka rozstrzelana pani na pewno
> już się nigdy nie zapomni.

Tego chłopczyka też zasadniczo można było zastrzelić.

Pozdrawiam
Nixe





Re: Czy tylko upokorzenie?

2010-10-05 14:50:08 - Agnieszka

Użytkownik Nixe napisał w wiadomości
news:i8f67p$6k7$1@news.onet.pl...
> Agnieszka napisał
>
>> Zawsze możesz trafić na ekshibicjonistę i efekt będzie odwrotny.
>> Rozstrzelanie jest zdecydowanie lepsze. Taka rozstrzelana pani na pewno
>> już się nigdy nie zapomni.
>
> Tego chłopczyka też zasadniczo można było zastrzelić.

O właśnie.

Agnieszka




Re: Czy tylko upokorzenie?

2010-10-05 19:09:56 - Qrczak

Dnia 2010-10-05 14:39, niebożę Nixe wylazło do ludzi i marudzi:
> Agnieszka napisał
>
>> Zawsze możesz trafić na ekshibicjonistę i efekt będzie odwrotny.
>> Rozstrzelanie jest zdecydowanie lepsze. Taka rozstrzelana pani na pewno
>> już się nigdy nie zapomni.
>
> Tego chłopczyka też zasadniczo można było zastrzelić.

A gapiów oszczędzicie? Czy taką małą masakrę przedszkolną ku przestrodze
innym warto uczynić?

Qra
--
Piszę na newsach od lat, mając na względzie poziom interlokutorów.
Używam prostych zdań z jednym podmiotem i jednym orzeczeniem.



Re: Czy tylko upokorzenie?

2010-10-05 20:35:03 - Agnieszka

Użytkownik Qrczak napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:i8fm53$l11$1@news.onet.pl...
> Dnia 2010-10-05 14:39, niebożę Nixe wylazło do ludzi i marudzi:
>> Agnieszka napisał
>>
>>> Zawsze możesz trafić na ekshibicjonistę i efekt będzie odwrotny.
>>> Rozstrzelanie jest zdecydowanie lepsze. Taka rozstrzelana pani na pewno
>>> już się nigdy nie zapomni.
>>
>> Tego chłopczyka też zasadniczo można było zastrzelić.
>
> A gapiów oszczędzicie? Czy taką małą masakrę przedszkolną ku przestrodze
> innym warto uczynić?

Zrównamy z ziemią całą dzielnicę.

Agnieszka




Re: Czy tylko upokorzenie?

2010-10-05 20:55:53 - Qrczak

Dnia 2010-10-05 20:35, niebożę Agnieszka wylazło do ludzi i marudzi:
> Użytkownik Qrczak napisał w wiadomości grup
> dyskusyjnych:i8fm53$l11$1@news.onet.pl...
>> Dnia 2010-10-05 14:39, niebożę Nixe wylazło do ludzi i marudzi:
>>> Agnieszka napisał
>>>
>>>> Zawsze możesz trafić na ekshibicjonistę i efekt będzie odwrotny.
>>>> Rozstrzelanie jest zdecydowanie lepsze. Taka rozstrzelana pani na pewno
>>>> już się nigdy nie zapomni.
>>>
>>> Tego chłopczyka też zasadniczo można było zastrzelić.
>>
>> A gapiów oszczędzicie? Czy taką małą masakrę przedszkolną ku
>> przestrodze innym warto uczynić?
>
> Zrównamy z ziemią całą dzielnicę.

I takie systemowe podejście bardzo mię się podoba.

Qra
--
Piszę na newsach od lat, mając na względzie poziom interlokutorów.
Używam prostych zdań z jednym podmiotem i jednym orzeczeniem.



Re: Czy tylko upokorzenie?

2010-10-06 11:34:52 - E.

Nixe pisze:
> Agnieszka napisał
>
>> W ogóle każdego kto się zapomni powinno się bez sądu rozstrzeliwać.
>
> Lepiej publicznie rozebrać do naga.
>
> Pozdrawiam
> Nixe

No no, wysyp dinozaurów czy co?

E. ;)



Re: Czy tylko upokorzenie?

2010-10-06 12:06:48 - Nixe

E. napisał

> No no, wysyp dinozaurów czy co?

Prawda? ;-)
Choć i tak nie widzę całej masy innych harpii.

Pozdrawiam
Nixe





Re: Czy tylko upokorzenie?

2010-10-06 13:18:38 - Qrczak

Dnia dzisiejszego niebożę Nixe wylazło do ludzi i marudzi:
>
> E. napisał
>
>> No no, wysyp dinozaurów czy co?
>
> Prawda? ;-)
> Choć i tak nie widzę całej masy innych harpii.

Nie zdołały się załapać do Czerwonej Księgi i zaginęły wzięły.

Qra




Re: Czy tylko upokorzenie?

2010-10-06 13:25:17 - Nixe

ik Qrczak napisał

> Nie zdołały się załapać do Czerwonej Księgi i zaginęły wzięły.

Ale żeby aż tak stadnie i permanentnie?
No chyba, że bywają, a ja się akurat nie załapałam.

Pozdrawiam
Nixe





Re: Czy tylko upokorzenie?

2010-10-06 15:20:18 - MOLNARka

Użytkownik Nixe napisał

> Prawda? ;-)
> Choć i tak nie widzę całej masy innych harpii.

Informuje Cię, że inne też są ;-)))

Pozdrawiam
MOLNARka





Re: Czy tylko upokorzenie?

2010-10-06 15:29:38 - Nixe


Użytkownik MOLNARka napisał

> Informuje Cię, że inne też są ;-)))

No proszę, chociaż jedna się znalazła ;-)
Ale na taką Siwą to już chyba nie ma co liczyć?

Pozdrawiam
Nixe





Re: Czy tylko upokorzenie?

2010-10-06 15:46:46 - E.

Nixe pisze:
> Użytkownik MOLNARka napisał
>
>> Informuje Cię, że inne też są ;-)))
>
> No proszę, chociaż jedna się znalazła ;-)
> Ale na taką Siwą to już chyba nie ma co liczyć?
>
> Pozdrawiam
> Nixe
>
>
Raczej nie. Xena się czasem pojawia, wywołana do tablicy.
Joasieńka bywa, Marchewka też czasami. I Aga od Z.Boczka niedawno zawitała.

E.



Re: Czy tylko upokorzenie?

2010-11-13 21:32:09 - siwa

Nixe napisał(a):

> Ale na taką Siwą to już chyba nie ma co liczyć?

WAT? ;)

--
s i w a
....czytam: Time i Epoca
pijam: tylko Ballantines...



Re: Czy tylko upokorzenie?

2010-10-05 21:52:44 - Ikselka

Dnia Tue, 5 Oct 2010 13:13:17 +0200, Agnieszka napisał(a):

> Użytkownik Nixe napisał w wiadomości
> news:i8f01c$jeo$1@news.onet.pl...
>>
>> A ja uważam, że to mimo wszystko jej wymysł, bo tak się nie robi od
>> baaardzo
>> dawna, więc jeśli w ogóle przyszło jej to do głowy, to albo ma z nią coś
>> nie
>> w porządku albo się zapomniała. W obu przypadkach należy się jej słuszne
>> do
>> widzenia.
>
> W ogóle każdego kto się zapomni powinno się bez sądu rozstrzeliwać.
>
> Agnieszka

Nie ma zapomni się dla nauczyciela.




Re: Czy tylko upokorzenie?

2010-10-06 11:31:37 - E.

Agnieszka pisze:

> Jakbyście pogrzebały dobrze w pamięci, to byście sobie przypomniały, że
> za naszych czasów ściąganie majtek w przedszkolu było na porządku
> dziennym. Ja pamiętam nie jedną i nie dwie takie sytuacje ze swojego
> przedszkola.

Zgadza się. Za moich czasów niestety był to standardowy sposób
dyscyplinowania dzieci. Zwykle rozbierana była cała grupa, wszystkie
dzieciaki były równo upokorzone i żadno nie przyznało się rodzicom. Więc
proceder dalej trwał.


> zawsze robiło. Coś jak z laniem linijką po łapach - my dostawaliśmy, a
> za próbę tknięcia naszego dziecka jesteśmy gotowi zabić...


Owszem za takie praktyki na moich dzieciach przedszkole pewnie byłoby
zgłoszone w prokuraturze.

E.



Re: Czy tylko upokorzenie?

2010-10-06 12:14:54 - Lolalny Lemur

W dniu 2010-10-05 10:28, Agnieszka pisze:

> Jakbyście pogrzebały dobrze w pamięci, to byście sobie przypomniały, że
> za naszych czasów ściąganie majtek w przedszkolu było na porządku
> dziennym. Ja pamiętam nie jedną i nie dwie takie sytuacje ze swojego
> przedszkola. Nie żebym popierała takie metody, ale to nie jest wymysł
> jakiejś pieprzniętej pani przedszkolanki, tylko po prostu tak się
> zawsze robiło.

To od początku był pieprznięty pomysł, moi rodzice zrobili dziką
awanturę o coś takiego, więcej się nie powtórzyło. A co do tak się
zawsze to kiedyś dzieci niedorozwinięte się zabijało a nadmiar
dziewczynek zrzucało ze skały - wtedy też nikogo to nie dziwiło.

--
Lemuria

www.youtube.com/user/BlueszczBand
picasaweb.google.com/Elske72



Re: Czy tylko upokorzenie?

2010-10-14 22:48:13 - w_e

Dnia Tue, 5 Oct 2010 10:28:32 +0200, Agnieszka napisał(a):

> Użytkownik Lolalny Lemur napisał w wiadomości

>
> Jakbyście pogrzebały dobrze w pamięci, to byście sobie przypomniały, że za
> naszych czasów ściąganie majtek w przedszkolu było na porządku dziennym.

Jak dobrze, że nie chodziłam do pzedszkola
--
w_e



Re: Czy tylko upokorzenie?

2010-10-14 22:55:25 - Paulinka

w_e pisze:
> Dnia Tue, 5 Oct 2010 10:28:32 +0200, Agnieszka napisał(a):
>
>> Użytkownik Lolalny Lemur napisał w wiadomości
>
>> Jakbyście pogrzebały dobrze w pamięci, to byście sobie przypomniały, że za
>> naszych czasów ściąganie majtek w przedszkolu było na porządku dziennym.
>
> Jak dobrze, że nie chodziłam do pzedszkola

Witaj w klubie :)

--

Paulinka



Re: Czy tylko upokorzenie?

2010-10-14 23:24:02 - Ikselka

Dnia Thu, 14 Oct 2010 22:48:13 +0200, w_e napisał(a):

> Dnia Tue, 5 Oct 2010 10:28:32 +0200, Agnieszka napisał(a):
>
>> Użytkownik Lolalny Lemur napisał w wiadomości
>
>>
>> Jakbyście pogrzebały dobrze w pamięci, to byście sobie przypomniały, że za
>> naszych czasów ściąganie majtek w przedszkolu było na porządku dziennym.
>
> Jak dobrze, że nie chodziłam do pzedszkola

No zaraz - ale to nie panie wychowawczynie (w odróżnieniu od przedmiotowej
sytuacji przedstawionej w artykule) ściągały dzieciom te majtki, tylko
krotochwilni koledzy/koleżanki chyba?

PS. Mnie wychowawczyni majtek nie ściągała, ale za to tak boleśnie gryzła w
(pulchniutkie) przedramiona szarpiąc przy tym zębami, że niemal mdlałam z
bólu. Miał to być wyraz jej sympatii dla mnie, niby jak to ona mnie
chciałaby zjeść, taka jestem słodka. Miałam wtedy moze 3 latka, ale
doskonale pamiętam, zresztą tylko to z tego okresu. To gryzienie odbywało
się na oczach mojej mamy, która po mnie przychodziła i podczas rozmowy z
ową pedagożką nie zdawała sobie sprawy z potwornej siły jej manifestowanego
(jej, jako żonie przełożonego owej pani) uwielbienia dla mnie, a ja,
dziecko trzyletnie, myślałam, że zachowanie pani jest zwyczajne, skoro mama
nie reaguje. Stąd wiem, ile dzieci potrafią znieść bólu i stresu, NIE
WIEDZĄC, ze nie powinien się zdarzyć nigdy.
Swoją drogą gdybym ja jako matka zobaczyła nie znikające nawet po dłuższej
chwili ślady zębów na przedramionku dziecka, to nie ma siły, aby mnie to
nie zastanowiło...




Re: Czy tylko upokorzenie?

2010-10-15 00:20:01 - Szpilka


Użytkownik Ikselka napisał w wiadomości
news:zexufqvswwni$.1ay8ckxxjhfnf$.dlg@40tude.net...
> Dnia Thu, 14 Oct 2010 22:48:13 +0200, w_e napisał(a):
>
>> Dnia Tue, 5 Oct 2010 10:28:32 +0200, Agnieszka napisał(a):
>>
>>> Użytkownik Lolalny Lemur napisał w wiadomości
>>
>>>
>>> Jakbyście pogrzebały dobrze w pamięci, to byście sobie przypomniały, że
>>> za
>>> naszych czasów ściąganie majtek w przedszkolu było na porządku
>>> dziennym.
>>
>> Jak dobrze, że nie chodziłam do pzedszkola
>
> No zaraz - ale to nie panie wychowawczynie (w odróżnieniu od przedmiotowej
> sytuacji przedstawionej w artykule) ściągały dzieciom te majtki, tylko
> krotochwilni koledzy/koleżanki chyba?
>
> PS. Mnie wychowawczyni majtek nie ściągała, ale za to tak boleśnie gryzła
> w
> (pulchniutkie) przedramiona szarpiąc przy tym zębami, że niemal mdlałam z
> bólu. Miał to być wyraz jej sympatii dla mnie, niby jak to ona mnie
> chciałaby zjeść, taka jestem słodka. Miałam wtedy moze 3 latka, ale
> doskonale pamiętam, zresztą tylko to z tego okresu. To gryzienie odbywało
> się na oczach mojej mamy, która po mnie przychodziła i podczas rozmowy z
> ową pedagożką nie zdawała sobie sprawy z potwornej siły jej
> manifestowanego
> (jej, jako żonie przełożonego owej pani) uwielbienia dla mnie, a ja,
> dziecko trzyletnie, myślałam, że zachowanie pani jest zwyczajne, skoro
> mama
> nie reaguje. Stąd wiem, ile dzieci potrafią znieść bólu i stresu, NIE
> WIEDZĄC, ze nie powinien się zdarzyć nigdy.
> Swoją drogą gdybym ja jako matka zobaczyła nie znikające nawet po dłuższej
> chwili ślady zębów na przedramionku dziecka, to nie ma siły, aby mnie to
> nie zastanowiło...

Może w poprzednim wieku jakieś niewyżyte nauczycielki były.
Serio, serio.
Ja z przedszkola pamiętam jedną co się znęcała nad dziećmi psychicznie.
Kiedy np jakies dziecko narysowało dla pani laurkę, to ta potrafiłą na
oczach dziecka ją podrzeć i wyrzucić do kosza, mówiąc że jest brzydka (ta
laurka, czy jakiś rysunek). Tak samo z bukiecikami robionymi przez
dziewczynki dla pani. Lądowały w koszu na oczach dzieci.
Fizycznie też się znęcała, bo klapsy to na porządku dziennym były.
Albo pozwalała dziecku iść do szatni na dyżur w czasie odbioru dzieci (to
była atrakcja siedzieć w szatni, patrzec która mama przyszła i wolać z sali
dziecko do domu) a po chwili wpadała i dawała klapsa, że dziecko siedzi w
szatni.

Sylwia, wspomnieniowo




Re: Czy tylko upokorzenie?

2010-10-15 10:24:11 - Ikselka

Dnia Fri, 15 Oct 2010 00:20:01 +0200, Szpilka napisał(a):

> Może w poprzednim wieku jakieś niewyżyte nauczycielki były.
> Serio, serio.

Jasssne - i ta doświadczona, co dziecko do naga rozebrała, to chyba z
poprzedniego wieku się uchowała...




Re: Czy tylko upokorzenie?

2010-10-15 10:44:03 - Aicha

W dniu 2010-10-15 10:24, Ikselka pisze:

>> Może w poprzednim wieku jakieś niewyżyte nauczycielki były.
>> Serio, serio.
> Jasssne - i ta doświadczona, co dziecko do naga rozebrała, to chyba z
> poprzedniego wieku się uchowała...

10 lat to nie tak dużo dla kobiety.

--
Pozdrawiam - Aicha




Re: Czy tylko upokorzenie?

2010-10-15 10:51:04 - Ikselka

Dnia Fri, 15 Oct 2010 10:44:03 +0200, Aicha napisał(a):

> W dniu 2010-10-15 10:24, Ikselka pisze:
>
>>> Może w poprzednim wieku jakieś niewyżyte nauczycielki były.
>>> Serio, serio.
>> Jasssne - i ta doświadczona, co dziecko do naga rozebrała, to chyba z
>> poprzedniego wieku się uchowała...
>
> 10 lat to nie tak dużo dla kobiety.

OK - wobec tego ona, jako jedna z nielicznych, biedulka pewnie nie
zauważyła, że czas się zmienić z 31.12.2000r. na 1.01.2001, bo wiek nowy
nam świetlany nastał...
;-PPP




Re: Czy tylko upokorzenie?

2010-10-15 11:42:59 - Szpilka


Użytkownik Ikselka napisał w wiadomości
news:wk1ga6ela2vd.lunuk5oumzp6$.dlg@40tude.net...
> Dnia Fri, 15 Oct 2010 10:44:03 +0200, Aicha napisał(a):
>
>> W dniu 2010-10-15 10:24, Ikselka pisze:
>>
>>>> Może w poprzednim wieku jakieś niewyżyte nauczycielki były.
>>>> Serio, serio.
>>> Jasssne - i ta doświadczona, co dziecko do naga rozebrała, to chyba z
>>> poprzedniego wieku się uchowała...
>>
>> 10 lat to nie tak dużo dla kobiety.
>
> OK - wobec tego ona, jako jedna z nielicznych, biedulka pewnie nie
> zauważyła, że czas się zmienić z 31.12.2000r. na 1.01.2001, bo wiek nowy
> nam świetlany nastał...
> ;-PPP

O rok się pomyliłaś.
Poprzedni wiek się 31.12.1999 skończył.

Sylwia




Re: Czy tylko upokorzenie?

2010-10-15 11:44:21 - Agnieszka

Użytkownik Szpilka napisał w wiadomości
news:i997n8$79c$1@inews.gazeta.pl...
>
> O rok się pomyliłaś.
> Poprzedni wiek się 31.12.1999 skończył.

No nie żartuj. Myślałam, że to już wszyscy wiedzą: wiek trwa 100 lat a nie
99.

Agnieszka




Re: Czy tylko upokorzenie?

2010-10-15 11:50:24 - Szpilka


Użytkownik Agnieszka napisał w wiadomości
news:i997pg$vkb$1@news.onet.pl...
> Użytkownik Szpilka napisał w wiadomości
> news:i997n8$79c$1@inews.gazeta.pl...
>>
>> O rok się pomyliłaś.
>> Poprzedni wiek się 31.12.1999 skończył.
>
> No nie żartuj. Myślałam, że to już wszyscy wiedzą: wiek trwa 100 lat a nie
> 99.

Ej no weź. Nie zaczął się 1.1.2000?
Kurde

Sylwia. :-)




Re: Czy tylko upokorzenie?

2010-10-15 11:52:18 - Agnieszka

Użytkownik Szpilka napisał w wiadomości
news:i99855$8hl$1@inews.gazeta.pl...
>
> Użytkownik Agnieszka napisał w wiadomości
> news:i997pg$vkb$1@news.onet.pl...
>> Użytkownik Szpilka napisał w wiadomości
>> news:i997n8$79c$1@inews.gazeta.pl...
>>>
>>> O rok się pomyliłaś.
>>> Poprzedni wiek się 31.12.1999 skończył.
>>
>> No nie żartuj. Myślałam, że to już wszyscy wiedzą: wiek trwa 100 lat a
>> nie 99.
>
> Ej no weź. Nie zaczął się 1.1.2000?
> Kurde

U nas nie. A u was to nie wiem ;-)

Agnieszka




Re: Czy tylko upokorzenie?

2010-10-15 11:55:12 - Szpilka


Użytkownik Agnieszka napisał w wiadomości
news:i9988d$1d2$1@news.onet.pl...
> Użytkownik Szpilka napisał w wiadomości
> news:i99855$8hl$1@inews.gazeta.pl...
>>
>> Użytkownik Agnieszka napisał w wiadomości
>> news:i997pg$vkb$1@news.onet.pl...
>>> Użytkownik Szpilka napisał w wiadomości
>>> news:i997n8$79c$1@inews.gazeta.pl...
>>>>
>>>> O rok się pomyliłaś.
>>>> Poprzedni wiek się 31.12.1999 skończył.
>>>
>>> No nie żartuj. Myślałam, że to już wszyscy wiedzą: wiek trwa 100 lat a
>>> nie 99.
>>
>> Ej no weź. Nie zaczął się 1.1.2000?
>> Kurde
>
> U nas nie. A u was to nie wiem ;-)

Albo mnie się ta szopka z 1999 pokićkała albo to te zatoki i gorączka :-D

Sylwia, mogę się pokajać




Re: Czy tylko upokorzenie?

2010-10-15 11:58:24 - Agnieszka

Użytkownik Szpilka napisał w wiadomości
news:i998e5$9jr$1@inews.gazeta.pl...
>
> Użytkownik Agnieszka napisał w wiadomości
> news:i9988d$1d2$1@news.onet.pl...
>> Użytkownik Szpilka napisał w wiadomości
>> news:i99855$8hl$1@inews.gazeta.pl...
>>>
>>> Użytkownik Agnieszka napisał w wiadomości
>>> news:i997pg$vkb$1@news.onet.pl...
>>>> Użytkownik Szpilka napisał w wiadomości
>>>> news:i997n8$79c$1@inews.gazeta.pl...
>>>>>
>>>>> O rok się pomyliłaś.
>>>>> Poprzedni wiek się 31.12.1999 skończył.
>>>>
>>>> No nie żartuj. Myślałam, że to już wszyscy wiedzą: wiek trwa 100 lat a
>>>> nie 99.
>>>
>>> Ej no weź. Nie zaczął się 1.1.2000?
>>> Kurde
>>
>> U nas nie. A u was to nie wiem ;-)
>
> Albo mnie się ta szopka z 1999 pokićkała albo to te zatoki i gorączka :-D

Wystarczy zapamiętać, że każda kolejna setka zaczyna się od 1: 1, 101,
201... 2001. I tyle ;-)

Agnieszka




Re: Czy tylko upokorzenie?

2010-10-15 12:02:16 - Szpilka


Użytkownik Agnieszka napisał w wiadomości
news:i998k0$2g4$1@news.onet.pl...
> Użytkownik Szpilka napisał w wiadomości
> news:i998e5$9jr$1@inews.gazeta.pl...
>>
>> Użytkownik Agnieszka napisał w wiadomości
>> news:i9988d$1d2$1@news.onet.pl...
>>> Użytkownik Szpilka napisał w wiadomości
>>> news:i99855$8hl$1@inews.gazeta.pl...
>>>>
>>>> Użytkownik Agnieszka napisał w wiadomości
>>>> news:i997pg$vkb$1@news.onet.pl...
>>>>> Użytkownik Szpilka napisał w wiadomości
>>>>> news:i997n8$79c$1@inews.gazeta.pl...
>>>>>>
>>>>>> O rok się pomyliłaś.
>>>>>> Poprzedni wiek się 31.12.1999 skończył.
>>>>>
>>>>> No nie żartuj. Myślałam, że to już wszyscy wiedzą: wiek trwa 100 lat a
>>>>> nie 99.
>>>>
>>>> Ej no weź. Nie zaczął się 1.1.2000?
>>>> Kurde
>>>
>>> U nas nie. A u was to nie wiem ;-)
>>
>> Albo mnie się ta szopka z 1999 pokićkała albo to te zatoki i gorączka :-D
>
> Wystarczy zapamiętać, że każda kolejna setka zaczyna się od 1: 1, 101,
> 201... 2001. I tyle ;-)

Ano.
Mojemu ojcu też się kiedyś coś pokiełbasiłoz urodzinami siostry.
Zamówił tort, z napisem, tylko że się liczba lat z wiekiem faktycznym nie
zgadzała.
O rok więcej było.
Bo mu wyszło że jak się siostra urodziła to przecież już rok miała :-)
I starał mi się to mocno wytłumaczyć odejmujac lata i takie tam.
Może dlatego że studia matematyczne przerwał ;-)

Sylwia




Re: Czy tylko upokorzenie?

2010-10-15 12:10:20 - Agnieszka

Użytkownik Szpilka napisał w wiadomości
news:i998rd$b2b$1@inews.gazeta.pl...
>
> Ano.
> Mojemu ojcu też się kiedyś coś pokiełbasiłoz urodzinami siostry.
> Zamówił tort, z napisem, tylko że się liczba lat z wiekiem faktycznym nie
> zgadzała.
> O rok więcej było.
> Bo mu wyszło że jak się siostra urodziła to przecież już rok miała :-)
> I starał mi się to mocno wytłumaczyć odejmujac lata i takie tam.
> Może dlatego że studia matematyczne przerwał ;-)

Znaczy rodzinna przypadłość, coś jak alergia ;-)

Agnieszka




Re: Czy tylko upokorzenie?

2010-10-15 12:16:14 - Szpilka


Użytkownik Agnieszka napisał w wiadomości
news:i999a7$4m0$1@news.onet.pl...
> Użytkownik Szpilka napisał w wiadomości
> news:i998rd$b2b$1@inews.gazeta.pl...
>>
>> Ano.
>> Mojemu ojcu też się kiedyś coś pokiełbasiłoz urodzinami siostry.
>> Zamówił tort, z napisem, tylko że się liczba lat z wiekiem faktycznym nie
>> zgadzała.
>> O rok więcej było.
>> Bo mu wyszło że jak się siostra urodziła to przecież już rok miała :-)
>> I starał mi się to mocno wytłumaczyć odejmujac lata i takie tam.
>> Może dlatego że studia matematyczne przerwał ;-)
>
> Znaczy rodzinna przypadłość, coś jak alergia ;-)

Idę łyknąć jakiegoś steryda ;-)

Sylwia




Re: Czy tylko upokorzenie?

2010-10-15 12:27:39 - Stalker

On 15 Paź, 11:55, Szpilka wrote:
> Użytkownik Agnieszka napisał w wiadomościnews:i9988d$1d2$1@news.onet.pl...
>
>
>
> > Użytkownik Szpilka napisał w wiadomości
> >news:i99855$8hl$1@inews.gazeta.pl...
>
> >> Użytkownik Agnieszka napisał w wiadomości
> >>news:i997pg$vkb$1@news.onet.pl...
> >>> Użytkownik Szpilka napisał w wiadomości
> >>>news:i997n8$79c$1@inews.gazeta.pl...
>
> >>>> O rok się pomyliłaś.
> >>>> Poprzedni wiek się 31.12.1999 skończył.
>
> >>> No nie żartuj. Myślałam, że to już wszyscy wiedzą: wiek trwa 100 lat a
> >>> nie 99.
>
> >> Ej no weź. Nie zaczął się 1.1.2000?
> >> Kurde
>
> > U nas nie. A u was to nie wiem ;-)
>
> Albo mnie się ta szopka z 1999 pokićkała albo to te zatoki i gorączka :-D
>
> Sylwia, mogę się pokajać

Tobie może pluskwa milenijna krew upiła ;-)
W 2000 roku wszystkie komputery miał szlag trafić, bo nie wiadomo było
czy dobrze będą obsługiwać zmianę. Jeśli jakiś program bazował tylko
na dwóch ostatnich cyfrach w dacie, to wyzerowanie licznika mogło
być zabójcze...

Stalker



Re: Czy tylko upokorzenie?

2010-10-15 12:30:06 - Agnieszka

Użytkownik Stalker napisał w wiadomości
news:e257392b-0763-45c5-a57c-1d40964cd50d@28g2000yqm.googlegroups.com...
>
> Tobie może pluskwa milenijna krew upiła ;-)
> W 2000 roku wszystkie komputery miał szlag trafić, bo nie wiadomo było
> czy dobrze będą obsługiwać zmianę. Jeśli jakiś program bazował tylko
> na dwóch ostatnich cyfrach w dacie, to wyzerowanie licznika mogło
> być zabójcze...

A poza tym nikt do końca nie wiedział czy ma być rok przestępny czy nie...
Ale za to ile nadgodzin na testach systemu można było nastukać :-D

Agnieszka




Re: Czy tylko upokorzenie?

2010-10-15 12:33:16 - Szpilka


Użytkownik Stalker napisał w wiadomości
news:e257392b-0763-45c5-a57c-1d40964cd50d@28g2000yqm.googlegroups.com...
On 15 Paź, 11:55, Szpilka wrote:
> Użytkownik Agnieszka napisał w
> wiadomościnews:i9988d$1d2$1@news.onet.pl...
>
>
>
> > Użytkownik Szpilka napisał w wiadomości
> >news:i99855$8hl$1@inews.gazeta.pl...
>
> >> Użytkownik Agnieszka napisał w wiadomości
> >>news:i997pg$vkb$1@news.onet.pl...
> >>> Użytkownik Szpilka napisał w wiadomości
> >>>news:i997n8$79c$1@inews.gazeta.pl...
>
> >>>> O rok się pomyliłaś.
> >>>> Poprzedni wiek się 31.12.1999 skończył.
>
> >>> No nie żartuj. Myślałam, że to już wszyscy wiedzą: wiek trwa 100 lat a
> >>> nie 99.
>
> >> Ej no weź. Nie zaczął się 1.1.2000?
> >> Kurde
>
> > U nas nie. A u was to nie wiem ;-)
>
> Albo mnie się ta szopka z 1999 pokićkała albo to te zatoki i gorączka :-D
>
> Sylwia, mogę się pokajać

Tobie może pluskwa milenijna krew upiła ;-)
W 2000 roku wszystkie komputery miał szlag trafić, bo nie wiadomo było
czy dobrze będą obsługiwać zmianę. Jeśli jakiś program bazował tylko
na dwóch ostatnich cyfrach w dacie, to wyzerowanie licznika mogło
być zabójcze...

----------------------------
No właśnie ja o tym.
Tyle szumu było o końcu wszystkiego włącznie z końcem świata, to się nie
dziwcie że mi się tylko wiek skończył ;-P

Sylwia




Re: Czy tylko upokorzenie?

2010-10-15 19:45:22 - Ikselka

Dnia Fri, 15 Oct 2010 03:27:39 -0700 (PDT), Stalker napisał(a):

> On 15 Paź, 11:55, Szpilka wrote:
>> Użytkownik Agnieszka napisał w wiadomościnews:i9988d$1d2$1@news.onet.pl...
>>
>>
>>
>>> Użytkownik Szpilka napisał w wiadomości
>>>news:i99855$8hl$1@inews.gazeta.pl...
>>
>>>> Użytkownik Agnieszka napisał w wiadomości
>>>>news:i997pg$vkb$1@news.onet.pl...
>>>>> Użytkownik Szpilka napisał w wiadomości
>>>>>news:i997n8$79c$1@inews.gazeta.pl...
>>
>>>>>> O rok się pomyliłaś.
>>>>>> Poprzedni wiek się 31.12.1999 skończył.
>>
>>>>> No nie żartuj. Myślałam, że to już wszyscy wiedzą: wiek trwa 100 lat a
>>>>> nie 99.
>>
>>>> Ej no weź. Nie zaczął się 1.1.2000?
>>>> Kurde
>>
>>> U nas nie. A u was to nie wiem ;-)
>>
>> Albo mnie się ta szopka z 1999 pokićkała albo to te zatoki i gorączka :-D
>>
>> Sylwia, mogę się pokajać
>
> Tobie może pluskwa milenijna krew upiła ;-)

Wg mnie to nieodparta pokusa przyłapania mnie na nieumiejętnościach
podstawowych. Tak to jest, jak się za bardzo czegoś chce, a samemu nawet
podstawowych podstaw nie ma...






Re: Czy tylko upokorzenie?

2010-10-15 20:05:34 - Szpilka


Użytkownik Ikselka napisał w wiadomości
news:jxw5kvbkfmec.1jlk7dht4amir.dlg@40tude.net...
> Dnia Fri, 15 Oct 2010 03:27:39 -0700 (PDT), Stalker napisał(a):
>
>> On 15 Paź, 11:55, Szpilka wrote:
>>> Użytkownik Agnieszka napisał w
>>> wiadomościnews:i9988d$1d2$1@news.onet.pl...
>>>
>>>
>>>
>>>> Użytkownik Szpilka napisał w wiadomości
>>>>news:i99855$8hl$1@inews.gazeta.pl...
>>>
>>>>> Użytkownik Agnieszka napisał w wiadomości
>>>>>news:i997pg$vkb$1@news.onet.pl...
>>>>>> Użytkownik Szpilka napisał w wiadomości
>>>>>>news:i997n8$79c$1@inews.gazeta.pl...
>>>
>>>>>>> O rok się pomyliłaś.
>>>>>>> Poprzedni wiek się 31.12.1999 skończył.
>>>
>>>>>> No nie żartuj. Myślałam, że to już wszyscy wiedzą: wiek trwa 100 lat
>>>>>> a
>>>>>> nie 99.
>>>
>>>>> Ej no weź. Nie zaczął się 1.1.2000?
>>>>> Kurde
>>>
>>>> U nas nie. A u was to nie wiem ;-)
>>>
>>> Albo mnie się ta szopka z 1999 pokićkała albo to te zatoki i gorączka
>>> :-D
>>>
>>> Sylwia, mogę się pokajać
>>
>> Tobie może pluskwa milenijna krew upiła ;-)
>
> Wg mnie to nieodparta pokusa przyłapania mnie na nieumiejętnościach
> podstawowych. Tak to jest, jak się za bardzo czegoś chce, a samemu nawet
> podstawowych podstaw nie ma...

Każdy może się pomylić.
Myślałam że się pomyliłaś i po prostu to napisałam. Chyba bez żadnych
uszczypliwości
A że wyszło ze to ja się pomyliłam to się pokajałam i nie robię z tego halo
Jakieś kompleksy masz?

Sylwia




Re: Czy tylko upokorzenie?

2010-10-15 21:30:46 - Stalker

Ikselka pisze:

>>> Albo mnie się ta szopka z 1999 pokićkała albo to te zatoki i gorączka :-D
>>>
>>> Sylwia, mogę się pokajać
>> Tobie może pluskwa milenijna krew upiła ;-)
>
> Wg mnie to nieodparta pokusa przyłapania mnie na nieumiejętnościach
> podstawowych. Tak to jest, jak się za bardzo czegoś chce, a samemu nawet
> podstawowych podstaw nie ma...

Ale akurat ja to chyba nie jestem najlepszym adresatem tego typu
wyjaśnień :-)

Stalker




Re: Czy tylko upokorzenie?

2010-10-18 12:59:17 - flower

Użytkownik Agnieszka napisał w wiadomości
news:i997pg$vkb$1@news.onet.pl...
> Użytkownik Szpilka napisał w wiadomości
> news:i997n8$79c$1@inews.gazeta.pl...
> >
> > O rok się pomyliłaś.
> > Poprzedni wiek się 31.12.1999 skończył.
>
> No nie żartuj. Myślałam, że to już wszyscy wiedzą: wiek trwa 100 lat a nie
> 99.

Jeżeli wiek XX się zaczął 01.01.1900, to skończył 31.12.1999 i miał sto lat.
Kwestia tylko tego kiedy się zaczął I wiek.

--
Żałuj za dowcipy, synu!
Tytus, Romek i A'Tomek, ks. VIII




Re: Czy tylko upokorzenie?

2010-10-18 13:05:17 - Agnieszka

Użytkownik flower napisał w wiadomości
news:4cbc286b$0$22794$65785112@news.neostrada.pl...
> Użytkownik Agnieszka napisał w wiadomości
> news:i997pg$vkb$1@news.onet.pl...
>> Użytkownik Szpilka napisał w wiadomości
>> news:i997n8$79c$1@inews.gazeta.pl...
>> >
>> > O rok się pomyliłaś.
>> > Poprzedni wiek się 31.12.1999 skończył.
>>
>> No nie żartuj. Myślałam, że to już wszyscy wiedzą: wiek trwa 100 lat a
>> nie
>> 99.
>
> Jeżeli wiek XX się zaczął 01.01.1900, to skończył 31.12.1999 i miał sto
> lat.
> Kwestia tylko tego kiedy się zaczął I wiek.

Z tego toku rozumowania by wynikało, I wiek zaczął się w 1 roku przed naszą
erą. Co jak na pierwszy wiek naszej ery byłoby dość dziwne.

Agnieszka




Re: Czy tylko upokorzenie?

2010-10-18 15:59:05 - Aicha

W dniu 2010-10-18 12:59, flower pisze:

>>> O rok się pomyliłaś.
>>> Poprzedni wiek się 31.12.1999 skończył.
>> No nie żartuj. Myślałam, że to już wszyscy wiedzą: wiek trwa 100 lat a nie
>> 99.
> Jeżeli wiek XX się zaczął 01.01.1900, to skończył 31.12.1999 i miał sto lat.
> Kwestia tylko tego kiedy się zaczął I wiek.

Rok 0 nie istniał :)))

--
Pozdrawiam - Aicha




Re: Czy tylko upokorzenie?

2010-10-15 19:42:53 - Ikselka

Dnia Fri, 15 Oct 2010 11:42:59 +0200, Szpilka napisał(a):

> Użytkownik Ikselka napisał w wiadomości
> news:wk1ga6ela2vd.lunuk5oumzp6$.dlg@40tude.net...
>> Dnia Fri, 15 Oct 2010 10:44:03 +0200, Aicha napisał(a):
>>
>>> W dniu 2010-10-15 10:24, Ikselka pisze:
>>>
>>>>> Może w poprzednim wieku jakieś niewyżyte nauczycielki były.
>>>>> Serio, serio.
>>>> Jasssne - i ta doświadczona, co dziecko do naga rozebrała, to chyba z
>>>> poprzedniego wieku się uchowała...
>>>
>>> 10 lat to nie tak dużo dla kobiety.
>>
>> OK - wobec tego ona, jako jedna z nielicznych, biedulka pewnie nie
>> zauważyła, że czas się zmienić z 31.12.2000r. na 1.01.2001, bo wiek nowy
>> nam świetlany nastał...
>> ;-PPP
>
> O rok się pomyliłaś.
> Poprzedni wiek się 31.12.1999 skończył.
>
> Sylwia

Przepraszam bardzo, ja nie wiem, jak Ciebie uczyli, ale coś nie tak z tym
Twoim wyksztalceniem - jeden wiek ciągle ma dokładnie 100 lat, więc pełne
wieki liczymy okragłymi datami co sto lat, a moment zakończenia się roku
2000-go kończy także ostatni wiek z dwudziestu wieków naszej ery. Nie ucz
matematyka dzieci robić. Rok 2000 był ostatnim rokiem 20-go wieku. 20 razy
100 to jest 2000. To żenada tak się nie orientować jak Ty, przecież to
podstawowa arytmetyka. I jeszcze poprawiac mnie. Trzeba było sobie najpierw
na palcach dobrze policzyć, zanim wyskoczyłaś z tą rewelacją....
Tak więc, niezależnie od terminu wprowadzenia łacińskich nazw miesiecy i
kolejnych różnych kalendarzy, obecnie liczymy, że: pierwszy wiek n.e.
zakończył się 31 grudnia 100 n.e., drugi 31 grudnia 200 n.e., trzeci 31
grudnia 300 n.e., ..., dziewiętnasty 31 grudnia 1900 n.e., dwudziesty 31
grudnia 2000 n.e. 1 stycznia 2001 zaczął się wiek 21, a skończy się 31
grudnia 2100 n.e. I tak dalej co pełną setkę lat.

Mam nadzieję, że nie odrabiasz ze swoimi dziećmi matematyki...




Re: Czy tylko upokorzenie?

2010-10-15 20:02:35 - Aicha

W dniu 2010-10-15 19:42, Ikselka pisze:

> Tak więc, niezależnie od terminu wprowadzenia łacińskich nazw miesiecy i
> kolejnych różnych kalendarzy, obecnie liczymy, że: pierwszy wiek n.e.
> zakończył się 31 grudnia 100 n.e., drugi 31 grudnia 200 n.e., trzeci 31
> grudnia 300 n.e., ..., dziewiętnasty 31 grudnia 1900 n.e., dwudziesty 31
> grudnia 2000 n.e. 1 stycznia 2001 zaczął się wiek 21, a skończy się 31
> grudnia 2100 n.e. I tak dalej co pełną setkę lat.
>
> Mam nadzieję, że nie odrabiasz ze swoimi dziećmi matematyki...

Powinnaś jeszcze napisać, kiedy się zaczęły, aby nie było wątpliwości.
Niedawno (!!!) uświadomiłam sobie z bólem serca, że piosenka To my
urodzeni w latach 60-tych jest również o mnie :DDD

--
Pozdrawiam - Aicha (więc się nie dziw ;)))))))))




Re: Czy tylko upokorzenie?

2010-10-15 20:08:58 - Ikselka

Dnia Fri, 15 Oct 2010 20:02:35 +0200, Aicha napisał(a):

> W dniu 2010-10-15 19:42, Ikselka pisze:
>
>> Tak więc, niezależnie od terminu wprowadzenia łacińskich nazw miesiecy i
>> kolejnych różnych kalendarzy, obecnie liczymy, że: pierwszy wiek n.e.
>> zakończył się 31 grudnia 100 n.e., drugi 31 grudnia 200 n.e., trzeci 31
>> grudnia 300 n.e., ..., dziewiętnasty 31 grudnia 1900 n.e., dwudziesty 31
>> grudnia 2000 n.e. 1 stycznia 2001 zaczął się wiek 21, a skończy się 31
>> grudnia 2100 n.e. I tak dalej co pełną setkę lat.
>>
>> Mam nadzieję, że nie odrabiasz ze swoimi dziećmi matematyki...
>
> Powinnaś jeszcze napisać, kiedy się zaczęły, aby nie było wątpliwości.
> Niedawno (!!!) uświadomiłam sobie z bólem serca, że piosenka To my
> urodzeni w latach 60-tych jest również o mnie :DDD

Dlaczego z bólem serca? - nie znam tej piosenki, ale mój wiek nie napawa
mnie poczuciem krzywdy.




Re: Czy tylko upokorzenie?

2010-10-15 20:16:02 - Aicha

W dniu 2010-10-15 20:08, Ikselka pisze:

>> Niedawno (!!!) uświadomiłam sobie z bólem serca, że piosenka To my
>> urodzeni w latach 60-tych jest również o mnie :DDD
> Dlaczego z bólem serca? - nie znam tej piosenki, ale mój wiek nie napawa
> mnie poczuciem krzywdy.

Ile emotków mam napisać, żebyś załapała wymowę wypowiedzi?

--
Pozdrawiam - Aicha



Re: Czy tylko upokorzenie?

2010-10-15 20:34:00 - Ikselka

Dnia Fri, 15 Oct 2010 20:16:02 +0200, Aicha napisał(a):

> W dniu 2010-10-15 20:08, Ikselka pisze:
>
>>> Niedawno (!!!) uświadomiłam sobie z bólem serca, że piosenka To my
>>> urodzeni w latach 60-tych jest również o mnie :DDD
>> Dlaczego z bólem serca? - nie znam tej piosenki, ale mój wiek nie napawa
>> mnie poczuciem krzywdy.
>
> Ile emotków mam napisać, żebyś załapała wymowę wypowiedzi?

Nie mogę jej załapać, bo nie znam tej piosenki, wiec wolałam bez emotek.




Re: Czy tylko upokorzenie?

2010-10-16 00:09:19 - Aicha

W dniu 2010-10-15 20:34, Ikselka pisze:

>>>> Niedawno (!!!) uświadomiłam sobie z bólem serca, że piosenka To my
>>>> urodzeni w latach 60-tych jest również o mnie :DDD
>>> Dlaczego z bólem serca? - nie znam tej piosenki, ale mój wiek nie napawa
>>> mnie poczuciem krzywdy.
>> Ile emotków mam napisać, żebyś załapała wymowę wypowiedzi?
> Nie mogę jej załapać, bo nie znam tej piosenki, wiec wolałam bez emotek.

Polski punk /Kolaboranci/. Parę dobrych lat już ma. Fragment tekstu:
Wy wapniaki z lat czterdziestych i pięćdziesiątych,
wy gówniarze z lat siedemdziesiątych,
nadchodzi nasz czas, nadchodzi nasza era,
będziemy rządzić światem teraz!

--
Pozdrawiam - Aicha




Re: Czy tylko upokorzenie?

2010-10-16 00:14:37 - Ikselka

Dnia Sat, 16 Oct 2010 00:09:19 +0200, Aicha napisał(a):

> W dniu 2010-10-15 20:34, Ikselka pisze:
>
>>>>> Niedawno (!!!) uświadomiłam sobie z bólem serca, że piosenka To my
>>>>> urodzeni w latach 60-tych jest również o mnie :DDD
>>>> Dlaczego z bólem serca? - nie znam tej piosenki, ale mój wiek nie napawa
>>>> mnie poczuciem krzywdy.
>>> Ile emotków mam napisać, żebyś załapała wymowę wypowiedzi?
>> Nie mogę jej załapać, bo nie znam tej piosenki, wiec wolałam bez emotek.
>
> Polski punk /Kolaboranci/. Parę dobrych lat już ma. Fragment tekstu:
> Wy wapniaki z lat czterdziestych i pięćdziesiątych,
> wy gówniarze z lat siedemdziesiątych,
> nadchodzi nasz czas, nadchodzi nasza era,
> będziemy rządzić światem teraz!

Każdy ma swój czas, ja się i tak nie pchałam do rządzenia. Znasz Róbmy
swoje w wykonaniu Młynarskiego?
:-)




Re: Czy tylko upokorzenie?

2010-10-16 21:17:30 - Stokrotka

> Każdy ma swój czas, ja się i tak nie pchałam do rządzenia. Znasz Róbmy
> swoje w wykonaniu Młynarskiego?
> :-)
Albo Wypijmy za błędy.

--
(tekst w nowej ortografi: ó->u, ch->h, rz->ż lub sz, -ii -> -i)
Ortografia to NAWYK, często nielogiczny, ktury ludzie ociężali umysłowo,
nażucają bezmyślnie następnym pokoleniom. reforma.ortografi.w.interia.pl





Re: Czy tylko upokorzenie?

2010-10-16 21:27:15 - Szpilka


Użytkownik Stokrotka napisał w wiadomości
news:i9ctoh$kjq$1@news.onet.pl...
>> Każdy ma swój czas, ja się i tak nie pchałam do rządzenia. Znasz Róbmy
>> swoje w wykonaniu Młynarskiego?
>> :-)
> Albo Wypijmy za błędy.

Ty to musisz nonstop napruta chodzić.

Sylwia




Re: Czy tylko upokorzenie?

2010-10-16 21:44:10 - Stokrotka

>>>> Każdy ma swój czas, ja się i tak nie pchałam do rządzenia. Znasz Róbmy
>>>> swoje w wykonaniu Młynarskiego?
>>>> :-)
>>> Albo Wypijmy za błędy.
>>
>> Ty to musisz nonstop napruta chodzić.
>>
>> Sylwia
>
> W dodatku jak widac, upokorzona.
Dlaczego upokożona? Niezałapałam.

--
(tekst w nowej ortografi: ó->u, ch->h, rz->ż lub sz, -ii -> -i)
Ortografia to NAWYK, często nielogiczny, ktury ludzie ociężali umysłowo,
nażucają bezmyślnie następnym pokoleniom. reforma.ortografi.w.interia.pl





Re: Czy tylko upokorzenie?

2010-10-16 22:27:06 - Stokrotka



>>>>>> Każdy ma swój czas, ja się i tak nie pchałam do rządzenia. Znasz
>>>>>> Róbmy
>>>>>> swoje w wykonaniu Młynarskiego?
>>>>>> :-)
>>>>> Albo Wypijmy za błędy.
>>>>
>>>> Ty to musisz nonstop napruta chodzić.
>>>>
>>>> Sylwia
>>>
>>> W dodatku jak widac, upokorzona.
>> Dlaczego upokożona? Niezałapałam.
>
> A co, dumna jestes jak kolezanka uwaza, ze musisz nonstop napruta chodzic?
> Moze pewnych spraw lepiej dla ciebie nie lapac ;)
>
> BTW Gratuluje kolezanek

Strasznie jesteś gburowaty.
Pozwalam śmiać się z siebie, na tyle na ile mam na to nastruj,
celowo i świadomie podałam tytuł Wypijmy za błędy
wiedząc, że mi on właśnie pasuje najbardziej.

--
(tekst w nowej ortografi: ó->u, ch->h, rz->ż lub sz, -ii -> -i)
Ortografia to NAWYK, często nielogiczny, ktury ludzie ociężali umysłowo,
nażucają bezmyślnie następnym pokoleniom. reforma.ortografi.w.interia.pl





Re: Czy tylko upokorzenie?

2010-10-17 19:57:55 - Stokrotka


>> Strasznie jesteś gburowaty.
>> Pozwalam śmiać się z siebie, na tyle na ile mam na to nastruj,
>> celowo i świadomie podałam tytuł Wypijmy za błędy
>> wiedząc, że mi on właśnie pasuje najbardziej.
>
> A w jakim celu pozwalasz, czyli dajesz okazje, jak widac?

Żeby było weselej.

--
(tekst w nowej ortografi: ó->u, ch->h, rz->ż lub sz, -ii -> -i)
Ortografia to NAWYK, często nielogiczny, ktury ludzie ociężali umysłowo,
nażucają bezmyślnie następnym pokoleniom. reforma.ortografi.w.interia.pl





Re: Czy tylko upokorzenie?

2010-10-15 20:03:10 - Szpilka


Użytkownik Ikselka napisał w wiadomości
news:30n1g6s6n387$.12yvpr4jid8i0$.dlg@40tude.net...
> Dnia Fri, 15 Oct 2010 11:42:59 +0200, Szpilka napisał(a):
>
>> Użytkownik Ikselka napisał w wiadomości
>> news:wk1ga6ela2vd.lunuk5oumzp6$.dlg@40tude.net...
>>> Dnia Fri, 15 Oct 2010 10:44:03 +0200, Aicha napisał(a):
>>>
>>>> W dniu 2010-10-15 10:24, Ikselka pisze:
>>>>
>>>>>> Może w poprzednim wieku jakieś niewyżyte nauczycielki były.
>>>>>> Serio, serio.
>>>>> Jasssne - i ta doświadczona, co dziecko do naga rozebrała, to chyba
>>>>> z
>>>>> poprzedniego wieku się uchowała...
>>>>
>>>> 10 lat to nie tak dużo dla kobiety.
>>>
>>> OK - wobec tego ona, jako jedna z nielicznych, biedulka pewnie nie
>>> zauważyła, że czas się zmienić z 31.12.2000r. na 1.01.2001, bo wiek nowy
>>> nam świetlany nastał...
>>> ;-PPP
>>
>> O rok się pomyliłaś.
>> Poprzedni wiek się 31.12.1999 skończył.
>>
>> Sylwia
>
> Przepraszam bardzo, ja nie wiem, jak Ciebie uczyli, ale coś nie tak z tym
> Twoim wyksztalceniem - jeden wiek ciągle ma dokładnie 100 lat, więc pełne
> wieki liczymy okragłymi datami co sto lat, a moment zakończenia się roku
> 2000-go kończy także ostatni wiek z dwudziestu wieków naszej ery. Nie ucz
> matematyka dzieci robić. Rok 2000 był ostatnim rokiem 20-go wieku. 20 razy
> 100 to jest 2000. To żenada tak się nie orientować jak Ty, przecież to
> podstawowa arytmetyka. I jeszcze poprawiac mnie. Trzeba było sobie
> najpierw
> na palcach dobrze policzyć, zanim wyskoczyłaś z tą rewelacją....
> Tak więc, niezależnie od terminu wprowadzenia łacińskich nazw miesiecy i
> kolejnych różnych kalendarzy, obecnie liczymy, że: pierwszy wiek n.e.
> zakończył się 31 grudnia 100 n.e., drugi 31 grudnia 200 n.e., trzeci 31
> grudnia 300 n.e., ..., dziewiętnasty 31 grudnia 1900 n.e., dwudziesty 31
> grudnia 2000 n.e. 1 stycznia 2001 zaczął się wiek 21, a skończy się 31
> grudnia 2100 n.e. I tak dalej co pełną setkę lat.

Dojdź do posta w którym się pokajałam i się już tak nie emocjonuj bo Ci
żyłka pęknie.


> Mam nadzieję, że nie odrabiasz ze swoimi dziećmi matematyki...

Och jakie starszne rzeczy.
Odrabiam, odrabiam.
W klasie byłam w najlepszej 3ce z matmy.
A moje dziecko tak znowu dużo pomocy nie potrzebuje bo jest wybitnie w tym
kierunku uzdolnione.
Cos jeszcze?

Sylwia




Re: Czy tylko upokorzenie?

2010-10-15 20:09:24 - Ikselka

Dnia Fri, 15 Oct 2010 20:03:10 +0200, Szpilka napisał(a):

> Użytkownik Ikselka napisał w wiadomości
> news:30n1g6s6n387$.12yvpr4jid8i0$.dlg@40tude.net...
>> Dnia Fri, 15 Oct 2010 11:42:59 +0200, Szpilka napisał(a):
>>
>>> Użytkownik Ikselka napisał w wiadomości
>>> news:wk1ga6ela2vd.lunuk5oumzp6$.dlg@40tude.net...
>>>> Dnia Fri, 15 Oct 2010 10:44:03 +0200, Aicha napisał(a):
>>>>
>>>>> W dniu 2010-10-15 10:24, Ikselka pisze:
>>>>>
>>>>>>> Może w poprzednim wieku jakieś niewyżyte nauczycielki były.
>>>>>>> Serio, serio.
>>>>>> Jasssne - i ta doświadczona, co dziecko do naga rozebrała, to chyba
>>>>>> z
>>>>>> poprzedniego wieku się uchowała...
>>>>>
>>>>> 10 lat to nie tak dużo dla kobiety.
>>>>
>>>> OK - wobec tego ona, jako jedna z nielicznych, biedulka pewnie nie
>>>> zauważyła, że czas się zmienić z 31.12.2000r. na 1.01.2001, bo wiek nowy
>>>> nam świetlany nastał...
>>>> ;-PPP
>>>
>>> O rok się pomyliłaś.
>>> Poprzedni wiek się 31.12.1999 skończył.
>>>
>>> Sylwia
>>
>> Przepraszam bardzo, ja nie wiem, jak Ciebie uczyli, ale coś nie tak z tym
>> Twoim wyksztalceniem - jeden wiek ciągle ma dokładnie 100 lat, więc pełne
>> wieki liczymy okragłymi datami co sto lat, a moment zakończenia się roku
>> 2000-go kończy także ostatni wiek z dwudziestu wieków naszej ery. Nie ucz
>> matematyka dzieci robić. Rok 2000 był ostatnim rokiem 20-go wieku. 20 razy
>> 100 to jest 2000. To żenada tak się nie orientować jak Ty, przecież to
>> podstawowa arytmetyka. I jeszcze poprawiac mnie. Trzeba było sobie
>> najpierw
>> na palcach dobrze policzyć, zanim wyskoczyłaś z tą rewelacją....
>> Tak więc, niezależnie od terminu wprowadzenia łacińskich nazw miesiecy i
>> kolejnych różnych kalendarzy, obecnie liczymy, że: pierwszy wiek n.e.
>> zakończył się 31 grudnia 100 n.e., drugi 31 grudnia 200 n.e., trzeci 31
>> grudnia 300 n.e., ..., dziewiętnasty 31 grudnia 1900 n.e., dwudziesty 31
>> grudnia 2000 n.e. 1 stycznia 2001 zaczął się wiek 21, a skończy się 31
>> grudnia 2100 n.e. I tak dalej co pełną setkę lat.
>
> Dojdź do posta w którym się pokajałam i się już tak nie emocjonuj bo Ci
> żyłka pęknie.
>
>> Mam nadzieję, że nie odrabiasz ze swoimi dziećmi matematyki...
>
> Och jakie starszne rzeczy.
> Odrabiam, odrabiam.
> W klasie byłam w najlepszej 3ce z matmy.
> A moje dziecko tak znowu dużo pomocy nie potrzebuje bo jest wybitnie w tym
> kierunku uzdolnione.
> Cos jeszcze?
>
> Sylwia

Poprosze o małe przepraszam.




Re: Czy tylko upokorzenie?

2010-10-15 20:12:23 - Szpilka


Użytkownik Ikselka napisał w wiadomości
news:k36dfsziut87.gsqy3u1ad67d$.dlg@40tude.net...
> Dnia Fri, 15 Oct 2010 20:03:10 +0200, Szpilka napisał(a):
>
>> Użytkownik Ikselka napisał w wiadomości
>> news:30n1g6s6n387$.12yvpr4jid8i0$.dlg@40tude.net...
>>> Dnia Fri, 15 Oct 2010 11:42:59 +0200, Szpilka napisał(a):
>>>
>>>> Użytkownik Ikselka napisał w wiadomości
>>>> news:wk1ga6ela2vd.lunuk5oumzp6$.dlg@40tude.net...
>>>>> Dnia Fri, 15 Oct 2010 10:44:03 +0200, Aicha napisał(a):
>>>>>
>>>>>> W dniu 2010-10-15 10:24, Ikselka pisze:
>>>>>>
>>>>>>>> Może w poprzednim wieku jakieś niewyżyte nauczycielki były.
>>>>>>>> Serio, serio.
>>>>>>> Jasssne - i ta doświadczona, co dziecko do naga rozebrała, to
>>>>>>> chyba
>>>>>>> z
>>>>>>> poprzedniego wieku się uchowała...
>>>>>>
>>>>>> 10 lat to nie tak dużo dla kobiety.
>>>>>
>>>>> OK - wobec tego ona, jako jedna z nielicznych, biedulka pewnie nie
>>>>> zauważyła, że czas się zmienić z 31.12.2000r. na 1.01.2001, bo wiek
>>>>> nowy
>>>>> nam świetlany nastał...
>>>>> ;-PPP
>>>>
>>>> O rok się pomyliłaś.
>>>> Poprzedni wiek się 31.12.1999 skończył.
>>>>
>>>> Sylwia
>>>
>>> Przepraszam bardzo, ja nie wiem, jak Ciebie uczyli, ale coś nie tak z
>>> tym
>>> Twoim wyksztalceniem - jeden wiek ciągle ma dokładnie 100 lat, więc
>>> pełne
>>> wieki liczymy okragłymi datami co sto lat, a moment zakończenia się roku
>>> 2000-go kończy także ostatni wiek z dwudziestu wieków naszej ery. Nie
>>> ucz
>>> matematyka dzieci robić. Rok 2000 był ostatnim rokiem 20-go wieku. 20
>>> razy
>>> 100 to jest 2000. To żenada tak się nie orientować jak Ty, przecież to
>>> podstawowa arytmetyka. I jeszcze poprawiac mnie. Trzeba było sobie
>>> najpierw
>>> na palcach dobrze policzyć, zanim wyskoczyłaś z tą rewelacją....
>>> Tak więc, niezależnie od terminu wprowadzenia łacińskich nazw miesiecy i
>>> kolejnych różnych kalendarzy, obecnie liczymy, że: pierwszy wiek n.e.
>>> zakończył się 31 grudnia 100 n.e., drugi 31 grudnia 200 n.e., trzeci 31
>>> grudnia 300 n.e., ..., dziewiętnasty 31 grudnia 1900 n.e., dwudziesty 31
>>> grudnia 2000 n.e. 1 stycznia 2001 zaczął się wiek 21, a skończy się 31
>>> grudnia 2100 n.e. I tak dalej co pełną setkę lat.
>>
>> Dojdź do posta w którym się pokajałam i się już tak nie emocjonuj bo Ci
>> żyłka pęknie.
>>
>>> Mam nadzieję, że nie odrabiasz ze swoimi dziećmi matematyki...
>>
>> Och jakie starszne rzeczy.
>> Odrabiam, odrabiam.
>> W klasie byłam w najlepszej 3ce z matmy.
>> A moje dziecko tak znowu dużo pomocy nie potrzebuje bo jest wybitnie w
>> tym
>> kierunku uzdolnione.
>> Cos jeszcze?
>>
>> Sylwia
>
> Poprosze o małe przepraszam.

dojdziesz sobie do odpowiedniego posta to będziesz miała.

Sylwia




Re: Czy tylko upokorzenie?

2010-10-15 11:43:52 - Szpilka


Użytkownik Ikselka napisał w wiadomości
news:7zmz9kvws5s7$.19k0z2q15vbmf$.dlg@40tude.net...
> Dnia Fri, 15 Oct 2010 00:20:01 +0200, Szpilka napisał(a):
>
>> Może w poprzednim wieku jakieś niewyżyte nauczycielki były.
>> Serio, serio.
>
> Jasssne - i ta doświadczona, co dziecko do naga rozebrała, to chyba z
> poprzedniego wieku się uchowała...

Się akurat do Twojej wychowawczyni odniosłam, pani czepialska
A do przedszkola to raczej w poprzednim wieku chodziłaś.
Tak jak i ja.

Sylwia




Re: Czy tylko upokorzenie?

2010-10-15 15:17:26 - Iwon(K)a

Szpilka napisał(a):
> Może w poprzednim wieku jakieś niewyżyte nauczycielki były.
> Serio, serio.


nie. Swiadomosc i odwaga ludzka byly inne. Vide pedofilstwo w kosciele.
Jeszcze za JPII wlacznie z nim siedzialo sie cicho, zalatwiajac takie sprawy
na boczku o ile w ogole, a mama Ikselki patrzyla bez zajakniecia na
patologie nauczycielki. Ludzkie patologie istieja, istnialy i beda istniec.
To sposob podejcia do nich sie zmienia.


i.


--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> www.gazeta.pl/usenet/



Re: Czy tylko upokorzenie?

2010-10-15 15:46:03 - Szpilka


Użytkownik Iwon(K)a napisał w wiadomości
news:i99k96$jt7$1@inews.gazeta.pl...
> Szpilka napisał(a):
>> Może w poprzednim wieku jakieś niewyżyte nauczycielki były.
>> Serio, serio.
>
>
> nie. Swiadomosc i odwaga ludzka byly inne. Vide pedofilstwo w kosciele.
> Jeszcze za JPII wlacznie z nim siedzialo sie cicho, zalatwiajac takie
> sprawy
> na boczku o ile w ogole, a mama Ikselki patrzyla bez zajakniecia na
> patologie nauczycielki. Ludzkie patologie istieja, istnialy i beda
> istniec.
> To sposob podejcia do nich sie zmienia.

No ale ten sposób podejścia właśnie eliminuje te zachowania.
Ja też miałam w 1 i 2 kl SP nauczycielkę, która biła drewnianą długą linijką
chłopców po rękach. Na jednym nawet jej się ta linijka złamała.
Nie pozwalała chodzić na lekcji do wc (jeden chłopiec nie wytrzymał i zlał
się w spodnie na lekcji)
Teraz byłoby to niedopuszczalne po 1 ze względu na podejście rodziców ale i
po 2 ze względu na jakąś większą znajomość psychologi, przeszkolenia tych
nauczycieli.
Się mnie tak wydaje :-)

Sylwia




Re: Czy tylko upokorzenie?

2010-10-15 16:01:38 - Aicha

W dniu 2010-10-15 15:46, Szpilka pisze:

>>> Może w poprzednim wieku jakieś niewyżyte nauczycielki były.
>>> Serio, serio.
>> nie. Swiadomosc i odwaga ludzka byly inne. Vide pedofilstwo w kosciele.
>> Jeszcze za JPII wlacznie z nim siedzialo sie cicho, zalatwiajac takie
>> sprawy
>> na boczku o ile w ogole, a mama Ikselki patrzyla bez zajakniecia na
>> patologie nauczycielki. Ludzkie patologie istieja, istnialy i beda
>> istniec.
>> To sposob podejcia do nich sie zmienia.
> No ale ten sposób podejścia właśnie eliminuje te zachowania.
> Ja też miałam w 1 i 2 kl SP nauczycielkę, która biła drewnianą długą
> linijką chłopców po rękach. Na jednym nawet jej się ta linijka złamała.

Łamania linijki nie pamiętam, ale wystawianie łap do bicia już tak.

> Nie pozwalała chodzić na lekcji do wc (jeden chłopiec nie wytrzymał i
> zlał się w spodnie na lekcji)
> Teraz byłoby to niedopuszczalne po 1 ze względu na podejście rodziców
> ale i po 2 ze względu na jakąś większą znajomość psychologi,
> przeszkolenia tych nauczycieli.
> Się mnie tak wydaje :-)

Przepytałam młodą na okoliczność - w klasach 1-3 było dozwolone, później
trzeba mieć kartkę od rodzica, że się ma problemy np. z pęcherzem.

--
Pozdrawiam - Aicha




Re: Czy tylko upokorzenie?

2010-10-15 16:08:10 - Agnieszka

Użytkownik Aicha napisał w wiadomości
news:i99ms3$eiv$1@news.onet.pl...
>
> Przepytałam młodą na okoliczność - w klasach 1-3 było dozwolone, później
> trzeba mieć kartkę od rodzica, że się ma problemy np. z pęcherzem.

A to już są dane wrażliwe (choroby) i nie każdemu się trzeba spowiadać ;-)
A poza tym można na przykład mieć problem ze zjedzoną kanapką czy obiadem i
wtedy co?

Agnieszka




Re: Czy tylko upokorzenie?

2010-10-15 16:23:40 - Aicha

W dniu 2010-10-15 16:08, Agnieszka pisze:

>> Przepytałam młodą na okoliczność - w klasach 1-3 było dozwolone,
>> później trzeba mieć kartkę od rodzica, że się ma problemy np. z
>> pęcherzem.
> A to już są dane wrażliwe (choroby) i nie każdemu się trzeba spowiadać ;-)

Oj, nie takie dane wrażliwe trzeba podawać...

> A poza tym można na przykład mieć problem ze zjedzoną kanapką czy
> obiadem i wtedy co?

Wtedy to jest sytuacja awaryjna.

--
Pozdrawiam - Aicha




Re: Czy tylko upokorzenie?

2010-10-15 16:33:58 - Agnieszka

Użytkownik Aicha napisał w wiadomości
news:i99o5c$hb2$2@news.onet.pl...
>W dniu 2010-10-15 16:08, Agnieszka pisze:
>
>>> Przepytałam młodą na okoliczność - w klasach 1-3 było dozwolone,
>>> później trzeba mieć kartkę od rodzica, że się ma problemy np. z
>>> pęcherzem.
>> A to już są dane wrażliwe (choroby) i nie każdemu się trzeba spowiadać
>> ;-)
>
> Oj, nie takie dane wrażliwe trzeba podawać...

A jakie jeszcze? ;-)

>
>> A poza tym można na przykład mieć problem ze zjedzoną kanapką czy
>> obiadem i wtedy co?
>
> Wtedy to jest sytuacja awaryjna.

No ale jak ma dziecko udowodnić, że sytuacja jest awaryjna i musi?

Wypuszczania do łazienki nie powinno się reglamentować ponad miarę.
Oczywiście jak ktoś musi wyjść 4x na jednej lekcji, a wraca podejrzanie
oczadzony, to należy się zainteresować, ale bawienie się z nadgorliwego
żandarma też nie jest rozwiązaniem.

Agnieszka




Re: Czy tylko upokorzenie?

2010-10-15 16:39:22 - Szpilka


Użytkownik Agnieszka napisał w wiadomości
news:i99oog$k42$1@news.onet.pl...
> Użytkownik Aicha napisał w wiadomości
> news:i99o5c$hb2$2@news.onet.pl...

>>> A poza tym można na przykład mieć problem ze zjedzoną kanapką czy
>>> obiadem i wtedy co?
>>
>> Wtedy to jest sytuacja awaryjna.
>
> No ale jak ma dziecko udowodnić, że sytuacja jest awaryjna i musi?

No jak to jak: proszę pani ja chcę KUPĘ!!!
;-)

Sylwia




Re: Czy tylko upokorzenie?

2010-10-15 23:20:49 - w_e

Dnia Fri, 15 Oct 2010 16:39:22 +0200, Szpilka napisał(a):


>
> No jak to jak: proszę pani ja chcę KUPĘ!!!
> ;-)
>
Można jeszcze usłyszeć bo mi się chce sikać i srać
--
w_e



Re: Czy tylko upokorzenie?

2010-10-16 22:13:15 - Iwon(K)a

w_e napisał(a):

> Dnia Fri, 15 Oct 2010 16:39:22 +0200, Szpilka napisał(a):
>
>
> >
> > No jak to jak: proszę pani ja chcę KUPĘ!!!
> > ;-)
> >
> Można jeszcze usłyszeć bo mi się chce sikać i srać

albo rzygac mi sie chce ;)

i.

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> www.gazeta.pl/usenet/



Re: Czy tylko upokorzenie?

2010-10-15 16:11:26 - Szpilka


Użytkownik Aicha napisał w wiadomości
news:i99ms3$eiv$1@news.onet.pl...
>W dniu 2010-10-15 15:46, Szpilka pisze:
>
>>>> Może w poprzednim wieku jakieś niewyżyte nauczycielki były.
>>>> Serio, serio.
>>> nie. Swiadomosc i odwaga ludzka byly inne. Vide pedofilstwo w kosciele.
>>> Jeszcze za JPII wlacznie z nim siedzialo sie cicho, zalatwiajac takie
>>> sprawy
>>> na boczku o ile w ogole, a mama Ikselki patrzyla bez zajakniecia na
>>> patologie nauczycielki. Ludzkie patologie istieja, istnialy i beda
>>> istniec.
>>> To sposob podejcia do nich sie zmienia.
>> No ale ten sposób podejścia właśnie eliminuje te zachowania.
>> Ja też miałam w 1 i 2 kl SP nauczycielkę, która biła drewnianą długą
>> linijką chłopców po rękach. Na jednym nawet jej się ta linijka złamała.
>
> Łamania linijki nie pamiętam, ale wystawianie łap do bicia już tak.
>
>> Nie pozwalała chodzić na lekcji do wc (jeden chłopiec nie wytrzymał i
>> zlał się w spodnie na lekcji)
>> Teraz byłoby to niedopuszczalne po 1 ze względu na podejście rodziców
>> ale i po 2 ze względu na jakąś większą znajomość psychologi,
>> przeszkolenia tych nauczycieli.
>> Się mnie tak wydaje :-)
>
> Przepytałam młodą na okoliczność - w klasach 1-3 było dozwolone, U mnie to
> było w 1 kl.

To chyba normalne że im młodsze dziecko tym mu trudniej nad pęcherzem
zapanować.
Albo zapomni na przerwie zrobić, albo mu się szybciej zachce.
U mojego też dzieci mogą iść do wc podczas lekcji (3 kl)

> później trzeba mieć kartkę od rodzica, że się ma problemy np. z pęcherzem.

A co jak to grubsza sprawa? ;-)

Sylwia




Re: Czy tylko upokorzenie?

2010-10-15 20:04:49 - Ikselka

Dnia Fri, 15 Oct 2010 16:01:38 +0200, Aicha napisał(a):


>> No ale ten sposób podejścia właśnie eliminuje te zachowania.
>> Ja też miałam w 1 i 2 kl SP nauczycielkę, która biła drewnianą długą
>> linijką chłopców po rękach. Na jednym nawet jej się ta linijka złamała.
>
> Łamania linijki nie pamiętam, ale wystawianie łap do bicia już tak.
>
>> Nie pozwalała chodzić na lekcji do wc (jeden chłopiec nie wytrzymał i
>> zlał się w spodnie na lekcji)
>> Teraz byłoby to niedopuszczalne po 1 ze względu na podejście rodziców
>> ale i po 2 ze względu na jakąś większą znajomość psychologi,
>> przeszkolenia tych nauczycieli.
>> Się mnie tak wydaje :-)
>
> Przepytałam młodą na okoliczność - w klasach 1-3 było dozwolone, później
> trzeba mieć kartkę od rodzica, że się ma problemy np. z pęcherzem.

Ani linijek, ani bicia po łapach nie spotkałam w żadnej wiejskiej szkole
odkąd byłąm nauczycielką. Ciekawe, czyżby miejskie szkoły przodowały?




Re: Czy tylko upokorzenie?

2010-10-15 20:10:39 - Szpilka


Użytkownik Ikselka napisał w wiadomości
news:dq2v3a1sc6h9.1lmojxyd6un67$.dlg@40tude.net...
> Dnia Fri, 15 Oct 2010 16:01:38 +0200, Aicha napisał(a):
>
>
>>> No ale ten sposób podejścia właśnie eliminuje te zachowania.
>>> Ja też miałam w 1 i 2 kl SP nauczycielkę, która biła drewnianą długą
>>> linijką chłopców po rękach. Na jednym nawet jej się ta linijka złamała.
>>
>> Łamania linijki nie pamiętam, ale wystawianie łap do bicia już tak.
>>
>>> Nie pozwalała chodzić na lekcji do wc (jeden chłopiec nie wytrzymał i
>>> zlał się w spodnie na lekcji)
>>> Teraz byłoby to niedopuszczalne po 1 ze względu na podejście rodziców
>>> ale i po 2 ze względu na jakąś większą znajomość psychologi,
>>> przeszkolenia tych nauczycieli.
>>> Się mnie tak wydaje :-)
>>
>> Przepytałam młodą na okoliczność - w klasach 1-3 było dozwolone, później
>> trzeba mieć kartkę od rodzica, że się ma problemy np. z pęcherzem.
>
> Ani linijek, ani bicia po łapach nie spotkałam w żadnej wiejskiej szkole
> odkąd byłąm nauczycielką. Ciekawe, czyżby miejskie szkoły przodowały?

Tak zapewne.
W każdej szkole może się trafić nauczyciel sadysta tak teraz, jak i 30 lat
temu, tak na wsi, jak i w mieście.

Sylwia




Re: Czy tylko upokorzenie?

2010-10-15 18:06:02 - Iwon(K)a

Szpilka napisał(a):

>
> Użytkownik Iwon(K)a napisał w wiadomości
> news:i99k96$jt7$1@inews.gazeta.pl...
> > Szpilka napisał(a):
> >> Może w poprzednim wieku jakieś niewyżyte nauczycielki były.
> >> Serio, serio.
> >
> >
> > nie. Swiadomosc i odwaga ludzka byly inne. Vide pedofilstwo w kosciele.
> > Jeszcze za JPII wlacznie z nim siedzialo sie cicho, zalatwiajac takie
> > sprawy
> > na boczku o ile w ogole, a mama Ikselki patrzyla bez zajakniecia na
> > patologie nauczycielki. Ludzkie patologie istieja, istnialy i beda
> > istniec.
> > To sposob podejcia do nich sie zmienia.
>
> No ale ten sposób podejścia właśnie eliminuje te zachowania.

niektore moze tak. Lepiej sie pilnuja, czy lepiej sie ukrywaja. Jendakze
chec wyzycia sie pozostaje imo taka sama. Kontrola jest wieksza.
Przynajmniej jesli chodzi o zachowania nauczyciel/uczen.


> Ja też miałam w 1 i 2 kl SP nauczycielkę, która biła drewnianą długą
linijką
> chłopców po rękach. Na jednym nawet jej się ta linijka złamała.

mysmy mieli takiego ksiedza, ktory bil linijka albo po twarzy....


i.

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> www.gazeta.pl/usenet/



Re: Czy tylko upokorzenie?

2010-10-15 20:06:06 - Ikselka

Dnia Fri, 15 Oct 2010 16:06:02 +0000 (UTC), Iwon(K)a napisał(a):

>> Ja też miałam w 1 i 2 kl SP nauczycielkę, która biła drewnianą długą
> linijką
>> chłopców po rękach. Na jednym nawet jej się ta linijka złamała.
>
> mysmy mieli takiego ksiedza, ktory bil linijka albo po twarzy....

Widzę, ze zmierzamy we właściwym kierunku... :-/




Re: Czy tylko upokorzenie?

2010-10-15 20:14:32 - Szpilka


Użytkownik Ikselka napisał w wiadomości
news:18j6k1brdg2x3.x5hen5816waz.dlg@40tude.net...
> Dnia Fri, 15 Oct 2010 16:06:02 +0000 (UTC), Iwon(K)a napisał(a):
>
>>> Ja też miałam w 1 i 2 kl SP nauczycielkę, która biła drewnianą długą
>> linijką
>>> chłopców po rękach. Na jednym nawet jej się ta linijka złamała.
>>
>> mysmy mieli takiego ksiedza, ktory bil linijka albo po twarzy....
>
> Widzę, ze zmierzamy we właściwym kierunku... :-/

Tak tak.
A jakby to była n-lka od mamty to bys się zapewne obraziła

Sylwia




Re: Czy tylko upokorzenie?

2010-10-16 21:54:47 - Iwon(K)a

Ikselka napisał(a):

> Dnia Fri, 15 Oct 2010 16:06:02 +0000 (UTC), Iwon(K)a napisał(a):
>
> >> Ja też miałam w 1 i 2 kl SP nauczycielkę, która biła drewnianą długą
> > linijką
> >> chłopców po rękach. Na jednym nawet jej się ta linijka złamała.
> >
> > mysmy mieli takiego ksiedza, ktory bil linijka albo po twarzy....
>
> Widzę, ze zmierzamy we właściwym kierunku... :-/

a nieodpowiada Ci to jakos? bo nie rozumiem. Akurat to jest prawda, zaden z
nauczycieli nie dopuscil sie fizycznego naduzycia za to ksiadz (i to nie
tylko ten) tak. I pracowali z dziecmi, w parafii gdzie uczylismy sie religii.
i.

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> www.gazeta.pl/usenet/



Re: Czy tylko upokorzenie?

2010-10-15 20:03:31 - Ikselka

Dnia Fri, 15 Oct 2010 15:46:03 +0200, Szpilka napisał(a):

> Użytkownik Iwon(K)a napisał w wiadomości
> news:i99k96$jt7$1@inews.gazeta.pl...
>> Szpilka napisał(a):
>>> Może w poprzednim wieku jakieś niewyżyte nauczycielki były.
>>> Serio, serio.
>>
>>
>> nie. Swiadomosc i odwaga ludzka byly inne. Vide pedofilstwo w kosciele.
>> Jeszcze za JPII wlacznie z nim siedzialo sie cicho, zalatwiajac takie
>> sprawy
>> na boczku o ile w ogole, a mama Ikselki patrzyla bez zajakniecia na
>> patologie nauczycielki. Ludzkie patologie istieja, istnialy i beda
>> istniec.
>> To sposob podejcia do nich sie zmienia.
>
> No ale ten sposób podejścia właśnie eliminuje te zachowania.
> Ja też miałam w 1 i 2 kl SP nauczycielkę, która biła drewnianą długą linijką
> chłopców po rękach. Na jednym nawet jej się ta linijka złamała.
> Nie pozwalała chodzić na lekcji do wc (jeden chłopiec nie wytrzymał i zlał
> się w spodnie na lekcji)
> Teraz byłoby to niedopuszczalne po 1 ze względu na podejście rodziców ale i
> po 2 ze względu na jakąś większą znajomość psychologi, przeszkolenia tych
> nauczycieli.
> Się mnie tak wydaje :-)
>
> Sylwia

Moja młodsza córka chodziła do miejskiego przedszkola, potem do klas 1-3
też w mieście, wszystko przebiegało bez kłopotu. Kiedy zaczęła się klasa
4-ta, dziecko do tej pory bardzo zawsze wesołe i pogodne, wręcz żywiołowo
wesołe, nagle popadło w apatię, miało nocne strachy, budziło się z
krzykiem, nie chciało iść do szkoły, co dla nas było sygnałem asz nadto
czytelnym. Cóż, zmieniła się pani ucząca, a raczej nastały nowe liczne
panie, któraś z nich na pewno była przyczyną. Znając swoje dziecko, ze bez
powodu nie straciłoby pozytywnego stosunku do szkoły, jaki miało
dotychczas, nie dociekaliśmy zbyt wiele - samo dziecko milczało jak grób,
więc po chwili zastanowienia zabraliśmy je z tej szkoły do szkoły
podstawowej u nas w gminie, w dodatku 3 minuty samochodem od domu.
Dziecko odżyło dosłownie z dnia na dzień. W dodatku i szkołą lepsza, dziexi
w klasie już nie 35, ale 14, autobus szkolny pod bramą domu itp.
Po latach corka powieziała nam, o co chodziło: jedna z pań w szkole była
dla niej ciągle bardzo niemiła, a to był szok, bo córka zawsze była swietną
uczennicą, dzieckiem ufnym, mądrym, sympatycznym i kontaktowym, zawsze
lubianym przez wychowawców i kolegów.
Nie pytałam, która to pani. W sumie to nieważne, wazne było tylko dziecko.
Ale gdybym tylko wtedy wiedziala o przyczynie, jako nauczycielka starałabym
się dotrzeć do dyrekcji i tej kobiety. Jako matka jednak dałam spokój, aby
nie strsować dziecka naciskami, załatwiliśmy z mężem sprawę w sposób jak
najbardziej oszczedzający dziecko.

Znamienne: pani dyrektor owej szkoły poprosiła nas na wyjściu o
podpisanie oświadczenia, ze zabieramy dziecko z własnej woli, a nie z winy
szkoły. Czyzby czuła pismo nosem?
:->




Re: Czy tylko upokorzenie?

2010-10-15 20:10:06 - Ikselka

Dnia Fri, 15 Oct 2010 20:03:31 +0200, Ikselka napisał(a):

> asz
aż.




Re: Czy tylko upokorzenie?

2010-10-15 19:53:00 - Ikselka

Dnia Fri, 15 Oct 2010 13:17:26 +0000 (UTC), Iwon(K)a napisał(a):

> a mama Ikselki patrzyla bez zajakniecia na
> patologie nauczycielki.

Nie widziała, że ona to robi tak dla mnie boleśnie. Inaczej na pewno by się
zająknęła - ba, już moja mama to potrafiła. Ta pani była podwładną mojego
ojca, więc żadnej odwagi mama nie potrzebowałaby tak czy inaczej, zmiotłaby
ją od razu z kierownictwa przedszkola. Ta pani robiła to z uśmiechem, a
zęby zaciskała na moim przedramieniu, nie na mamy, więc mama miała
wrażenie, ze to nie jest bolesne - ja przecież nawet się nie skrzywiłam. A
ja po prostu zamierałam z bólu i czekałam, az on minie - bo po poprzednich
razach już wiedziałam, że mija.
Boże, ile dziecko może znieść bólu i nikt o tym może nawet nie wiedzieć.
Wiem to od tamtej pory.

No ale dla mnie, jako osoby bardzo dociekliwej, ślad po zębach natychmiast
dawałby do myślenia. Mama pracowała na 3 etatach, myślę, ze nie miała głowy
do gapienia się na moje ręce, kiedy po mnie przychodziła - wszystko w
pośpiwchu itd. No a potem to dopiero wieczorem mogła się ewentualnie
zainteresować, przy kąpieli, ale wtedy chyba już prawie sladu nie było.




Re: Czy tylko upokorzenie?

2010-10-16 21:57:19 - Iwon(K)a

Ikselka napisał(a):

> Dnia Fri, 15 Oct 2010 13:17:26 +0000 (UTC), Iwon(K)a napisał(a):
>
> > a mama Ikselki patrzyla bez zajakniecia na
> > patologie nauczycielki.
>
> Nie widziała, że ona to robi tak dla mnie boleśnie. Inaczej na pewno by się
> zająknęła - ba, już moja mama to potrafiła.

nie gniewaj sie, ale nawet jesli to by robila niebolesnie - srednio
normalnie bym okreslila to zachowanie. Takze nie o moc ugryzienia tutaj
chodzi. Chodzi o tolerowanie w ogole takiego zachowania.


i.

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> www.gazeta.pl/usenet/



Re: Czy tylko upokorzenie?

2010-10-15 12:35:20 - Lolalny Lemur

W dniu 2010-10-14 23:24, Ikselka pisze:

> No zaraz - ale to nie panie wychowawczynie (w odróżnieniu od przedmiotowej
> sytuacji przedstawionej w artykule) ściągały dzieciom te majtki, tylko
> krotochwilni koledzy/koleżanki chyba?

Wychowawczynie jak najbardziej :/ A właściwie kazały dzieciom ściągać i
tak stać. I było lanie linijką na goły tyłek a cała grupa patrzyła.
Wszystkie dzieciaki śmiertelnie się tego ściągania bały.

--
Lemuria

www.youtube.com/user/BlueszczBand
picasaweb.google.com/Elske72




Re: Czy tylko upokorzenie?

2010-10-15 19:46:31 - Ikselka

Dnia Fri, 15 Oct 2010 12:35:20 +0200, Lolalny Lemur napisał(a):

> W dniu 2010-10-14 23:24, Ikselka pisze:
>
>> No zaraz - ale to nie panie wychowawczynie (w odróżnieniu od przedmiotowej
>> sytuacji przedstawionej w artykule) ściągały dzieciom te majtki, tylko
>> krotochwilni koledzy/koleżanki chyba?
>
> Wychowawczynie jak najbardziej :/ A właściwie kazały dzieciom ściągać i
> tak stać. I było lanie linijką na goły tyłek a cała grupa patrzyła.
> Wszystkie dzieciaki śmiertelnie się tego ściągania bały.

I co się z nimi (wychowawczyniami) dzieje obecnie?




Re: Czy tylko upokorzenie?

2010-10-15 20:15:40 - Szpilka


Użytkownik Ikselka napisał w wiadomości
news:xxhd5zvw6n5a.11w51ktq9w85q$.dlg@40tude.net...
> Dnia Fri, 15 Oct 2010 12:35:20 +0200, Lolalny Lemur napisał(a):
>
>> W dniu 2010-10-14 23:24, Ikselka pisze:
>>
>>> No zaraz - ale to nie panie wychowawczynie (w odróżnieniu od
>>> przedmiotowej
>>> sytuacji przedstawionej w artykule) ściągały dzieciom te majtki, tylko
>>> krotochwilni koledzy/koleżanki chyba?
>>
>> Wychowawczynie jak najbardziej :/ A właściwie kazały dzieciom ściągać i
>> tak stać. I było lanie linijką na goły tyłek a cała grupa patrzyła.
>> Wszystkie dzieciaki śmiertelnie się tego ściągania bały.
>
> I co się z nimi (wychowawczyniami) dzieje obecnie?

Nie wiem jak Ty, ale ja np nie wiem co się dzieje z moimi wychowawczyniami z
przedszkola.

Sylwia




Re: Czy tylko upokorzenie?

2010-10-17 10:12:46 - Lolalny Lemur

W dniu 2010-10-15 19:46, Ikselka pisze:

> I co się z nimi (wychowawczyniami) dzieje obecnie?

A co się dzieje obecnie z położną, która Cię odbierała jak się rodziłaś?
A skąd ja mam wiedzieć? Nawet ich twarzy nie pamiętam.


--
Lemuria

www.youtube.com/user/BlueszczBand
picasaweb.google.com/Elske72




Re: Czy tylko upokorzenie?

2010-10-17 13:21:11 - Ikselka

Dnia Sun, 17 Oct 2010 10:12:46 +0200, Lolalny Lemur napisał(a):

> W dniu 2010-10-15 19:46, Ikselka pisze:
>
>> I co się z nimi (wychowawczyniami) dzieje obecnie?
>
> A co się dzieje obecnie z położną, która Cię odbierała jak się rodziłaś?

No oczywiście JA to wiem - mieszka tam, gdzie mieszkała, nawet wiem, jak
się nazywa - Kopeć :-)

> A skąd ja mam wiedzieć? Nawet ich twarzy nie pamiętam.

Z panią, która mnie odbierala, spotykałam się całe dzieciństwo i młodość.
Urok małych środowisk :-)




Re: Czy tylko upokorzenie?

2010-10-17 17:56:43 - Lolalny Lemur

W dniu 2010-10-17 13:21, Ikselka pisze:

>> A skąd ja mam wiedzieć? Nawet ich twarzy nie pamiętam.
>
> Z panią, która mnie odbierala, spotykałam się całe dzieciństwo i młodość.
> Urok małych środowisk :-)

Urok albo przekleństwo. W każdym razie nie wiem co z tymi paniami dalej
się działo. Część zapewne już wącha kwiatki od dołu.


--
Lemuria

www.youtube.com/user/BlueszczBand
picasaweb.google.com/Elske72




Re: Czy tylko upokorzenie?

2010-10-06 22:20:46 - Stokrotka

To samo myślę co ty.

Te teksty, że tak ma być, i tym podobne, świadczą w mojej ocenie o głebokiej
demoralizacji zdaje się Agnieszki i nie tylko.

Moje pszedszkole było pewnie dobre, mimo, że nie znosiłam go, a podstawową
karą było stanie, ewentualnie siedzenie w kącie.
Więcej, pamiętam pszypadek dziewczynki dziwnie zahowującej się rano po
pszyjściu,
nie pozwalającej sie dotknąć, okazało się, że była pobita, dziecinne plotki
doniosły, że skończyło się na rozwodzie, po donosie pszedszkolanki nie wiem
gdzie za mała byłam.

Czym wyżej tym gożej: w podstawowej szkole klasy 1 i 2 pani lała nas po
łapah linijką,
w liceum trafiłam do klasy gdzie wyhowawca regularnie stosował kary
cielesne,
i już w pierwszym zdaje się miesiącu nauki pobił ucznia tak, że ten
zwymiotował i dostał zdaje się 5 dni zwolnienia.

W sądzie polskim (parcy) stszelano do mnie, pobito mnie i wymuszano zeznania
łamiąc rękę.


--
(tekst w nowej ortografi: ó->u, ch->h, rz->ż lub sz, -ii -> -i)
Ortografia to NAWYK, często nielogiczny, ktury ludzie ociężali umysłowo,
nażucają bezmyślnie następnym pokoleniom. reforma.ortografi.w.interia.pl





Tylko na WirtualneMedia.pl

Galeria

PR NEWS