Re: turkuć, czy kuna, czy inna cholera....

waldek Data ostatniej zmiany: 2010-10-05 21:15:21

Re: turkuć, czy kuna, czy inna cholera....

2010-10-01 19:17:41 - waldek

> od kilku tygodni jakiś szkodnik niszczy mi trawnik; najpierw podejrzewałem
> turkucia podjadka, ale to są raczej wydrapane dziury niż podziemne
> korytarze, więc może kuna, u sąsiada podobno pomieszkuje rodzinka kun...

Witam!
A nie są to wrony lub inne krukowate szukające pędraków?
Kuny (kamionki)pomieszkują u mnie, ale takich objawów nie zauważyłem. Co
najwyżej kupki odchodów na ścieżkach, ale one w ten sposób znaczą teren.
Czy te uszkodzenia są po nocy czy po dniu? Kuny raczej nie chodzą za dnia,
natomiast krukowate tak.
Pozdrawiam - Waldek





Re: turkuć, czy kuna, czy inna cholera....

2010-10-02 18:52:38 - barbakan

> ...cały dzień mam trawnik pod własnym czujnym okiem i nic się nie
> dzieje...

przecież to proste,
poświęć noc lub zainstaluj kamerę i będziesz wiedział.
cóż to jest jedna noc w życiu człowieka.
ja stawiam na inną cholerę

--
pozdr
barbakan




Re: turkuć, czy kuna, czy inna cholera....

2010-10-03 08:58:07 - Ponury


>> ja stawiam na inną cholerę
>
>> nadal pomocy wzywam....
>
Hmm!

A może to zwykły świerszcz polny?
U mnie po działce wędruje ich cała masa, dziurka bardzo mi pasuje,
bo lubiłem je obserwować i robić zdjęcia. ;-)
Dziura średnicy i głębokości męskiego kciuka.
Lubią południową stronę ;-)

Pozdrawiam!

Jacek





Re: turkuć, czy kuna, czy inna cholera....

2010-10-05 21:15:21 - esony

On 1 Paź, 19:58, Wiesiek wrote:
> > Czy te uszkodzenia są po nocy czy po dniu? Kuny raczej nie chodzą za dnia,
> > natomiast krukowate tak.
>
> Moje pierwsze podejrzenie też padło na krukowate, ale natychmiast się
> zreflektowałem - one nie działają nocą, a cały dzień mam trawnik pod
> własnym czujnym okiem i nic się nie dzieje; te kanaliki są dość głębokie
> nawet do pięciu centymetrów po skosie w ziemię, ale to nie tunele jakie
> by robił turkuć; są takie jakby ktoś próbował coś złapać, wygrzebać z
> ziemi; w dwóch takich dołkach znalazłem zatknięte orzechy włoskie, i to
> jest ciekawe bo nie mam w okolicach drzewka orzechowego; no i nie mam
> pojęcia co to za licho....
>
> a może to wiewiór jaki, kilka razy widziałem na sośnie jak się szyszkami
> zajadał? Ale wiewiórki nocą chyba nie funkcjonują.
>
> Pozdrawiam, wu

witam,
wrona, sroka - chuligan, sójka.. lub inne ptaszysko... u mnie na
trawniku podobne zjawisko... czasami tylko wyrwana kępka trawy,
czasami kanalik taki jak opisujesz, orzechy wyciągam... bo już w
ogrodzie mam 3 niechciane nabytki

pozdrawiam Edyta



Tylko na WirtualneMedia.pl

Galeria

PR NEWS