Witam,
przygarnąłem młodą kotkę-ulicznicę. Jakie standardowe badania i szczepienia
trzeba jej wykonać?
Pozdrawiam - Grzegorz

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: niusy.onet.pl

W dniu 21.10.2011 19:33, Grzegorz pisze:
> Witam,
> przygarnąłem młodą kotkę-ulicznicę. Jakie standardowe badania i szczepienia
> trzeba jej wykonać?

Odrobaczenie (i to najlepiej dwa rzuty), odpchlenie. czepienia głównie
zależą od tego, czy wychodzi. Jeśli tak - to lepiej pełen zestaw
(białaczka, wścieklizna itepe - wet powinien zaproponować właściwy
zestaw). Jeśli nie planujesz hodowli - po jakimś czasie sterylizacja
(jak kotka nie dostanie kocura, to konsekwencje mogą bardzo poważne).

Użytkownik Andrzej Lawa napisał w
wiadomości
>W dniu 21.10.2011 19:33, Grzegorz pisze:
>> przygarnąłem młodą kotkę-ulicznicę. Jakie standardowe badania i
>> szczepienia
>> trzeba jej wykonać?
>
> Odrobaczenie (i to najlepiej dwa rzuty), odpchlenie. czepienia głównie
> zależą od tego, czy wychodzi.

Ostrożnie z odrobaczaniem, bo możecie wraz z wetem - działając w dobrej
wierze - zabić kotkę. Znam kilkanaście takich wypadków.
Pisząc dwa rzuty, Andrzej na pewno miał na myśli podzielenie jednej
zwyczajowej dawki, a nie podanie dwa razy więcej niż zwykle.
To co teraz napiszę zostało swego czasu dokładnie skonsultowane z wetami,
mającymi duże doświadczenie w ratowaniu/ odrobaczaniu/ leczeniu naszych
ulicznych dziko żyjących kotów.
Na początku można dawkę podzielić nawet na 3. Chodzi o to, że dziko żyjące
koty są zwykle bardzo zarobaczone. Jednorazowa dawka leku zabije dużo
robaków - zbyt dużo - a zabite truchła robali zadziałają wewnątrz jak
trucizna. Organizm dzikiego kota nie poradzi sobie z tak dużą porcją tej
trucizny. Dwa-trzy słabsze i rozłożone w czasie odrobaczenia będą skuteczne
i nie zagrożą życiu kota. Po odrobaczeniu trzeba zrobić badania/analizy, bo
długo buszujace robaki mogą poczynić pewne szkody w organach (np. w
nerkach). Jeśli coś takiego wystąpi, wet podejmie stosowne i zwykle szybkie
leczenie i dopiero potem będzie szczepił przeciw różnym chorobom.
Jeśli trafisz do weta, który - z całym szacunkiem dla profesji lekarzy
weterynarii - pojadł wszelkie rozumy i wszystko będzie chciał zrobić za tzw.
jednym zamachem, zabierz kota i idź do innego weta. Nie daj się zagadać. Dla
dobra kota.
Pozdrawiam,
JBP

W dniu 23.10.2011 18:39, JBP pisze:


> Pisząc dwa rzuty, Andrzej na pewno miał na myśli podzielenie jednej
> zwyczajowej dawki, a nie podanie dwa razy więcej niż zwykle.

Konkretnie to chodziło mi o powtórzenie odrobaczenia po jakichś dwóch
tygodniach.

Mój mały Pat był odrobaczany przez kobietę, która go uratowała z rąk
rozwydrzonych bachorów, ale po jakimś tygodniu zwymiotował jedną glistę,
więc zrobiłem mu powtórkę i następnego dnia wyrzucił z siebie kilka
sztuk, a potem w kale było kilka nadtrawionych.

[ciach]

> Na początku można dawkę podzielić nawet na 3. Chodzi o to, że dziko
> żyjące koty są zwykle bardzo zarobaczone. Jednorazowa dawka leku zabije
> dużo robaków - zbyt dużo - a zabite truchła robali zadziałają wewnątrz
> jak trucizna. Organizm dzikiego kota nie poradzi sobie z tak dużą porcją
> tej trucizny. Dwa-trzy słabsze i rozłożone w czasie odrobaczenia będą

Ach, ten podział na 3 to był dla mnie (i weta) tak oczywisty, że
zapomniałem o tym wspomnieć ;)

Faktycznie dzieli się porcję na 3 części do podawania w kolejne dni.

Ale potem i tak warto to powtórzyć, bo mogły krążyć jeszcze w organizmie
jakieś ich larwy poza układem trawiennym (wcześniejszy moment w cyklu
rozwojowym), a tam oczywiście środek na odrobaczenie nie dociera.

W dniu 2011-10-22 17:01, Andrzej Lawa pisze:
> W dniu 21.10.2011 19:33, Grzegorz pisze:
>> Witam,
>> przygarnąłem młodą kotkę-ulicznicę. Jakie standardowe badania i
>> szczepienia
>> trzeba jej wykonać?
>
> Odrobaczenie (i to najlepiej dwa rzuty), odpchlenie. czepienia głównie
> zależą od tego, czy wychodzi. Jeśli tak - to lepiej pełen zestaw
> (białaczka,

wiesz... ja tam medykiem nie jestem, ale pierwszy raz słyszę o
szczepieniu przeciw białaczce... Rozwiniesz?

wścieklizna itepe - wet powinien zaproponować właściwy
> zestaw). Jeśli nie planujesz hodowli - po jakimś czasie sterylizacja
> (jak kotka nie dostanie kocura, to konsekwencje mogą bardzo poważne).

Jeśli wychodzi. :)
Jeśli nie wychodzi, to jedynie uciążliwe. Bardzo uciążliwe. Dlatego
lepiej przygarniać chłopczyków. Taniej wychodzi kastracja.

Aha - w miastach są programy 'darmowej', czyli finansowanej przez miasto
sterylizacji dachowców. Zasięgnąć języka polecam.



--

Dziękuję i pozdrawiam. Bzdreg.

W dniu 26.10.2011 11:32, bzdreg pisze:

>> Odrobaczenie (i to najlepiej dwa rzuty), odpchlenie. czepienia głównie
>> zależą od tego, czy wychodzi. Jeśli tak - to lepiej pełen zestaw
>> (białaczka,
>
> wiesz... ja tam medykiem nie jestem, ale pierwszy raz słyszę o
> szczepieniu przeciw białaczce... Rozwiniesz?

Kocia białaczka to choroba wirusowa. Szczepionki istnieją. Coś jeszcze
niejasne?

>> wścieklizna itepe - wet powinien zaproponować właściwy
>> zestaw). Jeśli nie planujesz hodowli - po jakimś czasie sterylizacja
>> (jak kotka nie dostanie kocura, to konsekwencje mogą bardzo poważne).
>
> Jeśli wychodzi. :)
> Jeśli nie wychodzi, to jedynie uciążliwe. Bardzo uciążliwe. Dlatego

Wykazujesz się karygodną ignorancją, którą być może (sądząc z twojego
opisu) skrzywdziłeś już jakąś kotkę.

Ropomacicze grozi kotce w ustawicznej rui niezależnie od tego, czy
wychodzi czy nie wychodzi.