Re: taka sprawa

medea Data ostatniej zmiany: 2011-03-03 21:06:56

Re: taka sprawa

2011-03-03 19:33:19 - medea

W dniu 2011-03-03 19:26, Lebowski pisze:
> Mam taka sprawe.
> Otoz moj znajomy jeszcze do nie dawna niecierpial mysli o swoim
> ewentualnym tacierzynstwie i delikatnie pracowal nad tym, zeby jego
> partnerka takze nieciepiala mysli o swoim ewentualnym macierzynstwie.
> Jednak od jakiego czasu przestal niecierpiec tej mysli, ale jego
> partnerka dalej jej niecierpi.
> Pomyslalem, ze moze ktos ma jakies argumenty, zeby ja stopniowo
> przekonac, ze moze dzieciak to nie jest taki glupi pomysl, jakby sie
> wydawalo?
> Moze opis jakiejs frajdy, ktora daja wam dzieci czy cos.
> Najlepsze bylyby takie argumenty, zeby ochota na dziecko wyszla od
> niej samej, ale zdaje sobie sprawe, ze liczylbym tutaj chyba na zbyt
> wiele.
> Jako, ze argumenty powinny byc typowo kobiece, a wiec trafiac do
> nienormalnego pokreconego kobiecego przekonania to obiecuje wstrzymac
> sie od jakichkolwiek negatywnych komentarzy.
> No to co, moge na kogos liczyc?
> Najpierw zobacze co dostane, a potem jak to zaserwowac zainteresowanej.
> Mam na to jakis rok, moze poltora, wiec nie ma pozaru.

Jest tylko jedna rada - trzeba być dla niej fajnym i godnym zaufania
mężem. Wtedy raczej nie będzie miała żadnych wątpliwości.

Ewa




Re: taka sprawa

2011-03-03 19:56:38 - Qrczak

Dnia 2011-03-03 19:26, niebożę Lebowski wylazło do ludzi i marudzi:
> Mam taka sprawe.
> Otoz moj znajomy jeszcze do nie dawna niecierpial mysli o swoim
> ewentualnym tacierzynstwie i delikatnie pracowal nad tym, zeby jego
> partnerka takze nieciepiala mysli o swoim ewentualnym macierzynstwie.
> Jednak od jakiego czasu przestal niecierpiec tej mysli, ale jego
> partnerka dalej jej niecierpi.
> Pomyslalem, ze moze ktos ma jakies argumenty, zeby ja stopniowo
> przekonac, ze moze dzieciak to nie jest taki glupi pomysl, jakby sie
> wydawalo?
> Moze opis jakiejs frajdy, ktora daja wam dzieci czy cos.
> Najlepsze bylyby takie argumenty, zeby ochota na dziecko wyszla od niej
> samej, ale zdaje sobie sprawe, ze liczylbym tutaj chyba na zbyt wiele.
> Jako, ze argumenty powinny byc typowo kobiece, a wiec trafiac do
> nienormalnego pokreconego kobiecego przekonania to obiecuje wstrzymac
> sie od jakichkolwiek negatywnych komentarzy.
> No to co, moge na kogos liczyc?
> Najpierw zobacze co dostane, a potem jak to zaserwowac zainteresowanej.
> Mam na to jakis rok, moze poltora, wiec nie ma pozaru.
>
> PS niestety opowiedzialem jej juz kawal Aichy, takze szklanka wody na
> lozu smierci juz raczej odpada.

Lubi adrenalinę? Dzieci to kupa adrenaliny. Z początku z przewagą kupy.

Qra
--
nie wiem, nie znam się, zarobiona jestem



Re: taka sprawa

2011-03-03 20:17:32 - Aicha

W dniu 2011-03-03 19:56, Qrczak pisze:

> Lubi adrenalinę? Dzieci to kupa adrenaliny. Z początku z przewagą kupy.

Oj tak. Dzisiaj w szpitalu jedna matka zmieniała młodszej córce
zakupanego pampersa na łóżku starszej córki. W ostatniej chwili ugryzłam
się w język, żeby jej czegoś mocno przykrego nie powiedzieć, w końcu to
dermatologia.

--
Pozdrawiam - Aicha

wroclawdailyphoto.blogspot.com/
Jak nie pisać po angielsku




Re: taka sprawa

2011-03-03 20:52:24 - Justyna Vicky S.


Użytkownik Qrczak napisał w wiadomości
news:ikoo92$ijr$1@news.onet.pl...
>
> Lubi adrenalinę? Dzieci to kupa adrenaliny. Z początku z przewagą kupy.
>

Czyszczenie monitora mi wiszisz :)))

Pozdrawiam

--
Justyna Vicky S.




Re: taka sprawa

2011-03-03 21:17:05 - Qrczak

Dnia 2011-03-03 20:52, niebożę Justyna Vicky S. wylazło do ludzi i marudzi:
>
> Użytkownik Qrczak napisał w wiadomości
> news:ikoo92$ijr$1@news.onet.pl...
>>
>> Lubi adrenalinę? Dzieci to kupa adrenaliny. Z początku z przewagą kupy.
>>
>
> Czyszczenie monitora mi wiszisz :)))

Mogę wylizać.

Qra
--
nie wiem, nie znam się, zarobiona jestem



Re: taka sprawa

2011-03-03 21:42:12 - Justyna Vicky S.


Użytkownik Qrczak napisał w wiadomości
news:ikosvt$469$2@news.onet.pl...
> Dnia 2011-03-03 20:52, niebożę Justyna Vicky S. wylazło do ludzi i
> marudzi:
>>
>> Użytkownik Qrczak napisał w wiadomości
>> news:ikoo92$ijr$1@news.onet.pl...
>>>
>>> Lubi adrenalinę? Dzieci to kupa adrenaliny. Z początku z przewagą kupy.
>>>
>>
>> Czyszczenie monitora mi wiszisz :)))
>
> Mogę wylizać.
>
>

Przemyślę ;)


--
Justyna Vicky S.




Re: taka sprawa

2011-03-03 21:49:29 - Qrczak

Dnia 2011-03-03 21:42, niebożę Justyna Vicky S. wylazło do ludzi i marudzi:
>
> Użytkownik Qrczak napisał w wiadomości
> news:ikosvt$469$2@news.onet.pl...
>> Dnia 2011-03-03 20:52, niebożę Justyna Vicky S. wylazło do ludzi i
>> marudzi:
>>> Użytkownik Qrczak napisał w wiadomości
>>> news:ikoo92$ijr$1@news.onet.pl...
>>>>
>>>> Lubi adrenalinę? Dzieci to kupa adrenaliny. Z początku z przewagą kupy.
>>>
>>> Czyszczenie monitora mi wiszisz :)))
>>
>> Mogę wylizać.
>
> Przemyślę ;)

Oj... do Przemyśla to chyba nie dosięgnę.

Qra
--
nie wiem, nie znam się, zarobiona jestem



Re: taka sprawa

2011-03-03 21:56:09 - Justyna Vicky S.


Użytkownik Qrczak napisał w wiadomości
news:ikousl$aqt$1@news.onet.pl...
> Dnia 2011-03-03 21:42, niebożę Justyna Vicky S. wylazło do ludzi i
> marudzi:
>>
>> Użytkownik Qrczak napisał w wiadomości
>> news:ikosvt$469$2@news.onet.pl...
>>> Dnia 2011-03-03 20:52, niebożę Justyna Vicky S. wylazło do ludzi i
>>> marudzi:
>>>> Użytkownik Qrczak napisał w wiadomości
>>>> news:ikoo92$ijr$1@news.onet.pl...
>>>>>
>>>>> Lubi adrenalinę? Dzieci to kupa adrenaliny. Z początku z przewagą
>>>>> kupy.
>>>>
>>>> Czyszczenie monitora mi wiszisz :)))
>>>
>>> Mogę wylizać.
>>
>> Przemyślę ;)
>
> Oj... do Przemyśla to chyba nie dosięgnę.


Jak poćwiczysz to kto wie :))

Pozdrawiam

--
Justyna Vicky S.




Re: taka sprawa

2011-03-09 13:28:53 - Lolalny Lemur

W dniu 2011-03-03 19:56, Qrczak pisze:

> Dzieci to kupa adrenaliny. Z początku z przewagą kupy.

Mogę narysować? :D

--
Lemuria

krotkaseria.blox.pl
www.youtube.com/user/BlueszczBand



Re: taka sprawa

2011-03-09 14:58:35 - Qrczak

Dnia dzisiejszego niebożę Lolalny Lemur wylazło do ludzi i marudzi:
>
> W dniu 2011-03-03 19:56, Qrczak pisze:
>
>> Dzieci to kupa adrenaliny. Z początku z przewagą kupy.
>
> Mogę narysować? :D


Oczywiście.

Qra, bardzo lubię te Twoje rysowanie




Re: taka sprawa

2011-03-09 15:09:29 - Lolalny Lemur

W dniu 2011-03-09 14:58, Qrczak pisze:

>>> Dzieci to kupa adrenaliny. Z początku z przewagą kupy.
>>
>> Mogę narysować? :D
>
>
> Oczywiście.
>
> Qra, bardzo lubię te Twoje rysowanie

I bardzo mnie to cieszy :)


--
Lemuria

krotkaseria.blox.pl
www.youtube.com/user/BlueszczBand



Re: taka sprawa

2011-03-07 23:08:49 - R


Użytkownik Lebowski napisał w wiadomości
news:ikomh4$dr5$1@speranza.aioe.org...
> Mam taka sprawe.
> Otoz moj znajomy

Zawsze mnie zastanawiał w jakim celu ludzie posługują się taką formą skoro i
tak wszyscy wiedzą, że chodzi właśnie o nich?

> jeszcze do nie dawna niecierpial mysli o swoim
> ewentualnym tacierzynstwie

Moja rada: niecierp tej myśli nadal - nawet jeżeli tutaj sporo koloryzujesz
to nie nadajesz się na ojca. Zachowaj się altruistycznie i nie rób tego
swojemu własnemu dziecku.

> i delikatnie pracowal nad tym, zeby jego
> partnerka takze nieciepiala mysli o swoim ewentualnym macierzynstwie.
> Jednak od jakiego czasu przestal niecierpiec tej mysli, ale jego partnerka
> dalej jej niecierpi.

A jestes pewien, ze nie chce dzieci czy ze tylko nie chce dziecka z Toba.
jezeli to drugie to wszystko z nia ok.

> Pomyslalem, ze moze ktos ma jakies argumenty, zeby ja stopniowo przekonac,
> ze moze dzieciak to nie jest taki glupi pomysl, jakby sie wydawalo?

Dziecko ogolnie to bardzo dobry pomysl. Dziecko z Toba to bardzo glupi
pomysl.
Dlaczego niby ktos mialby Ci pomoc przekonac ja, ze ma zrobic krzywde sobie
i swojemu wlasnemu dziecku/dzieciom?

> Mam na to jakis rok, moze poltora, wiec nie ma pozaru.

A potem co - zostawiasz ja, umierasz czy masz taki termin ustalony na
podciecie nasieniowodow?


--

Renata




Re: taka sprawa

2011-03-09 20:43:44 - R


Użytkownik Lebowski napisał w wiadomości
news:il3nc4$l51$1@speranza.aioe.org...
>W dniu 2011-03-07 23:08, R pisze:
>>
>> Użytkownik Lebowski napisał w wiadomości
>> news:ikomh4$dr5$1@speranza.aioe.org...

(...)
>> A jestes pewien, ze nie chce dzieci czy ze tylko nie chce dziecka z
>> Toba. jezeli to drugie to wszystko z nia ok.
>
> Wlasnie obalilas mit, ktory slyszalem juz kilka razy i o ktorym za chwile
> cos belkoczesz bezrozumnie, ze dziecko jest dobrem samym w sobie, poniewaz
> z toba na pewno bym go nie chcial.

To zdanie zachwycilo mnie swa konstrukcja ;) wiec go sobie porozbieram na
czesci.

1. > Wlasnie obalilas mit,
> (...) ze dziecko jest dobrem samym w sobie, poniewaz
> z toba na pewno bym go nie chcial.

Sadze, ze z powodu ze nie chcesz miec ze mna dzieci nie obalilam zadnego
mitu. Jak piszesz nawet mnie nie kojarzysz z grup, w realu z pewnoscia sie
nie zamy. Wiec pomysl: Twoja partnerka moze miec tysiace powodow wiecej do
tego by nie chciec dzieci z Toba. I jak najbardziej moze chciec (niedlugo
zachciec) miec dziecko z kims innym. Ale nie musi, moze nawet nie powinna
(nie znam jej ale skoro jest z Toba to moze tez nie powinna miec dzieci dla
dobra tych dzieci).
No chyba, ze generalnie chcesz miec dzieci ze wszystkimi a ja jestem
pierwsza z ktora nie ;).

2.> (...)dziecko jest dobrem samym w sobie, poniewaz
> z toba na pewno bym go nie chcial.

Dziecko jest dobrem samym w sobie wcale nie dlatego, ze ze mna na pewno bys
go nie chcial ;).
I spokojnie - nie proponuje swojej kandytatury na matke przeciez ;).

3.> Wlasnie obalilas mit, ktory slyszalem juz kilka razy i o ktorym za
chwile
> cos belkoczesz bezrozumnie, ze dziecko jest dobrem samym w sobie(...).

Dziecko jest dobrem - choc to nie jest dobre slowo. Dziecko nie jest
przedmiotem - jest czlowiekiem. Zazwyczaj niesie ze soba radosc. Ale nie
zwsze, nie bezwzglednie i nie kazdemu. Niesie tez problemy, zmartwienia,
trud dnia codziennego i ograniczenia. Dobrze sobie z tych negatywow zdawac
sprawe - inaczej mozna zrobic dziecku krzywde (chocby tylko z powodu samego
rozczarowania rzeczywistoscia). Moim zdaniem dziecko jest tego wszystkiego
warte i wszystko umie wynagrodzic. Ale jest czlowiekiem nie przedmiotem i
nie kazdy musi czy powinien miec dzieci. Jezeli jest wysokie
prawdopodobienstwo ze bedzie krzywdzil dziecko psychicznie lub fizycznie -
nie powinien.
Dla Ciebie i Twojej partnerki byc moze byloby radoscia i samym dobrem - tego
nie kwestionuje. Dla mnie nie Ty i Twoja partnerka wydajecie sie
najwazniejsi w tym ukladzie ale wasze ewentualne dziecko. Uwazam, ze Ty nie
bylbys radoscia i dobrem dla dziecka.

>>> Pomyslalem, ze moze ktos ma jakies argumenty, zeby ja stopniowo
>>> przekonac,
>>> ze moze dzieciak to nie jest taki glupi pomysl, jakby sie wydawalo?
>>
>> Dziecko ogolnie to bardzo dobry pomysl. Dziecko z Toba to bardzo glupi
>> pomysl.
>> Dlaczego niby ktos mialby Ci pomoc przekonac ja, ze ma zrobic krzywde
>> sobie i swojemu wlasnemu dziecku/dzieciom?
>
> Prawdopodobnie moje predyspozycje rodzicielskie ocenilas na podstawie

Twojej dzialalnosci tutaj i na psychologii. Całokształtu.

> braku okazania przeze mnie wspolczucia naleznego pewnie jakiemus zebrakowi
> emocjonalnemu,

Nie braki ala raczej nadmiary okazywania sa Toim problemem. Bynajmniej nie
wspolczucia.

> byc moze nawet tobie,

Projekcja.

> choc nie bardzo cie kojarze.

Ale wiesz, ze na pewno nie chcialbys ze mna dzieci ;). Ze sie dopytam:
dlatego, ze Ci tak odpisalam czy dlatego ze moje dziecko mialo anemie? ;)

>>> Mam na to jakis rok, moze poltora, wiec nie ma pozaru.
>>
>> A potem co - zostawiasz ja, umierasz czy masz taki termin ustalony na
>> podciecie nasieniowodow?
>
> Alez marze, zeby ciebie o tym poinformowac.

To ja wyjasnie: to byla zlosliwosc i nie spodziewalam sie odpowiedzi na to
pytanie.

--

Renata




Re: taka sprawa

2011-03-11 22:12:43 - R

Użytkownik Lebowski napisał w wiadomości
news:il8oeh$l69$1@speranza.aioe.org...
>W dniu 2011-03-09 20:43, R pisze:
>
>> Ale wiesz, ze na pewno nie chcialbys ze mna dzieci ;). Ze sie dopytam:
>> dlatego, ze Ci tak odpisalam czy dlatego ze moje dziecko mialo anemie? ;)
>
> Przykro mi z powodu choroby Twojego dziecka.

Wątpię.
Zwłaszcza, że nawet nie wiesz czy jest chore a jesli tak to jaka to choroba.
O anemii było w czasie przeszłym: zastosowanie tego czasu oznacza, ze juz
jej nie ma.

> I przykro mi, ale naprade fatalnie trafilas w adresata z tym wyznaniem.

To nie bylo wyznanie - to byl zart. W tym roku, zanim mi odpisales napisalam
dokladnie 2 posty - ten do Ciebie i drugi w ktorym wspomnialam o niskiej
hemoglobinie u dziecka oraz jak sobie z tym poradzilismy. Skoro mnie nie
kojarzysz nie powinieneś o mnie nic wiecej wiedziec.

> No dobra, to mialas juz swoje 5 minut i mam nadzieje, ze ulzylas sobie na
> mnie,

Nie. Rozczarowales mnie ;).


--

Renata




Re: taka sprawa

2011-03-03 19:45:52 - medea

W dniu 2011-03-03 19:41, Lebowski pisze:
> chodzi mi teraz o takie informacje - o szczesciu wyplywajacym z
> macierzynstwa (bo jakies chyba wyplywa, prawda?)

Ja tam widzę raczej same plusy, ale dostrzec je można chyba dopiero po
fakcie. I raczej nikogo się na siłę do niczego nie przekona.

Ewa




Re: taka sprawa

2011-03-09 13:27:24 - Lolalny Lemur

W dniu 2011-03-03 19:45, medea pisze:

>> chodzi mi teraz o takie informacje - o szczesciu wyplywajacym z
>> macierzynstwa (bo jakies chyba wyplywa, prawda?)
>
> Ja tam widzę raczej same plusy, ale dostrzec je można chyba dopiero po
> fakcie.

Czasem długo po ;-)

--
Lemuria

krotkaseria.blox.pl
www.youtube.com/user/BlueszczBand



Re: taka sprawa

2011-03-09 14:57:43 - Qrczak

Dnia dzisiejszego niebożę Lolalny Lemur wylazło do ludzi i marudzi:
>
> W dniu 2011-03-03 19:45, medea pisze:
>
>>> chodzi mi teraz o takie informacje - o szczesciu wyplywajacym z
>>> macierzynstwa (bo jakies chyba wyplywa, prawda?)
>>
>> Ja tam widzę raczej same plusy, ale dostrzec je można chyba dopiero po
>> fakcie.
>
> Czasem długo po ;-)


A możecie przybliżyć. jak długo po?

Qra




Re: taka sprawa

2011-03-09 15:08:48 - Lolalny Lemur

W dniu 2011-03-09 14:57, Qrczak pisze:

>>>> chodzi mi teraz o takie informacje - o szczesciu wyplywajacym z
>>>> macierzynstwa (bo jakies chyba wyplywa, prawda?)
>>>
>>> Ja tam widzę raczej same plusy, ale dostrzec je można chyba dopiero po
>>> fakcie.
>>
>> Czasem długo po ;-)
>
>
> A możecie przybliżyć. jak długo po?

Nie wiem, jeszcze nie osiągnęłam tego stanu ;P


--
Lemuria

krotkaseria.blox.pl
www.youtube.com/user/BlueszczBand



Re: taka sprawa

2011-03-09 15:29:36 - Qrczak

Dnia dzisiejszego niebożę Lolalny Lemur wylazło do ludzi i marudzi:
>
> W dniu 2011-03-09 14:57, Qrczak pisze:
>
>>>>> chodzi mi teraz o takie informacje - o szczesciu wyplywajacym z
>>>>> macierzynstwa (bo jakies chyba wyplywa, prawda?)
>>>>
>>>> Ja tam widzę raczej same plusy, ale dostrzec je można chyba dopiero po
>>>> fakcie.
>>>
>>> Czasem długo po ;-)
>>
>>
>> A możecie przybliżyć. jak długo po?
>
> Nie wiem, jeszcze nie osiągnęłam tego stanu ;P


Ja też nie. Jeszcze albo co gorsza już.

Qra




Re: taka sprawa

2011-03-10 00:33:34 - Aicha

W dniu 2011-03-09 14:57, Qrczak pisze:

>>>> chodzi mi teraz o takie informacje - o szczesciu wyplywajacym z
>>>> macierzynstwa (bo jakies chyba wyplywa, prawda?)
>>>
>>> Ja tam widzę raczej same plusy, ale dostrzec je można chyba dopiero po
>>> fakcie.
>>
>> Czasem długo po ;-)
>
> A możecie przybliżyć. jak długo po?

Na emeryturze pewnie ;)

--
Pozdrawiam - Aicha

wroclawdailyphoto.blogspot.com/
Jak nie pisać po angielsku




Re: taka sprawa

2011-03-10 08:46:36 - Aicha

W dniu 2011-03-10 07:38, Lebowski pisze:

> Kurcze, musiala przeciez znalezc sie kiedys choc jedna idiotka ktora
> swoja radoche z posiadania dzieciaka przelala w miare czytelnie na jakis
> papier.

Proszę (za idiotki) :)))
kobieta.interia.pl/news/macierzynstwo-to-sciema,772463,

--
Pozdrawiam - Aicha

wroclawdailyphoto.blogspot.com/
Jak nie pisać po angielsku




Re: taka sprawa

2011-03-10 10:16:50 - Lukasz Kozicki

W dniu 2011-03-10 07:38, Lebowski pisze:

> Kurcze, musiala przeciez znalezc sie kiedys choc jedna
> idiotka ktora swoja radoche z posiadania dzieciaka
^^^^^^^-------------^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^

Jeśli tak widzisz macierzyństwo, to wygląda na to, że
na razie, najwyżej Ty sam możesz nam dostarczyć radochy.

Ukłony
ŁK



Re: taka sprawa

2011-03-03 21:10:30 - medea

W dniu 2011-03-03 19:52, Lebowski pisze:
> W dniu 2011-03-03 19:45, medea pisze:
>> W dniu 2011-03-03 19:41, Lebowski pisze:
>>> chodzi mi teraz o takie informacje - o szczesciu wyplywajacym z
>>> macierzynstwa (bo jakies chyba wyplywa, prawda?)
>>
>> Ja tam widzę raczej same plusy, ale dostrzec je można chyba dopiero po
>> fakcie. I raczej nikogo się na siłę do niczego nie przekona.
>>
>> Ewa
>
> No wlasnie chodzi o to, zeby wlasnie nie na sile, tylko delikatnie
> zakodowac, tak po kobiecemu.

To może kup sobie jakiś podręcznik do C++?

Żadnych bardziej pokręconych pomysłów nie mam.

Ewa




Re: taka sprawa

2011-03-03 21:18:14 - Qrczak

Dnia 2011-03-03 21:10, niebożę medea wylazło do ludzi i marudzi:
> W dniu 2011-03-03 19:52, Lebowski pisze:
>> W dniu 2011-03-03 19:45, medea pisze:
>>> W dniu 2011-03-03 19:41, Lebowski pisze:
>>>> chodzi mi teraz o takie informacje - o szczesciu wyplywajacym z
>>>> macierzynstwa (bo jakies chyba wyplywa, prawda?)
>>>
>>> Ja tam widzę raczej same plusy, ale dostrzec je można chyba dopiero po
>>> fakcie. I raczej nikogo się na siłę do niczego nie przekona.
>>>
>>> Ewa
>>
>> No wlasnie chodzi o to, zeby wlasnie nie na sile, tylko delikatnie
>> zakodowac, tak po kobiecemu.
>
> To może kup sobie jakiś podręcznik do C++?

A propos tego powyżej, może Cebek by pomógł?

Qra
--
nie wiem, nie znam się, zarobiona jestem



Re: taka sprawa

2011-03-03 21:57:36 - medea

W dniu 2011-03-03 21:18, Qrczak pisze:
> Dnia 2011-03-03 21:10, niebożę medea wylazło do ludzi i marudzi:
>> W dniu 2011-03-03 19:52, Lebowski pisze:
>>> W dniu 2011-03-03 19:45, medea pisze:
>>>> W dniu 2011-03-03 19:41, Lebowski pisze:
>>>>> chodzi mi teraz o takie informacje - o szczesciu wyplywajacym z
>>>>> macierzynstwa (bo jakies chyba wyplywa, prawda?)
>>>>
>>>> Ja tam widzę raczej same plusy, ale dostrzec je można chyba dopiero po
>>>> fakcie. I raczej nikogo się na siłę do niczego nie przekona.
>>>>
>>>> Ewa
>>>
>>> No wlasnie chodzi o to, zeby wlasnie nie na sile, tylko delikatnie
>>> zakodowac, tak po kobiecemu.
>>
>> To może kup sobie jakiś podręcznik do C++?
>
> A propos tego powyżej, może Cebek by pomógł?

Nie wątpię. W końcu zna się na kobietach.

Ewa




Re: taka sprawa

2011-03-03 21:18:19 - Aicha

W dniu 2011-03-03 21:10, medea pisze:

>>>> chodzi mi teraz o takie informacje - o szczesciu wyplywajacym z
>>>> macierzynstwa (bo jakies chyba wyplywa, prawda?)
>>>
>>> Ja tam widzę raczej same plusy, ale dostrzec je można chyba dopiero po
>>> fakcie. I raczej nikogo się na siłę do niczego nie przekona.
>>
>> No wlasnie chodzi o to, zeby wlasnie nie na sile, tylko delikatnie
>> zakodowac, tak po kobiecemu.
>
> To może kup sobie jakiś podręcznik do C++?
>
> Żadnych bardziej pokręconych pomysłów nie mam.

I zapętlać, zapętlać :)

--
Pozdrawiam - Aicha

wroclawdailyphoto.blogspot.com/
Jak nie pisać po angielsku




Re: taka sprawa

2011-03-03 22:00:55 - medea

W dniu 2011-03-03 21:18, Lebowski pisze:
> W dniu 2011-03-03 21:10, medea pisze:
>> W dniu 2011-03-03 19:52, Lebowski pisze:
>>> W dniu 2011-03-03 19:45, medea pisze:
>>>> W dniu 2011-03-03 19:41, Lebowski pisze:
>>>>> chodzi mi teraz o takie informacje - o szczesciu wyplywajacym z
>>>>> macierzynstwa (bo jakies chyba wyplywa, prawda?)
>>>>
>>>> Ja tam widzę raczej same plusy, ale dostrzec je można chyba dopiero po
>>>> fakcie. I raczej nikogo się na siłę do niczego nie przekona.
>>>>
>>>> Ewa
>>>
>>> No wlasnie chodzi o to, zeby wlasnie nie na sile, tylko delikatnie
>>> zakodowac, tak po kobiecemu.
>>
>> To może kup sobie jakiś podręcznik do C++?
>>
>> Żadnych bardziej pokręconych pomysłów nie mam.
>>
>> Ewa
>
> Nie wiem czemu mam nieodparte wrazenie, ze gdybys miala cos
> wartosciowego do powiedzenia w przedmiotowym temacie, to poprostu
> automatycznie bys to powiedziala.

Słusznie użyłeś trybu warunkowego, ale warunek ci się nie udał.

> No ale kazdy 'kocha' jak potrafi ;)

Nie każdy da się kochać.

Ewa




Re: taka sprawa

2011-03-03 22:40:20 - medea

W dniu 2011-03-03 22:28, Lebowski pisze:
>
> IMO sporo wiem o kobietach i jesli do kogos zywia naprawde silne
> uczucie, to raczej z wyrachowaniem nie dozuja w tej kwestii informacji.

No to wydało się, że do ciebie nic nie żywię.

Ewa




Re: taka sprawa

2011-03-04 10:42:53 - Sq

Niech to lepiej facet przemysli. Nie ma nic gorszego niz posiadanie
dziecka z kobieta, ktora go nie kocha (albo jest nie gotowa).
Duzy argument na + to im wczesniej tym lepiej...

Pozdrawiam,
Piotr

---
www.zaczarowany-ogrod.pl
Wydarzenia dla Ciebie i Twojego dziecka w Warszawie.

..




Re: taka sprawa

2011-03-04 11:15:15 - medea

W dniu 2011-03-04 10:42, Sq pisze:
> Niech to lepiej facet przemysli. Nie ma nic gorszego niz posiadanie
> dziecka z kobieta, ktora go nie kocha (albo jest nie gotowa).
> Duzy argument na + to im wczesniej tym lepiej...

A w jaki sposób to ma być argument na plus i za czym? Nie bardzo
rozumiem logikę tej wypowiedzi.

Ewa




Re: taka sprawa

2011-03-04 11:13:32 - medea

W dniu 2011-03-03 22:59, Lebowski pisze:
> W dniu 2011-03-03 22:40, medea pisze:
>> W dniu 2011-03-03 22:28, Lebowski pisze:
>>>
>>> IMO sporo wiem o kobietach i jesli do kogos zywia naprawde silne
>>> uczucie, to raczej z wyrachowaniem nie dozuja w tej kwestii informacji.
>>
>> No to wydało się, że do ciebie nic nie żywię.
>>
>> Ewa
>>
>
> Jasne, na pewno mialem na mysli siebie ;)

To popracuj nad analogią.

OK, napiszę coś, ponieważ mam dzisiaj dzień dobroci, której mam nadzieję
od razu nie wyczerpiesz.

Pierwsza sprawa - dlaczego chcesz ją zakodować tak, żeby to wyszło od
niej? Żeby w razie czego móc przerzucić na nią odpowiedzialność i
powiedzieć sama przecież tego chciałaś?? Mężczyzna, który faktycznie
chce dziecka, nie boi się mówić o tym wprost i nie stosuje żadnych
sztuczek. Zdobądź się po prostu na to, żeby poważnie z nią porozmawiać i
szczerze przedstawić swoje argumenty za, jeśli je masz i jeśli jesteś do
całkowitej szczerości w ogóle zdolny (bo chyba skądś się ten pomysł
wziął i mam nadzieję, że nie tylko z niedzielnej mszy). W ten sposób
dajesz do zrozumienia, że bierzesz odpowiedzialność za to, co będzie, a
przecież lekko nie będzie i każdy gupi to wie.

Druga kwestia - ja bym się nie zdecydowała na dziecko z facetem, który
jeszcze rok temu rozważał wazektomię, a kilka tygodni temu obśmiewał
swoją ciężarną kuzynkę. Popracuj więc ogólnie nad swoim stosunkiem do
kobiet i do rodziny.

W skrócie - zamiast kodować żonę, zakoduj siebie.

Ewa



Re: taka sprawa

2011-03-08 23:25:30 - Lukasz Kozicki

W dniu 2011-03-04 20:48, Lebowski pisze:
> W dniu 2011-03-04 11:13, medea pisze:
>
>> W skrócie - zamiast kodować żonę, zakoduj siebie.
>
> To moze odrazu mam sie wyrzec swojej osobowosci?
> Po co ograniczac sie do jakichs polsrodkow.

A czego oczekujesz? Mamy pogłaskać po główce i napisać biedny
mężczina, jego wredna baba nie chce mieć dzidziuszia, a on by
tak baldzio baldzio fciał...
Popracuj najpierw nad sobą. I tak jesteś w niezłej sytuacji -
niektórzy faceci mają nieco ponad 8 miesięcy, albo nawet mniej,
na to by przygotować się do bycia ojcem. Na początek możesz
popracować nad swoja szczerością w relacjach z ewentualną
przyszłą matką tego dziecka. Lekcja pierwsza: oczekiwania
niewysłowione - są niebyłe. Lekcja druga: nie wysyłaj
sprzecznych komunikatów.

Pozdr,
--
ŁK



Re: taka sprawa

2011-03-08 23:55:07 - Lukasz Kozicki

W dniu 2011-03-08 23:43, Lebowski pisze:

> Nie rozumiesz czego oczekuje to po co zabierasz glos?

Nie chcesz rady, to po co pytasz. Ach, rada Ci się nie podoba. No ba.
To jest usenet, tu się kopie po dupach, a nie humor poprawia.
(c) Jakub Cubituss Kowalski

> Pewnie, ze dojde do tego sam, jak zaszepic jej uczucia macierzynskie,

Powodzenia.

ŁK



Re: taka sprawa

2011-03-09 09:26:56 - medea

W dniu 2011-03-09 07:34, Lebowski pisze:
> Rada jak najbardziej mile widziana, ale nie jakis belkot typu musisz
> sie zmienic lub musisz byc szczery itp. tak jakby ktos od szczerosci
> kiedykolwiek zaszedl w ciaze.

A, to takiej rady chcesz! Nie wiesz, od czego się w ciążę zachodzi! -
podmień jej pigułki na witaminy. ;-P

Ewa




Re: taka sprawa

2011-03-09 09:24:29 - medea

W dniu 2011-03-08 23:43, Lebowski pisze:
>
> Zeby potzreba dziecka dojrzala w niej sama na jej wlasnych
> przemysleniach i odczuciach, a nie moich staraniach, zabiegach,
> obietnicach czy innej manipulacji.

No ale przecież to, co planujesz, to manipulacja właśnie. Jeżeli
chciałbyś, żeby sama dojrzała, to dałbyś jej na to po prostu czas. I to
bez ograniczeń typu 1,5 roku.
Poza tym - chyba zbyt wiele od siebie wymagasz. ;)

Ewa





Re: taka sprawa

2011-03-21 23:10:18 - Ianus



Użytkownik Lebowski napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:il6be1$qqv$1@speranza.aioe.org...


>Nie rozumiesz czego oczekuje to po co zabierasz glos?
>Zakladam, ze kazda normalna kobieta ma z wiekiem parcie na dziecko.
>A u mojej ta potrzeba zostala przytepiona lub wylaczona.

Potrzebę pewnie ma ale niekoniecznie z tobą to dziecko chce mieć, bo jak się
czyta twoje teksty to faktycznie się przytępia i wyłącza to i owo!

JS




Re: taka sprawa

2011-03-03 21:06:56 - medea

W dniu 2011-03-03 19:48, Lebowski pisze:
>
> PS w dodatku przy probie rozmowy o dziecku praktycznie bez zajakniecia
> sprzedaje mi moje argumenty przeciw, ktore jakis czas temu delikatnie
> wkrecalem w rozne rozmowy :(
>

Kto pod kim dołki kopie, ten sam w nie wpada.

Ewa




Tylko na WirtualneMedia.pl

Galeria

PR NEWS