Napierdzielanie rodem z Assasyna :)
2010-12-15 09:19:57 - Katanka
się średniowiecznymi, europejskimi sztukami walki. Widziałem jak pokazywał mi
lekki, stalowy miecz. Widziałem kilka siniaków, rozcięć i innych kontuzji. Ale
nie wiedziałem, że oni się aż! tak napierdalają. Dopiero jak zobaczyłęm filmik
.... oj szacun braciszku. Teraz się zaczynam bać o twoje zdrowie.
www.youtube.com/watch?v=qthCkt6Jolk
--
Kacper Potocki vel Katanka
PSN: Katanka_PL | PlayStation3 Fanboy!
www.MojeJamniki.pl | www.DogsPassion.pl | www.KocieLakocie.pl
Re: Napierdzielanie rodem z Assasyna :)
2010-12-15 09:48:51 - Galnospoke
> www.youtube.com/watch?v=qthCkt6Jolk
Walka bez tarczy u tcy chlopakow przypomina machanie cepami.
www.youtube.com/watch?v=tVuGDcggm44
Problem (w pewnym sensie) w tym, ze wojska europejskie stawialy nie na
trening i jakosc zolnieza, a na jego sile. Kazdy lepszy kmiotek mogl stac
sie rycerzem pod warunkiem, ze mial sporo sily aby nosic zbroje i szybko
wladac mieczem. Dzieki temu armie byly liczne, choc srednio wyszkolone.
Inna rzecza byli oczywiscie zloznieze zawodowi - jednakze byla to
mniejszosc. Szedles na wojne z tym co potrafiles - jak przezyles
szkoliles sie dalej, jak nie to trudno. W Japonii natomiast trening
samuraja to majstersztyk, zaczynal sie od dziecka z drewnianymi mieczami.
Dlatego tez to nie przypomina w/w majtania grabiami. I znow ma to
odzwierciedlenie w historii - armie niezbyt liczne, ale ich torzn byl
doskonale wyszkolony.
Mam dobra rade dla brata - jezeli faktycznie chce sie nauczyc czegos
sensownego niech zapomni o europejskich mieczach, chyba ze ma 150 KG i
bez problemu wyciska 200 na silowni. Dziejsi faceci ze mna wlacznie nie
bylby w stanie wstac o wlasnych silach majac na sobie zbroje - nie te
czasy na ta bron. Z drugiej strony miecz mieczowi nie rowny...
--
Pozdrawiam, Galnospoke
Re: Napierdzielanie rodem z Assasyna :)
2010-12-15 09:57:52 - Michał Gancarski
> Dnia 2010-12-15 09:19:57, Katanka napisał(a):
>
>> www.youtube.com/watch?v=qthCkt6Jolk
>
> Walka bez tarczy u tcy chlopakow przypomina machanie cepami.
Bo oni walczą.
> www.youtube.com/watch?v=tVuGDcggm44
A ci uprawiają rodzaj tańca.
[...]
--
Michał Gancarski
Sieeeaaaaaaaaaaa!
Re: Napierdzielanie rodem z Assasyna :)
2010-12-15 10:38:59 - flower
news:1x8phfped56by.1a9n5azoy1t6i.dlg@40tude.net...
> Dnia 2010-12-15 09:19:57, Katanka napisał(a):
>
> > www.youtube.com/watch?v=qthCkt6Jolk
>
> Walka bez tarczy u tcy chlopakow przypomina machanie cepami.
>
> www.youtube.com/watch?v=tVuGDcggm44
>
> Problem (w pewnym sensie) w tym, ze wojska europejskie stawialy nie na
> trening i jakosc zolnieza, a na jego sile. Kazdy lepszy kmiotek mogl stac
> sie rycerzem pod warunkiem, ze mial sporo sily aby nosic zbroje i szybko
> wladac mieczem. Dzieki temu armie byly liczne, choc srednio wyszkolone.
> Inna rzecza byli oczywiscie zloznieze zawodowi - jednakze byla to
> mniejszosc. Szedles na wojne z tym co potrafiles - jak przezyles
> szkoliles sie dalej, jak nie to trudno. W Japonii natomiast trening
> samuraja to majstersztyk, zaczynal sie od dziecka z drewnianymi mieczami.
> Dlatego tez to nie przypomina w/w majtania grabiami. I znow ma to
> odzwierciedlenie w historii - armie niezbyt liczne, ale ich torzn byl
> doskonale wyszkolony.
Niezbyt liczne?!
--
Żałuj za dowcipy, synu!
Tytus, Romek i A'Tomek, ks. VIII
Re: Napierdzielanie rodem z Assasyna :)
2010-12-15 10:45:14 - flower
Użytkownik Galnospoke
news:1x8phfped56by.1a9n5azoy1t6i.dlg@40tude.net...
> Dnia 2010-12-15 09:19:57, Katanka napisał(a):
>
> > www.youtube.com/watch?v=qthCkt6Jolk
>
> Walka bez tarczy u tcy chlopakow przypomina machanie cepami.
>
> www.youtube.com/watch?v=tVuGDcggm44
Na pewno wiesz jak wygląda walka judo w zestawieniu z pokazem aikido?
Moim zdaniem ci goście z Europy bardzo sprawnie się posługują tym co mają w
rękach.
Dzieki temu armie byly liczne, choc srednio wyszkolone.
> Inna rzecza byli oczywiscie zloznieze zawodowi - jednakze byla to
> mniejszosc. Szedles na wojne z tym co potrafiles - jak przezyles
> szkoliles sie dalej, jak nie to trudno. W Japonii natomiast trening
> samuraja to majstersztyk, zaczynal sie od dziecka z drewnianymi mieczami.
A w Europie nie?
> Mam dobra rade dla brata - jezeli faktycznie chce sie nauczyc czegos
> sensownego niech zapomni o europejskich mieczach, chyba ze ma 150 KG i
> bez problemu wyciska 200 na silowni. Dziejsi faceci ze mna wlacznie nie
> bylby w stanie wstac o wlasnych silach majac na sobie zbroje - nie te
> czasy na ta bron.
Mit. Czy masz jakieś źródło potwierdzające to, że ludzie sprzed kilkuset lat
byli silniejsi?
--
Żałuj za dowcipy, synu!
Tytus, Romek i A'Tomek, ks. VIII
Re: Napierdzielanie rodem z Assasyna :)
2010-12-15 11:00:20 - Robson
> Mit. Czy masz jakieś źródło potwierdzające to, że ludzie sprzed kilkuset lat
> byli silniejsi?
Ponoć Zawisza Czarny podciągał sie na drążku w pełnej zbroi trzymając
nogami konia ;) ;) ;)
--
==R==
Re: Napierdzielanie rodem z Assasyna :)
2010-12-15 11:15:04 - flower
news:iea3jp$4qe$1@inews.gazeta.pl...
> flower pisze:
>
> > Mit. Czy masz jakieś źródło potwierdzające to, że ludzie sprzed kilkuset
lat
> > byli silniejsi?
>
> Ponoć Zawisza Czarny podciągał sie na drążku w pełnej zbroi trzymając
> nogami konia ;) ;) ;)
Podciągali się, a i owszem (no dobra, bez konia). Jest opis że w zbroi gość
wchodzi po drabinie od wewnętrznej strony za pomocą samych rąk. Ale nie
wiem czy to był rycerz (tzn. czy tylko gość od pokazów, a wtedy zbroja mogła
być inna), no i cyrkowców - siłaczy to i dziś jest pod dostatkiem. Nie ma
powodów, żeby wytrenowany gość dziś tego nie zrobił.
--
Żałuj za dowcipy, synu!
Tytus, Romek i A'Tomek, ks. VIII
Re: Napierdzielanie rodem z Assasyna :)
2010-12-15 11:18:15 - Galnospoke
> Ponoć Zawisza Czarny podciągał sie na drążku w pełnej zbroi trzymając
> nogami konia ;) ;) ;)
Plytowka wazyla od 30 do 40 kg (zwykla, nie turniejowa - te ostatnie to
znacznie wiecej).
Miecz obureczny 3-5 kg.
Nie wydaje sie to bardzo wiele jak zalozysz ale: teraz wyobraz sobie, ze
musisz z tym calym majdanem jechac na koniu i nie spadac, a w tym samym
momencie atakuja cie inni. I musisz to robic w miare precyzyjnie co
najmniej przez kilkadziesiat minut bo cytujac Grzesiuka kto upadnie ten
juz nie wstanie. To nie jest zabawa dla slabeusza. Z drugiej strony
obureczne miecze to rycerze mieli rzadko - nie da sie z czyms takim
dobrze walczyc na koniu, wiec raczej jednoreczne (poltora) + wlasnie
tarcza. Obureczne miecze to piechota. Ale i tak kondycje jezeli chciales
przezyc musiales miec niezla. Czesto porownuje sie wyposazenie zlonierza
wspolczesnego do wlasnie rycerzy. Dzisiaj musza tez czasami dziwigac po
te 30kg ale w takich porownania zapomina sie o jednym (czasami wydaje mi
sie, ze celowo). Jezeli dziejszy zolnierz moze zrzucic ten caly bagaz i
walczyc jedynie w mundurze z bronia w reku to rycerstwo nie mialo takiej
mozliwosci.
Zreszta dlaczego pojawila sie szabla i wyparla wlasnie miecz? Bo zniknely
ciezkie zbroje (koszta!), zmienila sie taktyka walki. Szabla aby zrobic
kuku komus w plytowce musisz sie postarac, a miecz sama swoja masa
nawet jak nie przebije pancerza to moze zlamac kosc czy przewrocic.
Jednakze szabla pozwala na szybsze zadawanie ciosow. Cos za cos. Nie
ukrywam, ze sam jestem ciekawy kto mialby wieksze szanse - osobiscie
jednak obstawiam szable. Znacznie wieksza moblilnosc nie tylko broni ale
takze wojownika.
Alez sie rozpisalem.
--
Pozdrawiam, Galnospoke
Re: Napierdzielanie rodem z Assasyna :)
2010-12-15 11:27:56 - Goomich
> takich porownania zapomina sie o jednym (czasami wydaje mi sie, ze
> celowo). Jezeli dziejszy zolnierz moze zrzucic ten caly bagaz i
> walczyc jedynie w mundurze z bronia w reku to rycerstwo nie mialo
> takiej mozliwosci.
A ty chyba elowo zapominasz, że rycerz walczył z konia, a nie zapieprzał
na piechotę.
--
Pozdrawiam Krzysztof Ferenc
krzysztof.ferenc.usunto@interia.eu UIN: 6750153
We are the revolutionaries. We are the usurpers to heavenly thrones.
We are the enemies of the gods.
Re: Napierdzielanie rodem z Assasyna :)
2010-12-15 11:34:01 - Galnospoke
> A ty chyba elowo zapominasz, że rycerz walczył z konia, a nie zapieprzał
> na piechotę.
Wiec musial miec niesmiertelnego konia. Kon byl do ataku, do szarzy.
Pierwsza rzecza bylo zbicie jezdzca albo bezposrenio albo raniac konia
np. podcinajac peciny. Pozniej walka 1 na 1 na ubitej ziemi (zreszta stad
wzielo sie to powiedzenie).
--
Pozdrawiam, Galnospoke
Re: Napierdzielanie rodem z Assasyna :)
2010-12-15 12:00:36 - Andrzej Libiszewski
> Dnia 2010-12-15 11:27:56, Goomich napisał(a):
>
>> A ty chyba elowo zapominasz, że rycerz walczył z konia, a nie zapieprzał
>> na piechotę.
>
> Wiec musial miec niesmiertelnego konia. Kon byl do ataku, do szarzy.
> Pierwsza rzecza bylo zbicie jezdzca albo bezposrenio albo raniac konia
> np. podcinajac peciny.
Jak można podciąć pęciny kopią lub lancą?
--
Andrzej Libiszewski; JID: andrea/at/jabster.pl, GG: 5289118
I must rule with eye and claw ? as the hawk among lesser birds.
Re: Napierdzielanie rodem z Assasyna :)
2010-12-15 11:40:05 - Michał Gancarski
> Dnia 2010-12-15 11:00:20, Robson napisał(a):
>
>> Ponoć Zawisza Czarny podciągał sie na drążku w pełnej zbroi trzymając
>> nogami konia ;) ;) ;)
>
> Plytowka wazyla od 30 do 40 kg (zwykla, nie turniejowa - te ostatnie to
> znacznie wiecej).
> Miecz obureczny 3-5 kg.
To dokładnie tyle co M-16.
> Nie wydaje sie to bardzo wiele jak zalozysz ale: teraz wyobraz sobie, ze
> musisz z tym calym majdanem jechac na koniu i nie spadac, a w tym samym
> momencie atakuja cie inni. I musisz to robic w miare precyzyjnie co
> najmniej przez kilkadziesiat minut bo cytujac Grzesiuka kto upadnie ten
> juz nie wstanie. To nie jest zabawa dla slabeusza. Z drugiej strony
> obureczne miecze to rycerze mieli rzadko - nie da sie z czyms takim
> dobrze walczyc na koniu, wiec raczej jednoreczne (poltora) + wlasnie
> tarcza. Obureczne miecze to piechota. Ale i tak kondycje jezeli chciales
> przezyc musiales miec niezla. Czesto porownuje sie wyposazenie zlonierza
> wspolczesnego do wlasnie rycerzy. Dzisiaj musza tez czasami dziwigac po
> te 30kg ale w takich porownania zapomina sie o jednym (czasami wydaje mi
> sie, ze celowo). Jezeli dziejszy zolnierz moze zrzucic ten caly bagaz i
> walczyc jedynie w mundurze z bronia w reku to rycerstwo nie mialo takiej
> mozliwosci.
O tak, niech sobie ten żołnierz zrzuci kevlarową zbroję i najlepiej odrzuci
magazynki i broń zapasową. A łącznościowiec niech wyrzuci radio, po co mu.
> Zreszta dlaczego pojawila sie szabla i wyparla wlasnie miecz? Bo zniknely
> ciezkie zbroje (koszta!), zmienila sie taktyka walki. Szabla aby zrobic
> kuku komus w plytowce musisz sie postarac, a miecz sama swoja masa
> nawet jak nie przebije pancerza to moze zlamac kosc czy przewrocic.
> Jednakze szabla pozwala na szybsze zadawanie ciosow. Cos za cos. Nie
> ukrywam, ze sam jestem ciekawy kto mialby wieksze szanse - osobiscie
> jednak obstawiam szable. Znacznie wieksza moblilnosc nie tylko broni ale
> takze wojownika.
>
> Alez sie rozpisalem.
Szkoda.
--
Michał Gancarski
Sieeeaaaaaaaaaaa!
Re: Napierdzielanie rodem z Assasyna :)
2010-12-15 12:08:30 - mrmisio
> On Wed, 15 Dec 2010 11:18:15 +0100, Galnospoke wrote:
>
>> Dnia 2010-12-15 11:00:20, Robson napisał(a):
>>
>>> Ponoć Zawisza Czarny podciągał sie na drążku w pełnej zbroi trzymając
>>> nogami konia ;) ;) ;)
>>
>> Plytowka wazyla od 30 do 40 kg (zwykla, nie turniejowa - te ostatnie to
>> znacznie wiecej).
>> Miecz obureczny 3-5 kg.
>
> To dokładnie tyle co M-16.
Jednak M-16 uzywa sie troche inaczej i cizko nim uprawiac szermierke...
Re: Napierdzielanie rodem z Assasyna :)
2010-12-15 12:20:17 - Michał Gancarski
[...]
>>> Plytowka wazyla od 30 do 40 kg (zwykla, nie turniejowa - te ostatnie to
>>> znacznie wiecej).
>>> Miecz obureczny 3-5 kg.
>>
>> To dokładnie tyle co M-16.
>
> Jednak M-16 uzywa sie troche inaczej i cizko nim uprawiac szermierke...
Ale nosić go trzeba, unosić też, trzymać, często długo, z uniesioną lufą w
trakcie patrolu również. W dodatku to bydle ma odrzut, co ciężko powiedzieć
o mieczu.
--
Michał Gancarski
Sieeeaaaaaaaaaaa!
Re: Napierdzielanie rodem z Assasyna :)
2010-12-15 15:13:24 - mrmisio
> On Wed, 15 Dec 2010 12:08:30 +0100, mrmisio wrote:
>
> [...]
>
>>>> Plytowka wazyla od 30 do 40 kg (zwykla, nie turniejowa - te ostatnie to
>>>> znacznie wiecej).
>>>> Miecz obureczny 3-5 kg.
>>>
>>> To dokładnie tyle co M-16.
>>
>> Jednak M-16 uzywa sie troche inaczej i cizko nim uprawiac szermierke...
>
> Ale nosić go trzeba, unosić też, trzymać, często długo, z uniesioną lufą w
> trakcie patrolu również.
Ale walka jest na dystans i nei trzeba przyjmowac uderzen i blokowac
ciosow innego M-16 ;)
Re: Napierdzielanie rodem z Assasyna :)
2010-12-15 15:19:43 - Goomich
news:ieaie9$stg$1@inews.gazeta.pl:
> Ale walka jest na dystans i nei trzeba przyjmowac uderzen i blokowac
> ciosow innego M-16 ;)
Za to trzeba przyjmować uderzenia własnego M16.
--
Pozdrawiam Krzysztof Ferenc
goomich@usun.to.wp.pl UIN: 6750153
To Win Without Fighting is Best - Sun Tzu
Screw that - Eve Community
Re: Napierdzielanie rodem z Assasyna :)
2010-12-15 15:29:51 - Michał Gancarski
> W dniu 2010-12-15 12:20, Michał Gancarski pisze:
>> On Wed, 15 Dec 2010 12:08:30 +0100, mrmisio wrote:
>>
>> [...]
>>
>>>>> Plytowka wazyla od 30 do 40 kg (zwykla, nie turniejowa - te ostatnie to
>>>>> znacznie wiecej).
>>>>> Miecz obureczny 3-5 kg.
>>>>
>>>> To dokładnie tyle co M-16.
>>>
>>> Jednak M-16 uzywa sie troche inaczej i cizko nim uprawiac szermierke...
>>
>> Ale nosić go trzeba, unosić też, trzymać, często długo, z uniesioną lufą w
>> trakcie patrolu również.
>
> Ale walka jest na dystans i nei trzeba przyjmowac uderzen i blokowac
> ciosow innego M-16 ;)
Za to trzeba to co napisał Goomich plus kule na swój kevlar. Chyba, że się
go ściągnie bo lżej.
--
Michał Gancarski
Sieeeaaaaaaaaaaa!
Re: Napierdzielanie rodem z Assasyna :)
2010-12-15 15:33:23 - mrmisio
> On Wed, 15 Dec 2010 15:13:24 +0100, mrmisio wrote:
>
>> W dniu 2010-12-15 12:20, Michał Gancarski pisze:
>>> On Wed, 15 Dec 2010 12:08:30 +0100, mrmisio wrote:
>>>
>>> [...]
>>>
>>>>>> Plytowka wazyla od 30 do 40 kg (zwykla, nie turniejowa - te ostatnie to
>>>>>> znacznie wiecej).
>>>>>> Miecz obureczny 3-5 kg.
>>>>>
>>>>> To dokładnie tyle co M-16.
>>>>
>>>> Jednak M-16 uzywa sie troche inaczej i cizko nim uprawiac szermierke...
>>>
>>> Ale nosić go trzeba, unosić też, trzymać, często długo, z uniesioną lufą w
>>> trakcie patrolu również.
>>
>> Ale walka jest na dystans i nei trzeba przyjmowac uderzen i blokowac
>> ciosow innego M-16 ;)
>
> Za to trzeba to co napisał Goomich plus kule na swój kevlar. Chyba, że się
> go ściągnie bo lżej.
>
>
Ale co probujesz udowodnic? Ze bieganie z M-16 i walka na odleglosc jest
bardziej meczaca niz walka w starciu bezposrednim, w 30 kg zbroi i z
kilkukilogramowym mieczem?
Re: Napierdzielanie rodem z Assasyna :)
2010-12-15 15:50:05 - Michał Gancarski
> W dniu 2010-12-15 15:29, Michał Gancarski pisze:
>> On Wed, 15 Dec 2010 15:13:24 +0100, mrmisio wrote:
>>
>>> W dniu 2010-12-15 12:20, Michał Gancarski pisze:
>>>> On Wed, 15 Dec 2010 12:08:30 +0100, mrmisio wrote:
>>>>
>>>> [...]
>>>>
>>>>>>> Plytowka wazyla od 30 do 40 kg (zwykla, nie turniejowa - te ostatnie to
>>>>>>> znacznie wiecej).
>>>>>>> Miecz obureczny 3-5 kg.
>>>>>>
>>>>>> To dokładnie tyle co M-16.
>>>>>
>>>>> Jednak M-16 uzywa sie troche inaczej i cizko nim uprawiac szermierke...
>>>>
>>>> Ale nosić go trzeba, unosić też, trzymać, często długo, z uniesioną lufą w
>>>> trakcie patrolu również.
>>>
>>> Ale walka jest na dystans i nei trzeba przyjmowac uderzen i blokowac
>>> ciosow innego M-16 ;)
>>
>> Za to trzeba to co napisał Goomich plus kule na swój kevlar. Chyba, że się
>> go ściągnie bo lżej.
>>
>>
> Ale co probujesz udowodnic? Ze bieganie z M-16 i walka na odleglosc jest
> bardziej meczaca niz walka w starciu bezposrednim, w 30 kg zbroi i z
> kilkukilogramowym mieczem?
Że wcale mniej męcząca nie jest. Też masz na sobie 30 kilo wyposażenia, też
dzierżysz broń, która waży okolo 5 kg (a jest to tylko broń podstawowa i
stosunkowo lekka, bo możesz mieć na sobie np. ciężki karabin maszynowy
albo, nie daj Boże, naramienną wyrzutnię rakiet), a z tym wszystkim biegasz
po pustyni/krakach i budynkach, nieraz przez kilka godzin. Np. gdy
przeczesujesz całą dzielnicę.
--
Michał Gancarski
Sieeeaaaaaaaaaaa!
Re: Napierdzielanie rodem z Assasyna :)
2010-12-15 14:21:44 - Bart Ogryczak
> W dniu 2010-12-15 11:40, Micha Gancarski pisze:
>
> > On Wed, 15 Dec 2010 11:18:15 +0100, Galnospoke wrote:
>
> >> Dnia 2010-12-15 11:00:20, Robson napisa (a):
>
> >>> Pono Zawisza Czarny podci ga sie na dr ku w pe nej zbroi trzymaj c
> >>> nogami konia ;) ;) ;)
>
> >> Plytowka wazyla od 30 do 40 kg (zwykla, nie turniejowa - te ostatnie to
> >> znacznie wiecej).
> >> Miecz obureczny 3-5 kg.
>
> > To dok adnie tyle co M-16.
>
> Jednak M-16 uzywa sie troche inaczej i cizko nim uprawiac szermierke...
www.youtube.com/watch?v=BDeyGrUV-CI ;-)
Re: Napierdzielanie rodem z Assasyna :)
2010-12-15 18:21:22 - Cezar Matkowski
Użytkownik Galnospoke
news:11ivddavimazh.q2ugc50as6e4
> Jezeli dziejszy zolnierz moze zrzucic ten caly bagaz i
> walczyc jedynie w mundurze z bronia w reku to rycerstwo nie mialo takiej
> mozliwosci.
Ale ekwipunek żołnierza rozkłada się zupełnie inaczej niż pancerz. Z
kolczugą - masz rację, jest ten problem, ale pancerz płytowy już rozkłada
cięzar znacznie lepiej i nie jest on tak odczuwalny. Poza tym, nie
zapominaj, że rycerstwo walczyło przede wszystkim konno, więc nie musiało
poruszać się po polu walki per pedes. Piechota w ciężkich pancerzach z
mieczami dwuręcznymi to już pełny renesans i podejrzewam, że to jednak,
podobnie jak walijscy łucznicy, byli dobrze wyszkolone chłopy jak dęby.
A że sama walka jest męcząca to prawda. Podczas takiej walki siła miała
znaczenie drugorzędne, gdyż najważniejsza byla właśnie wytrzymałość.
> Zreszta dlaczego pojawila sie szabla i wyparla wlasnie miecz?
Zależy gdzie. Na zachodzie miecz zostal wyparty raczej przez rapiery. W
Polsce szabla zostala przejęta ze Wschodu, gdzie nie używało się ciężkich
pancerzy i broń zdolna do silnego cięcia (a nie rąbnięcia) byla dużo
praktyczniejsza. No i nie zapominaj, że w Polsce powszechnie używano nie
tylko szabel, ale i czekanów.
> ciezkie zbroje (koszta!), zmienila sie taktyka walki. Szabla aby zrobic
> kuku komus w plytowce musisz sie postarac, a miecz sama swoja masa
> nawet jak nie przebije pancerza to moze zlamac kosc czy przewrocic.
Nie przesadzajmy. Słabo wyważonym mieczem jednoręcznym trzeba się naprawdę
mocno postarać, żeby zrobić krzywdę człowiekowi w płytowej zbroi czy
choćby w płatach. Kolczuga owszem - uderzenia tłuczonego nie zatrzyma.
> Jednakze szabla pozwala na szybsze zadawanie ciosow. Cos za cos. Nie
> ukrywam, ze sam jestem ciekawy kto mialby wieksze szanse - osobiscie
> jednak obstawiam szable.
Ale jaki pojedynek proponujesz? Husarz XVII-wieczny kontra rycerz
XV-wieczny? To faktycznie, husarz miałby spore szanse. Chociaż kombinacja
miecz+tarcza kontra sama szabla mogłaby być dać przewagę rycerzowi. A np.:
młot+tarcza to już w ogóle.
Pozdrawiam
Re: Napierdzielanie rodem z Assasyna :)
2010-12-15 22:07:12 - piorun
użytkownik *Cezar Matkowski* napisał:
> Użytkownik Galnospoke
> news:11ivddavimazh.q2ugc50as6e4
>
>> Jezeli dziejszy zolnierz moze zrzucic ten caly bagaz i
>> walczyc jedynie w mundurze z bronia w reku to rycerstwo nie mialo takiej
>> mozliwosci.
>
> Ale ekwipunek żołnierza rozkłada się zupełnie inaczej niż pancerz. Z
> kolczugą - masz rację, jest ten problem, ale pancerz płytowy już rozkłada
> cięzar znacznie lepiej i nie jest on tak odczuwalny.
Ale w kolczudze wystarczy spiąć ją pasem i praktycznie problem znika.
> A że sama walka jest męcząca to prawda. Podczas takiej walki siła miała
> znaczenie drugorzędne, gdyż najważniejsza byla właśnie wytrzymałość.
? a i broń była na tyle ciężka, że 'sama' (precyzując: z niewielkim
wysiłkiem) potrafiła swoje zrobić przy uderzeniu.
>> ciezkie zbroje (koszta!), zmienila sie taktyka walki. Szabla aby zrobic
>> kuku komus w plytowce musisz sie postarac, a miecz sama swoja masa
>> nawet jak nie przebije pancerza to moze zlamac kosc czy przewrocic.
>
> Nie przesadzajmy. Słabo wyważonym mieczem jednoręcznym trzeba się naprawdę
> mocno postarać, żeby zrobić krzywdę człowiekowi w płytowej zbroi czy
> choćby w płatach.
A wszelkie saxy? To było prawie jak miecz i nie było sensownie wyważone.
Działało jak maczeta i było popularne więc i pewnie skuteczne).
> Kolczuga owszem - uderzenia tłuczonego nie zatrzyma.
Ale cięcie już jak najbardziej. Od tłuczenia to starczy (do pewnego
stopnia) grubszy kaftan (później przeszwa).
--
Jakub 'piorun' Hamczyk
gg:1079513
icq:222103719
www.gangrel.3d.pl
Re: Napierdzielanie rodem z Assasyna :)
2010-12-16 03:08:06 - Cezar Matkowski
Użytkownik piorun
news:tfmp60g6v0f0.dlg@gangrel.3d.pl...
>> kolczugą - masz rację, jest ten problem, ale pancerz płytowy już
>> rozkłada
>> cięzar znacznie lepiej i nie jest on tak odczuwalny.
> Ale w kolczudze wystarczy spiąć ją pasem i praktycznie problem znika.
Oj, zależy jaką - nawet gęste 4w1 z rękawami jest problematyczne, głównie
dlatego, że pas się ślizga, a miękkiego kaftana pod spodem skompresować
nie da się za dobrze, jeśli ma być miejsce do oddychania.
> ? a i broń była na tyle ciężka, że 'sama' (precyzując: z niewielkim
> wysiłkiem) potrafiła swoje zrobić przy uderzeniu.
Czy ja wiem... Miecze nie są ciężkie szczególnie. Te 1-1,5 kg same duzo
nie zrobią.
> A wszelkie saxy? To było prawie jak miecz i nie było sensownie wyważone.
> Działało jak maczeta i było popularne więc i pewnie skuteczne).
Na pancerz nadal średnio, ale chyba mówimy o dwóch róznych okresach.
>> Kolczuga owszem - uderzenia tłuczonego nie zatrzyma.
> Ale cięcie już jak najbardziej. Od tłuczenia to starczy (do pewnego
> stopnia) grubszy kaftan (później przeszwa).
Nieno, ja pisałem o mozliwościach stłuczeń i złamań.
Pozdrawiam
Re: Napierdzielanie rodem z Assasyna :)
2010-12-16 03:32:17 - piorun
użytkownik *Cezar Matkowski* napisał:
> Użytkownik piorun
> news:tfmp60g6v0f0.dlg@gangrel.3d.pl...
>>> kolczugą - masz rację, jest ten problem, ale pancerz płytowy już
>>> rozkłada
>>> cięzar znacznie lepiej i nie jest on tak odczuwalny.
>> Ale w kolczudze wystarczy spiąć ją pasem i praktycznie problem znika.
>
> Oj, zależy jaką - nawet gęste 4w1 z rękawami jest problematyczne, głównie
> dlatego, że pas się ślizga, a miękkiego kaftana pod spodem skompresować
> nie da się za dobrze, jeśli ma być miejsce do oddychania.
Daje radę :> Jest to kolejny punkt zaczepienia a to już dużo przy
kolczudze.
>> ? a i broń była na tyle ciężka, że 'sama' (precyzując: z niewielkim
>> wysiłkiem) potrafiła swoje zrobić przy uderzeniu.
>
> Czy ja wiem... Miecze nie są ciężkie szczególnie. Te 1-1,5 kg same duzo
> nie zrobią.
A topory duńskie?
>> A wszelkie saxy? To było prawie jak miecz i nie było sensownie wyważone.
>> Działało jak maczeta i było popularne więc i pewnie skuteczne).
>
> Na pancerz nadal średnio, ale chyba mówimy o dwóch róznych okresach.
Tak właśnie jest. Ja to jednak we wcześniejszych okresach siedzę i to całe
późne rycerstwo nie bawi mnie jakoś specjalnie.
>>> Kolczuga owszem - uderzenia tłuczonego nie zatrzyma.
>> Ale cięcie już jak najbardziej. Od tłuczenia to starczy (do pewnego
>> stopnia) grubszy kaftan (później przeszwa).
>
> Nieno, ja pisałem o mozliwościach stłuczeń i złamań.
:>
--
Jakub 'piorun' Hamczyk
gg:1079513
icq:222103719
www.gangrel.3d.pl
Re: Napierdzielanie rodem z Assasyna :)
2010-12-16 08:41:18 - Jader
> XV-wieczny? To faktycznie, husarz miałby spore szanse. Chociaż
> kombinacja miecz+tarcza kontra sama szabla mogłaby być dać przewagę
> rycerzowi. A np.: młot+tarcza to już w ogóle.
Ale husarz miał jeszcze pistolety :)
Jader
Re: Napierdzielanie rodem z Assasyna :)
2010-12-16 00:50:10 - Piotr Kapis
> przezyc musiales miec niezla. Czesto porownuje sie wyposazenie zlonierza
> wspolczesnego do wlasnie rycerzy. Dzisiaj musza tez czasami dziwigac po
> te 30kg ale w takich porownania zapomina sie o jednym (czasami wydaje mi
Żołnierze desantowi SAS biorący udział w operacjach na tyłach wroga mieli
na sobie ekwipunek ważący bodajże ponad 80 kilo, a i tak każdy z nich brał
jeszcze dodatkową amunicję.
> sie, ze celowo). Jezeli dziejszy zolnierz moze zrzucic ten caly bagaz i
Nie, może zrzucić z połowę. Kamizelki, hełmu, karabinu i paru innych rzeczy
nie zrzuci.
> Zreszta dlaczego pojawila sie szabla i wyparla wlasnie miecz? Bo zniknely
> ciezkie zbroje (koszta!),
E tam koszta. Ciężkie pancerze zostały wyparte przede wszystkim przez coraz
popularniejszą broń palną.
A szabla pojawiła się w Europie w naszym rejonie, głównie dlatego że
mieliśmy dużo do czynienia z przeciwnikami opancerzonymi w lekkie
pancerze, które łatwiej było ciąć niż rąbać - o czym już Cezar napisał. Na
zachodzie miecze ustąpiły miejsca raczej pałaszom i rapierom. A rapier to
zupełnie inny typ broni niż szabla.
--
Codiac
Re: Napierdzielanie rodem z Assasyna :)
2010-12-15 11:11:39 - Andrzej Libiszewski
>
> Problem (w pewnym sensie) w tym, ze wojska europejskie stawialy nie na
> trening i jakosc zolnieza, a na jego sile. Kazdy lepszy kmiotek mogl stac
> sie rycerzem pod warunkiem, ze mial sporo sily aby nosic zbroje i szybko
> wladac mieczem.
Rycerzem, powiadasz... A kto mu tą zbroję kupił?? Kmiotek z reguły mógł
zostać wojem. Ale do rycerza który stawał konno, w zbroi i z pocztem
(jeśli był z tych bogatszych) to mu było bardzo daleko.
> Dzieki temu armie byly liczne, choc srednio wyszkolone.
> Inna rzecza byli oczywiscie zloznieze zawodowi - jednakze byla to
> mniejszosc.
Jacy żołnierze zawodowi? Drużyna książęca? Rycerz feudalny? Chłop -
knecht? Może uzgodnij ze sobą jaką epokę historyczną masz na myśli?
> Szedles na wojne z tym co potrafiles - jak przezyles
> szkoliles sie dalej, jak nie to trudno.
W rzemiośle rycerskim syn szkolił się od ojca.
> W Japonii natomiast trening
> samuraja to majstersztyk, zaczynal sie od dziecka z drewnianymi mieczami.
A syn rycerski zaczynał od czego?
> Dlatego tez to nie przypomina w/w majtania grabiami. I znow ma to
> odzwierciedlenie w historii - armie niezbyt liczne, ale ich torzn byl
> doskonale wyszkolony.
Gdzie i kiedy.
>
> Mam dobra rade dla brata - jezeli faktycznie chce sie nauczyc czegos
> sensownego niech zapomni o europejskich mieczach, chyba ze ma 150 KG i
> bez problemu wyciska 200 na silowni. Dziejsi faceci ze mna wlacznie nie
> bylby w stanie wstac o wlasnych silach majac na sobie zbroje - nie te
> czasy na ta bron. Z drugiej strony miecz mieczowi nie rowny...
Stereotyp pogania stereotyp.
--
Andrzej Libiszewski; JID: andrea/at/jabster.pl, GG: 5289118
I must rule with eye and claw ? as the hawk among lesser birds.
Re: Napierdzielanie rodem z Assasyna :)
2010-12-15 11:55:55 - Katanka
> Dnia 2010-12-15 09:19:57, Katanka napisał(a):
>
>> www.youtube.com/watch?v=qthCkt6Jolk
>
> Walka bez tarczy u tcy chlopakow przypomina machanie cepami.
Wiesz, ja się na tym nie znam, dla mnie to ciekawostka, ale mój brat siedzi w
temacie od lat i na forum napisał taki oto komentarz:
[Rilsir wrote ...]
Heh, to jest całkowicie bezpieczna zabawa. Po tamtym turnieju wszyscy wrócili z
kompletem kończyn ;P
A teraz kilka ciekawostek. Polska federacja Dawnych Europejskich Sztuk Walki
FEDER jako pierwsza na świecie organizuje turnieje walki DESW przy użyciu
stalowych replik historycznych broni treningowych. Im dalej na zachód tym ludzie
się bardziej cackają i walczą drewnianymi lub nylonowymi odpowiednikami.
(te miecze są odchudzone dokładnie w taki sposób jak robiono to w tzw.
Fechtschule - szkołach szermierki - więc są to repliki historycznej broni
treningowej - en.wikipedia.org/wiki/Federschwert)
Ponad to we wrzeniu w Warszawie odbyła się impreza, w której uczestniczyły grupy
z Polski, Szwecji i Słowacji. Wygrał Polak, Mihał Chlebowski, a jego młodszy
brat Maciek (16 lat) rozłotał do zera w ćwierćfinale jednego z największych
wymiataczy w Europie Axel'a Petterson'a. Tutaj filmik z tej walki:
www.youtube.com/watch?v=RI3YkMiHWwM&feature=related
To co tu Katanka wrzucił jest techniką walki odtworzoną na podstawie niemieckich
traktatów szermierczych z przełomu Średniowiecza i Renesansu. Dla
zainteresowanych wrzucam link do organizacji, która jako pierwsza zajęła się ich
interpretacją: arma.lh.pl/ - strona polskiej komórki ARMA.
[end]
--
Kacper Potocki vel Katanka
PSN: Katanka_PL | PlayStation3 Fanboy!
www.MojeJamniki.pl | www.DogsPassion.pl | www.KocieLakocie.pl
Re: Napierdzielanie rodem z Assasyna :)
2010-12-15 13:16:11 - diuka
>> www.youtube.com/watch?v=qthCkt6Jolk
>
> Walka bez tarczy u tcy chlopakow przypomina machanie cepami.
Może Tobie.
> www.youtube.com/watch?v=tVuGDcggm44
>
> Problem (w pewnym sensie) w tym, ze wojska europejskie stawialy nie na
> trening i jakosc zolnieza, a na jego sile. Kazdy lepszy kmiotek mogl stac
> sie rycerzem pod warunkiem, ze mial sporo sily aby nosic zbroje i szybko
> wladac mieczem. Dzieki temu armie byly liczne, choc srednio wyszkolone.
> Inna rzecza byli oczywiscie zloznieze zawodowi - jednakze byla to
> mniejszosc. Szedles na wojne z tym co potrafiles - jak przezyles
> szkoliles sie dalej, jak nie to trudno. W Japonii natomiast trening
> samuraja to majstersztyk, zaczynal sie od dziecka z drewnianymi mieczami.
> Dlatego tez to nie przypomina w/w majtania grabiami. I znow ma to
> odzwierciedlenie w historii - armie niezbyt liczne, ale ich torzn byl
> doskonale wyszkolony.
No, i modlili się do swojej katany/łuku. Pardą maj Wilq, pitolicie
Hipolicie.
> Mam dobra rade dla brata - jezeli faktycznie chce sie nauczyc czegos
> sensownego niech zapomni o europejskich mieczach, chyba ze ma 150 KG i
> bez problemu wyciska 200 na silowni. Dziejsi faceci ze mna wlacznie nie
> bylby w stanie wstac o wlasnych silach majac na sobie zbroje - nie te
> czasy na ta bron. Z drugiej strony miecz mieczowi nie rowny...
[...]
--
pozdrawiam
diuka
Re: Napierdzielanie rodem z Assasyna :)
2010-12-15 13:36:03 - Goomich
news:ieabi1$4ds$2@inews.gazeta.pl:
>> Walka bez tarczy u tcy chlopakow przypomina machanie cepami.
> Może Tobie.
Ale w Europie w średniowieczu walka na miecze, to była właśnie rąbanka.
--
Pozdrawiam Krzysztof Ferenc
goomich@usun.to.wp.pl UIN: 6750153
To Win Without Fighting is Best - Sun Tzu
Screw that - Eve Community
Re: Napierdzielanie rodem z Assasyna :)
2010-12-15 13:46:50 - flower
news:Xns9E4F8A5B838D7goomichskrzynkapl@127.0.0.1...
> diuka
> news:ieabi1$4ds$2@inews.gazeta.pl:
>
> >> Walka bez tarczy u tcy chlopakow przypomina machanie cepami.
> > Może Tobie.
>
> Ale w Europie w średniowieczu walka na miecze, to była właśnie rąbanka.
A gdzie walka na miecze nie była rąbanką? Obejrzyjcie sobie zawody kendo i
uwzględnijcie, że mają ograniczony zasób uderzeń.
--
Żałuj za dowcipy, synu!
Tytus, Romek i A'Tomek, ks. VIII
Re: Napierdzielanie rodem z Assasyna :)
2010-12-15 14:29:21 - Goomich
news:4d08b885$0$22811$65785112@news.neostrada.pl:
> A gdzie walka na miecze nie była rąbanką? Obejrzyjcie sobie zawody
> kendo i uwzględnijcie, że mają ograniczony zasób uderzeń.
Rapier? ;-)
--
Pozdrawiam Krzysztof Ferenc
goomich@usun.to.wp.pl UIN: 6750153
To Win Without Fighting is Best - Sun Tzu
Screw that - Eve Community
Re: Napierdzielanie rodem z Assasyna :)
2010-12-15 15:53:35 - piorun
napisał:
> www.youtube.com/watch?v=tVuGDcggm44
Przecież to z walką nie ma nic wspólnego.
> Problem (w pewnym sensie) w tym, ze wojska europejskie stawialy nie na
> trening i jakosc zolnieza, a na jego sile. Kazdy lepszy kmiotek mogl stac
> sie rycerzem pod warunkiem, ze mial sporo sily aby nosic zbroje i szybko
> wladac mieczem.
Ale 'wojska eurpejskie'? Konkrety proszę, bo jednak w różnych częściach
Europy to inaczej wyglądało. No i o których wiekach mówimy? Zresztą taka
zbroja swoje kosztowała, więc 'każdy lepszy kmiotek' nie mógł się stać
rycerzem.
> Dzieki temu armie byly liczne, choc srednio wyszkolone.
> Inna rzecza byli oczywiscie zloznieze zawodowi - jednakze byla to
> mniejszosc. Szedles na wojne z tym co potrafiles - jak przezyles
> szkoliles sie dalej, jak nie to trudno. W Japonii natomiast trening
> samuraja to majstersztyk, zaczynal sie od dziecka z drewnianymi mieczami.
Ah, ubóstwianie kultury Wschodu?
> Mam dobra rade dla brata - jezeli faktycznie chce sie nauczyc czegos
> sensownego niech zapomni o europejskich mieczach, chyba ze ma 150 KG i
> bez problemu wyciska 200 na silowni. Dziejsi faceci ze mna wlacznie nie
> bylby w stanie wstac o wlasnych silach majac na sobie zbroje - nie te
> czasy na ta bron. Z drugiej strony miecz mieczowi nie rowny...
Oj chyab mało wiesz o dzisiejszym tzw. ruchu rycerskim.
--
Jakub 'piorun' Hamczyk
gg:1079513
icq:222103719
www.gangrel.3d.pl
Re: Napierdzielanie rodem z Assasyna :)
2010-12-15 19:54:15 - Galnospoke
> Przecież to z walką nie ma nic wspólnego.
Rozumiem, ze powinni tluc sie po glowach tymi bokkenami. Wiec faktycznie:
dla niezorientowanego pewnie nie ma w tym walki... Tyle, ze od tych
ruchow gineli ludzie - ale to detal. Wlasnie na tym polega roznica o
ktorej pisalem: Europa stawiala na mase, Japonia na jednostke. Rozne
podejscie do tematu i to niestety Europa miala racje co widac na
historycznie zalaczonym obrazku.
--
Pozdrawiam, Galnospoke
Re: Napierdzielanie rodem z Assasyna :)
2010-12-15 19:58:50 - Michał Gancarski
> Dnia 2010-12-15 15:53:35, piorun napisał(a):
>
>> Przecież to z walką nie ma nic wspólnego.
>
> Rozumiem, ze powinni tluc sie po glowach tymi bokkenami. Wiec faktycznie:
> dla niezorientowanego pewnie nie ma w tym walki... Tyle, ze od tych
> ruchow gineli ludzie - ale to detal.
Za to detalem nie jest to jakie bzdury wypisujesz, po raz kolejny zresztą.
To, że ktoś ginął właśnie od takich ruchów nie oznacza, że tak wyglądała
walka. Tak samo jak barowa bójka nie będzie wyglądać jak pokaz karate czy
aikido, choć ludzie mogą w niej tracić zęby właśnie od takich ruchów,
które na pokazie były użyte.
[...]
--
Michał Gancarski
Sieeeaaaaaaaaaaa!
Re: Napierdzielanie rodem z Assasyna :)
2010-12-15 21:58:54 - piorun
napisał:
> Dnia 2010-12-15 15:53:35, piorun napisał(a):
>
>> Przecież to z walką nie ma nic wspólnego.
>
> Rozumiem, ze powinni tluc sie po glowach tymi bokkenami. Wiec faktycznie:
> dla niezorientowanego pewnie nie ma w tym walki... Tyle, ze od tych
> ruchow gineli ludzie - ale to detal.
TO co pokazałeś to nie jest walka. Owszem, wyprowadzenia ciosów są, ale to
nie jest równoznaczne z walką.
> Wlasnie na tym polega roznica o
> ktorej pisalem: Europa stawiala na mase, Japonia na jednostke. Rozne
> podejscie do tematu i to niestety Europa miala racje co widac na
> historycznie zalaczonym obrazku.
Ale to nie ma nic do rzeczy. Walcząc po 'europejsku' też można hamować
ciosy ze względów pokazowych/ćwiczeniowych.
--
Jakub 'piorun' Hamczyk
gg:1079513
icq:222103719
www.gangrel.3d.pl
Re: Napierdzielanie rodem z Assasyna :)
2010-12-16 15:13:53 - Galnospoke
> TO co pokazałeś to nie jest walka.
Dla mnie jest.
--
Pozdrawiam, Galnospoke
Re: Napierdzielanie rodem z Assasyna :)
2010-12-16 15:17:53 - Michał Gancarski
> Dnia 2010-12-15 21:58:54, piorun napisał(a):
>
>> TO co pokazałeś to nie jest walka.
>
> Dla mnie jest.
Doprawdy? Walka polega na tym by nie dotknąć przeciwnika bronią i wykonać
kilka tanecznych, wcześniej umówionych ruchów?
--
Michał Gancarski
Sieeeaaaaaaaaaaa!
Re: Napierdzielanie rodem z Assasyna :)
2010-12-16 15:31:53 - Andrzej Libiszewski
> On Thu, 16 Dec 2010 15:13:53 +0100, Galnospoke wrote:
>
>> Dnia 2010-12-15 21:58:54, piorun napisał(a):
>>
>>> TO co pokazałeś to nie jest walka.
>>
>> Dla mnie jest.
>
> Doprawdy? Walka polega na tym by nie dotknąć przeciwnika bronią i wykonać
> kilka tanecznych, wcześniej umówionych ruchów?
No wiesz, Tango to taniec który wygląda czasem całkiem agresywnie :D
Andrzej
Re: Napierdzielanie rodem z Assasyna :)
2010-12-16 16:11:52 - Goomich
news:4d0a22d0$0$22800$65785112@news.neostrada.pl:
> No wiesz, Tango to taniec który wygląda czasem całkiem agresywnie :D
Po pierwsze uno wygląda, po drugie punto Michałowi pewnie chodziło o
balet.
--
Pozdrawiam Krzysztof Ferenc
goomich@usun.to.wp.pl UIN: 6750153
To Win Without Fighting is Best - Sun Tzu
Screw that - Eve Community
Re: Napierdzielanie rodem z Assasyna :)
2010-12-16 15:29:42 - flower
news:1spo3uibx4to0$.1ck9cw5jflhg8$.dlg@40tude.net...
> Dnia 2010-12-15 21:58:54, piorun napisał(a):
>
> > TO co pokazałeś to nie jest walka.
>
> Dla mnie jest.
Nie. To jest pokaz sztuki walki. Napisałem ci wcześniej: różni się od walki
tym czym pokaz (albo w ogóle kata) judo od walki judo na zawodach.
--
Żałuj za dowcipy, synu!
Tytus, Romek i A'Tomek, ks. VIII
Re: Napierdzielanie rodem z Assasyna :)
2010-12-16 15:30:32 - Jader
>> TO co pokazałeś to nie jest walka.
>
> Dla mnie jest.
To jest walka www.youtube.com/watch?v=qt1FvPxmmfE&feature=related
Jader
Re: Napierdzielanie rodem z Assasyna :)
2010-12-16 16:03:45 - Galnospoke
> To jest walka www.youtube.com/watch?v=qt1FvPxmmfE&feature=related
Zdecydowanie. Niestety oryginale GO w Polsce jest stosunkowo drogie i
zawsze znajda sie inne wydatki, a chinskiej tandety nie kupuje nigdy.
Teraz zastanawiam sie nad Horror w Arkham.
--
Pozdrawiam, Galnospoke
Re: Napierdzielanie rodem z Assasyna :)
2010-12-16 19:25:16 - piorun
napisał:
>> To jest walka www.youtube.com/watch?v=qt1FvPxmmfE&feature=related
>
> Zdecydowanie. Niestety oryginale GO w Polsce jest stosunkowo drogie i
Mam wersję home-made. Cała drewniana :>
--
Jakub 'piorun' Hamczyk
gg:1079513
icq:222103719
www.gangrel.3d.pl
Re: Napierdzielanie rodem z Assasyna :)
2010-12-16 20:25:24 - Galnospoke
> Mam wersję home-made. Cała drewniana :>
Szczerze - podziwiam. Mam dwie lewe rece do obrobki drewna.
--
Pozdrawiam, Galnospoke
Re: Napierdzielanie rodem z Assasyna :)
2010-12-17 09:03:36 - Jader
>
> Zdecydowanie. Niestety oryginale GO w Polsce jest stosunkowo drogie i
> zawsze znajda sie inne wydatki, a chinskiej tandety nie kupuje nigdy.
Oryginalna w go to jest głównie koncepcja, a wykonane może być z
czegokolwiek (ja mam jeden przenośny zestaw samodzielnie zrobiony ze
starej karategi ;) ). A chińskie albo koreańskie, szklane kamienie są
całkiem dobrej jakości (zresztą Go i tak jest bardziej chińskie niż
japońskie).
www.e-go.pl/sklep/produkty.php?m=2&k=3&n=0&sort=&show=
Jader
Re: Napierdzielanie rodem z Assasyna :)
2010-12-15 17:10:19 - Cezar Matkowski
Użytkownik Galnospoke
news:1x8phfped56by.1a9n5azoy1t6i.dlg@40tude.net...
> Problem (w pewnym sensie) w tym, ze wojska europejskie stawialy nie na
> trening i jakosc zolnieza, a na jego sile. Kazdy lepszy kmiotek mogl
> stac
> sie rycerzem pod warunkiem, ze mial sporo sily aby nosic zbroje i szybko
> wladac mieczem.
Nie, byle kmiotek nie był w stanie zostać rycerzem, bo musiałby najpierw
zostać szlachcicem. A rycerz uczyl się walki od dziecka, następnie
regularnie ćwiczył zwykłą bronią jako człowiek młody (regularne ćwiczenia
to wyjątek w tamtych czasach), jeździł na turnieje (prawdopodobnie na nich
zdobywal większość doświadczenia) i nierzadko wyruszał na różne wyprawy,
na których miał okazję wypróbować swoich sił w prawdziwej walce. Coś jak
współczesny żołnierz zawodowy.
> Dzieki temu armie byly liczne, choc srednio wyszkolone.
W średniowieczu nie było czegoś jak wyszkolenie armii. Rycerze byli
świetnie wyszkoloną grupą, ich pachołkowie piesi zwykle mieli jako-takie
pojęcie, którą stroną dzierżyć włócznię, a strzelcy zwykle trochę
trenowali, chociaż z tym bywało już różnie.
> Inna rzecza byli oczywiscie zloznieze zawodowi - jednakze byla to
> mniejszosc.
Po pierwsze - europejski rycerz byl właśnie żołnierzem zawodowym. Po
drugie - na Półwyspie Apeninńskim czy Niemczech w późnym średniowieczu
nierzadko bywało tak, że na polach bitew dominowali żołnierze zawodowi.
> Szedles na wojne z tym co potrafiles - jak przezyles
> szkoliles sie dalej, jak nie to trudno. W Japonii natomiast trening
> samuraja to majstersztyk
Mieszasz dar bozy z jajecznicą. Japoński samuraj to europejski rycerz -
obaj szkolili się od dziecka, obaj byli świetnie wyszkolonymi wojownikami.
Odpowiednikiem europejskiego pachołka był w Japonii ashigaru, który mógł
byc nieco lepiej wyszkolony od Europejczyka, ale głównie dlatego, że
Japończycy przejęli od Chińczyków ideę musztry i szkolenia postaw walki.
Ale nadal róznica między samurajem a ashigaru była kolosalna.
> Dlatego tez to nie przypomina w/w majtania grabiami. I znow ma to
> odzwierciedlenie w historii - armie niezbyt liczne, ale ich torzn byl
> doskonale wyszkolony.
Jasne. Armie biorące w największych bitwach okresu Sengoku-jidai były
równie liczne, lub liczniejsze niż armie z okresu późnego europejskiego
średniowiecza. Porównaj bitwę pod Grunwaldem lub Agincourt z bitwą pod
Nagashino czy Mikatagahara, nie mówiąc o bitwie pod Kawagoe.
> Mam dobra rade dla brata - jezeli faktycznie chce sie nauczyc czegos
> sensownego niech zapomni o europejskich mieczach, chyba ze ma 150 KG i
> bez problemu wyciska 200 na silowni.
Bzdura. Jasne, renesansowym mieczem dwuręcznym walczy się łatwiej i
wygodniej (chociaż mniej bezpiecznie), ale do walki średniowiecznym
mieczem bojowym nie trzeba być nie wiadomo jakim siłaczem. Zabawa co
prawda nie dla słabeuszy, ale przeciętny człowiek może spokojnie nauczyć
się walczyć takim żelastwem. Zresztą, na mieczach oręż średniowieczny się
nie kończy :8]
> Dziejsi faceci ze mna wlacznie nie
> bylby w stanie wstac o wlasnych silach majac na sobie zbroje
Obciążenie bojowe sapera USMC jest prawie o 10 kg cięższe niż
średniowieczna zbroja płytowa (gotycka), a rozkłada się zdecydowanie
gorzej. Pełny XV-wieczny pancerz bojowy (nie turniejowy) ważył 20-25 kg,
rozłożony na całe ciało. Poza tym, współczesne repliki o tej samej
wytrzymałości są lżejsze ze względu na mocniejszą stal.
Pozdrawiam
Re: Napierdzielanie rodem z Assasyna :)
2010-12-15 19:09:43 - Saiko Kila
>> Problem (w pewnym sensie) w tym, ze wojska europejskie stawialy nie
>> na trening i jakosc zolnieza, a na jego sile. Kazdy lepszy kmiotek
>> mogl stac sie rycerzem pod warunkiem, ze mial sporo sily aby nosic
>> zbroje i szybko wladac mieczem.
>
> Nie, byle kmiotek nie był w stanie zostać rycerzem, bo musiałby najpierw
> zostać szlachcicem.
A to nie zależy od okresu? Z tego co ja pamiętam, to nie zawsze musiał
być szlachcicem, na początku wystarczyło że był wolny (znaczy nie był
chłopem przywiązanym do ziemi, jak to prawie wszyscy chłopi), i że stać
go było na sprzęt i konia. Bo ostatecznie był zawodowym żołnierzem. I
nie zawsze musiał być wolny, bo w wielu społecznościach pasować na
rycerza mógł inny rycerz, co robiono w razie potrzeby, nawet na polu
walki, albo czasem za zasługi. Dopiero pod koniec średniowiecza
zachodniego rycerz=szlachcic. W Polsce to nie wiem jak było, ale w
Polsce było szlachty więcej niż w innych krajach, w stosunku do reszty
populacji, więc nie był to pewnie problem.
--
Saiko Kila
What happened to the squirrels?
Re: Napierdzielanie rodem z Assasyna :)
2010-12-15 20:37:52 - Cezar Matkowski
Użytkownik Saiko Kila
news:lv1mcrj8k3ly$.dlg@saikokila.pl...
> A to nie zależy od okresu? Z tego co ja pamiętam, to nie zawsze musiał
> być szlachcicem, na początku wystarczyło że był wolny
Nieno, jak piszę o rycerstwie, czyli o szlachcie. Rycerz !=ciężkozbrojny
wojownik.
> (znaczy nie był
> chłopem przywiązanym do ziemi, jak to prawie wszyscy chłopi)
A to jeszcze nie średniowiecze. Poza tym, na zachodzie popularna była
jednak gospodarka czynszowa, dzięki czemu nie doszło do takiej stagnacji,
jak u nas.
> i że stać go było na sprzęt i konia.
Ale z tym byłby poważny problem, bo rycerz miał to do siebie, że dostawał
spory kawałek ziemi w zamian za służbę, a i to nie każdy był w stanie
wyposażyć się naprawde dobrze. Chociaż masz rację, bogaty kupiec mógłby
kupić taki sprzęt, tylko... po co miałby nadstawiać karku?
Pozdrawiam
Re: Napierdzielanie rodem z Assasyna :)
2010-12-16 14:05:16 - Saiko Kila
>> A to nie zależy od okresu? Z tego co ja pamiętam, to nie zawsze musiał
>> być szlachcicem, na początku wystarczyło że był wolny
>
> Nieno, jak piszę o rycerstwie, czyli o szlachcie. Rycerz !=ciężkozbrojny
> wojownik.
Hę? Rycerz nie musiał być szlachtą zanim został rycerzem. Mógł zostać
jednocześnie szlachtą i rycerzem, tam gdzie już musiał być szlachtą. I w
moim rozumieniu to jak najbardziej ciężkozbrojny wojownik, na koniu.
Przecież nazwa tylko tyle znaczy.
>> (znaczy nie był
>> chłopem przywiązanym do ziemi, jak to prawie wszyscy chłopi)
>
> A to jeszcze nie średniowiecze.
Ke? A kiedy było średniowiecze?
> Poza tym, na zachodzie popularna była
> jednak gospodarka czynszowa, dzięki czemu nie doszło do takiej stagnacji,
> jak u nas.
>
>> i że stać go było na sprzęt i konia.
>
> Ale z tym byłby poważny problem, bo rycerz miał to do siebie, że dostawał
> spory kawałek ziemi w zamian za służbę, a i to nie każdy był w stanie
> wyposażyć się naprawde dobrze.
Do pierwszej walki może go nie było stać :)
>Chociaż masz rację, bogaty kupiec mógłby
> kupić taki sprzęt, tylko... po co miałby nadstawiać karku?
Może lubili zastrzyk adrenaliny? Albo większość majątku dostał
najstarszy syn, a reszta musiała sobie radzić i robiła to dla łupów? Po
co ludzie uczestniczyli w krucjatach? A kupcy-awanturnicy się zdarzali,
a inni zostawali piratami albo nawet korsarzami.
--
Saiko Kila
What happened to the squirrels?
Re: Napierdzielanie rodem z Assasyna :)
2010-12-16 08:44:13 - Jader
>
> A to nie zależy od okresu? Z tego co ja pamiętam, to nie zawsze musiał
Chyba właśnie dlatego spłaszczanie kilkuset lat tłuczenia się ostrymi
przedmiotami do jednej konkluzji nie ma większego sensu :)
Jader
Re: Napierdzielanie rodem z Assasyna :)
2010-12-15 09:52:40 - Galnospoke
> Teraz się zaczynam bać o twoje zdrowie.
I jeszcze: niech sie zainteresuje szabla skoro ma to byc viva Polska, a
nie viva Japonia. Polska szkola walki ta bronia jest dla mnie
porownywalna z umiejetnosciami samurai. To arcymistrzostwo na skale
swiatowa i nie przesadzam.
--
Pozdrawiam, Galnospoke
Re: Napierdzielanie rodem z Assasyna :)
2010-12-15 12:20:54 - Jader
masę odwzorowaną, bo momentami walka przypomina współczesna drucianą
szermierkę.
Jader
Re: Napierdzielanie rodem z Assasyna :)
2010-12-15 13:16:10 - diuka
> Wiedziałem, że mój młodszy bracik nie jest normalny. Wiedzialem, ze interesuje
> się średniowiecznymi, europejskimi sztukami walki. Widziałem jak pokazywał mi
> lekki, stalowy miecz. Widziałem kilka siniaków, rozcięć i innych kontuzji. Ale
> nie wiedziałem, że oni się aż! tak napierdalają. Dopiero jak zobaczyłęm filmik
> ... oj szacun braciszku. Teraz się zaczynam bać o twoje zdrowie.
>
> www.youtube.com/watch?v=qthCkt6Jolk
Pogratuluj braciakowi fajnej rozrywki. :)
Ośmielę się powiedzieć, że prędzej może sobie zrobić krzywdę koleś bez
kondycji, trenujący wyłacznie klikanie przy konsolce. ;P
--
pozdrawiam
diuka
Re: Napierdzielanie rodem z Assasyna :)
2010-12-15 13:52:33 - Katanka
> Am Wed, 15 Dec 2010 09:19:57 +0100 schrieb Katanka:
>
>> Wiedziałem, że mój młodszy bracik nie jest normalny. Wiedzialem, ze
>> interesuje się średniowiecznymi, europejskimi sztukami walki.
>> Widziałem jak pokazywał mi lekki, stalowy miecz. Widziałem kilka
>> siniaków, rozcięć i innych kontuzji. Ale nie wiedziałem, że oni się
>> aż! tak napierdalają. Dopiero jak zobaczyłęm filmik ... oj szacun
>> braciszku. Teraz się zaczynam bać o twoje zdrowie.
>>
>> www.youtube.com/watch?v=qthCkt6Jolk
>
> Pogratuluj braciakowi fajnej rozrywki. :)
> Ośmielę się powiedzieć, że prędzej może sobie zrobić krzywdę koleś bez
> kondycji, trenujący wyłacznie klikanie przy konsolce. ;P
Wypraszam sobie :P hehehehe
--
Kacper Potocki vel Katanka
PSN: Katanka_PL | PlayStation3 Fanboy!
www.MojeJamniki.pl | www.DogsPassion.pl | www.KocieLakocie.pl
Re: Napierdzielanie rodem z Assasyna :)
2010-12-15 13:58:47 - Michał Gancarski
> Am Wed, 15 Dec 2010 09:19:57 +0100 schrieb Katanka:
>
>> Wiedziałem, że mój młodszy bracik nie jest normalny. Wiedzialem, ze interesuje
>> się średniowiecznymi, europejskimi sztukami walki. Widziałem jak pokazywał mi
>> lekki, stalowy miecz. Widziałem kilka siniaków, rozcięć i innych kontuzji. Ale
>> nie wiedziałem, że oni się aż! tak napierdalają. Dopiero jak zobaczyłęm filmik
>> ... oj szacun braciszku. Teraz się zaczynam bać o twoje zdrowie.
>>
>> www.youtube.com/watch?v=qthCkt6Jolk
>
> Pogratuluj braciakowi fajnej rozrywki. :)
> Ośmielę się powiedzieć, że prędzej może sobie zrobić krzywdę koleś bez
> kondycji, trenujący wyłacznie klikanie przy konsolce. ;P
Przecież Katanka rusza się za pomocą Move. Prawie jak fizyczna aktywność!
--
Michał Gancarski
Sieeeaaaaaaaaaaa!
Re: Napierdzielanie rodem z Assasyna :)
2010-12-15 14:07:08 - Katanka
> On Wed, 15 Dec 2010 13:16:10 +0100, diuka wrote:
>
>> Am Wed, 15 Dec 2010 09:19:57 +0100 schrieb Katanka:
>>
>>> Wiedziałem, że mój młodszy bracik nie jest normalny. Wiedzialem, ze
>>> interesuje się średniowiecznymi, europejskimi sztukami walki.
>>> Widziałem jak pokazywał mi lekki, stalowy miecz. Widziałem kilka
>>> siniaków, rozcięć i innych kontuzji. Ale nie wiedziałem, że oni się
>>> aż! tak napierdalają. Dopiero jak zobaczyłęm filmik ... oj szacun
>>> braciszku. Teraz się zaczynam bać o twoje zdrowie.
>>>
>>> www.youtube.com/watch?v=qthCkt6Jolk
>>
>> Pogratuluj braciakowi fajnej rozrywki. :)
>> Ośmielę się powiedzieć, że prędzej może sobie zrobić krzywdę koleś
>> bez kondycji, trenujący wyłacznie klikanie przy konsolce. ;P
>
> Przecież Katanka rusza się za pomocą Move. Prawie jak fizyczna
> aktywność!
Nie tylko :) sporo ruszam się w taki sposób:
www.katanka.vel.pl/20080120_Sola/Data/page.htm?7,0
--
Kacper Potocki vel Katanka
PSN: Katanka_PL | PlayStation3 Fanboy!
www.MojeJamniki.pl | www.DogsPassion.pl | www.KocieLakocie.pl
Re: Napierdzielanie rodem z Assasyna :)
2010-12-15 14:08:25 - Michał Gancarski
[...]
>> Przecież Katanka rusza się za pomocą Move. Prawie jak fizyczna
>> aktywność!
>
> Nie tylko :) sporo ruszam się w taki sposób:
>
> www.katanka.vel.pl/20080120_Sola/Data/page.htm?7,0
No tak. Papierosek, wypuścić spławik/muchę, czasem zaciąć. Po pół godzinie
zmiana miejsca o 20 metrów. Nie padnij na zawał ;-)
--
Michał Gancarski
Sieeeaaaaaaaaaaa!
Re: Napierdzielanie rodem z Assasyna :)
2010-12-15 15:04:18 - Katanka
> On Wed, 15 Dec 2010 14:07:08 +0100, Katanka wrote:
>
> [...]
>
>>> Przecież Katanka rusza się za pomocą Move. Prawie jak fizyczna
>>> aktywność!
>>
>> Nie tylko :) sporo ruszam się w taki sposób:
>>
>> www.katanka.vel.pl/20080120_Sola/Data/page.htm?7,0
>
> No tak. Papierosek, wypuścić spławik/muchę, czasem zaciąć. Po pół
> godzinie zmiana miejsca o 20 metrów. Nie padnij na zawał ;-)
Hehe :) Tak, kilka km rzeki trzeba zejśc po kamieniach, czasem w silnym nurcie
wywijając kijem, że czasem ręka odpada :) Akurat w tej chwili nie mam czasu na
leniwe wędkowanie o którym piszesz, tylko aktywne (żona mnie podrzuca nad rzekę
i jedzie do domu. Po kilku godzinach zabiera z miejsca oddalonego kilka km). Jak
wracam z takiej wędrówki to mam siłę tylko na ściagnięcie butów i od razu padam
:) wysiłek fizyczny jest, ale za to psychika odpoczywa. No i w kosza uwielbiam
grać i z psem łażę na długie spacery po lesie albo po polach/łąkach. Nie jest
tak źle. Zreszta na konsoli grywam tylko w nocy, więc nie koliduje z innymi
zajęciami gdzie trzeba się trochę poruszac (no może z tymi gdzie trzeba się
trochę poruchać).
--
Kacper Potocki vel Katanka
PSN: Katanka_PL | PlayStation3 Fanboy!
www.MojeJamniki.pl | www.DogsPassion.pl | www.KocieLakocie.pl
Re: Napierdzielanie rodem z Assasyna :)
2010-12-15 23:15:16 - Mateusz Ludwin
> Ośmielę się powiedzieć, że prędzej może sobie zrobić krzywdę koleś bez
> kondycji, trenujący wyłacznie klikanie przy konsolce. ;P
Na Knives był kiedyś przypadek człowieka, który po pijaku chciał pomachać
sobie przed lustrem AFCK i wbił go sobie w udo po rękojeść. Przeżył.
--
And then I realized... like I was shot... like I was shot with a diamond...
a diamond bullet right through my forehead. And I thought: My God... the
genius of that. The genius.
Mateusz Ludwin mateuszl [at] gmail [dot] com
Re: Napierdzielanie rodem z Assasyna :)
2010-12-16 00:59:45 - diuka
> Na Knives był kiedyś przypadek człowieka, który po pijaku chciał pomachać
> sobie przed lustrem AFCK i wbił go sobie w udo po rękojeść. Przeżył.
Miał gość wielkie szczęście. Jakiś mit dziwny chyba się pleni. Całkiem
sporo osób sądzi, że wraz z nabyciem noża automagicznie nabędą
umiejętności obrony/walki.
Tam na knivesach w większości rozsądni i spokojni ludzie pisują? Czy
może 'młodzi odważni twardziele', uzbrojeni w AFCK?
--
pozdrawiam
diuka
Re: Napierdzielanie rodem z Assasyna :)
2010-12-16 03:15:19 - Cezar Matkowski
Użytkownik diuka
news:iebkp8$3fi$1@inews.gazeta.pl...
> Miał gość wielkie szczęście. Jakiś mit dziwny chyba się pleni. Całkiem
> sporo osób sądzi, że wraz z nabyciem noża automagicznie nabędą
> umiejętności obrony/walki.
Z każdą bronią tak jest (tyle że z biała jakby bezpieczniej dla
postronnych). A jak powiedział mi jeden znajomy alpino, w cywilu kucharz
zresztą, jeżeli ktoś nie umie filetować ryby i siekać orzechów, to lepiej
mu nie dawać noża ani bagnetu do ręki.
Pozdrawiam
Re: Napierdzielanie rodem z Assasyna :)
2010-12-16 14:20:48 - diuka
>> sporo osób sądzi, że wraz z nabyciem noża automagicznie nabędą
>> umiejętności obrony/walki.
>
> Z każdą bronią tak jest (tyle że z biała jakby bezpieczniej dla
> postronnych).
Witamy w świecie testosteronu? Ale wypadków z udziałem kobiet też nie
brak. M.in. dlatego myślę, że lepsze by było prawo posiadania dla
wszystkich + wymaganie kursów/godzin na strzelnicy -> nauczenie ludzi
odpowiedniego obchodzenia się, zagrożenia.
> A jak powiedział mi jeden znajomy alpino, w cywilu kucharz
> zresztą, jeżeli ktoś nie umie filetować ryby i siekać orzechów, to lepiej
> mu nie dawać noża ani bagnetu do ręki.
Też racja. :/ Kolega na moim nożu rozciął sobie kiedyś rękę, bo się
chciał powygłupiać, choć gość starszy i nie idiota.
Z ciekawości, kiedyś trenowałeś/trenujesz kendo, albo może oglądałeś
sporo? Bo że strzelałeś z broni palnej na wdechu (! musisz być dziwny),
to pamiętam. :)
--
pozdrawiam
diuka
Re: Napierdzielanie rodem z Assasyna :)
2010-12-16 14:55:44 - Goomich
news:ied3n7$i9f$1@inews.gazeta.pl:
> Też racja. :/ Kolega na moim nożu rozciął sobie kiedyś rękę, bo się
> chciał powygłupiać, choć gość starszy i nie idiota.
Sama sobie zaprzeczasz.
--
Pozdrawiam Krzysztof Ferenc
goomich@usun.to.wp.pl UIN: 6750153
To Win Without Fighting is Best - Sun Tzu
Screw that - Eve Community
Re: Napierdzielanie rodem z Assasyna :)
2010-12-16 16:02:14 - diuka
>> Też racja. :/ Kolega na moim nożu rozciął sobie kiedyś rękę, bo się
>> chciał powygłupiać, choć gość starszy i nie idiota.
>
> Sama sobie zaprzeczasz.
W kwestii powszechny dostęp - wypadki z bezmyślności? Tu owszem, waham
się i zastanawiam.
Ponieważ od jakiegoś czasu najwyraźniej wyczytujesz w moich postach
różności, pardą, ale przestaję traktować poważnej co piszesz.
--
pozdrawiam
diuka
Re: Napierdzielanie rodem z Assasyna :)
2010-12-16 16:07:24 - Goomich
news:ied9ld$9if$1@inews.gazeta.pl:
> W kwestii powszechny dostęp - wypadki z bezmyślności? Tu owszem, waham
> się i zastanawiam.
Nie, w kwestii się chciał powygłupiać, choć gość starszy i nie idiota..
> Ponieważ od jakiegoś czasu najwyraźniej wyczytujesz w moich postach
> różności,
Oh, nie czyj się jakoś specjalnie wyróżniona, wszędzie szukam okazji do
przytrollowania. :-)
--
Pozdrawiam Krzysztof Ferenc
goomich@usun.to.wp.pl UIN: 6750153
To Win Without Fighting is Best - Sun Tzu
Screw that - Eve Community
Re: Napierdzielanie rodem z Assasyna :)
2010-12-16 16:23:23 - diuka
>> W kwestii powszechny dostęp - wypadki z bezmyślności? Tu owszem, waham
>> się i zastanawiam.
>
> Nie, w kwestii się chciał powygłupiać, choć gość starszy i nie idiota..
Cóż, pozostaje mi żałować, że nie jest jednostajnie i stale
inteligentny, stateczny i odpowiedzialny, jak to zapewne potrafią inni.
>> Ponieważ od jakiegoś czasu najwyraźniej wyczytujesz w moich postach
>> różności,
>
> Oh, nie czyj się jakoś specjalnie wyróżniona, wszędzie szukam okazji do
> przytrollowania. :-)
Nie czuję się, zwyczajnie odechciewa mi się rozmowy. :)
--
powodzenia w dalszym
diuka
Re: Napierdzielanie rodem z Assasyna :)
2010-12-16 21:16:34 - Goomich
> Cóż, pozostaje mi żałować, że nie jest jednostajnie i stale
> inteligentny, stateczny i odpowiedzialny, jak to zapewne potrafią
> inni.
Za to nie jest też nudny.
> Nie czuję się, zwyczajnie odechciewa mi się rozmowy. :)
A jak ci pokażę moją kicię? :)
img696.imageshack.us/img696/8177/zdjcia0017qs.jpg
--
Pozdrawiam Krzysztof Ferenc
krzysztof.ferenc.usunto@interia.eu UIN: 6750153
We are the revolutionaries. We are the usurpers to heavenly thrones.
We are the enemies of the gods.
Re: Napierdzielanie rodem z Assasyna :)
2010-12-16 10:28:35 - Mateusz Ludwin
> Tam na knivesach w większości rozsądni i spokojni ludzie pisują? Czy
> może 'młodzi odważni twardziele', uzbrojeni w AFCK?
Rozsądni. Ci młodzi są skutecznie pacyfikowani (słownie).
--
I watched a snail crawl along the edge of a straight razor. That's my dream.
That's my nightmare. Crawling, slithering, along the edge of a straight...
razor... and surviving.
Mateusz Ludwin mateuszl [at] gmail [dot] com
Re: Napierdzielanie rodem z Assasyna :)
2010-12-15 15:48:56 - piorun
użytkownik *Katanka* napisał:
> Wiedziałem, że mój młodszy bracik nie jest normalny. Wiedzialem, ze interesuje
> się średniowiecznymi, europejskimi sztukami walki. Widziałem jak pokazywał mi
> lekki, stalowy miecz. Widziałem kilka siniaków, rozcięć i innych kontuzji. Ale
> nie wiedziałem, że oni się aż! tak napierdalają. Dopiero jak zobaczyłęm filmik
> ... oj szacun braciszku. Teraz się zaczynam bać o twoje zdrowie.
>
> www.youtube.com/watch?v=qthCkt6Jolk
To jest walka: www.youtube.com/watch?v=pTMUrWUAnDU
Jedyny minus to, że to są puszki :P
--
Jakub 'piorun' Hamczyk
gg:1079513
icq:222103719
www.gangrel.3d.pl
Re: Napierdzielanie rodem z Assasyna :)
2010-12-15 17:12:34 - Cezar Matkowski
Użytkownik Katanka
news:ie9tne$djo$1@inews.gazeta.pl...
> nie wiedziałem, że oni się aż! tak napierdalają. Dopiero jak zobaczyłęm
> filmik
> ... oj szacun braciszku. Teraz się zaczynam bać o twoje zdrowie.
> www.youtube.com/watch?v=qthCkt6Jolk
Dziwnie to troche wygląda, trochę kendo przypomina. Ale chłopaki nieźle
się zabezpieczają, więc poważne kontuzje raczej im nie grożą. A zabawa
wygląda na przednią :8]
Pozdrawiam
Re: Napierdzielanie rodem z Assasyna :)
2011-01-02 14:56:05 - adi
--
Poukładaj Puzzle:
www.lamiglowkimix.pl/modules/puzzles/puzzles.php