Divine Divinity
2010-12-17 17:37:33 - Michał Gancarski
pustynię, zacząłem się tłuc z impami ale już kompletnie nie mam serca do
tej gry.
Nie to, żeby była zła. To bardziej kwestia mnie niż samej produkcji.
Przyzwoity świat fantasy, jakaś tam przepowiednia i mitologia, całkiem do
rzeczy zresztą, momentami niezły dowcip (albo i mistrzowski - patrzcie:
słowo teleportujące Radę Siedmiu na swoje miejsce). Graficznie niewiele
można zarzucić. Ale nie mogę już w to grać. Męczy, nudzi, nie daje
motywacji, nie ciągnie do przodu. Zresztą od początku coś mi nie pasowało.
Otóż chodzi o klikanie. Ani to taktyczny RPG, ani gra akcji gdzie
rzeczywiście się celuje, blokuje i zadaje ciosy w sposób zręcznościowy,
jak w Gothicu. To klasyczny, do zwymiotowania nudny klikający H&S. Po
prostu klik, klik, klik, najlepiej z controlem. I czekasz. Trafi, nie
trafi. Czasem trzeba coś łyknąć, czasem się wyleczyć.
Co z tego, że można być złodziejem, skrytobójcą, średniowiecznym
terminatorem czy magiem. To zawsze jest to samo. Klik, popatrz na efekt,
klik, popatrz na efekt. Nie ma w tym niczego co by cieszyło. Kiedyś to
jeszcze było fajne, gdy nowością było Diablo II. Potem już coraz bardziej
nie mogłem takiej rozgrywki znieść. Dungeon Siegie. Klik, klik, no ale
chociaż drużyna była i dało się trochę pokombinować. Klik, Space Hack,
klik. Wstydzę się ale w to grałem, klik. Titan Quest. Klik, klik, klik,
gulp, klik, klik, klik. Stoimy koło siebie i machamy orężem. Albo ja albo
przeciwniki. Zależy od założonej zbroi, zależy od liczby buteleczek. Klik,
klik, Torchlight, klik, klik, klik. Jeśli nie trzymamy control to możemy
łatwo nie trafić w przeciwnika i postać nam zacznie biec w jego kierunku,
zupełnie wbrew woli gracza. Klik.
Dziś już tak nie dam rady. Muszę mieć coś a'la Summoner z mieszaniną
taktyki, wyczucia rytmu i systemu jRPGowego albo np. któryś z angażujących
systemów Bioware, zaczynając na zręcznościo-taktycznym i cholernie miodnym
Jade Empire, przez KOTOR z równoległymi turami, na strzelankowym (ale z
ukrytymi współczynnikami, działającymi w tle) Mass Effect. Może też być
jeszcze inaczej - niechaj to będzie kompletnie odczapistny system z
puzzlami, jak w Puzzle Quest.
Bo jeśli mam biegać i zabijać to niech to będzie miodne! Zwiedzanie jest
super, plądrowanie trochę mniej, bo z tym tylko problem - trzeba zanosić
złom do miasta i handlować. Ale walka - walka musi być w centrum projektu
samego gameplay'u jeśli to na walce skupiać się ma większość czasu gry.
Inaczej olejmy ją zupełnie i zostawmy RPG gadane jak Torment. Wyjdzie
znacznie lepiej, bo przynajmniej dostaniemy mieszankę niezłej literatury i
eksploracji.
Ale jeśli już ta walka musi być, to KAŻDY pojedynek powinien stać się
interesującą mini-grą. Każdy. Gra RPG powinna mieć system walki rozwiązany
tak by masował solidnie ośrodek nagrody, czy to poprzez intelekt, czy to
poprzez zręczność, czy też dzięki mieszance obu elementów.
Klik, klik, klik się już nie nadaje. Do niczego.
--
Michał Gancarski
Sieeeaaaaaaaaaaa!
Re: Divine Divinity
2010-12-17 18:20:53 - Jakub Mateja
Użytkownik Michał Gancarski
news:n7kttu8pkdii$.9k8ctw1e8v3j$.dlg@40tude.net...
> Ech, nie skończę jednak. Stałem się tym świętym czymś, wyrzuciło mnie na
> pustynię, zacząłem się tłuc z impami ale już kompletnie nie mam serca do
> tej gry.
Pociesze Cie. Jak jestes na pustyni, to do konca gry masz jeszcze gora 2-3h,
zakladajac ze nie bedziesz biegal naokolo mapy, aby odkryc wszystkie czarne
plamy. Moze warto sie pomeczyc skoro az dotad wytrzymales. Chociazby zeby
zakonczyc fabule.
Jakub
Re: Divine Divinity
2010-12-17 19:58:27 - Michał Gancarski
> Użytkownik Michał Gancarski
> news:n7kttu8pkdii$.9k8ctw1e8v3j$.dlg@40tude.net...
>> Ech, nie skończę jednak. Stałem się tym świętym czymś, wyrzuciło mnie na
>> pustynię, zacząłem się tłuc z impami ale już kompletnie nie mam serca do
>> tej gry.
>
> Pociesze Cie. Jak jestes na pustyni, to do konca gry masz jeszcze gora 2-3h,
> zakladajac ze nie bedziesz biegal naokolo mapy, aby odkryc wszystkie czarne
> plamy. Moze warto sie pomeczyc skoro az dotad wytrzymales. Chociazby zeby
> zakonczyc fabule.
Usunąłem już. Zresztą cóż tam takiego może być? Zabiję kolesi z Czarnego
Kręgu, przegonię Lorda Chaosu, a miecz zniszczę albo nie i wtedy będzie
cliffhanger.
Nie no, daruję sobie. Nie te lata. Czekam na drugą część Rainblood :)
--
Michał Gancarski
Sieeeaaaaaaaaaaa!
Re: Divine Divinity
2010-12-17 19:52:23 - Przemysław Ryk
(ciach...)
> Klik, klik, klik się już nie nadaje. Do niczego.
Się ciesz, że jeszcze Ci nie zrobili walki tak, jak hackowania w drugim
BioShock...
--
[ Przemysław Maverick Ryk ICQ: 17634926 GG: 2808132 ]
[ Foreman: If we don't stop the nerve deterioration quickly, he'll be ]
[ paralyzed for life. House: Well, luckily, at this rate that should only ]
[ last about a week. (House M.D. 1x13 Cursed) ]
Re: Divine Divinity
2010-12-17 19:56:54 - Michał Gancarski
> Dnia Fri, 17 Dec 2010 17:37:33 +0100, Michał Gancarski napisał(a):
>
> (ciach...)
>> Klik, klik, klik się już nie nadaje. Do niczego.
>
> Się ciesz, że jeszcze Ci nie zrobili walki tak, jak hackowania w drugim
> BioShock...
Nie widziałem jeszcze. No ale tam się chociaż strzela.
--
Michał Gancarski
Sieeeaaaaaaaaaaa!
Re: Divine Divinity
2010-12-18 02:42:21 - Przemysław Ryk
> On Fri, 17 Dec 2010 19:52:23 +0100, Przemysław Ryk wrote:
>> Się ciesz, że jeszcze Ci nie zrobili walki tak, jak hackowania w drugim
>> BioShock...
>
> Nie widziałem jeszcze.
YouTube wyłączyli?
> No ale tam się chociaż strzela.
No strzela się.
--
[ Przemysław Maverick Ryk ICQ: 17634926 GG: 2808132 ]
[ Jeśli uważasz, że wszyscy są przeciwko tobie, to jest to zdrowy ]
[ rozsądek. Paranoja jest wtedy, gdy uważasz, że oni są w zmowie. ]
[ (znalezione w necie) ]
Re: Divine Divinity
2010-12-18 09:36:54 - Michał Gancarski
> Dnia Fri, 17 Dec 2010 19:56:54 +0100, Michał Gancarski napisał(a):
>
>> On Fri, 17 Dec 2010 19:52:23 +0100, Przemysław Ryk wrote:
>>> Się ciesz, że jeszcze Ci nie zrobili walki tak, jak hackowania w drugim
>>> BioShock...
>>
>> Nie widziałem jeszcze.
>
> YouTube wyłączyli?
Ej, ja w gry gram, a nie oglądam jak inni przechodzą :-) Nie polowałem więc
na filmik z hackowaniem.
>> No ale tam się chociaż strzela.
>
> No strzela się.
Co jest lepsze niż brak strzelania ;-)
--
Michał Gancarski
Sieeeaaaaaaaaaaa!
Re: Divine Divinity
2010-12-18 17:52:19 - Przemysław Ryk
> On Sat, 18 Dec 2010 02:42:21 +0100, Przemysław Ryk wrote:
>> YouTube wyłączyli?
>
> Ej, ja w gry gram, a nie oglądam jak inni przechodzą :-) Nie polowałem więc
> na filmik z hackowaniem.
No to sobie zapoluj. Dużo Ci to odnośnie samej fabuły nie powie (o ile
cokolwiek).
>>> No ale tam się chociaż strzela.
>>
>> No strzela się.
>
> Co jest lepsze niż brak strzelania ;-)
Strzelasz też metodą klik, klik, klik, więc...
--
[ Przemysław Maverick Ryk ICQ: 17634926 GG: 2808132 ]
[ Bóg stworzył człowieka ponieważ rozczarował się małpą. Z dalszych ]
[ eksperymentów zrezygnował. (Mark Twain) ]
Re: Divine Divinity
2010-12-19 11:57:49 - Michał Gancarski
> Dnia Sat, 18 Dec 2010 09:36:54 +0100, Michał Gancarski napisał(a):
>
>> On Sat, 18 Dec 2010 02:42:21 +0100, Przemysław Ryk wrote:
>>> YouTube wyłączyli?
>>
>> Ej, ja w gry gram, a nie oglądam jak inni przechodzą :-) Nie polowałem więc
>> na filmik z hackowaniem.
>
> No to sobie zapoluj. Dużo Ci to odnośnie samej fabuły nie powie (o ile
> cokolwiek).
OK
>>>> No ale tam się chociaż strzela.
>>>
>>> No strzela się.
>>
>> Co jest lepsze niż brak strzelania ;-)
>
> Strzelasz też metodą klik, klik, klik, więc...
Nie o to chodzi. Wiadomo, że się klika. Niemniej mechanika strzelankowa
jest angażująca na poziomie zręcznościowym, z kolei inne mechaniki mogą
angażować na poziomie taktycznym. Ideałem jest połączenie obu. Klikający
H&S jak Diablo nie daje ani pierwszego, ani też drugiego rodzaju radości.
Klikasz ale nie jest to taktyczne po prostu klikasz. Nie ma też
celowania, bo mechanizm działa tak, że musisz kliknąć w przeciwnika i
poczekać co się stane. Nie masz celownika i np. możliwości strzelania z
łuku z uwzlgędnieniem wyprzedzenia. Klikasz więc na kościotrupa i zakładasz
ręce za głowę, bo Twoja postać nie może go trafić dopóki nie idzie
dokładnie w Twoim kierunku.
Rezultat jest taki, że nie czuję akcji ani widząc bezpośrednio jak działa
moja własna celność (nie czuję, że strzelam czy wywijam mieczem) ale
jednocześnie nie potrafię się wciągnąć na poziomie bardziej abstrakcyjnym.
Nie jestem ani samą postacią (nie kontroluję jej dostatecznie) ani też jej
dowódcą, tzn. zapewnieająca pewien poziom abstrakcji warstwa taktyczna
również nie istnieje.
Jest to, posługując się gwarą fizyczną, punkt LaGrange'a pomiędzy mną i
postacią. Nie ma żadnego związania pomiędzy mną, a akcją, oddziaływania
równoważą się doskonale. Tego typu gameplay jest równie wciągający co
losowe klikanie w Paincie.
--
Michał Gancarski
Sieeeaaaaaaaaaaa!
Re: Divine Divinity
2010-12-19 12:00:33 - Michał Gancarski
[...]
> Jest to, posługując się gwarą fizyczną, punkt LaGrange'a pomiędzy mną i
> postacią. Nie ma żadnego związania pomiędzy mną, a akcją, oddziaływania
> równoważą się doskonale. Tego typu gameplay jest równie wciągający co
> losowe klikanie w Paincie.
Ostatecznie najlepszym H&S w jakiego grałem od czasów Diablo II był Alien
Shooter 2.
Mówię to zupełnie serio. Postać się tam rozwija, oręż też, nie jest to
rzecz specjalnie mniej skomplikowana niż Diablo. Jednocześnie jednak jest
całkowicie zręcznościowa. WSAD plus myszocelownik. Prawdziwy,
wysokogatunkowy, bezpretensjonalny miód.
--
Michał Gancarski
Sieeeaaaaaaaaaaa!
Re: Divine Divinity
2011-01-04 23:42:19 - Przemysław Ryk
>> On Sat, 18 Dec 2010 17:52:19 +0100, Przemysław Ryk wrote:
>> No to sobie zapoluj. Dużo Ci to odnośnie samej fabuły nie powie (o ile
>> cokolwiek).
>
> OK
I jak?
>>> Co jest lepsze niż brak strzelania ;-)
>>
>> Strzelasz też metodą klik, klik, klik, więc...
>
> Nie o to chodzi. Wiadomo, że się klika.
Wiadomo było, że się czepnę. :D
> Niemniej mechanika strzelankowa jest angażująca na poziomie
> zręcznościowym, z kolei inne mechaniki mogą angażować na poziomie
(ciach...)
> wyprzedzenia. Klikasz więc na kościotrupa i zakładasz ręce za głowę, bo
> Twoja postać nie może go trafić dopóki nie idzie dokładnie w Twoim
> kierunku.
To już wiesz, dlaczego Diablo pooglądałem i stwierdziłem eeee... nie dla
mnie. :)
> Rezultat jest taki, że nie czuję akcji ani widząc bezpośrednio jak działa
> moja własna celność (nie czuję, że strzelam czy wywijam mieczem) ale
> jednocześnie nie potrafię się wciągnąć na poziomie bardziej abstrakcyjnym.
(ciach...)
> równoważą się doskonale. Tego typu gameplay jest równie wciągający co
> losowe klikanie w Paincie.
To jednak w Borderlands jest choć odrobinę inaczej. Albo sama gra sprawia
wrażenie, że jest inaczej. :)
--
[ Przemysław Maverick Ryk ICQ: 17634926 GG: 2808132 ]
[ Co to jest zła kobieta? Jest to taki rodzaj kobiety, która nigdy się nie ]
[ sprzykrzy... (Oscar Wilde) ]
Re: Divine Divinity
2011-01-05 10:58:20 - Michał Gancarski
[...]
> To jednak w Borderlands jest choć odrobinę inaczej. Albo sama gra sprawia
> wrażenie, że jest inaczej. :)
Właśnie na Borderlands bardzo liczę, myślę, że mi podejdzie. A póki co same
hity - Puzzle Quest 2, VVVVVV i, uwaga, Safecracker! :D
Zacząłem grać w Starlancera ale mój dżojstik ma jakiś problem z
przepustnicą, nie mogę jej dobrze skalibrować. Inna sprawa, że to tani
drążek Apollo.
--
Michał Gancarski
Sieeeaaaaaaaaaaa!
Re: Divine Divinity
2011-01-05 12:24:09 - Przemysław Ryk
>> To jednak w Borderlands jest choć odrobinę inaczej. Albo sama gra sprawia
>> wrażenie, że jest inaczej. :)
>
> Właśnie na Borderlands bardzo liczę, myślę, że mi podejdzie. A póki co same
> hity - Puzzle Quest 2, VVVVVV i, uwaga, Safecracker! :D
Hmm... No ja nie wiem, czy sobie chwili przerwy od Borderlands nie zrobić i
nie ruszyć z Portalem (tak - jeszcze nie grałem), Dead Space, Black Ops,
Fallouta 3... No mam w czym wybierać ostatnio. :D
> Zacząłem grać w Starlancera ale mój dżojstik ma jakiś problem z
> przepustnicą, nie mogę jej dobrze skalibrować. Inna sprawa, że to tani
> drążek Apollo.
Po kiego się przepustnicą bawić? Parę przycisków do regulacji ciągu na
klawiaturze, na gałce na pewno miałem skonfigurowany dopalacz, wybór
najbliższego celu i zgrywanie prędkości z celem. :D
--
[ Przemysław Maverick Ryk ICQ: 17634926 GG: 2808132 ]
[ Gdyby wybory mogły cokolwiek zmieniać, już dawno by ich zakazano. ]
[ (z bloga Internetowego Obserwatora Mediów) ]
Re: Divine Divinity
2011-01-05 12:27:26 - Michał Gancarski
> Dnia Wed, 5 Jan 2011 10:58:20 +0100, Michał Gancarski napisał(a):
>
>>> To jednak w Borderlands jest choć odrobinę inaczej. Albo sama gra sprawia
>>> wrażenie, że jest inaczej. :)
>>
>> Właśnie na Borderlands bardzo liczę, myślę, że mi podejdzie. A póki co same
>> hity - Puzzle Quest 2, VVVVVV i, uwaga, Safecracker! :D
>
> Hmm... No ja nie wiem, czy sobie chwili przerwy od Borderlands nie zrobić i
> nie ruszyć z Portalem (tak - jeszcze nie grałem), Dead Space, Black Ops,
> Fallouta 3... No mam w czym wybierać ostatnio. :D
Przy czym liczy się specyfika tych gier, w które gram. To są fajne rzeczy
by się oderwać an kilkanaście minut. Co do Dead Space - tu warto wydzielić
sobie osobne, nocne sesje. Black Ops załatwisz pewnie w dwa wieczory,
jedynie Fallout zajmie więcej.
>> Zacząłem grać w Starlancera ale mój dżojstik ma jakiś problem z
>> przepustnicą, nie mogę jej dobrze skalibrować. Inna sprawa, że to tani
>> drążek Apollo.
>
> Po kiego się przepustnicą bawić? Parę przycisków do regulacji ciągu na
> klawiaturze, na gałce na pewno miałem skonfigurowany dopalacz, wybór
> najbliższego celu i zgrywanie prędkości z celem. :D
Ale problem jest taki, że ta źle skalibrowana przepustnica ma pierwszeństwo
nad klawiszami. Ja jej nie chcę nawet używać, tylko, że gra wykrywa, że ją
mam i przez to żadne klawiaturowe przyciski przy regulacji ciągu nie
działają, nie licząc wyrównywania prędkości i dopalacza. W efekcie nie mam
kontroli nad ciągiem, co jakby uniemożliwia grę :-)
--
Michał Gancarski
Sieeeaaaaaaaaaaa!
Re: Divine Divinity
2011-01-05 13:03:49 - Jader
>
> kontroli nad ciągiem, co jakby uniemożliwia grę :-)
Ale czy Starlancer to nie była ta pierwsza strzelanka kosmiczna, która
miała świetnie rozwiązane sterowanie za pomocą myszy?...
Jader
Re: Divine Divinity
2011-01-05 13:09:34 - Michał Gancarski
> W dniu 01/05/2011 12:27 PM, Michał Gancarski pisze:
>>
>> kontroli nad ciągiem, co jakby uniemożliwia grę :-)
>
> Ale czy Starlancer to nie była ta pierwsza strzelanka kosmiczna, która
> miała świetnie rozwiązane sterowanie za pomocą myszy?...
>
> Jader
Freelancer tak miał. Zresztą granie w takie coś myszą to jak granie w
ścigałkę padem, a nie kierownicą. Połowa wrażenia idzie się kochać.
Próbowałem padem ale nie jest lepiej - za mało przycisków, gałka nie jest
wystarczająco precyzyjna, kontrola ciągu nadal ssie :-)
--
Michał Gancarski
Sieeeaaaaaaaaaaa!
Re: Divine Divinity
2011-01-05 15:21:01 - Goomich
news:1lp1gtoo3mlq5.w9m1vatopp9w$.dlg@40tude.net:
> Freelancer tak miał.
Doood, Freelancer był sequelem Starlancera. A poza tym bleeeh.
--
Pozdrawiam Krzysztof Ferenc
goomich@usun.to.wp.pl UIN: 6750153
To Win Without Fighting is Best - Sun Tzu
Screw that - Eve Community
Re: Divine Divinity
2011-01-05 15:24:57 - Michał Gancarski
> Michał Gancarski
> news:1lp1gtoo3mlq5.w9m1vatopp9w$.dlg@40tude.net:
>
>> Freelancer tak miał.
>
> Doood, Freelancer był sequelem Starlancera.
Takim na niby. Tzn. co z tego, że ten sam wszechświat? (Teoretycznie). Inna
gra zupełnie.
> A poza tym bleeeh.
Ja z nim miałem love-hate.
--
Michał Gancarski
Sieeeaaaaaaaaaaa!
Re: Divine Divinity
2011-01-05 16:45:03 - bufi
> Freelancer tak miał. Zresztą granie w takie coś myszą to jak granie w
> ścigałkę padem, a nie kierownicą. Połowa wrażenia idzie się kochać.
E tam, marudzisz. Super się padem gra we Flatouta np. albo Grida, Dirta
czy innego F1. Kwestia przyzwyczajenia.
Pozdrawiam
Re: Divine Divinity
2011-01-05 16:51:47 - Michał Gancarski
> Michał Gancarski wrote:
>
>> Freelancer tak miał. Zresztą granie w takie coś myszą to jak granie w
>> ścigałkę padem, a nie kierownicą. Połowa wrażenia idzie się kochać.
>
> E tam, marudzisz. Super się padem gra we Flatouta np. albo Grida, Dirta
> czy innego F1. Kwestia przyzwyczajenia.
Ale nie chodzi o to by się przyzwyczajać. Pad ma jedną zaletę, która
pozwala go dostosować do każdej gry: łatwo o nim zapomnieć, jest naturalny
w takim sensie, że przestajesz myśleć, że w dłoni masz kontroler. Tyle, że
niektóre kontrolery są tworzone po to by o nich nie zapominać. Przeciwnie,
mają ciągle dawać się we znaki, być elementem całego doświadczenia.
Joysticki gdy fruwasz helikopterem, x-wingiem albo prowadzisz mecha,
kierownice gdy pokonujesz samochodem kolejne okrążenie itd.
--
Michał Gancarski
Sieeeaaaaaaaaaaa!
Re: Divine Divinity
2011-01-05 18:37:15 - Goomich
> masz kontroler. Tyle, że niektóre kontrolery są tworzone po to by o
> nich nie zapominać. Przeciwnie, mają ciągle dawać się we znaki, być
> elementem całego doświadczenia. Joysticki gdy fruwasz helikopterem,
> x-wingiem albo prowadzisz mecha, kierownice gdy pokonujesz
> samochodem kolejne okrążenie itd.
Ty w Kinectcie.
--
Pozdrawiam Krzysztof Ferenc
krzysztof.ferenc.usunto@interia.eu UIN: 6750153
We are the revolutionaries. We are the usurpers to heavenly thrones.
We are the enemies of the gods.
Re: Divine Divinity
2011-01-05 20:23:51 - Michał Gancarski
> You have one message from: Michał Gancarski
>
>> masz kontroler. Tyle, że niektóre kontrolery są tworzone po to by o
>> nich nie zapominać. Przeciwnie, mają ciągle dawać się we znaki, być
>> elementem całego doświadczenia. Joysticki gdy fruwasz helikopterem,
>> x-wingiem albo prowadzisz mecha, kierownice gdy pokonujesz
>> samochodem kolejne okrążenie itd.
>
> Ty w Kinectcie.
Nie rozumiem :-)
--
Michał Gancarski
Sieeeaaaaaaaaaaa!
Re: Divine Divinity
2011-01-07 12:01:59 - Goomich
news:owcfy301kw8s.1trv1b035q8ns.dlg@40tude.net:
>>> Tyle, że niektóre kontrolery są tworzone po to by o
>>> nich nie zapominać. Przeciwnie, mają ciągle dawać się we znaki, być
>>> elementem całego doświadczenia.
>> Ty w Kinectcie.
> Nie rozumiem :-)
Zakwasy moga byc elementem doświadcenia z Kinectem.
--
Pozdrawiam Krzysztof Ferenc
goomich@usun.to.wp.pl UIN: 6750153
To Win Without Fighting is Best - Sun Tzu
Screw that - Eve Community
Re: Divine Divinity
2011-01-05 14:34:09 - Przemysław Ryk
> Ale czy Starlancer to nie była ta pierwsza strzelanka kosmiczna, która
> miała świetnie rozwiązane sterowanie za pomocą myszy?...
Dżizas... Chyba bym się wściekł, mając w StarLancera sterować myszą. To tak,
jak granie w FPP na padzie. ;D
--
[ Przemysław Maverick Ryk ICQ: 17634926 GG: 2808132 ]
[ I błąd przyda się na coś - przynajmniej na przestrogę dla drugich. ]
[ (A.M. Fredro) ]
Re: Divine Divinity
2011-01-05 15:27:16 - Jader
>
> Dżizas... Chyba bym się wściekł, mając w StarLancera sterować myszą. To tak,
> jak granie w FPP na padzie. ;D
Kiedy właśnie Freelancer (rzeczywiście pokićkało mi się) miał to całkiem
sensownie zrobione. I faktycznie, był trochę oberżnięty mentalnie, ale
jednak grywalny.
Jader
Re: Divine Divinity
2011-01-05 15:53:30 - Goomich
news:ig1v3b$g8e$1@inews.gazeta.pl:
> I faktycznie, był trochę oberżnięty mentalnie,
Jeśli przez trochę masz na mysli wszystko...
--
Pozdrawiam Krzysztof Ferenc
goomich@usun.to.wp.pl UIN: 6750153
To Win Without Fighting is Best - Sun Tzu
Screw that - Eve Community
Re: Divine Divinity
2011-01-05 16:10:06 - Michał Gancarski
> W dniu 01/05/2011 02:34 PM, Przemysław Ryk pisze:
>>
>> Dżizas... Chyba bym się wściekł, mając w StarLancera sterować myszą. To tak,
>> jak granie w FPP na padzie. ;D
>
> Kiedy właśnie Freelancer (rzeczywiście pokićkało mi się) miał to całkiem
> sensownie zrobione. I faktycznie, był trochę oberżnięty mentalnie, ale
> jednak grywalny.
No ale z uczucia, że fruniesz w myśliwcu zostało tylko tyle, że sterujesz
pozbawionym masy celowniczkiem. Normalnie Virtua Cop w kosmosie.
--
Michał Gancarski
Sieeeaaaaaaaaaaa!
Re: Divine Divinity
2010-12-18 00:34:40 - Tiber
> Klik, klik, klik się już nie nadaje. Do niczego.
Do czasu D3.
--
Tiber
judelawfan@gmail.com
Make your own mistakes, not somebody else's. (Discordian Quotes)
Re: Divine Divinity
2010-12-18 09:38:29 - Michał Gancarski
> Silly, silly Michał Gancarski nabazgrału:
>
>> Klik, klik, klik się już nie nadaje. Do niczego.
>
> Do czasu D3.
Obawiam się, że i tu mogę już nie wytrzymać. A najgorsze obawy mam przed
tym czy mi się w związku z tym wszystkim spodoba DeathSpank :-)
--
Michał Gancarski
Sieeeaaaaaaaaaaa!
Re: Divine Divinity
2010-12-19 12:05:12 - Neo[EZN]
dyskusyjnych:yhig27is7ufd.49zcjbdvnp83$.dlg@40tude.net...
> Obawiam się, że i tu mogę już nie wytrzymać. A najgorsze obawy mam przed
> tym czy mi się w związku z tym wszystkim spodoba DeathSpank :-)
No właśnie Death Spank to gra w której nie wystarczy klikać prawym guzikiem
myszy - trzeba używać tarczy i trochę kombinować. Do tego ciekawe questy i
gra się rewelacyjnie :)
--
fotopolska.eu - Polska na fotografii
dolnoslaskie.fotopolska.eu - Dolny Śląsk na fotografii
wroclaw.fotopolska.eu - Wrocław na fotografii
Re: Divine Divinity
2010-12-19 13:32:41 - Michał Gancarski
> ?Użytkownik MichałGancarski napisał w wiadomości grup
> dyskusyjnych:yhig27is7ufd.49zcjbdvnp83$.dlg@40tude.net...
>
>> Obawiam się, że i tu mogę już nie wytrzymać. A najgorsze obawy mam przed
>> tym czy mi się w związku z tym wszystkim spodoba DeathSpank :-)
>
> No właśnie Death Spank to gra w której nie wystarczy klikać prawym guzikiem
> myszy - trzeba używać tarczy i trochę kombinować. Do tego ciekawe questy i
> gra się rewelacyjnie :)
Uff.
--
Michał Gancarski
Sieeeaaaaaaaaaaa!
Re: Divine Divinity
2010-12-18 15:46:51 - ML
> Co z tego, że można być złodziejem, skrytobójcą, średniowiecznym
> terminatorem czy magiem. To zawsze jest to samo. Klik, popatrz na efekt,
> klik, popatrz na efekt. Nie ma w tym niczego co by cieszyło. Kiedyś to
> jeszcze było fajne, gdy nowością było Diablo II. Potem już coraz bardziej
> nie mogłem takiej rozgrywki znieść.
Ja miałem dokładnie tak samo. Po Diablo II próbowałem grać jeszcze w Titan
Quest, Loki i Beyond Divinity, ale każda z tych gier bardzo szybko mi się
zaczęła nudzić.
Przy okazji tematu: zna ktoś jakąś dobrą grę typu hack'n'slash, w której liczy
się bardziej zręczność, a nie tylko klikanie myszy? Z tego co widziałem na
filmikach w sieci, taką grą jest np. Demon Souls, ale niestety wyszła tylko na
konsole. Wypróbowałem demo Enclave, ale nie spodobało mi się.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> www.gazeta.pl/usenet/
Re: Divine Divinity
2010-12-18 16:52:56 - venioo
> Quest, Loki i Beyond Divinity, ale każda z tych gier bardzo szybko mi się
LOKI - gdzies mam sejwa, po zabiciu 4500 potworow dalem sobie spokoj, bo
nie iwdac bylo NIC co by zapowiadalo jakies zmiany. Fabuła poziom 0 lub
nawet -1, idziesz i napierd... D2 to byl miod malina w porownaniu z tym.
Nie wiem po co w LOKI sa kupcy, bo bron to sie tylko samemu robi, a od
handlarzy to mozna co najwyzej wykalaczki do zebow kupic. Kasy mialem
cale worki, a nie bylo co z nia zrobic. NUUDAA...
--
venioo
GG:198909
allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=2086
Re: Divine Divinity
2010-12-19 11:49:11 - Galnospoke
> LOKI
LOKI bylo fatalne ale TQ+dodatek = dla mnie lepsze i to znaczaco od D2.
--
Pozdrawiam, Galnospoke
Re: Divine Divinity
2011-01-02 15:02:30 - adi
--
Poukładaj Puzzle:
www.lamiglowkimix.pl/modules/puzzles/puzzles.php